Chiny stają się liderem badań podmorskich. Wypierają Amerykanów, których słynny statek badawczy właśnie kończy służbę.
Wnioski z najnowszego badania Europejskiej Rady ds. Stosunków Międzynarodowych są niepokojące dla unijnej dyplomacji. Okazuje się, że dla mocarstw spoza Europy powrót Trumpa do władzy to raczej szansa niż zagrożenie.
Młoda chińska metropolia pod względem liczby wieżowców prześcignęła już Nowy Jork. Zagrażają jej jednak zmiany klimatu.
Gdy następny amerykański prezydent szykuje się na pierwszy dzień urzędowania, rywale i wrogowie Ameryki przygotowują pozycje wyjściowe pod negocjacje lub konfrontację. Zaczęła się operacja kognitywna i ustalanie, kto więcej ma i bardziej może.
Viktor Orbán i Donald Tusk jako jedyni mają dziś spójne – i przeciwstawne – wizje przyszłości Europy. Noworoczne przekazanie przewodnictwa w UE z węgierskich w polskie ręce, przy bardzo napiętych relacjach między obu krajami, nabiera symbolicznego znaczenia. Sprawa azylu dla posła Romanowskiego jest tego dobrą ilustracją.
Wąż jest symbolem mądrości, zwinności, elegancji i – za sprawą zdolności do zrzucania skóry – odrodzenia.
„PPF chce kupić największą polską stację telewizyjną. Polacy mają powody do obaw” – donosi czeski tygodnik „Respekt”. Skąd się wziął i jakie ma ambicje wielki koncern Renaty Kellnerowej, najbogatszej Czeszki?
Kim Dzong Un ma ogromną, liczącą ok. 1,3 mln żołnierzy armię. Putinowi oddał niecały 1 proc. posiadanego personelu, liczbę statystycznie pomijalną. Nie są jedynie mięsem armatnim, służą celom marketingowym, mają bowiem pokazać, że warto stawiać na Koreańczyków.
Interesy i polityka lubią ciszę. Z takim założeniem politycy Konfederacji wykorzystują czas, aby umacniać się w kraju i na zewnątrz. Jako pierwsi wyłonili kandydata na prezydenta i odsunęli wewnętrzne spory, teraz mogą się skupić na budowaniu znajomości i swojej pozycji.
Zawalenie zadaszenia na dworcu w Nowym Sadzie przyniosło śmierć 15 osób i podgrzało nastroje społeczne. Ale w Serbii nie chodzi już tylko o tę tragedię. Chodzi o wielki biznes, na który mają chrapkę Unia, Rosja i Chiny.