Już nie ma Polski. Przynajmniej takiej, o jakiej myśli PiS. Nie robimy wszystkiego dla ojczyzny – mówi Jan Englert, aktor i reżyser, wieloletni dyrektor artystyczny Teatru Narodowego.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Zanim porozmawiamy o odejściu z Teatru Narodowego, chciałbym wrócić do pana początków jako dyrektora artystycznego tej instytucji. Pamięta pan, w jakich okolicznościach został powołany? JAN ENGLERT: – Jak zawsze zadecydował przypadek. Nie zgłaszałem się, by zostać
Czy producentom grozi bankructwo, o co chodzi z aferą wokół filmu „Ministranci” i jak naprawić sytuację polskiego kina. Rozmowa z Leszkiem Bodzakiem, założycielem firmy producenckiej Aurum Film.
reżyserami niebojącymi się łączyć kino autorskie z gatunkowym – o tym wszystkim Janusz Wróblewski rozmawia z Leszkiem Bodzakiem, założycielem firmy producenckiej Aurum Film, w którym powstały m.in. tak znakomite tytuły jak „Ostatnia rodzina”, „Kos”, „Żeby nie było śladów
Prowadzę normalne skromne życie, jeżdżę tramwajami, metrem, rowerem. Sama robię zakupy, sprzątam w domu. Ale ludzie mają zupełnie inne wyobrażenie na ten temat – mówi aktorka Sandra Drzymalska, laureatka Paszportu Czytelników POLITYKI.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – To będzie trochę inna rozmowa, przeprowadzona w imieniu czytelników, którzy nadesłali swoje pytania. Podzieliłem je na trzy grupy. Proste, wymagające oraz ważne sprawy. Od czego zaczynamy? SANDRA DRZYMALSKA: – Od łatwych. Podobno ciekawość świata to pani pasja
Czy „Pod szarym niebem” można uznać za białoruską wersję legendarnego „Przesłuchania”? Kim jest artystka? Co myśli o Polsce i dlaczego zdecydowała się tu zostać?
białoruskiego i polskiego kina Marą Tamkovich, nagradzaną m.in. na festiwalach w Chicago, Gdyni, FEST – New Directors | New Films Festival w Espinho, rozmawia Janusz Wróblewski. *** Dziękujemy, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one dzięki wsparciu cyfrowych prenumeratorów. Ciesz się dostępem do wszystkich, także specjalnych materiałów „Polityki”, i dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.
27. gala wręczenia Orłów w Teatrze Polskim wyglądała jak powtórka z festiwalu filmowego w Gdyni. Pomijając fakt, że ceremonię pierwszy raz od lat transmitowała na żywo TVP, było to święto kina polskiego z dominującym udziałem i silnym wsparciem międzynarodowym, ale dedykowane Ukrainie.
adresem ministry kultury Hanny Wróblewskiej o większe zrozumienie i wsparcie dla polskich producentów. Ważne słowa można też było usłyszeć od prowadzącej Grażyny Torbickiej, upominającej się o prawa kobiet. Gdy nagrodę w kategorii odkrycie roku odbierała 50-letnia Maria Zbąska za debiut reżyserski
Antykapitalistyczna dystopia, wyrażająca słuszny gniew przeciw nierównościom klasowym, odradzającemu się faszyzmowi i ludzkości w obłędzie.
Wizjonerska odyseja ukazująca w symbolicznym skrócie kolejne etapy miłości, od pierwszej tkliwości, po gorycz i utratę złudzeń.
Budzący bardzo silne emocje thriller sądowy, jak i pełne napięcia, ambitne kino zaangażowane.
Choć nie wróżono mu oszałamiającej kariery, Gene Hackman stał się twarzą nowego Hollywood i jednym z najwyżej cenionych aktorów na świecie.
Dlaczego w tym roku triumf odniosły produkcje niezależne, które nie były masowo oglądane? Ceremonię podsumowują Janusz Wróblewski oraz jego goście: Katarzyna Czajka-Kominiarczuk i Jakub Demiańczuk.
filmów w kinach. O czym to świadczy i dlaczego w tym roku triumf odniosły produkcje niezależne, które nie były masowo oglądane? Prowadzący podkast Janusz Wróblewski oraz jego goście: Katarzyna Czajka-Kominiarczuk i Jakub Demiańczuk, podsumowują ceremonię, oceniają poziom jej prowadzenia przez komika
Czy Hollywood ugnie się przed Trumpem i przyzna najważniejsze nagrody amerykańskiego przemysłu filmowego widowiskom niebudzącym większych kontrowersji? To tylko jedna z niewiadomych oscarowej nocy. Zaskoczeń może być wiele.
Za duży sukces odniosłem. Nienawidzono, że wszędzie mnie pełno, że znowu ja. I mam za swoje: 25 lat ignorowania – mówi Daniel Olbrychski w rozmowie przed 80. rocznicą urodzin.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Był pan Kmicicem, Rafałem Olbromskim, Panem Młodym z „Wesela”, stając się dla Polaków, jak to ładnie ujął Kazimierz Kutz, „kawałkiem flagi narodowej”. A teraz, obchodząc swój jubileusz, zagrał pan chyba po raz pierwszy w swojej karierze Żyda. Nie
Mimo siarczystego mrozu, dwudniowych strajków komunikacji miejskiej, nie mówiąc o napiętej sytuacji politycznej, dawno nie było tak udanego Berlinale.
Blisko dekadę temu Jacques Audiard otrzymał Złotą Palmę za „Imigrantów”, a teraz wróży mu się sukces podczas ceremonii oscarowej.
Kierując się poczuciem niezgody, Maciej Ślesicki i Filip Hillesland zareagowali na wojnę za naszą wschodnią granicą pełnometrażową fabułą, której centralnym punktem jest masakra w Buczy i Irpieniu.
Krytykowane od pewnego czasu za przesadną niszowość i rozczarowujący konkurs główny Berlinale zapowiada rewolucyjne zmiany. Jest więcej głośnych nazwisk, a doraźność ma nie przesłaniać uniwersalnych treści.
Nowy Kore-eda, pierwsza trasa Beatlesów (na ekranie) i ekscentryczna gwiazda w duecie z 11-letnią raperką.
„Listom z Wilczej” trudno nie wróżyć międzynarodowej kariery. W rozmowie z Januszem Wróblewskim reżyser Arjun Talwar szczerze wyznaje, kim się czuje w Polsce, dlaczego tu przyjechał i jak go traktują Polacy.
się w przyszłym tygodniu Berlinale i trudno mu nie wróżyć międzynarodowej kariery. W rozmowie z Januszem Wróblewskim Arjun Talwar szczerze wyznaje, kim się czuje w Polsce, dlaczego tu przyjechał i jak go traktują Polacy. *** Dziękujemy, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one dzięki wsparciu cyfrowych prenumeratorów. Ciesz się dostępem do wszystkich, także specjalnych materiałów „Polityki”, i dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.
W majaku sennym nakręconym w formie magicznego reportażu filmowa rzeczywistość wygląda niczym kronika niemego kina przeniesiona do teraźniejszości.
„Nie ma życia poza sceną” – wyznaje w jednej ze scen Maria, tak jak nie ma tego filmu bez charyzmy Jolie i wizjonerskiej ekwilibrystyki Lachmana.
Najmniej znany najwybitniejszy film w dziejach kina, twórcy albumu epoki i komediowa opowieść o dwu Polskach.
Sprawdziłam w leksykonie, kto to jest ten reżyser. No i postanowiłam nim zostać – mówi Kamila Tarabura, laureatka Paszportu POLITYKI za debiut fabularny „Rzeczy niezbędne”.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Odbierając Paszport POLITYKI, udzieliła pani poparcia córce Jacka Kaczmarskiego. Dlaczego? KAMILA TARABURA: – Książka Patrycji Volny „Niewygodna” bardzo mnie poruszyła. Po przeczytaniu hejterskich wpisów w internecie pomyślałam, że znów kolejna kobieta
Zamknięci w lecącej nad Alaską awionetce walczą jak na gali freak-fightowej.
Epicki dramat z powojenną historią Stanów Zjednoczonych w tle.
Mafijny boss, symbol męskości i gwałtu, a pod brutalną powierzchownością pragnienie bycia wrażliwą kobietą – mówi reżyser Jacques Audiard o tym, co go pociągało w pomyśle stworzenia musicalu „Emilia Pérez”. Efekt? Cztery Złote Globy, pięć Europejskich Nagród Filmowych i pozycja faworyta w rywalizacji o Oscary.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Od jak dawna interesuje pana musical? JACQUES AUDIARD: – To nigdy nie był mój ulubiony gatunek, chociaż niektórzy uznają go za jedną z najbardziej widowiskowych form sztuki filmowej. Nie śledziłem jego rozwoju. Złota epoka musicalu przypadająca na lata 30. oraz
Kamila Tarabura, laureatka Paszportu POLITYKI w kategorii film, w rozmowie z Januszem Wróblewskim zdradza m.in., jak wiele kosztowała ją realizacja „Rzeczy niezbędnych”.
Co trzeba zrobić, aby móc zadebiutować na dużym ekranie swoim wymarzonym projektem? Kamila Tarabura, laureatka Paszportu POLITYKI w kategorii film, w rozmowie z Januszem Wróblewskim zdradza, jak wiele kosztowała ją realizacja „Rzeczy niezbędnych”. W głośnym dramacie psychologicznym
„Emilia Perez” z 13 nominacjami znokautowała tegoroczną oscarową konkurencję. Przy okazji bijąc rekord „Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka” (2000) i „Romy” (2018), najczęściej dotąd nominowanych filmów nieanglojęzycznych w historii.
David Lynch chciał być malarzem, a został muzykującym reżyserem. Otworzył sztukę filmową na to, co nieokreślone i niedopowiedziane.
Katharsis działa, ale nie ma pewności, czy widownia to wytrzyma.
Choć autor „Twin Peaks” nigdy nie osiągnął masowej popularności, jego kinem fascynowali się niemal wszyscy. Bliskie związki miał również z Polską.
Cokolwiek powiedzieć o „Putinie” Patryka Vegi, może to zadziałać jak reklama, na którą ten film nie zasługuje.
„Dziewczyna z igłą” zmusza do zastanowienia nad drakońskim prawem w krajach takich jak nasz, gdzie nadal obowiązuje niemal całkowity zakaz aborcji.
Patryk Vega w filmie „Putin” portretuje rosyjskiego dyktatora jako bezwzględnego przywódcę, ale produkcja wzbudza mieszane reakcje. W podkaście „Kultura na weekend” Janusz Wróblewski i Paweł Reszka analizują rzetelność filmu i jego rolę wobec rosyjskiej propagandy.
artystyczna jakość budzi mieszane reakcje. W podkaście „Kultura na weekend” Janusz Wróblewski wraz z Pawłem Reszką – pisarzem, dziennikarzem, reporterem i byłym korespondentem w Moskwie, specjalistą od tematów wschodnioeuropejskich – analizuje, czy dzieło Vegi można uznać za
Reżyseria to proces długoletni. Pochłania olbrzymie ilości energii. Nie ma sensu tracić czasu na rzeczy błahe, pozbawione znaczenia – mówi Magnus von Horn, autor duńsko-polsko-szwedzkiego filmu „Dziewczyna z igłą”.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Udział w konkursie w Cannes, miejsce na oscarowej short liście, nominacja do Złotego Globu – co znaczą dla pana te sukcesy? MAGNUS VON HORN: – Jestem dumy z dobrego przyjęcia, że film rezonuje o wiele głębiej, niż się tego spodziewaliśmy. Niełatwo było
Film ma uniwersalny charakter, skłania do refleksji na temat ludzkich nadziei, celów, życiowej strategii.
Intymne widowisko o wierze w sztukę i prawie do umierania na własnych warunkach.
Wojciech Jerzy Has, nasz wielki barokowy ekspresjonista kina, pesymistyczny i osobny, tylko zyskuje w dobie postprawdy i chaosu informacyjnego.
O tym, co w kinie w 2024 r. było najciekawsze, a co najbardziej przereklamowane, Janusz Wróblewski rozmawia z Katarzyną Czajką-Kominiarczuk i Jakubem Demiańczukiem.
), poetycka ballada „La Chimera” Włoszki Alice Rohrwacher i dokument o zrabowanych zabytkach „Dahomej” Francuzki Mati Diop (Złoty Niedźwiedź w Berlinie). Jednomyślności nie ma także w podkastowej debacie prowadzonej przez Janusza Wróblewskiego, poświęconej podsumowaniu najważniejszych
Stanisław Tym do polskiej kultury wszedł trochę jak pasażer na gapę, ale zmienił ją, sprawiając, że podróż była bardziej znośna, a na pewno śmieszniejsza. Teraz ten wspólny rejs się skończył.
krótszy. Chciałoby się jednak tej postaci, tak głęboko wdrukowanej w polskie poczucie humoru przez ostatnie półwiecze, zgotować pożegnanie na skalę jego możliwości. W naszym redakcyjnym życiu to był bardzo ważny człowiek. A ponieważ był, więc i będzie. JANUSZ WRÓBLEWSKI, WSPÓŁPRACA BARTEK CHACIŃSKI, ALEKSANDRA ŻELAZIŃSKA
Autorskie podsumowanie 2024 roku w polskiej kinematografii.
daleki od stereotypowej wizji przekazywanej w podręcznikach. Jest tu sporo tarantinowskiej zabawy doskonale współgrającej z prawdą rozpoznaną w przełomowej książce Adama Leszczyńskiego „Ludowa historia Polski”. Dzięki takim filmom rozumie się więcej. 1. Biała odwaga, reż. Marcin Koszałka
Podsumowujemy rok w światowym kinie.
wybitne. 1. Strefa interesów, reż. Jonathan Glazer. Czym są Zagłada i wojna widziane oczami komendanta Auschwitz? Prowokacyjny punkt wyjścia i wyjątkowo mroczny nastrój napędzany siłą obrazów sztucznego raju zbudowanego w środku piekła, w czym niemała zasługa zdjęć wybitnie uzdolnionego operatora Łukasza Żala.
Nowy film autora „Zniewolonego”, stworzony przez włoskiego mistrza komiksów dla dorosłych i komedia (to już drugi sezon tego serialu!) z psychoterapeutycznym zacięciem.
Niemców Londynu i próbującego wrócić do matki (Saoirse Ronan) czerpie z dickensowskiej wrażliwości, a przy tym piętnuje rasizm. JW Umberto Eco, Milo Manara, Imię róży, tom 1, przeł. Paweł Bravo, Noir sur Blanc Stworzony przez włoskiego mistrza komiksów dla dorosłych Milo Manarę tom łączy elegancję
Jakie były prawdziwe powody odwołania szefowej PISF? Jaki obraz polskiego środowiska filmowego wyłania się z tej i wielu innych afer, o jakich było głośno w mijającym roku? Janusz Wróblewski rozmawia w naszym podkaście z Karoliną Rozwód.
Mam złe przeczucia co do dalszego losu PISF. Nie wiem, czy po tym, co się stało, znajdzie się chętny, by pokierować tą instytucją w sposób transparentny – mówi w rozmowie z Januszem Wróblewskim Karolina Rozwód, która pełniła funkcję dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej przez
Na własnej skórze przekonałem się, że człowiek w momencie odejścia bliskiej osoby jest w wielu aspektach po prostu pozbawiony wolności wyboru – mówi Jan P. Matuszyński, reżyser dramatu „Minghun”.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Mimo podobnej tematyki – śmierci dziecka i żałoby po nim – „Minghun” to zasadniczo różny film od „Ostatniej rodziny” i „Żeby nie było śladów”. Przypomina baśń albo medytację. JAN P. MATUSZYŃSKI: – Chciałem zrobić coś
Czy promowanie filmu, na planie którego doszło do zabójstwa jednego z członków ekipy, to żerowanie na pamięci ofiary?
Historia, która łamie serca i wywołuje łzy.
Udało się uchwycić esencję fascynującej osobowości Simony, ikony nowoczesnej, wyzwolonej kobiety, która sięga po to, co chce.
Sequel „Gladiatora” wytrzymuje porównanie z oryginałem i nie grzebie jego legendy. Powstało wystawne wciągające widowisko o zmierzchu imperium rzymskiego.
Cate Blanchett oraz pozostali członkowie jury wydali oświadczenie, w którym potwierdzili pełne wsparcie dla festiwalu. Oskarżany o seksizm dyrektor Marek Żydowicz może odetchnąć z ulgą.
Magiczne, wymagające skupienia kino z szokującym finałem.