Sprawa przejęcia BIG Banku Gdańskiego, a także zbieżna w czasie sprawa Banku Handlowego i dymisja prezesa PKO, rzuciły cień na nasz system bankowy, metody prywatyzacji, stosunki międzypartyjne, politykę zagraniczną, a także etykę biznesu.
Zawieszony prezes PZU SA Władysław Jamroży uprawia politykę gospodarczą z rozmachem. Wprawdzie przyczynił się do przejęcia BIG Banku Gdańskiego przez Deutsche Bank, ale za to odparł Niemców z Commerzbanku od Banku Handlowego, przyobiecując 30-proc. pakiet akcji amerykańskiemu Citibankowi. Mimo że prezes funkcji nie pełni, umowa jest ważna.
O tym, że Deutsche Bank ma ochotę na przejęcie Banku Inicjatyw Gospodarczych, wiadomo było od kilku miesięcy. Niemcy próbowali tak i siak, od frontu i od tyłu, po dobroci i groźbami – ale prezes BIG Bogusław Kott jak doświadczony szachista przewidywał ruchy przeciwnika i w porę podejmował kontrakcje. Do czasu.
Łatwiej zmienić nazwę banku, żeby zarazem nie naruszyć popularnego skrótu PKO – niż zmienić prezesa, żeby być w zgodzie z prawem i zdrowym rozsądkiem. Powszechna Kasa Oszczędności Bank Państwowy będzie się odtąd nazywać PKO Bank Polski SA, ale kto będzie nim kierować? Wszyscy zapewniają, że kłopoty personalne PKO BP nie mają nic wspólnego z polityką i nikt w to nie wierzy.
12 stycznia Komisja Nadzoru Bankowego NBP zawiesiła działalność Banku Staropolskiego w Poznaniu i skierowała do sądu wniosek o ogłoszenie jego upadłości. Decyzję tę spowodowała dramatyczna kondycja finansowa banku. Według NBP, w końcu listopada ub.r. nadwyżka jego zobowiązań (959,3 mln zł) nad aktywami (431,8 mln zł) sięgnęła 527,6 mln zł. Nieoficjalnie wiadomo, że w końcu grudnia strata podskoczyła do ok. 600 mln zł, przy zaledwie 61 mln zł funduszy własnych banku. Wyprowadzone pieniądze prawdopodobnie znajdują się w Luksemburgu.
W polskich bankach wrze. W minionym tygodniu Rada Nadzorcza zawiesiła w czynnościach Andrzeja Topińskiego, prezesa zarządu PKO BP - największego w Polsce banku detalicznego. Nieco wcześniej o rezygnacji ze stanowiska poinformowała Henryka Pieronkiewicz, szefowa Banku Przemysłowo-Handlowego. Najwięcej emocji wzbudziło jednak przygotowywane od wiosny połączenie Banku Rozwoju Eksportu i Banku Handlowego w Warszawie. Po raz pierwszy w tej dekadzie dążący do fuzji prywatni akcjonariusze weszli w otwarty ostry spór ze Skarbem Państwa, mniejszościowym udziałowcem w BHW. I pierwszą rundę tej potyczki wygrali! Po tym zwycięstwie konflikt jednak tylko się zaognił, a fuzja wcale nie jest przesądzona.
Statystyczny Anglik, co drugi Hiszpan i co trzeci Europejczyk posługuje się bankową kartą. Znacznie odstajemy od tych standardów. Kartę posiada co jedenasty Polak, ale za pięć lat będzie ją mieć już co czwarty. W tym roku każdy właściciel za jej pomocą wykona tylko 4,5 operacji (w Europie dziesięć razy więcej), a w 2005 r. już piętnaście. Czy potrafimy to robić bezpiecznie?
To było - na polskim rynku finansowym - małe trzęsienie ziemi. W minionym tygodniu, w ciągu 24 godzin, Skarb Państwa sprzedał - w sumie za półtora miliarda dolarów - kontrolne pakiety akcji dwóch dużych banków: grupy Pekao SA i Banku Zachodniego. Tym samym, po 10 latach, skończył się najważniejszy etap prywatyzacji polskiego sektora finansowego. To co się stało, nie wszyscy jednak uważają za sukces.