Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar przekazał przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Robercie Metsoli wnioski o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Rząd wprowadził kozę, potem ją wyprowadził. Ale jak było źle, tak zostało: Krajowa Rada Sądownictwa nadal może niszczyć wymiar sprawiedliwości, nominując neosędziów. A konflikty w sądach jeszcze się zaogniły.
Co może ustalić zespół Adama Bodnara w sprawie śmierci Barbary Blidy? Na pewno to, że organy „państwa PiS” łamały wszelkie standardy. „Sprawie Blidy” to właśnie PiS nadał tak silny posmak polityczny, że jego gorzki zapach wciąż czuć. To już ponad 17 lat.
Prokuratura chce stawiać zarzuty za aferę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jeśli uda się uchylić podejrzanym immunitety. Lepiej późno niż wcale – minęło od niej osiem lat, sprawa przerzucana była z prokuratury do prokuratury i szła na przedawnienie.
Rzecz chyba stała się politycznie nierozstrzygalna, bo wygląda na to, że po powrocie z Senatu wpadła do zamrażarki w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Prokuratura Krajowa składa wniosek w sprawie sędziego Tomasza Szmydta; dla kogo bon energetyczny; Joe Biden wstrzymuje dostawy sprzętu do Izraela; Real Madryt w finale Ligi Mistrzów; Luna poza finałem Eurowizji.
Rząd chciałby jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zakończyć w Unii tzw. procedurę art. 7 przeciwko Polsce. Nie jest to takie proste, ale wykonalne. Wiele zależy od Komisji Europejskiej.
Panowie Wąsik i Kamiński nie są jedynymi, którzy podjęli głodówki protestacyjne. Takich osób było, jest i będzie więcej. Ich rodziny też tęsknią, rozpadają się, a skarg ich żon nie wysłuchuje prezydent – mówi Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialna za więziennictwo.
Orlen ma wreszcie nowego prezesa, prokurator smoleński przerywa milczenie, PE przyjmuje pakt migracyjny, mimo sprzeciwu Warszawy, Sejm zajął się ustawą naprawczą KRS, a Barcelona Lewandowskiego zdobyła Paryż.
„Pójdziesz siedzieć!” – skandowano pod adresem ludzi władzy PiS przez ostatnie lata. Dlaczego jeszcze nikt nie siedzi? Spokojnie: więzienie to nie jedyna kara, a trzy miesiące to niewystarczający czas na uczciwe rozliczenia.