Anka krzyczała w kościele po to, żeby nikt nie nakazywał kobietom – z ambony czy mównicy – jak mają żyć.
Anka Zawadzka, aktywistka społeczna, w ubiegłym roku wyszła demonstracyjnie z kościoła św. Anny w Warszawie.
W pierwszą niedzielę kwietnia szatan miał objawić się w stołecznym kościele Świętej Anny. Wstępując w Annę Zawadzką.