Cazzimma – słowo, które zrobiło we Włoszech zawrotną karierę. Niezwykle trudno je przetłumaczyć, ale jedno jest pewne: określa, jak żadne inne, ducha neapolitańczyków.
O jego sukcesie mówi się „planetarny”. Zdobył tyle nagród i platynowych płyt, że pewnie z trudem mieszczą się w jego trzypiętrowej rezydencji w toskańskim kurorcie Forte dei Marmi.
Festiwal piosenki włoskiej w San Remo dawno przestał być tylko wydarzeniem kulturalnym. Owszem, odbijają się w nim trendy muzyczne, modowe, językowe, ale też bolączki i zachwyty Włochów. A nawet reszty świata.
Włoski student Fabio Elia przyjechał do Warszawy w ramach programu Erasmus. Studiowaniem zajmował się umiarkowanie, ale któregoś dnia zasiadł w pokoju nauki akademika przy Radomskiej, żeby napisać powieść.
Umberto Eco napisał kolejną wielką powieść „Cmentarz w Pradze”. Historyczną – choć z odniesieniami do współczesności. Sensacyjną – choć wymagającą od czytelnika pewnego zaangażowania intelektu. I znów jest bestseller.