Wypadki na wojskowych ćwiczeniach się zdarzają, ale ten jest pod wieloma względami szczególny: amerykański pojazd pancerny pogrążył się w bagnie, być może z całą załogą. Jeszcze bardziej niezwykła była akcja jego lokalizowania i wyciągania. W poniedziałek rano litewski MON podał, że Herculesa udało się wydobyć.
stanie pokonywać rzeki po dnie lub w nich brodzić (amerykańskie Abramsy umieją tylko to drugie), ale w błotnistej mazi często się zapada. Dlatego np. na sowieckich czołgach wożone były drewniane belki, które ułatwiały wyjazd z błota. Na poligonie w Podbrodziu operowały pododdziały amerykańskiego 1
Donald Trump pozostawi po sobie latający pomnik na dekady – samolot bojowy nowej generacji noszący numer jego prezydentury. W przypadek trudno uwierzyć, bo siły powietrzne są pod kontrolą oddanego prezydentowi szefa Pentagonu. Ale to decyzja o przełomowym znaczeniu.
niepostrzeżenie przechodzi w skrzydło. To modna obecnie formuła blended-wing, czyli bez wyraźnego przejścia. Samolot jest jedną powierzchnią nośną, bez podziału na kadłub, kabinę, przedziały silników i skrzydło. Ale nie tylko technika ma znaczenie, ważna jest też polityka – fakt, iż decyzja została
Trzeba będzie z Donaldem Trumpem negocjować w imię własnego bezpieczeństwa, nawet jeśli efekt będzie obarczony podejrzeniem braku wiarygodności. Europa jest w sytuacji bez wyjścia.
MAGA. Do czerwcowego szczytu w Hadze powstać ma więc plan, w jaki sposób uzgodnić z ekipą Trumpa „wycofanie z Europy”. Czytaj też: Zamęczyć, żeby przyłączyć. Terytorium to nie jest najważniejszy cel Putina. Michał Fiszer dla „Polityki” Deal z Trumpem? Propozycja obejmowałaby
Na szybkie zawarcie pełnego rozejmu Rosja nie dała wielkich szans. Mimo pozytywnego tonu obu oświadczeń po rozmowie telefonicznej Trump–Putin Kreml podtrzymał swoje twarde warunki, a Biały Dom się do nich nie odniósł.
Polska i kraje bałtyckie chcą wyjść z symbolicznej konwencji. Natychmiastowe zaminowanie granic nam raczej nie grozi, ale gdy ryzyko rozlania się wojny pozostaje niezażegnane, kraje graniczące z Rosją rewidują swoje zobowiązania.
jest najważniejszy cel Putina. Michał Fiszer dla „Polityki” Jeśli nie da się Rosjan zatrzymać Niestety, trzyletnia wojna w Ukrainie udowodniła przydatność i skuteczność z wojskowego punktu widzenia min po obu stronach. Teraz, gdy ryzyko jej rozlania pozostaje niezażegnane, kraje graniczące
Ofiarą ideologicznych czystek w Pentagonie padł legendarny samolot, który zrzucił pierwszą bombę atomową – złowrogi symbol potęgi USA. Trudno o lepszy dowód pogubienia administracji Trumpa w jej rewolucyjnym zaślepieniu.
politycznych czy – jak w omawianym przypadku – wojska. Polityka ta, stosowana szeroko nie tylko w USA od około dwóch dekad, miała na celu wyeliminowanie podłoża dla dyskryminacji. Czytaj też: Eksplozja botów i mowy nienawiści to realia Twittera Elona Muska Radykalna prawica gumkuje Dla prawicy
Kiedy w Europie nie ma dnia bez spotkania, szczytu, decyzji czy deklaracji na temat większych wydatków obronnych, polski przemysł zbrojeniowy zastanawia się, jak z nich skorzystać. Istniejący model tego nie zrobi – ma zamówień „pod korek” i pracy na najbliższe 15 lat, a potrzeby rosną szybciej niż moce produkcyjne.
Trofiniak. To dziś credo powtarzane przez polityków, dowódców i szefów zbrojeniowych potentatów przemysłowych. Państwa NATO wspierające Ukrainę niemal wyczerpały własne zapasy uzbrojenia i z trudem próbują wycisnąć jak najwięcej z istniejącego potencjału, więc dla wszystkich staje się jasne, że tak
Trump znowu uzależnił zobowiązania obronne USA w NATO od poziomu wydatków obronnych. Nie w formie rozporządzenia czy zmiany w traktacie waszyngtońskim, ale w dość niezbornej odpowiedzi na dziennikarskie pytanie. To wciąż polityka czy tylko gadanina?
. Jaki jest, każdy widzi. Transakcyjność dyplomacji i takie samo podejście do bezpieczeństwa zostało nie tylko zadeklarowane, ale i jest realizowane. Wymuszanie i zastraszanie stało się codzienną i preferowaną metodą prowadzenia polityki przez najważniejszego i najsilniejszego sojusznika. Nacisk
W Londynie powstał zalążek koalicji, która wyśle wojska na Ukrainę i będzie ją wspierać politycznie i zbrojeniowo. Gdy Amerykanie de facto opuścili format Grupy Ramstein, brytyjski premier ogłasza „London Calling”.
. Późniejszy los obu polityków nie jest historią sukcesu. Ale traktaty lancasterskie nie były tylko ich dziełem, a efektem brytyjsko-francuskiego pojednania, współpracy i integracji w sprawach bezpieczeństwa sięgających – tak naprawdę – 200 lat wstecz. Czytaj też: Zamęczyć, żeby przyłączyć
Najważniejsza zmiana – dla tej wojny i ewentualnie kolejnych – właśnie się dokonała. Prysły nadzieje na to, że mimo prorosyjskiego nastawienia Trump okaże się twardy wobec reżimu Putina. Że deklarowane negocjacje z Rosją z pozycji siły oznaczają utrzymanie, a może wzmocnienie wsparcia dla Ukrainy.
: Zamęczyć, żeby przyłączyć. Terytorium to nie jest najważniejszy cel Putina. Michał Fiszer dla „Polityki” Ściemniało się od dawna Donald Trump pokazał, jaki jest i po czyjej jest stronie. Nie po raz pierwszy, ale najbardziej znaczący. Obrażony na Wołodymyra Zełenskiego za awanturę w
Donald Trump padł ofiarą własnego stylu „załatwiania spraw” przy włączonych kamerach i mikrofonach. Ale to była nierówna walka – dwóch na jednego. Publiczne starcie z dwoma najsilniejszymi figurami w USA nie może się dobrze skończyć. Tej refleksji Zełenskiemu zabrakło, mimo iż bronił prawdy.
wypowiadać do Zełenskiego kultową frazę „you’re fired”. Karcąco-skazujący gest wskazującego palca był też całkiem podobny. Czytaj też: Zamęczyć, żeby przyłączyć. Terytorium to nie jest najważniejszy cel Putina. Michał Fiszer dla „Polityki” Chwilę później nikomu nie było do
Stanowiska tracą ludzie, których zadaniem była stabilizacja systemu bezpieczeństwa USA. To bezprecedensowa czystka na szczytach sił zbrojnych.
, doświadczenia, ścieżki wojskowej kariery, obycia w relacjach z politykami. Precedens wyznaczenia oficera młodszego rangą od innych członków kolegium szefów, a nawet jego zastępców, jest symbolicznym policzkiem wymierzonym wojskowej rutynie i tradycji. Caine nie zasiadał w tym gronie, nie pełnił wysokich
Ukraińcy, których opinii wysłuchałem, postrzegają sytuację swojego kraju i Europy ostrzej niż Polacy i dużo bardziej pesymistycznie. Można by uznać, że drugi raz w ciągu trzech lat świat zawalił się im na głowy. Ale o rozpaczy i lamentach nie ma mowy, jest ocena sytuacji i reorientacja polityki.
Pierwszy miesiąc władzy Donalda Trumpa przyniósł zwrot w amerykańskiej polityce wobec Rosji, Ukrainy i Europy w kierunku najmniej pożądanym (przez nas). Rosja otrzymała zaproszenie do stołu i nie tylko, Ukraina została zepchnięta na margines w dyskusji o wojnie, którą od trzech lat toczy, Europę
Gdy padają pytania i zarzuty o „zdradę" Trumpa, warto wysłuchać, co o rozejmie i jego utrzymaniu myśli generał wysłany do jego konstruowania. Keith Kellogg jest twardszy, niż wydaje się prezydent USA.
pierwszej fazy rozmów (także jako strony, która umożliwiła zbliżenie amerykańsko-rosyjskie). Tłumaczył, że pojęcie America First, będące dewizą polityki zagranicznej Trumpa, nie znaczy wcale America Alone (czyli pozostawania USA bez kontaktu i poza wpływem swoich zagranicznych partnerów). Choć
Wzmocnienie obrony na własną rękę nie jest już wyzwaniem, jest koniecznością tu i teraz. Perspektywa rozważana jako horror sci-fi stała się jednym ze scenariuszy. Nieprzypadkowo paryski szczyt organizuje jedyne unijne mocarstwo atomowe, które zaprasza do stołu drugi europejski kraj z bronią jądrową.
zachodniego sojuszu. Państwa zainteresowane utrzymaniem podmiotowości europejskiej muszą zareagować nie tylko oświadczeniami, ale decyzjami – za długo odwlekanymi i za słabo wcielanymi w życie. Czytaj też: Ustalenia „Polityki”. Z czym Polska jedzie do Paryża? Tusk od budowania jedności
Donalda Trumpa wizja pokoju w Europie, z uznaniem racji Rosji, była tylko przygrywką. Wiceprezydent J.D. Vance zaatakował unijne rządy i instytucje, porównując je do Sowietów. Nasz kontynent dla Trumpa to coraz bardziej „frenemie” – trochę przyjaciel, a trochę wróg.
Rozgoryczony działaniami ekipy Trumpa prezydent Ukrainy zwrócił się do sojuszników w Europie o stworzenie wspólnej armii do obrony przed Rosją. Brawa dostał rzęsiste, ale jego apel jest oderwany od europejskich realiów.
Przedziwna osobista relacja (fascynacja?) Trumpa i Putina okazuje się mieć wciąż znaczący wpływ na stosunek obecnego amerykańskiego prezydenta do kremlowskiego tyrana, mimo upływu lat, w których Putin rozpętał w Europie wojnę.
. Tę szansę powinna i musi wykorzystać, bo drugiej może nie być. Aby sprostać temu wyzwaniu, politycy z Warszawy muszą jednak przeciwstawić się ignorancji i obcesowości kogoś, kogo uznają za partnera najbardziej strategicznego – prezydenta USA. Skoro tak zależy nam na zdrowych i dobrych relacjach
Zaczyna się najważniejszy dla transatlantyckich relacji tydzień od chwili ponownego objęcia władzy przez Donalda Trumpa. Warto naświetlić kluczowe kwestie do dyskusji między Europą a USA.
Najsilniejsza polska dywizja, wciąż w budowie, zetrze się z inną w symulowanej walce. To będzie ćwiczenie, jakiego jeszcze lub dawno nie było.
dowodzenia. Pod hasłem ich rozbudowy dokonana została operacja odwrotna – Mariusz Błaszczak ustanowił dowództwo dywizji w Siedlcach i stopniowo przekazywał w jego podporządkowanie istniejące i silne jednostki: najpierw 21. Brygadę Strzelców Podhalańskich, później 1. Warszawską Brygadę Pancerną
Do znanych zagrożeń ze wschodu i południa doszło nowe, ze strony Donalda Trumpa. Dlatego Europa naradza się, jak się bronić przed wszystkim na raz. Niestety bez pewności, że coś ustali.
Decyzja USA o nałożeniu drastycznych ceł na Kanadę i Meksyk zakończyła domysły i spekulacje, a rozpoczęła nową epokę – wymuszania ekonomicznego jako metody polityki zewnętrznej najważniejszego zachodniego mocarstwa. Zapowiedzi Trumpa są przy tym jasne, tak jak spełnił kampanijną obietnicę
Katastrofa nad Potomakiem to koszmar, który czeka na wyjaśnienie. Jednym z wątków jest to, że wojskowy pilot śmigłowca Black Hawk używał tzw. gogli noktowizyjnych. Urządzenie ma pomagać w ciemności, ale nie ułatwia pilotażu. Trzeba dużo ćwiczyć, choć niekoniecznie w pobliżu lotnisk.
W przemówieniu do uczestników Forum Ekonomicznego w Davos Donald Trump wysunął żądania, zarysował zachęty i postawił warunki, by się podporządkować albo przygotować na karę.
Wojen za granicą Ameryka ma unikać, a najsilniejsze na świecie wojsko ma bronić jej granic przed inwazją imigrantów z Meksyku – ewentualnie może zająć Panamę. Tak w kilku zdaniach i decyzjach Donald Trump przedstawił i przestawił priorytety polityki bezpieczeństwa i obrony USA.
autor inauguracyjnego przemówienia. Czytaj także: Czy będzie „efekt Trumpa” w Polsce? PiS się cieszy. Ale i obóz Tuska wyciąga wnioski Dezaktywacja supermocarstwa W każdym razie nowe kierunki amerykańskiej polityki są zupełnie jak z XIX w. Dodatkiem nowoczesności jest postawienie
Przyjęcie do NATO Finlandii i Szwecji zostało uznane niemal za pokojową aneksję akwenu – do czasu, aż zupełnie pokojowo pękać zaczęły kluczowe rury i kable. Seria incydentów z przełomu 2024 i 2025 kompletnie zepsuła triumfalną narrację o sojuszniczym morzu Europy.
Force) pod wodzą Wielkiej Brytanii. Na najbliższym i najważniejszym dla nas morzu zaczęło się wzmożenie, ale i zaczął się robić galimatias. „Baltic Sentry” ma szansę go uporządkować. Czas najwyższy, bo z dzisiejszej perspektywy Bałtyk to niestety morze zaniedbań i ofiara polityki. Żadne
Ogólnikowe odniesienia do Rosji, małe zainteresowanie Ukrainą, zawoalowane groźby wobec sojuszników z NATO, a wojny – wyłącznie ideologiczne. Na ustach wiara w Boga i drugiego po nim Donalda Trumpa. Tak zaprezentował się w Senacie USA prawdopodobny szef Pentagonu, były żołnierz i prezenter Pete Hegseth.
strach przed końcem świata. Czy jesteśmy coraz bliżej wojny atomowej? Co zostało po odcedzeniu tej ideologicznej zupy? Czego dowiedzieliśmy się o polityce obronnej Ameryki? Niewiele – i głównie z pisemnych odpowiedzi na pytania, które kandydat dostarczył przed przesłuchaniem, a które zgodnie
Przejście z wiceministra na ministra to w polityce nic zaskakującego. Ale porzucenie roli „gospodarza” państwowego przemysłu zbrojeniowego po roku, w czasie wojny za wschodnią granicą, skłania do refleksji, co jest ważniejsze.
zagwarantowane w wewnątrzkoalicyjnych ustaleniach. To pierwszy transfer z rządowego stanowiska współodpowiedzialnego za obronność i zbrojenia do innego obszaru polityki państwa, w sytuacji gdy cały ten obszar przechodzi dynamiczne zmiany, mające zdecydować o militarnym wzmocnieniu kraju. Przemysł obronny
Już 25., „jubileuszowe” spotkanie globalnej koalicji na rzecz wsparcia Ukrainy pod wodzą USA mogło być ostatnim. Prezydentura Donalda Trumpa stawia same znaki zapytania nad dalszą pomocą. Nie raz mówił, jak żal mu zniszczonych ukraińskich miast i zabitych ludzi. Pytanie, czy da im tarcze i miecze, czy białe flagi.
Zjednoczonych. Wierzę, że do takiego spotkania dojdzie już po zmianie administracji” – polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz też wolał patrzeć w przyszłość z nadzieją. Tak jak wielu innych polskich polityków uważa, by w żaden sposób nie skrytykować (urazić?) Trumpa. Polska, Europa i
Gdy następny amerykański prezydent szykuje się na pierwszy dzień urzędowania, rywale i wrogowie Ameryki przygotowują pozycje wyjściowe pod negocjacje lub konfrontację. Zaczęła się operacja kognitywna i ustalanie, kto więcej ma i bardziej może.
Nowy rok w światowej polityce rozpocznie się na dobre 20 stycznia po godz. 8. polskiego czasu. Wtedy na Kapitolu w Waszyngtonie przysięgę na Biblię złoży Donald Trump i obejmie urząd jako 47. prezydent. Jego postać, jego język i jego polityka w znacznej mierze ukształtują 2025 r., zwłaszcza w
Kraby, Rosomaki i Ratownik: jak pomogą zbrojeniówce, a jak Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi? Szef MON bardzo się stara „dowieźć” obietnicę wydania połowy budżetu na uzbrojenie z Polski.
” widzieliśmy na stacjach Orlenu, ale i terenowe, zdolne podjechać w miarę blisko polowej bazy. 320 cystern o pojemności 10 tys. litrów każda za 1 mld zł to i tak może być mało. Dostawcą jest prywatna firma Celtech z Kościana. Czytaj też: Walka o polskie miliardy na zbrojenia trwa. Amerykanie wygrywają z
W najbliższych tygodniach i miesiącach mogą paść w Europie dramatyczne pytania: po czyjej stronie gra Ameryka i czy nadal jest naszym sojusznikiem, zwłaszcza gdy wysiłkom, by skończyć jedną wojnę, towarzyszyć będzie rozpętanie innej.
powstrzymywanie wydzierania kolejnych strzępów ziemi. Kijów, który przez lata trzymał się maksymalistycznych celów, coraz głośniej mówi o tymczasowym wstrzymaniu walk bez przywracania granic sprzed 2014 r. Na mapach kreślone są „linie demarkacyjne”, a politycy debatują o „siłach rozjemczych
Trzy rosyjskie okręty nawodne i jeden podwodny na wschodzie Morza Śródziemnego nie znaczą wiele dla dużo większych sił morskich NATO na tym akwenie. Ale gdyby przeszły na mniejszy i tylko z nazwy „natowski” Bałtyk, bilans sił ulegnie dramatycznej zmianie na naszą niekorzyść. Czy nie lepiej trzymać Rosjan z daleka?
w języku polityki spotykamy „czerwone linie” bez określania ich grubości, ale to odłożone pokłosie ówczesnego, rzekomo bezkompromisowego starcia. Sewastopol był dla Rosji po rozpadzie ZSRR na tyle ważny, a niepodległa Ukraina na tyle niezdolna, by postawić strategiczne weto, że baza
Na przełomie listopada i grudnia Polska uzyskała dwa kredytowe zastrzyki zbrojeniowe – z USA na zakup śmigłowców Apacz i z Korei Płd. na artylerię lufową i rakietową. Miesiąc wcześniej – z Wielkiej Brytanii na zakup komponentów systemu obrony powietrznej Narew. Nasze zbrojenia coraz bardziej zależą od zagranicznego zadłużenia.
Pancerne potknięcie. Gdy jednego z uczestników rozmów spytałem, czy w grudniu się uda, odpisał jedynie „diabli wiedzą”. Coś się zatarło, aż po pancerzach poszły iskry. Tymczasem w kolejce po „polskie” K2 ustawiła się Rumunia i kusi, że choć tysiąca nie zamówi, to wszystko pójdzie łatwiej.
Cokolwiek to było – rosyjska Rubież czy jakiś jej irański lub północnokoreański odpowiednik – rakieta nie miała zniszczyć Dniepru. Jej głównym celem było wywołanie strachu przed III wojną światową. Rosja zastosowała klasyczny overkill: przesadę przekraczającą próg desperacji. Jak do tego podejdzie Zachód, Kijów i Donald Trump?
? Upłynie jeszcze kilka dni, zanim się dowiemy. Wydarzenie z czwartku rana było chwilowo „wiadomością nr 1” w internecie i trafi do wieczornych serwisów. Ale nie wywołało wcale powszechnego szoku, fali politycznych komentarzy z najwyższego szczebla. Z czasem społeczeństwa na Zachodzie
Ukraińcy zaczęli nieźle, ale jak skończą? Co zdecyduje o sukcesie rakietowych uderzeń na Rosję? Oto siedem kwestii, które będą teraz ważniejsze od wystrzałów. Warto mieć je z tyłu głowy.
będą ważniejsze od wystrzałów. 1. Kwestia planu Te salwy nie mogą być na wiwat, muszą być po coś. Ukraina musi mieć plan, jak wykorzystać nową zdolność militarną dla poprawy swojej sytuacji operacyjnej, idealnie też strategicznej. W skali taktycznej argument w postaci pocisków ATACMS należy do tych
Piotr Łukasiewicz, polski ambasador w Kijowie, tłumaczy, dlaczego Ukraińcy nie są przerażeni perspektywą prezydentury Donalda Trumpa. I wyjaśnia, że patrzą na USA już realistycznie. Przedstawia też polski pogląd na ewentualne rozmowy pokojowe.
Ukraina toczy wojnę”. Łukasiewicz, mówiąc o swoim „chlebie powszednim” jako zderzaku między Kijowem a Warszawą, wskazuje na istotny z punktu widzenia Kijowa element: „Rok 2022 to już historia, wojna toczy się tu i teraz”. Pełna wersja wywiadu Anny M. Dyner i Marka Świerczyńskiego z ambasadorem Piotrem Łukasiewiczem dostępna jest w podkaście Polityki Insight.
Baza antyrakietowa pod Słupskiem wymaga redefinicji i dozbrojenia, by być przydatną w perspektywie konfliktu NATO – Rosja. Polska strona od lat o tym szepcze, ale głośno nie mówi. Dwukrotny apel do Pentagonu o tomahawki dla polskich systemów pozostał bez odpowiedzi.
Donald Trump słynie z nieprzewidywalności i wiele razy udowodnił, że potrafi jej używać. Właśnie to zrobił, zapowiadając powołanie prezentera telewizyjnego Pete’a Hegsetha na sekretarza obrony. Kim jest? Swoje poglądy wyjawił m.in. w wydanej w czerwcu książce.
Major rezerwy Pete Hegseth nie widniał na żadnej liście kandydatów na szefa Pentagonu, jakie od niecałych dwóch tygodni – a nawet przed wyborami – krążyły po mediach. Dla komentatorów amerykańskiej polityki oraz polityków jego wybór okazał się totalnym zaskoczeniem. Przed minioną nocą
Jeśli przyjąć, że to nie zwycięstwo Trumpa zmieniło Amerykę, a zmiany w Ameryce przyniosły zwycięstwo Trumpa, powrotu do starych dobrych czasów już nie ma. W jego wizji nie ma sojuszników – wszyscy w mniejszym czy większym stopniu wykorzystują USA. Na tych, którzy „płacą”, przynajmniej da się zarobić.
się zanim wkroczy ponownie do Białego Domu 20 stycznia. Teoretycznie najpotężniejszy człowiek świata poczuje się niezwyciężony. Nadchodzi Super-Trump. Czytaj też: Poczet prezydentów USA. Pomocnik historyczny „Polityki” Trump, zyski i „deale” „Bóg oszczędził mnie z
Kto pokieruje bezpieczeństwem i dyplomacją u Trumpa lub Harris i czego można po nich się spodziewać? Czy demokratka zamknie drzwi ludziom Bidena i czy Trump wpuści do pokoju dorosłych?
przewodniczących izb Kongresu kolejne trzy miejsca zajmują właśnie sekretarze stanu, skarbu i obrony. Czy 20 stycznia po południu czasu waszyngtońskiego w Białym Domu rozgości się Kamala Harris czy Donald Trump, tego nie wiemy. Zwyczaj amerykańskiej polityki nakazuje rezygnację w tym dniu powołanych przez
Sytuacja Ukrainy przed trzecią zimą wojny rysuje się znacznie gorzej niż przed pierwszą i drugą. Na porażki w obronie przed napierającą Rosją nakłada się brak zdecydowania Zachodu.
szybko i zmierzać ku ofercie nie do odrzucenia dla Kijowa: uznaniu grabieży terytorium i zawarciu rozejmu, którego zresztą nie Ameryka miałaby pilnować. Nawet jednak zwycięstwo Kamali Harris nie oznacza prostej kontynuacji polityki Bidena. Po pierwsze: kto wie, czyj będzie Kongres, a od tego zależy, ile
5 listopada Amerykanie wybiorą szefa rządu i dowodzącego sił zbrojnych USA. W tej roli prezydent – i może wyłącznie w tej – ma moc najpotężniejszego człowieka na ziemi. Niestety, również w decyzjach niekorzystnych dla NATO i Europy.
brytyjskim imperium kolonialnym. Ich pierwszy prezydent George Washington, zanim został najważniejszym politykiem, był generałem, naczelnym wodzem armii walczącej o niepodległość. Znalazło to odbicie w konstytucji, napisanej krótko przed ustanowieniem republiki, w której prezydentowi powierzone zostało
24 lutego 2022 r. zmienił wszystko i skłonił Sojusz do zmiany podejścia. Stało się jasne, że na granicy z Rosją wystawić trzeba siły znacznie silniejsze i liczniejsze. Ale oficjalnie nie usłyszeliśmy do tej pory ani słowa o rozbudowie amerykańskiego batalionu do wielkości brygady.
” wchodzi w skład 1. brygadowego zespołu bojowego 1. dywizji kawalerii. Ma na uzbrojeniu czołgi Abrams i wozy bojowe Bradley, a jej dowódca, podpułkownik Patrick Merriss, niedawno pokazywał na slajdach, jak bardzo zajęci są jego żołnierze. W październiku „Grzmiący Koń” ma odbyć pięć szkoleń
Prezydent Ukrainy przekonuje, naciska i błaga o zaproszenie do NATO. Wie, że go nie dostanie. Za niecałe trzy tygodnie wszystko, co dziś mówi Biały Dom, może stać się nieaktualne lub zgoła niewykonalne. Wie to też Wołodymyr Zełenski, dlatego ostatnio tak mocno próbował.
pozornie tylko zdradzał kulisy prywatnych rozmów z politykiem uznawanym za nieprzewidywalnego, to uderzył w najbardziej drażliwą strunę, jaka jeszcze została w rozpadającym się instrumencie europejskiego bezpieczeństwa. Europa, już i tak podenerwowana powtarzanymi groźbami nuklearnymi Władimira Putina i
Kolejna wojna Izraela na terytorium Libanu jest właśnie tym, czemu obecność międzynarodowych oddziałów pod flagą ONZ miała zapobiec. Jednak nikt nie pali się, by wywieszać białą flagę i ogłaszać odwrót.
Zobacz także: Pomocnik Historyczny „Polityki”: „Izrael–Palestyna. Wojna bez końca” ONZ-towski system powstrzymywania przemocy zbrojnej kolejny raz nie zadziałał. Bo nie mógł. Potężne siły zwalczające się na Bliskim Wschodzie działają obok, ponad i mimo obecności wojsk
Niemiecki dziennik „Welt am Sonntag” ujawnił, jak NATO planuje powiększyć sojusznicze siły i dowództwa. Chodzi o 49 nowych brygad i wiele innych jednostek.
ma innego wyjścia, jak podjąć z Rosją wojskową interakcję z pozycji siły. Ta siła wymaga przeważającej technologii. I większej ilości tej technologii w skierowanych do ewentualnej walki siłach, które muszą być liczniejsze. Sojusznicze plany wojskowe to właśnie gwarantują, a zadaniem polityków jest dopilnować ich wykonania.
Odwet za odwet Iranu jest nieunikniony, bo Beniamin Netanjahu jest w wojowniczym nastroju i ma wsparcie USA, by uderzyć. Ale sposób odpowiedzi nie jest pewny, a brak ofiar w Izraelu będzie skłaniał Amerykanów do powstrzymywania go. Pytanie, czy im się uda.
Zobacz także: Pomocnik Historyczny „Polityki”: „Izrael–Palestyna. Wojna bez końca” To niesamowite, że mimo wystrzelenia na Izrael niemal 200 pocisków balistycznych Iranowi najprawdopodobniej nie udało się zabić żadnego Izraelczyka ani dokonać spektakularnych zniszczeń
Tak jak w domenie powietrznej Izrael posiada absolutną przewagę, tak nie pozwoli sobie na powstrzymanie tej „inwazji” na lądzie. Za dobre jest wyszkolenie izraelskiej armii, za wysoka determinacja, za słaby przeciwnik – nawet jeśli w pojedynczych starciach zanotuje jakieś sukcesy.
Zobacz także: Pomocnik Historyczny „Polityki”: „Izrael–Palestyna. Wojna bez końca” Wejdą czy nie wejdą – Izraelczycy do Libanu – to w ostatnich tygodniach, jeśli nie miesiącach, jedna z najpoważniejszych eskalacyjnych obaw nowego etapu bliskowschodniej
1 października twarzą NATO stanie się nowy sekretarz generalny – Holender Mark Rutte. Ale nie miałby tak dobrego startu w przyszłość bez fundamentu, jaki mu stworzył Norweg Jens Stoltenberg.
flanka NATO. Od lat zakorzenieni w podmorskim bogactwie ropy i gazu, bez kompleksów. Ale Jensa Stoltenberga od urodzenia przyciągała inna od muzycznej scena. Chyba nie miał wielkiego wyboru, bo przyszedł na świat w rodzinie urzędników i polityków – ojciec Thorvald to dyplomata, szef norweskiego