Wojna w Iraku ma nowy znak rozpoznawczy. Nie jest to już telewizyjny obraz zwalania pomnika Saddama Husajna. Nowe logo wojny to seria zdjęć ukazujących wyrafinowane dręczenie nagich irackich więźniów przez amerykańskich żołnierzy, którzy zmuszają ich do symulowania aktów homoseksualnych, trzymają na smyczy jak psy i straszą porażeniem prądem elektrycznym.
Amerykanie postanowili wydać kolejne miliardy dolarów na prowadzony już od kilkudziesięciu lat kontrowersyjny program badawczy. Chcą zbudować statek powietrzny, który mógłby zrewolucjonizować lotnictwo wojskowe i cywilne.
Kubiki z więźniami stoją na placu, który otacza drut kolczasty. Więźniowie to talibowie z Afganistanu. Trafili do zapomnianej bazy USA Guantanamo na Kubie, gdzie będą „prześwietlani”.