Główna religia Indii nazywana jest przez tamtejszych wyznawców Wiecznym Prawem. Termin „hinduizm” skonstruowali 150 lat temu Anglicy, określając nim jednocześnie wierzenia i sposób życia. Podkreślili tę dwoistość, bo w kulturze europejskiej ona nie występuje.
Jak ajatollah Chomeini obalał szacha i co z tego przyszło Iranowi.
dogmat i liturgia Wschodu. Założenia rewiwalizmu to: 1. świadomość impotencji społeczeństwa pod rządami poprzedniej dyktatury, 2. rozczarowanie Zachodem, 3. potrzeba wyartykułowania autentycznej tożsamości. Rewiwaliści to albo konserwatyści, albo fundamentaliści. Zalecają powrót do Koranu i Proroka
W latach 30. Argentyna była najważniejszym i najbogatszym krajem Ameryki Łacińskiej, latynoską Europą. Jak to się stało, że właśnie tu narodził się peronizm, prawzór wszystkich populizmów, a wraz z nim legenda Evity?
Kraj, którego rozwój zależy w przeważającej mierze od niego samego, a przy okazji ma broń jądrową, jest supermocarstwem. A właściwie: mógłby być.
Po 55 latach oficjalnie otwarto amerykańską ambasadę na Hawanie. Przypominamy, w jakich okolicznościach Amerykanie opuścili Kubę.
Średnia wieku dziennikarzy w chwili ich śmierci jest niska. Statystyki światowe mówią o 49 latach. Waldemar Milewicz zginął w Iraku mając lat 48.
W jednej z pakistańskich telewizji nagrodą za wygranie teleturnieju było niemowlę. Gdy ludzie Zachodu zareagowali oburzeniem, w Pakistanie wzruszano ramionami. Handel ludźmi to w tym kraju normalna praktyka.
Ubrani w mundury policji i skautów weszli na wysokość 4300 m n.p.m. do bazy Diamir pod Nanga Parbat. To dziewiąty szczyt świata i jeden z czterech „ośmiotysięczników” w Pakistanie.
Papieżowi w jego ojczyźnie zarzuca się otwarcie współpracę z rządzącą krajem w latach 70. i 80. juntą wojskową.
Bulwersująca dymisja szefa CIA Davida Petraeusa ma kolejną odsłonę. Na jaw wychodzą kolejne szczegóły, które każą zastanowić się nad kondycją służb największego mocarstwa na świecie.
Kochanka arcyszpiega? Rzecz sama w sobie przyjemna (aczkolwiek – jak mówił Kant - śmieszna i niegodna filozofa). Dał jej adres mailowy, a ona z adresu skorzystała, uruchamiając dzwonki w FBI, która tylko na to czeka. Poradzono mu aby złożył rezygnację, uprzedzając wypadki.
Papież Benedykt XVI zna każdy z obrazów panoramy watykańskiej na pamięć. Mimo to wziął udział w premierze filmu dokumentalnego „Sztuka i wiara”, w którym arcydzieła zostały przedstawione jeszcze raz.
Większość ministrów obecnego rządu Libii to ofiary tortur.
Wizyta Benedykta XVI na Kubie okazała się potrójnym sukcesem personalnym: dostojnego gościa, Raula Castro i samego Fidela.
Papież Benedykt XVI przybył w poniedziałek do Santiago de Cuba, witany m. in. przez przewodniczącego rady państwa i rady ministrów, czyli super-prezydenta Raula Castro.
Po raz pierwszy w historii polityki i gospodarki przed sadem stoi były szef rządu, którego kraj zbankrutował.
Wiadomość o śmierci Drogiego Przywódcy, Kim Dzong Ila oznacza wybuch kontrolowanej histerii na Północy Korei. Jest także równoznaczna z ogłoszeniem alarmu dla sił zbrojnych na Południu.
SCENARIUSZE>> Korea – możliwe scenariusze 1. Prowokacja Północy przy użyciu środków konwencjonalnych – na brzegach pasa demarkacyjnego przy granicach morskich lub na morzu. Jest możliwa jako środek dodatkowej mobilizacji społeczeństwa po ustaniu 12-dniowej żałoby oficjalnej
Libijscy powstańcy dopadli Muammara Kadafiego. Zdjęcia zmaltretowanego ciała satrapy wiele mówią o przyszłości Libii.
Po dwóch latach spędzonych w ambasadzie Ekwadoru w Londynie założyciel WikiLeaks ogłosił, że niebawem opuści miejsce, które dawało mu ochronę przed wymiarem sprawiedliwości.
Dziewięć miesięcy po ucieczce dyktatora Tunezji, gen. Ben Alego, odbyły się wybory parlamentarne w tym kraju.
Napisana ze swadą ghost-writerów, lecz nie bez osobistego nadzoru pisarskiego ze strony autora, który samokrytycznie przyznaje, że zawsze największe problemy miał z językiem angielskim.
W Polsce zapanowało oburzenie na temat depesz dyplomatycznych, które dotyczą postaci z pierwszych stron gazet. Oburza się ten, kto nie zna dyplomacji.
W PRL był kimś na kształt wodzireja. Potem, na dwa miesiące przed ślubem, przyszło powołanie. I dziś Andrzej Borowiec jako salezjanin pracuje w Starej Hawanie.
Dziś, kiedy już wiadomo, co się stało z ibn Ladenem, słychać z wielu ust, że powinno było stać się inaczej.
Powód wojny w Afganistanie ustał tydzień temu. Osama ibn Laden został zabity przez Amerykanów w Pakistanie na Terytorium Wolnych Plemion Pusztuńskich.
Rewolucja kubańska była w XX w. – po meksykańskiej, bolszewickiej i chińskiej – czwartą największą na świecie. Oto co z niej zostało.
to byli gusanos, czyli robaki. Dziś już się ich nie wyzywa. Turyści też płacą pesos pochodzącymi z wymiany, przy czym 1 peso to 0,8 dol. A jakże, gospodarka kubańska jest mocniejsza od amerykańskiej. A co z normalną walutą narodową? Ano można jej banknoty kupić u
Prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, odznaczył byłego prezydenta ZSRR, Michaiła Gorbaczowa, Orderem Świętego Apostoła Andrieja Pierwozwańca. Okazji dostarczyła 80 rocznica urodzin wielkiego, acz nieszczęśliwego reformatora systemu politycznego Rosji i i jej dependencji.
finansów. 7. Rozbrojenie i odprężenie. 8. Zjednoczenie Niemiec. 9. Zakończenie interwencji w Afganistanie. 10. Zasługa negatywna: Konflikty narodowe, wewnętrzne i rozpad Związku Radzieckiego. Bez Gorbaczowa w ZSRR, mielibyśmy w Polsce – mimo „Solidarności” i Wałęsy – trzeci etap reformy premiera Messnera, albo powtórkę z Węgier 1956. Krzysztof Mroziewicz z Moskwy
W drugim co do wielkości mieście Libii, Benghazi, które bywa okazjonalnie stolicą, bo pomieszkuje tam w namiocie pułkownik Muamar Kadafi, wojsko przeszło na stronę zbuntowanej ulicy, natomiast synowie dyktatora – na stronę ojca.
Historia blondynka, ślepego jak kura, który marzy o grze w piłkę nożną.
Widać w Bahrajnie wpływ Egiptu, na który wpływ wywarła Tunezja.
W Egipcie armia była i jest najsilniejszą partią władzy. Obaliła króla Faruka, z wykształcenia oficera. Wojskowym był też Sadat i jego następca prezydent Mubarak. Oto w telegraficznym skrócie współczesna historia egipskiej władzy.
Prezydent Hosni Mubarak przemawia do narodu na placu Wolności w Kairze. Starają się słyszeć prezydenta ludzie koczujący tam tysiącami od tygodnia. Głośniki są kiepskie. Ekrany telewizyjne nie istnieją. A on mówi: „dopóki będą trwały zamieszki, dopóty obowiązuje stan wyjątkowy”.
Milion osób wyszło na ulice Kairu, żeby demonstrować przeciwko władzy Mubaraka. Zarazem pojawiło się też kilkadziesiąt tysięcy klakierów, żeby okazać mu urzędowe poparcie. Mubarak przemówił do swoich ludzi zapowiadając enigmatyczne reformy.
Znamy miejsce tylko ze słyszenia, choć to największe lotnisko moskiewskie. Chyba też – rosyjskie. Przyjmuje ponad 20 milionów pasażerów z całego świata rocznie. Zginęło tam właśnie (poniedziałek godz. 16.40) około – według różnych źródeł – od 30 do 70 pasażerów. Agencja Interfax mówi też o 130 rannych, w tym dwudziestu – ciężko.
Światową potęgą w produkcji opium i pochodnych – morfiny i heroiny – jest od 10 lat Afganistan. Ale zaraza przyszła tu z krajów sąsiednich: Persji, Indii, a przede wszystkim z Chin.
), 40 proc. służących (kobiet), 20–30 proc. żołnierzy, 30 proc. ludzi wykształconych, 95 proc. aktorów, prostytutek i złodziei. W stosunku do liczby ludności stanowili 1 proc., więc ciągle niedużo. Ale z wyjątkiem tych ostatnich była to elita. Kultura opium stała się patologią. Zaczął się bałagan
Zaczęło się w piątek, 7 stycznia w Tali, 200 kilometrów od Tunisu. Al Dżazira pisze, że zginęło tam 6 demonstrantów, natomiast agencja oficjalna TAP mówi o tym, że wielu policjantów zostało rannych i że zginęły dwie osoby. Policja zaczęła strzelać, bo demonstranci podpalający bank i budynek administracji państwowej nie zaprzestali protestu po użyciu przez policję armatek wodnych.
Czy posmarowanie pocisku smalcem może być przyczyną powstania? W Indiach tak właśnie się stało półtora wieku temu.
Kto słyszał wybuchy w centrum Sztokholmu, mógł sądzić, że to przedświąteczne race sztucznych ogni. Ale bezpośredni świadkowie zdarzeń na ruchliwej ulicy handlowej widzieli krew, śmierć i rany, co w mieście ogarniętym od półwiecza obsesją przyjaznego ludziom bezpieczeństwa (jest na no nawet szwedzkie słowo trygghet) musi budzić szok wielokrotnie większy niż na przykład w Nowym Jorku czy w Moskwie, gdzie ludzie giną setkami.
Mysli jak filozof, pracuje jak architekt, rysuje jak Steinberg obciążony wiedzą Kołakowskiego. I patentuje swoje odkrycia. Np. K-dron.
To, co opublikowano na portalu WikiLeaks, nikogo nie powinno dziwić. Nie ma tam żadnych tajemnic. Mało tego – nie ma tam niczego, czego byśmy nie wiedzieli wcześniej.
W rok po wizycie oficjalnej w Chinach (którą relacjonowaliśmy na tych łamach dzień po dniu) prezydent USA Barack Obama wylądował w Bombaju, finansowej stolicy Indii, żeby rozpocząć trzydniowy pobyt w drugim co do znaczenia państwie-gigancie Azji.
Po raz kolejny pojawiają się zbyt osobiste biografie i prywatne listy artystów, którzy już odeszli. Czy jest granica, której nie powinno się przekraczać? Dlaczego Magda Umer wydała miłosną korespondencję Osieckiej i Przybory?
Schwytanie szpiega to sukces. Publiczne o tym ględzenie to klęska, albo propagandowe piciu-miciu, które z grą wywiadów nie ma nic wspólnego.
Paczka ze Szczęśliwej Arabii eksplodowała tylko w głowach polityków i w mediach, ale to wystarczy. Miała zabić. Raniła tylko.
Grzegorz W. Kołodko opublikował swoją czterdziestą książkę, "Świat na wyciągnięcie myśli". Będzie (oczywiście!) bestsellerem.
We wtorek, 19 października rano deputowani czeczeńscy wybrani przy pomocy bagnetów rosyjskich, spotkali się przed gmachem parlamentu z czekającym na nich zamachowcem-samobójcą, który wtargnął do budynku i odpalił ładunek w pobliży gabinetu przewodniczącego.
Pierwsza, zła, nadeszła 70 dni temu: w Copiapó, 50 mil na północ od Santiago de Chile doszło do katastrofy górniczej. Los 33 zasypanych i odciętych od świata górników jest nieznany. Po dwudziestu dniach pojawił się cień nadziei – zlokalizowano miejsce przymusowego pobytu nieszczęsnych robotników kopalni. Wszyscy są… żywi.
W slangu hawańskim reformierdas znaczy g...ne reformy. Przypatrując się reżimowym decyzjom z ostatnich kilku miesięcy, trudno nie przyznać racji hawańskiej ulicy.
Dla czytelników, którzy od lat kolekcjonują jego książki, to wiadomość oczekiwana i w gruncie rzeczy już niemal pogrzebana.
„Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” Vargasa Llosy to reportaż o nim samym, o Paryżu, Londynie i ojczystym Peru. Narrator, czyli autor, siedzi w wygodnym wagonie wehikułu czasu, który ruszył z peronu w 1950 r. i podróżuje przez 40 lat.