Tutaj powstały tysiące felietonów taty – mówiła Agata Passent, odsłaniając tablicę pamiątkową na domu, w którym mieszkał Daniel Passent, uwielbiany przez czytelników felietonista „Polityki”. – Tutaj mieszkał przez 50 lat, tutaj stworzył nam dom – dodała żona, Marta Dobromirska-Passent.
Moim stałym odnawialnym źródłem ciepła był ojciec. 14 lutego miną dwa lata, od kiedy to źródło mi się wyczerpało. Nastrój niewalentynkowy.
Rok temu, 14 lutego 2022 r., odszedł od nas redaktor i dziennikarz niezwykły. Od nas, od „Polityki” i od tysięcy czytelników kilku już pokoleń. Daniel Passent.
Czytając felietony Daniela Passenta, przecieramy oczy ze zdumienia, w jaki sposób te żarty, kpiny, persyflaże trafiają w coś aktualnego tak samo dziś, jak wczoraj. W przyszłym tygodniu POLITYKA wznowi wydany przed trzema laty zbiór jego felietonów „W 80 lat dookoła Polski”, do którego teksty wybrał sam Autor. Tu o felietonistyce Passenta pisze wybitny literaturoznawca.
14 lutego zmarł nasz drogi Przyjaciel, dziennikarz „Polityki” od początku jej istnienia. Do naszej redakcji wciąż napływają kondolencje i listy od czytelników, słuchaczy i przyjaciół Daniela. Dziękujemy za wszystkie wspomnienia, także te publikowane w innych mediach, i przywołujemy fragmenty niektórych z nich.
Daniel Passent zmarł 14 lutego 2022 r. Uroczystość pogrzebowa odbyła się w piątek 25 lutego o godz. 14 na Wojskowych Powązkach w Warszawie.
Daniela Passenta, wybitnego felietonistę i naszego Przyjaciela, pożegnamy 25 lutego na Wojskowych Powązkach w Warszawie.
Daniel był bardzo delikatny, skłonny do ugody, porozumienia, zamyślonego uśmiechu. Zdobył wielką ostrożną mądrość życiową, dar rzadki w dzisiejszym chaosie świata.
Rozmowa Agaty Passent o dzieciństwie w czasie wojny, dorastaniu, rodzinie, wartościach i pracy dziennikarskiej Daniela Passenta.
Jak sam mówił, nie istniałby, gdyby nie „Polityka”, w końcu pracował w niej od 1958 r. Przecież nie byłoby „Polityki” bez Daniela Passenta – fragment wspomnienia Wiesława Władyki.