Agent Tomek obciąża Kamińskiego i Wąsika; Andrzej Duda o ponownym ułaskawieniu byłych posłów PiS; Elon Musk w Krakowie i Auschwitz; ostateczne kwoty podwyżek dla nauczycieli; rząd o pigułce „dzień po”.
Sprawa nadużywania władzy przez służby specjalne, posługiwania się kłamstwem, prowokacją i manipulacją, ma kilka wymiarów. Pierwszy – polityczny. Drugi – prawny. Trzeci – dotyczący dziennikarskiej etyki.
Śledztwo w głośnej sprawie tzw. majątku Kwaśniewskich zostało właśnie – po sześciu latach! – umorzone. Ale autorzy tej akcji swój cel, czyli dezawuowania i nękania przez lata byłego prezydenta i jego żony, przynajmniej w części osiągnęli.
Od rana Centralne Biuro Antykorupcyjne przeszukuje mieszkania Mariana Banasia, który nie chce odejść z NIK. Dziś także zatrzymano byłego agenta Tomka, który publicznie opowiedział o kompromitującej dla CBA sprawie willi Kwaśniewskich.
Mieli tępić korupcję, siać strach, bronić prawa i sprawiedliwości. Dziś, puszczeni samopas, stali się problemem, siedliskiem afer. Przydałoby się jakieś nowe CBA do kontrolowania CBA – śmieją się w służbach.
Były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego Tomasz Kaczmarek poszedł na wojnę ze swoimi szefami sprzed lat: Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem.
Kaczmarek stwierdził, że szefowie CBA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nakłaniali go do manipulowania czynnościami operacyjnymi oraz fałszowania raportów z akcji „Krystyna”. Dotyczyła ona willi w Kazimierzu Dolnym.
Poseł Tomasz Kaczmarek oraz Mirosław G., byli agenci CBA, staną przed sądem oskarżeni o przekroczenie uprawnień podczas operacji antykorupcyjnych. Na ławie oskarżonych zabraknie ich byłego szefa.
Kalendarium agenta Tomka, kandydata do Sejmu z listy PiS, jest napięte. Panie pieką agentowi ciasta i obdarowują koszami jabłek – na znak owocności przedwyborczych spotkań.
Jarosław Kaczyński podjął decyzję i – po zastosowaniu koniecznych procedur – poseł Tomasz Kaczmarek przestanie być członkiem klubu poselskiego PiS. Tak oto osławiony agent Tomek kończy swoją karierę polityczną.