Naturą nagród jest to, że zawsze czegoś brakuje, ale tym razem więcej w tym zestawie cieszy.
Świetna, piękna, powolna, rozlewna proza o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i odkrywaniu go rzut kamieniem od wielkiego miasta.
Muszyński z dużą wrażliwością bada przestrzenie lęków i obcości.
Brawurowa próba opisu na nowo tego, co widać, i jednocześnie mały traktat filozoficzny o istnieniu.
Żywe, pełnokrwiste, zawadiackie opowiadania Muszyńskiego ocalają pamięć o wsi – tej prawdziwej, mówiącej gwarą, wyznającej twarde zasady.