Porównywanie Kamińskiego i Wąsika z tym, czego już doświadczyli (doświadczają i będą doświadczać, niewykluczone, że do końca swoich dni) Nawalny i Poczobut, jest wyjątkowo nie na miejscu, a nawet wręcz obrzydliwe.
Rozmowa Krzysztofa Izdebskiego z prof. Moniką Florczak-Wątor z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Zespołu Ekspertów Prawnych Fundacji Batorego.
Teraz możliwe, że prezydent w końcu ułaskawi Kamińskiego i Wąsika w tej czy innej formie, bo raczej trudno uwierzyć, że panowie zechcą odsiedzieć swoje wyroki. Duda mógł to zrobić zaraz po orzeczeniu sądu drugiej instancji, ale wolał rozkręcić konflikt.
Wykonany w Sejmie przez Mariusza Kamińskiego „gest Kozakiewicza” okazał się sygnałem do kolejnej prowokacji. Tym razem nie przeciw wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi, ale całej władzy nowej koalicji, ze szczególnym wyróżnieniem marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Jedno jest na razie stuprocentowo pewne: prawomocnie, w dwóch instancjach, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali uznani za winnych nadużycia władzy.
To była próba przejęcia władzy sądowniczej za pomocą Trybunału Julii Przyłębskiej. Sąd Najwyższy władzy nie oddał. Pozostaje kwestia rozliczenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z nadużycia władzy. Ciąg dalszy zależy od wyniku wyborów.
Były szef CBA został skazany na 3 lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa przez CBA w sprawie afery gruntowej.
Edward Zalewski, prokurator krajowy, mówi o śledztwach, które trwają latami, o aferze gruntowej, CBA i o upolitycznieniu prokuratury.
Przed sejmową komisją ds. nacisków mieli zmierzyć się Janusz Kaczmarek i Jerzy Engelking. Ostatecznie doszło do różnych konfrontacji, poza tą właściwą.