Jakże dotkliwa musi być dla obecnej władzy pamięć o wyborach 4 czerwca 1989 r., skoro próbuje ją usunąć ze społecznej świadomości tak prymitywnymi chwytami.
O Gdańsku, Święcie Wolności i Solidarności 4 czerwca mówi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
TVP próbuje dezawuować prezydent Aleksandrę Dulkiewicz przy pomocy kretyńskiego „paska” pseudoinformacyjnego o wódce, coli i ochroniarzach. Jeśli propaganda rządowa liczyła, że na tym wyborczo zarobi, to się przeliczyła.
Aleksandra Dulkiewicz wygrała wybory, teraz będzie musiała zbudować siebie w nowej roli. Pokazać, że jest nie tylko sprawną realizatorką programu zamordowanego Pawła Adamowicza.
Konkurenci Dulkiewicz jawią się jako ludzie, którzy skorzystali z okazji, by zaistnieć publicznie, lansować siebie i swoje poglądy. W przypadku Grzegorza Brauna – radykalnie narodowe. W przypadku Marka Skiby – ultrakatolickie.
Wycofanie się z wyborów głównych sił politycznych otworzyło pole dla osób, których celem jest publiczne zaistnienie i zyskanie rozgłosu. Ostatecznie do prezydentury w Gdańsku pretendują trzy osoby.
Brakuje jej może wizjonerskiej śmiałości Pawła Adamowicza, ale za to jest twarda i bardzo zdecydowana. Aleksandra Dulkiewicz dziedziczy po swoim szefie ten sam paradoks. Jak rządzić miastem otwartym i pozostać konserwatystą?
Aleksandra Dulkiewicz już oficjalnie kandydatką na prezydenta Gdańska. Czy dołączy do politycznej inicjatywy Donalda Tuska, niezależnej od PO?
Do przedterminowych wyborów funkcję komisarza w Gdańsku obejmie Aleksandra Dulkiewicz. To ona miała duży udział w zwycięstwie Pawła Adamowicza w 2018 r.