Wieś Cichowo w gminie Krzywiń to wielkopolski zaścianek. Polodowcowe wzgórza, równiny, jeziora rynnowe. Ani bieda, ani dostatek. 26 czerwca, na cztery miesiące przed premierą filmu "Pan Tadeusz" Andrzeja Wajdy, odbył się tu ostatni zajazd na Litwie w dekoracjach folwarku Soplicowo Allana Starskiego, przeniesionych wprost z planu filmu pod Warszawą. Od tego momentu cichowianie wyczekują kamer, gwiazd, turystów oraz zysku. I sławy też.
Koniec wieku korowodem okrągłych rocznic coraz szybciej zaprasza do rewizji zasług i grzechów kończącej się epoki, której granic nie wyznaczają jedynie kartki kalendarza. Zbiegają się teraz okrągłe rocznice urodzin Goethego, Mickiewicza i Puszkina. Co łączy, co dzieli trzech poetów? Co mieliby sobie powiedzieć, gdyby się spotkali przy jednym stole?
Zapraszamy do wędrówki po Nowogródku, Wilnie, Kownie i ich okolicach. Po miejscach, gdzie Adam Mickiewicz spędził dzieciństwo i młodość. Dwadzieścia sześć lat - blisko połowę swego życia. Opisy ówczesnego wyglądu północno-wschodnich kresów Rzeczypospolitej odnajdujemy w zachowanych dokumentach, jak i na kartach utworów wieszcza, zarówno tych napisanych jeszcze w Litwie, jak i tych powstałych już na emigracji, gdy tęsknił: "Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych/ Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych". Fotografie przedstawiają stan obecny tych miejsc.
My z niego wszyscy - mówił prezydent RP, inaugurując w styczniu oficjalnie Rok Mickiewiczowski. Znany cytat z Krasińskiego znalazł się również na zaproszeniu na tę uroczystość, ale tam przypisano go... Zygmuntowi Krasickiemu. Prof. Alina Witkowska pisała wtedy, iż nastąpiło otwarcie salonu duchowego Polski. Teraz, kiedy salon się zamyka, warto zacytować Krasińskiego raz jeszcze, ale z dodanym znakiem zapytania: czy naprawdę my wszyscy wciąż z niego?
Jak pisać o człowieku, który w każdej polskiej wsi i mieście ma swoje ulice, pomniki, którego utworami od wieku torturowana jest serdecznie szkolna młodzież? Adam Mickiewicz daje niezwykłe świadectwo roli poezji w naszej historii, kto wie, czy to nie najpiękniejsza polska osobliwość.
W powrotnym pociągu do Polski białoruski pogranicznik niespiesznie przegląda dokumenty: - W Nowogródku byliście? - mimo że to środek nocy, wydaje się być usposobiony do dłuższej rozmowy. - Ano byliśmy, zbliża się rocznica, przyjedzie sam prezydent Łukaszenko, trwają wielkie przygotowania. Adam Mickiewicz, pan wie zapewne, nasz wieszcz narodowy... - Wasz? Chyba raczej nasz. Przecież wtedy tutaj była Rosja, czyż nie? - na twarzy pogranicznika rozkwita trudny do odszyfrowania uśmiech. Kpi, prowokuje, czy też - jak wielu mieszkańców Białorusi - gorączkowo usiłuje uporządkować swoją historyczną i narodową świadomość? Jubileusz 200-lecia urodzin poety robi tam sporo zamieszania.