Polaków trzeba zmobilizować do większego wysiłku, ale żeby to było możliwe, potrzebna jest wizja. Wizja na kolejne 25 lat. Dr hab. Marcin Piątkowski, prof. Akademii Leona Koźmińskiego, mówi o tym, dlaczego Polska może, a nawet musi stać się liderem Unii Europejskiej.
JOANNA SOLSKA: – Ekonomiści ciągle nie radzą sobie z odpowiedzią na pytanie, dlaczego jedne kraje stają się bogate, a inne pogrążają się w biedzie. Tegoroczni laureaci ekonomicznego Nobla twierdzą, że warunkiem dobrobytu są sprawne instytucje. Ekonomia skręca w stronę socjologii? MARCIN
Wiadomość, że lekarz rekordzista wystawił publicznemu szpitalowi fakturę na 299 tys. zł, wywołała furię zarówno u pacjentów, jak i lekarzy. Pierwsi pytają, dlaczego kolejki do leczenia są coraz dłuższe, drudzy uważają, że szczucie na ich środowisko ma na celu odwrócenie uwagi od prawdziwych winowajców.
Koalicja od wielu miesięcy nie może dogadać się w sprawie obniżenia składki na zdrowie dla przedsiębiorców. Ale nawet jeśli się dogada, to problemu małych firm nie rozwiąże, a problemy pacjentów będą coraz większe.
Ustawa zakazująca właścicielom aptek posiadania więcej niż czterech placówek miała uchronić je przed przejęciem przez zagraniczne sieci. Po roku okazuje się, że najmocniej uderzyła w tych, których miała bronić. I w pacjentów.
mln zł i odebranie prawa prowadzenia apteki, choć niechlujne przepisy nawet nie precyzują, co dokładnie znaczy „utrata kontroli”. W. postanowiła więc swoje trzy apteki sprzedać, przed zmianą ustawy każda z nich była wyceniana na ok. 1 mln zł, przed rokiem jeszcze mogła je sprzedać bez
Nabite w butelkę przez poprzedni rząd PiS i Suwerennej Polski czują się nie tylko pielęgniarki, ale także dyrektorzy szpitali. System publicznej ochrony zdrowia wali się nie tylko z braku pieniędzy, ale także z braku odpowiedzialności i wyobraźni.
pielęgniarek w podmiotach publicznych. Zapisano w niej podwyżki, jakich pielęgniarki nigdy wcześniej na oczy nie widziały. Weszła w życie 1 lipca 2022 r., dzień później zaczął się armagedon. Ustawa narobiła bałaganu i totalnie skłóciła środowisko. Pielęgniarki z licencjatem, te najstarsze (41 proc
Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.
Radomiu. Władysław Frasyniuk zetknął się z nim wtedy jako z właścicielem firmy, od której chciał kupić dwie stare ciężarówki. Zostali wspólnikami, udziały Solorza w biznesie Frasyniuka wynosiły 1 proc. Frasyniuk żartował potem, że to był chyba jedyny interes w życiu Solorza, w którym nie miał w ręku
Rafał Mańkowski, ekspert od oceniania ryzyka katastrof naturalnych Polskiej Izby Ubezpieczeń, o tym, jak zminimalizować straty po powodzi, która… znów nadejdzie.
JOANNA SOLSKA: – Osób poszkodowanych przez obecną powódź doliczono się na razie 57 tys., siedem straciło życie. Czy da się już oszacować straty materialne? RAFAŁ MAŃKOWSKI: – Można to będzie zrobić dopiero wtedy, gdy powódź definitywnie się skończy. Na razie jest za wcześnie, w jednych
Wielka powódź się jeszcze nie skończyła, straty są nieoszacowane, ale już ruszyła wielka rzeka pomocy ofiarom. Nikt na razie nie pyta, jak ją wykorzystać, wiadomo – trzeba odbudować to, co zabrała woda. Ale jeśli zrobimy to dokładnie tak samo, następna powódź przyjdzie szybciej, niż nam się wydaje.
Wiosenną falę protestów rolników przerwały żniwa. Te już się kończą. Chociaż ceny skupu są jeszcze niższe niż w zeszłym roku, sprzeciwu jakoś nie słychać. Czyżby postulaty zostały spełnione? I jak?
Los polskich emerytów w rękach imigrantów? Rozmowa z Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, ministrą funduszy i polityki regionalnej, o wiekowych i finansowych piramidach na rynku pracy.
JOANNA SOLSKA: – Przygotowuje pani strategię rozwojową dla Polski do 2035 r., a eksperci podpowiadają, że główną barierą jest słabnąca konkurencyjność gospodarki i niekorzystna demografia. To dlatego odpaliła pani bombę, stwierdzając, że ZUS jest piramidą finansową? KATARZYNA PEŁCZYŃSKA
Ceny jajek pójdą w górę. Prawica obwinia za to Komisję Europejską, właściciele ferm – konsumentów, którzy nie chcą kupować jajek pochodzących z hodowli klatkowej. Jak jest naprawdę?
Szczepionki przeciw najnowszej wersji wirusa Polska nie ma. W najlepszym razie będzie dostępna dopiero pod koniec października, i to dla nielicznych. Tymczasem inne kraje UE już się szczepią.
Jego pozycja gruntowała się w harcerstwie i pod krzyżem smoleńskim. Później oddał swoją karierę w ręce Mateusza Morawieckiego. A teraz sam trafił w ręce prokuratorów.
Na umowach-zleceniach pracuje prawie 3 mln Polaków. Rząd PiS zobowiązał się wobec Brukseli, że od przyszłego roku wszystkie zlecenia muszą być obciążone składkami, tak jak etaty. Zanosi się na awanturę i bałagan.
zlecenia poważnie wzrosną. Dotyczy to zwłaszcza małych przedsiębiorstw, które z tej formy zatrudnienia korzystają najczęściej. W konsekwencji, mniej na rękę dostaną też pracownicy. Ozusowanie wszystkich rodzajów umów ma wejść w życie za kilkanaście tygodni, już od 1 stycznia 2025 r. Organizacje
We wstępnym projekcie budżetu na 2025 r. rząd pobił wiele rekordów. Na czele z 289 mld deficytu oraz 222 mld zł wydatków na zdrowie. Ten rozmach cieszy, ale i przeraża. Cieszy, bo zapowiada rozwój, przeraża – bo balansujemy na granicy dopuszczalnego zadłużenia, które zbliży się do 60 proc. PKB.
Prokuratura w Katowicach chce postawić byłemu szefowi RARS zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W kręgu oskarżonych musiałby się wówczas znaleźć były premier. To nie wszystko, sąd przychylił się do opinii prokuratury, że do aresztu powinien trafić też Paweł Sz., były szef Red is Bad.
Od 1 stycznia 2025 r. wszystkie umowy cywilnoprawne mają być „ozusowane”. Dotyczy to przede wszystkim pracowników kultury, pomocy społecznej i lekarzy. Najgłośniej protestuje gastronomia, strasząc podwyżkami cen. Wyższe składki będzie płacić około miliona osób.
Miejscowi Kaszubi dzielą turystów przyjeżdżających na Hel na trzy grupy: masa, klasa i kasa. Nieco z przymrużeniem oka można powiedzieć, że pierwsza kategoria to Władysławowo, Hel i Jastarnia, druga – Chałupy i Kuźnica, a trzecia (występująca zresztą w różnym natężeniu na całym Helu) to Jurata.
pobliżu. W PRL był tam ośrodek wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów, korzystał z niego m.in. Władysław Gomułka. 1 sierpnia 1989 r. został przejęty przez Kancelarię Prezydenta RP. O jej modernizacji i obecnym kształcie zadecydował Aleksander Kwaśniewski. Lubił w niej przebywać prezydent Lech Kaczyński
Na mocno spóźnionym locie tracimy wprawdzie czas, ale możemy zarobić nawet 600 euro, należy nam się bowiem odszkodowanie. Niełatwo je wyegzekwować. I tu pojawiają się, często już w hali przylotów, kancelarie odszkodowawcze.
danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, które przeanalizowała kancelaria odszkodowawcza Delay Fix, wynika jednak, że wypłacone sumy wcale przewoźników nie bolą, bo po prostu odszkodowań nie wypłacają. – Tak zwana szkodowość wynosi zaledwie 1–2 promile – twierdzi Dominik Lewandowski z
Ustawa o rencie wdowiej ma tylko jedną zaletę: to, że projekt, który firmowała Lewica, był jeszcze gorszy. Premiuje seniorów żyjących do emerytury w legalnych związkach małżeńskich, zniechęcając ich jednocześnie do ślubu z nowym partnerem, gdy rentę po zmarłym mężu czy żonie już dostaną. Rozwiedzionym nie oferuje nic.
Nawalne deszcze, trąby powietrzne, grad wielkości kurzych jajek to rachunek, jaki wystawia nam natura za złe traktowanie. Czy od finansowych skutków pogodowych anomalii, które stają się codziennością, można się ubezpieczyć?
powierzchni 120 m kw., o wartości 1 mln zł, z wyposażeniem za 50 tys. zł – 550 zł. • Wrocław, mieszkanie o powierzchni 50 m kw., o wartości 500 tys. zł, z wyposażeniem za 50 tys. zł – 280–540 zł. • Wrocław, dom o powierzchni 100 m kw., o wartości 500 tys. zł – 850 zł
Ten populistyczny pomysł karze za długoletnią pracę, od której zależy wysokość emerytury. Jego koszty poniosą ludzie młodzi i pracujący. W dodatku renta wdowia ma się należeć po zmarłych małżonkach. Co z osobami samotnymi, w związkach nieformalnych lub – oby wkrótce – partnerskich?
Prawo, które miało chronić polską ziemię przed obcymi, okazało się furtką umożliwiającą nacjonalizację prywatnych polskich przedsiębiorstw. Ich właściciele dowiadują się o tym zbyt późno, żeby można się było bronić.
Rozmowa z Krzysztofem Kopciem, prezesem Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, o tym, dlaczego w Polsce brakuje leków.
JOANNA SOLSKA: – Co pan teraz wciągnął? KRZYSZTOF KOPEĆ: – Atrovent w aerozolu. To lek dla chorych z astmą, rozedmą płuc oraz przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, dość trudno dostępny. Jego jednym z zaledwie trzech dostawców do polskiego systemu refundacji jest Boehringer Ingelheim
Polskie araby pełnej krwi nie zdobywają nagród na międzynarodowych pokazach, nie są nawet na nich wystawiane. Autorzy dawnych sukcesów próbują teraz przypomnieć światu, że w koniarstwie byliśmy potęgą, ale czy znów nią będziemy?
Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu. Jednym głosem lamentują były premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin, którzy się nie znoszą. Tymczasem to właśnie PiS wydawał, ile wlezie.
Nie wszyscy sadownicy zmartwili się, że z powodu ostrych i długich wiosennych przymrozków owoców będzie w tym roku mniej. Gorsze zbiory to dla nich szansa na wyższe ceny. Plus dopłaty.
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa to kolejna instytucja stworzona przez poprzednie rządy, w której publiczne pieniądze przerabiano na prywatne. Dla obcych surowa, dla swoich hojna i dojna.
Kupując od prywatnych właścicieli działkę o powierzchni 3,6 tys. m kw., Joanna Knap zobaczyła, co zwykłemu obywatelowi może zrobić władza. Działka znajduje się nad Świdrem, we wsi Kopki w gminie Wiązowna. Joanna Knap, mieszkanka Sulejówka, kupiła tu kawałek ziemi, na której jej córka z mężem
Przegoniliśmy Europę, w Polsce mieszkania drożeją najszybciej. Jednym z głównych powodów ma być brak działek budowlanych. To nieprawda. W Wiedniu mieszka o wiele więcej ludzi, a miasto zajmuje ledwie połowę powierzchni Warszawy.
których można budować, tym szybciej rosną ich ceny. W cenie 1 m kw. mieszkania aż 20 proc. stanowi cena gruntu, w Warszawie zaczyna przekraczać 30 proc. Podaż gruntów zwiększyłaby się od razu, gdyby gminy szybciej uchwalały plany. Ich włodarze oficjalnie twierdzą, że to żmudne i kosztowne, więc szybko
Dobrze, że startującego do europarlamentu Borysa Budkę zastąpił Jakub Jaworowski. Ma nie tylko wyczyścić państwowe molochy z ludzi poprzedniej władzy, którzy traktowali je jak przepompownie pieniędzy dla swoich, ale też odpowiedzieć na pytanie: po co państwu wielkie spółki?
Rolnicy mieli być beneficjentami Europejskiego Zielonego Ładu. Gdyby ten program rzeczywiście został wyrzucony do kosza, staliby się ofiarami własnych żądań.
Danii przywiązującej dużą wagę do ochrony środowiska ta średnia wynosi właśnie 1 kg. Rząd PiS, który jako jeden z pierwszych w UE postulaty Zielonego Ładu zaakceptował, nie zorientował się, że niektóre zapisy są dla naszych rolników niekorzystne, z rolnikami nikt nie rozmawiał. Na kartonach
Jan Krzysztof Bielecki w rozmowie z Maciejem Głogowskim, dziennikarzem TOK FM, wspomina zarówno o tym, jak zarabiał na życie jako kierowca ciężarówki, jak też o swoim udziale w czasach polskiej transformacji.
Rada Ministrów przyjęła projekt „babciowego”, a raczej tylko jego zarys. Będzie to test dla prezydenta Dudy: czy zawetuje ustawę, która rozdaje kolejne pieniądze? Na razie koalicjanci nie dogadali się jeszcze sami ze sobą. To zły sygnał.
Efekty czwartkowego spotkania premierów Polski i Ukrainy są mizerne. Łatwiej nam się porozumieć w sprawie wspólnej produkcji broni oraz udziału Polski w przyszłej odbudowie Ukrainy niż sprzedaży ukraińskiej żywności do Polski.
Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu jest już gotowy, ale to wcale nie oznacza, że przestanie być prezesem NBP, a nawet że zostanie zawieszony. Droga do tego jest długa i zaminowana przez poprzednią władzę.
wypowiada się także w ich imieniu. Kiedy jednak kadencja trzech starych członków wygasła i na ich miejsce weszło troje wskazanych przez opozycyjny Senat, prezes znalazł się w kłopocie. Ostatnio Joanna Tyrowicz, Ludwik Kotecki oraz Przemysław Litwiniuk zażądali zwołania dodatkowego posiedzenia RPP
Po śmiertelnym zatruciu galaretą mięsną w Nowej Dębie na Podkarpaciu sanepid wyruszył na masowe kontrole jakości żywności. Jej nielegalni producenci śpią spokojnie, kontroluje się legalnych.
Kiedy przed kilkoma tygodniami rolnicy zaczynali akcję protestacyjną, zablokowali 250 dróg w całym kraju. W środę blokad dróg wjazdowych było już 600, traktory wdarły się też do centrów miast. Wątpliwości, że protestują prawdziwi rolnicy i że chodzi im o Zielony Ład, są coraz większe.
Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego, prezesa NBP, przed Trybunałem Stanu jest już gotowy. O tym, że Glapiński przed nim stanie, będziemy mogli jednak mówić, gdy tenże wniosek zostanie wysłany.
Ekonomiści twierdzą, że 5-proc. stawka VAT na żywność wraca w najlepszym momencie, inflacja na razie bowiem szybko spada, co jednak nie oznacza spadku cen.
się jednak tymi pieniędzmi nie dzielą. Korzystają z dominującej pozycji – wtedy gdy ich detaliczne ceny szybko rosły, handel niechętnie płacił producentom żywności nieco więcej. Sieci mają więc możliwości finansowe, aby ich klienci nie odczuli, że stawka podatku VAT na żywność wraca od 1
Protesty rolników trwają od kilku tygodni, ale oni sami nie byli w stanie wyłonić ze swego grona osób, które reprezentują ich interesy. O rezultatach sobotniego spotkania z premierem mówili więc ci, którzy reprezentowali samych siebie albo organizacje sprzyjające obecnej opozycji.
Blokady rolników trwają od 9 lutego, dziś zablokowana została Warszawa. Na szczęście protestujący zjechali do stolicy autobusami, a nie – jak dzień wcześniej do Brukseli – traktorami. Tam z cystern polała się gnojowica, u nas wysypuje się zboże.
Wymiana władz w spółkach Skarbu Państwa przekroczyła półmetek, ale największe emocje zaczynają się dopiero teraz. Rusza wyścig do foteli prezesów. Do końca lutego konkursy ogłoszą największe przedsiębiorstwa.
Protesty rolników rozlały się po całej Europie. Politycznie wykorzystują je narodowcy, populiści, swoje rozgrywają Rosjanie. Oto trzy punkty widzenia: polski, ukraiński i unijny.
deklaruje, iż 1 marca poinformuje Komisję Europejską, że Polska wycofuje się z Zielonego Ładu w całości”. Przebije go tylko ten, kto ogłosi polexit. Rozmaitych organizacji rolniczych jest w kraju ok. 180, prawie wszystkie wspierane są publicznymi dotacjami. Im są głośniejsze, tym większe szanse na
Blokady granicy z Ukrainą, a także dróg i autostrad trwają już dwa tygodnie. Za tydzień rolnicy mają zablokować Warszawę. Ale im bardziej ich protesty są dokuczliwe, tym mniej rozumiemy, o co im chodzi naprawdę.
Mało jest osób aż tak bardzo nielubianych w PSL jak Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnych. Niechęć ludowców do byłego prezesa partii bierze się stąd, że uważają, iż chciał PSL rozwalić.
Komisarzem unijnym ds. rolnictwa jest Janusz Wojciechowski, wskazany na to stanowisko przez PiS. Nie ogarnia rzeczywistości, nie próbuje sprostać wyzwaniom.
Przez minionych osiem lat Rada Dialogu Społecznego, która powinna być miejscem spotkań pracowników, pracodawców i rządu, nie miała nic do gadania. Czy teraz odzyska głos? Nawet jeśli, to zanosi się na kakofonię.
Solskiej opublikowanym w tygodniku „Polityka” w dniu 7 lutego 2024 roku zawarto wiadomości podlegające następującym sprostowaniom: – nieprawdą jest, że Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (dalej ZPP) założono za rządów PiS – ZPP został założony w 2010 r., tj. za rządów PO-PSL
9 lutego zaczął się strajk rolników, który potrwa miesiąc i ma sparaliżować kraj. Ciągniki zablokowały przejścia graniczne z Ukrainą i wiele dróg dojazdowych. Rolnicy protestują przeciwko nadmiernemu napływowi ukraińskiej żywności i europejskiemu Zielonemu Ładowi.