Jest na świecie sporo przedsięwzięć cyklicznie prezentujących możliwości współczesnych rzemieślników. To ożywienie szczególnie widać w Wenecji.
wszystkiego, co piękne. 1 września zainaugurowano tu wielką wystawę „Homo Faber”, dwa tygodnie później zaczął się „tydzień szkła”, zaś na początku października podczas festiwalu „Salone dell’Alto Artigianato Italiano” w imponujących wnętrzach kompleksu
Wystawa w łódzkim Muzeum Sztuki ms2 jest szczególną panoramą najbardziej progresywnej polskiej sztuki ostatniego półwiecza.
Od dawna nie było w Polsce tak burzliwej dyskusji na temat nowego gmachu jak przy okazji warszawskiej siedziby MSN. Ikona architektury czy napompowany kontener pracowniczy?
Chińczycy mają mądre przysłowie, iż „nawet w kałuży przegląda się ocean”. Przypomniałem je sobie, obserwując ostatnio trzy wydarzenia, które wiele mówią o oceanie świata sztuki, a może też i o dużo większym oceanie naszych czasów i obyczajów.
Już sam tytuł wystawy oraz fakt, że wpuszczane są na nią tylko osoby pełnoletnie, każą przypuszczać, że mamy do czynienia z przedsięwzięciem dość nietypowym.
Odtrutką na kicz wylewający się z licznych galeryjek osadzonych w Kazimierzu Dolnym są wystawy w Muzeum Nadwiślańskim.
Wszyscy się zorientowali, że tu się kupuje bez trzymanki i bez pytania o cenę – mówi Małgorzata Omilanowska, dyrektorka Zamku Królewskiego, o polityce zakupowej jej poprzednika Wojciecha Fałkowskiego.
PIOTR SARZYŃSKI: – Dziewięć lat temu rada powiernicza Zamku Królewskiego w Warszawie wybrała panią na stanowisko dyrektora. Minister Piotr Gliński decyzji nie zaakceptował. Czy przekraczając teraz próg tego gabinetu, miała pani poczucie dziejowej sprawiedliwości? MAŁGORZATA OMILANOWSKA
W przededniu Kongresu Kultury oceniamy kadrową politykę ministerstwa. Widać w niej, co odróżnia Hannę Wróblewską od poprzedników.
instytucji. A w innych już te zmiany zapowiedziało. Zdążyło też przy tym „zbulwersować” byłego ministra Piotra Glińskiego – do tego stopnia, by grupa posłów PiS zwołała posiedzenie komisji kultury i środków przekazu w sprawie – jak tłumaczono – „30 dyrektorów
Na gorzowskiej wystawie pokazano prace z różnych cyklów artysty, ale jedno je łączy – niezgoda na niesprawiedliwość losu.
, cywilizacyjne, ale i etyczne. Na gorzowskiej wystawie pokazano prace z różnych cyklów artysty, ale jedno je łączy – niezgoda na niesprawiedliwość losu. Są jak czarne lustro, w którym możemy się przejrzeć. Adam Kozicki. Polityka dziwaczności, Miejski Ośrodek Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim, do 1 grudnia
W Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie otwarto wielką wystawę polskiej sztuki feministycznej. Czyli takiej, o której istnieniu wiedzą wszyscy, ale tylko nieliczni mogą z czystym sumieniem powiedzieć, że mają o niej jakie takie pojęcie.
Estetyczna bombonierka z malarskimi smakowitościami.
zręcznie skomponowany wybór prac powstałych w pierwszej dekadzie działalności kapistów. Śliczne obrazy Jana Cybisa, Józefa Czapskiego, Piotra Potworowskiego i innych. Estetyczna bombonierka z malarskimi smakowitościami, choć chciałoby się odwiedzić tę fabrykę słodkości i poznać także jej dalsze losy, aż po echa w dzisiejszej sztuce. Kapiści. Sto lat!, Muzeum Narodowe w Krakowie, Pawilon Czapskiego, do 6 kwietnia 2025 r.
Na tę okazję akredytowało się wielu dziennikarzy z całego świata. Inaugurację dostrzeżono m.in. w „The Economist”, „The Guardian”, „The Observer” czy „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Potencjał jest ogromny, oczekiwania też.
Blisko dwie dekady czekało warszawskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej na docelową siedzibę. Jak spożytkowało te minione lata i co zaoferuje pod nowym dachem od 25 października?
czytelna, więcej tajemnic skrywa w sobie kolekcja budowana w MSN. Niespiesznie, ale systematycznie – od samego początku istnienia placówki. Pierwszym nabytkiem była praca Piotra Uklańskiego przedstawiająca portret papieża Jana Pawła II zbudowany z setek ludzkich postaci. Początkowo miłośnicy
Agnieszka Pindera została nową szefową Państwowej Galerii Sztuki „Zachęta”. W komisji konkursowej otrzymała aż sześć na dziewięć możliwych głosów. Wynik nieco zaskakujący, zważywszy że konkurencję miała silną.
Mijający rok wypadałoby okrzyknąć muzealnym sezonem porcelany.
Warszawska wystawa jest niepełną retrospektywą dorobku artysty. Brakuje prac z lat 70. i politycznych obrazów z lat 90.
Każdego roku jesienna cykliczna impreza Warsaw Gallery Weekend kusi widzów dziesiątkami nowych wystaw.
Warsaw Gallery Weekend to dla miłośników sztuki współczesnej w kraju takie samo święto jak Wimbledon dla fanów tenisa na świecie. Nie sposób przegapić, grzech pominąć w planach. Oto miniprzewodnik dla tych, którzy zechcą spróbować zmierzyć się z tą artystyczną ofertą.
Galerii Foksal (Piotr Uklański) czy lokal_30 (Joanna Rajkowska). Ciekawie zapowiada się prezentacja młodego, polskiego i tak dynamicznie rozwijającego się w ostatnich latach malarstwa. Tu koniecznie odwiedzić trzeba galerie: HOS (Grzegorz Pieniak), LETO (Lera Dubitskaya i Marcin Janusz), Whoispola
Muzeum działa z rozmachem godnym największych publicznych placówek.
Jest na świecie sporo przedsięwzięć cyklicznie prezentujących rękodzielnicze cacuszka. To ożywienie szczególnie dziś widać w Wenecji.
pielęgnowania wszystkiego, co piękne. 1 września zainaugurowano tu wielką wystawę „Homo Faber”. W połowie miesiąca zaczął się „tydzień szkła”, z początkiem października otwiera się zaś w imponujących wnętrzach Arsenale festiwal „Salone dell’Alto Artiginato Italiano
Wystawa Józefa Chełmońskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie rozpoczyna prawdziwą trasę po Polsce malarza, który – choć legendarny – pozostaje zarazem słabo znany.
Opowieść o erze ograniczeń na wystawie „Socmodernizm”, przypomina, że takie ograniczenia wzmagają kreatywność.
Po bardzo udanym „Obrazie złotego wieku” (2023 r.) otrzymujemy kolejną z wystaw historyczno-artystyczno-edukacyjnych przybliżających, ale i rozszerzających wiedzę o dworsko-królewskim życiu w okresie, gdy zamek w Krakowie przeżywał czasy świetności.
Długą tradycję ma spór o to, kto dla wizerunku miasta jest ważniejszy: architekt czy urbanista. Ostatnio do tej rywalizacji włączył się z powodzeniem kolejny gracz: projektant przestrzeni publicznych. I mocno namieszał.
Na tej niezwykle starannie zaaranżowanej, wysmakowanej i przemyślanej wystawie mamy możliwość dotknięcia, powąchania, a nawet posłuchania wybranych obiektów.
Nowe obiekty nie mają rzucać na kolana i onieśmielać, ale być funkcjonalne i przyjazne użytkownikom. A przede wszystkim proekologiczne.
W 2022 r. skazany został na pięć lat kolonii karnej, przeżył tylko rok.
Olimpijskie kontrowersje to dobra okazja, by przypomnieć sobie wyraźniejsze przykłady obrazy uczuć religijnych.
długa, z największymi nazwiskami epoki, jak Gerhard Richter, Luc Tuymans, Marlene Dumas, a w Polsce m.in. Wilhelm Sasnal, Marcin Maciejowski, Zbigniew Libera czy Piotr Uklański), filmy w ramach praktyki zwanej found footage (Douglas Gordon obrabiający „Psychozę” Hitchcocka czy
O ile Czech maluje kobiety sercem, o tyle Borowiecka funduje nam wciągające intelektualne zagadki, złożone z symboli rebusy w nieco onirycznej, surrealistycznej konwencji.
zabiera nas do idealnego świata, w którym dzieci i zwierzęta mają prawo głosu, narodowiec przyjaźni się z drag queen, a niepotrzebne mundury, porzucone, spływają rzekami. Bajkowa wizja, po której nie chce się wracać do rzeczywistości. Martyna Czech. Jałowizna, Martyna Borowiecka. Nadczułe, Ania Grzymała. Czilera Utopia, Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, do 1 września
Autor wykonał ponad 3 tys. zdjęć powstańczej stolicy, do dziś zachowała się połowa z nich.
O jakiejkolwiek obrazie uczuć religijnych nie może być mowy i jestem przekonany, że każdy sąd podzieliłby ów tok rozumowania. Skąd więc taka nerwowość i protesty, wyrażone przez kościelnych hierarchów, ale też polityków (Matteo Salvini, Mateusz Morawiecki), a nawet biznesmenów (Elon Musk)?
Monumentalne rzeźby Pinsla doskonale „bronią się” nawet, gdy są rozłupane.
Obecny rok wypada okrzyknąć w polskiej sztuce rokiem rodziny Beresiów.
Naszym zadaniem jest rozwijać dyplomację kulturalną. Jeśli istnieje „narodowa charyzma”, to buduje się ją właśnie dzięki takim działaniom jak nasze – mówi dr Olga Wysocka, nowa szefowa Instytutu Adama Mickiewicza.
PIOTR SARZYŃSKI: – W Instytucie Adama Mickiewicza pojawiła się pani po sześciu latach nieobecności. Czy to był powrót, czy raczej wejście do zupełnie nowej instytucji? OLGA WYSOCKA: – W tym czasie wiele rzeczy się zmieniło, zarówno w IAM, jak i na świecie. Więc na pewno jest to początek
Z pozoru jest coś absurdalnego w pokazywaniu, co trzydziestoparoletni artyści mają do powiedzenia (namalowania) na temat śmierci. Wszak to wiek, w którym raczej myśli się o miłości i innych emocjach targających wyrywającą się w świat duszą.
tańczące kościotrupy jakby żywcem (!) wyjęte z disneyowskich filmów animowanych z połowy XX w. Stary sposób na oswajanie ostateczności. Zadbano, by pojawili się artyści o mocnej pozycji w świecie młodej sztuki, jak Paweł Baśnik, Mateusz Sarzyński czy Katarzyna Olma. Jednak o reprezentacji tego
Tytuł wystawy nawiązuje do wypowiedzi artysty, w której zapewniał, że od trwałości prac znacznie bardziej ceni sobie trwałość towarzyszącego im przeżycia. Myśl efektowna, ale zwodnicza, bo jak i co przeżywać, gdy zabraknie dzieła?
Mieszkający w Polsce od ponad 40 lat Stasys Eidrigevičius doczekał się w rodzinnej Litwie muzeum. Poniewież, w którym je otwarto, to może nie Paryż, ale wydarzenie i tak jest wyjątkowe.
Duża część powojennej stolicy była zbudowana z gruzobetonu, a my w naszych pracach chcemy wydobyć ducha miejsca – opowiadają laureaci Nagrody Architektonicznej POLITYKI za Park Akcji „Burza” w Warszawie.
PIOTR SARZYŃSKI: – Nad projektem położonego na warszawskim Czerniakowie parku i jego realizacją pracowały dwie pracownie. Jak podzieliliście się pracą? JUSTYNA DZIEDZIEJKO: – Pracę nad projektem zawsze rozpoczynamy od wspólnej wizyty na działce. Dyskutujemy na temat pierwszych wrażeń i
Grand Prix Nagrody Architektonicznej Polityki trafiło do pracowni Archigrest i topoScape za projekt Parku Akcji „Burza”. Zazieleniła się Nagroda Architektoniczna Polityki za 2023 rok. A to dlatego, że uhonorowano nią zrewitalizowany, a właściwie stworzony niemal od nowa Park Akcji „Burza” w Warszawie.
W Zachęcie trwa odreagowywanie po czasach PiS.
Dziś, zamiast chichotać z polskiego rieslinga, lepiej go spróbować. A jest gdzie.
Malarstwo atrakcyjne wizualne i prowokujące do rozmyślań.
– Robertem Koniecznym. Galę Nagród Architektonicznych poprowadzili, podobnie jak w poprzednich dwunastu edycjach, redaktor naczelny POLITYKI Jerzy Baczyński i Piotr Sarzyński z działu kultury. Grand Prix wręczył Jacek Michalak, wiceprezes zarządu ds. rozwoju Grupy Atlas, jedynego i wiernego
Wielka gratka dla miłośników klasycznego piękna. Nadto piękna kruchego, bo przyjmującego postać figurek porcelanowych, i uroczo staroświeckiego.
Zazieleniła się Nagroda Architektoniczna POLITYKI za 2023 r. A to dlatego że uhonorowano nią zrewitalizowany, a właściwie stworzony niemal od nowa, park Akcji „Burza” w Warszawie.
Czesław Czapliński jest jak Tony Halik fotografii; w każdej sytuacji może powiedzieć „tu byłem”.
Na warszawskim Zamku Królewskim porcelany nie zamknięto w muzealne gabloty.
Rozmowa z Katarzyną Rogalską, współkuratorką wystawy Władysława Hasiora na Zamku Królewskim w Warszawie.
PIOTR SARZYŃSKI: – Wydawać się może dość osobliwym pomysłem, by 50. rocznicę odbudowy Zamku fetować w ten sposób. KATARZYNA ROGALSKA: – Faktycznie, ta ekspozycja zamyka jubileuszowe obchody. A wybór był bardzo prosty. Otóż w listopadzie 1974 r. Polacy po raz pierwszy mogli wejść do
Krakowska wystawa jest nie tylko manifestacją kunsztu i warsztatowych umiejętności Kaendlera, ale także fascynującą wyprawą w XVIII-wieczne dworskie uniwersum.
Surrealizm był artystycznym hitem XX w. O rodzimej percepcji sztuki Miró czy Dalego opowiada duża wystawa przygotowana w warszawskim Muzeum Narodowym. Zapowiadał się murowany przebój.
rudymentarnego pytania o to, jakie i dla kogo powinno się organizować wystawy w muzeum mającym w nazwie „narodowe” i działającym w stolicy. Silny paradygmat „nie eksperymentujmy i nie zaskakujmy” swego czasu próbował zmienić dyrektor Piotr Piotrowski, szefując placówce w latach 2009