Niby nic niespodziewanego dziś się nie wydarzyło. A jednak! Pomyślmy: to jest prawdopodobnie ten dzień, który uruchamia nieubłagany i nieodwracalny proces przejęcia pełni władzy w Polsce przez obóz demokratyczny.
Ogłupiały i rozkojarzony maminsynek, w kółko goniący za przyjemnościami i potwierdzeniami swej żałośnie pospolitej „indywidualności”, nie zgadza się dojrzewać ani brać za cokolwiek odpowiedzialności. Jego życie trwa i nie upływa.
Chociaż to nazwisko od dawna przewija się w spekulacjach, to mało kto wierzył, że w końcu wypadnie na niego. Jeśli PiS faktycznie wystawi Nawrockiego, Czarnek będzie się musiał pogodzić z porażką i zrobić dobrą minę do złej gry.
Z pewnością wiele osób, które czeka uczestnictwo w istotnych prawyborach KO, a nosiły się z zamiarem poparcia Radosława Sikorskiego, teraz się zawaha. Bo czyż nie lepiej dmuchać na zimne?
Prawybory w Koalicji Obywatelskiej napędzają kampanię, a raczej prekampanię wyborczą. Jak powtarza Sikorski, „to będą wybory o bezpieczeństwie”. Tylko czy akurat w maju przyszłego roku Polacy będą w nastroju kasandrycznym?
Rafał Trzaskowski nie zasypia gruszek w popiele i jeździ po całym kraju. Radosław Sikorski zapowiedział, że nie będzie prowadził intensywnej kampanii. Tymczasem PiS czeka na nawet najmniejszą wpadkę kandydatów, by wykorzystać ją bezwzględnie.
Odbicie Pałacu Prezydenckiego nie będzie przyjemnym spacerkiem. To będzie kampania wyborcza „na całego” po obu stronach. A rozkiełzany brutalizm PiS sprawi, że będzie to również kampania wyjątkowo, nawet jak na warunki polskie, agresywna. Kto sprawdzi się lepiej? Pytań jest więcej.
Słowo na „ż” nadal drży i brzydzi, jak „dżdży” i „dżdżownica”. Ale od czego dobry stary „syjonista”? Mój ojciec wyleciał z uniwersytetu za syjonizm, bo w 1968 r. też już nie było „antysemityzmu”. Ależ skąd!
Świadkiem koronnym Paweł S. raczej nie zostanie, lecz nic jeszcze nie jest przesądzone. Skoro przesłuchania trwały kilka dni, to znaczy, że coś jednak mówił. On chce i musi prowadzić grę z prokuraturą i sądem.
Mariusz Błaszczak zapędził się w rejony, w których jeszcze polskiego polityka nie widziano. Retoryczne wezwanie do dymisji rządu z powodu niedostatecznie dobrych stosunków z obcym państwem jest gestem iście wiernopoddańczym, a tym samym dość groteskowym.
Dla Kaczyńskiego i całego środowiska PiS sprawa Szopy, czyli Red is Bad i RARS, ma znaczenie kluczowe. Z pewnością Morawiecki i inni entuzjaści tekstylnego narodowca zadają dziś sobie pytanie, czy ich młody przyjaciel będzie sypał.
Charyzmatyczny egzorcysta, ulubieniec mas wiernych, raczej nie utrzyma swojej pozycji kandydata na ołtarze i patrona powstania przeciwko reżimowi Donalda Tuska. Ale sprawa Olszewskiego to tak naprawdę sprawa Ziobry. Ksiądz nie jest w niej wprawdzie przysłowiową płotką, lecz gruba ryba na razie unika odpowiedzialności. Do czasu.
mln. Śledztwo dziennikarskie OKO.press (Maria Pankowska i Sebastian Klauziński) dokładnie wyjaśnia skomplikowane powiązania między fundacją Profeto, zakonem sercanów, firmą Tiso, Janem Olszewskim (ojcem Michała) oraz szefami Tiso Tomaszem W. i Piotrem W. Jest to opowieść księgowo-kryminalna dla
I tak to stare spory plemion o to, czyje bóstwo jest większe, przeistoczyły się w problem istnienia Boga. No bo przecież skoro dom stoi, to ktoś musiał go postawić, czyż nie?
O posłance PiS Oldze Semeniuk-Patkowskiej znów jest głośno. Tym razem z powodu ostentacyjnego wykorzystywania delegacji służbowych oraz służbowego samochodu do prowadzenia swojej kampanii wyborczej wśród mazurskich jezior. Pewnie trochę jej wstyd. A może nie?
Słowa Tuska były skierowane nie tylko do „swoich”, lecz również do elektoratu PiS, przez który zostały zapewne przyjęte dobrze. A tego PiS bardzo nie lubi. Kongres partii Kaczyńskiego niezbyt się z kolei udał. Ale wyłania się z niego jasny plan sukcesji.
Mejza jest wręcz wzorowym przykładem łowiącego w mętnych wodach dorobkiewicza i karierowicza, tylko że za późno złożył hołd temu, który wszystko widzi i niczego nie wybacza.
za unijne pieniądze lipnych szkoleń, za które zarobił, jak sam przyznał, 1 mln zł. Ze „szkoleń” korzystał m.in. Urząd Wojewódzki w Zielonej Górze. Zarówno w sprawie naciągania na hochsztaplerskie pseudoterapie, jak i w sprawie „szkoleń” toczą się śledztwa w prokuraturach (w
Pandemia nie wojna. Dla większości z nas nie była doświadczeniem ani granicznym, ani tam heroicznym czy egzystencjalnym. Była jak ćwierć wojny. Jakieś coś paskudnego, nieokreślonego i wstydliwego.
Przy Milošu Zemanie i Viktorze Orbánie Andrzej Duda może na chwilę zapomnieć, że wszędzie na świecie postrzegany jest jako niesamodzielny i nieporadny urzędnik autorytarnego dziwaka rządzącego Polską.
Wsiadłem raz do autobusu komunikacji miejskiej, a tam dopadła mnie osobliwa reklama. Nikt na palcach nie policzy, jak wielka była moja dezorientacja na widok tego plakatu. Czy ktoś tu stroi sobie żarty? Ale z czego – z przemocy seksualnej? A więc może to na serio?
Bawiąc w Genewie, ojczyźnie Jana Jakuba Rousseau, wsiadłem raz do autobusu komunikacji miejskiej, a tam dopadła mnie osobliwa reklama. Nie zachęcała podróżnych do oddawania własnych dzieci do przytułków, co miał w zwyczaju ojciec nowoczesnej pedagogiki, lecz do skorzystania z telefonu zaufania dla
Aż strach wyobrazić sobie, co by było, gdyby to Mateusz Morawiecki był dzisiaj szefem rządu. Pewnie kupiłby od swego trenera narciarskiego 5 mln papierowych worków na piasek i sprowadził je z Chin największym samolotem, jaki zna świat.
. Paulina Hennig-Kloska (ministra klimatu i środowiska): 80 tys. gospodarstw było pozbawionych prądu, obecnie jest jeszcze takich gospodarstw ponad 1 tys. Naprawia się oczyszczalnie ścieków, jest 16 miejsc zagrożonych osuwiskami, które są zabezpieczane. Minister apeluje, żeby nie odwoływać wyjazdów
Polskie władze, na czele z Jarosławem Kaczyńskim, w pełni świadome zagrożeń, ignorując ostrzeżenia służb, z całkowitą dezynwolturą na prawo i lewo rozdawały wizy Rosjanom. To tyleż zdumiewające, co przerażające.
, a następnie rozszerzonego na inne kraje, w tym Rosję i Ukrainę, po 1 marca 2022 r. wydano 1838 wiz obywatelom Federacji Rosyjskiej. I to pomimo skierowanych do konsulatów 1 marca 2022 r. zaleceń MSZ, aby ograniczyć wydawanie wiz Rosjanom. Szpiegowanie, sabotaż, a nawet zamachy ABW już w lutym 2022
„Nawet nie aferka”, jak był łaskaw wyrazić się Jarosław Kaczyński, wygląda na poważny skandal podważający naszą wiarygodność jako partnera układu z Schengen. W całej tej brudnej sprawie jest tylko jeden element pozytywny.
Na jakimś poziomie ten zagubiony, latami zdominowany przez Jarosława Kaczyńskiego prezydent „z kaprysu prezesa” budzi nawet sympatię. Ale to taka protekcjonalna sympatia, granicząca ze współczuciem dla kogoś, kto znalazł się na stanowisku, które go dramatycznie przerasta.
Cokolwiek uczyniłby dziś rząd, PiS odsądzać go będzie od czci i wiary. Żadna kropla powodziowej wody nie może się zmarnować, gdyż musi stać się wodą na młyn antyrządowej propagandy. I tak się dzieje. Tyle że to nader ryzykowna strategia.
PiS i Kaczyński są w głębokiej defensywie i oprócz wulgarnych połajanek na Tuska nie mają czym się zająć. Powódź to dla Kaczyńskiego szansa, żeby znowu wypłynąć (nomen omen) w mediach, i to z czymś bardziej konstruktywnym niż mandat za zbyt ciemne szyby w wożącej go limuzynie.
Bardzo ważną i wielce irytującą niechrześcijan cechą tej religii jest przekonanie jej wyznawców, że bardziej niż inni znają się na kochaniu bliźniego, a nawet, że jest to chrześcijański wynalazek.
Jak poważna jest sprawa Czarneckiego? Udział w aferze z Collegium Humanum to jakby support dla prowadzonej przez prokuraturę z Zamościu głównej sprawy.
Ryszard C. jest już skończony. Nawet gdyby PiS miał powrócić do władzy, to raczej nie będzie go wyciągać z więzienia, dokąd, jak można dziś sądzić, trafi w końcu na dłużej. Nawet elektorat prawicy śmieje się z „Rysia”. Według nieoficjalnych informacji TVN24 on i jego żona usłyszeli już zarzuty.
ma postawione 75 zarzutów na okoliczność wystawienia ok. 1 tys. fikcyjnych dyplomów. Związek Ryszarda C. z lipną uczelnią jest głęboki i całkiem jawny. Ryszard był „twarzą” Collegium Humanum, jego „profesorem honorowym”, „prezydentem kolegium Collegium Humanum
Prokuratura w Zamościu zebrała całą masę dowodów na wyłudzenia od PE milionowych kwot za fikcyjne przejazdy. Czarnecki aż sześciokrotnie okrążył naszą planetę, głównie podróżując do mitycznego Jasła, gdzie nikt o nim nie słyszał ani nie zna go pod wskazanym adresem.
Skąd się to wzięło, że termin „krytyczne myślenie”, zawierający „krytykę”, uległ na gruncie języka potocznego tego rodzaju deformacji znaczeniowej, że zaczął konotować coś w rodzaju zakazu krytyki?
Sekwencji porażek PiS nie przetrzyma. Może napotkać trudności w sięganiu do swoich „zaskórniaków”. A jeśli tak się stanie, to aparat partyjny, żywiący się formalnymi i nieformalnymi zasobami finansowymi PiS, może zacząć się buntować.
idącymi w dziesiątki milionów złotych. Na razie nałożono na wszystkich krajowych parlamentarzystów PiS obowiązek dokonywania co miesiąc wpłat na rzecz partii w wysokości 1 tys. zł, natomiast w przypadku europarlamentarzystów kwota ta wynosi aż 5 tys. zł. Gdy jeden z dziennikarzy zapytał, czy posłowie
Uniesiony honorem Michał Dworczyk będzie musiał odpowiedzieć na liczne pytania w formacie: „Czy ten tu list elektroniczny został napisany i wysłany przez pana?”. Na stołeczku u prokuratora na podobne będzie musiało odpowiedzieć też kilka innych osób. Wśród nich, bez wątpienia, Mateusz Morawiecki.
Jarosław Kaczyński lubi kokietować partię i naród zapowiedziami swojego odejścia. Proces wyłaniania kandydata na prezesa PiS jest jeszcze trudniejszy niż poszukiwania kandydata na prezydenta.
Rozum jest, jaki jest, i to on dyktuje kryteria prawdy i fałszu. Żyjemy pośród zjawisk, a nauka ma wyłączność na ich wyjaśnianie. I żaden sceptyk nam tego nie odbierze! Sami powiedzcie, jak tu nie kochać człowieka, który dał nam pewność, że wszystko jest w porządku i takie pozostanie na wieki?
Czy nam się to podoba, czy nie, tkwimy zakleszczeni w plemienno-magicznych kategoriach historycznej pamięci. A są to kategorie binarne i proste, porządkujące wyobraźnię i emocje wedle manichejskiej zasady fatalnego dualizmu. Albo czarno, albo biało.
Klasa polityczna zadaje sobie dziś pytanie, czy Beata Szydło straci stanowisko wiceprezeski PiS. Wielu komentatorów uważa, że jej dni są policzone. Mam wątpliwości. Na razie Szydło może sobie pozwolić na ryzykowną grę.
Obie strony prowadzą kampanię równoległą do militarnej – propagandową, która ma im zapewnić poparcie międzynarodowej opinii publicznej.
prawdziwymi, ale także inscenizowanymi cierpieniami cywilów jako bronią, która skutecznie oddziałuje na międzynarodową opinię publiczną. Jan Hartman, Jarosław Kociszewski Strategia piarowa Izraela Hamas jak ISIS. „To nie jest tylko nasza wojna, To również wasza wojna – powiedział w
Jarosław Kaczyński zawsze był mistrzem w zdobywaniu środków na działalność partyjną – czyżby wreszcie powinęła mu się noga? Dla aparatu byłby to szok. Jest w stanie zrozumieć, że można stracić władzę, ale żeby stracić pieniądze?
W PiS wolno, a wręcz należy zmieniać zdanie, lecz wyłącznie wtedy, gdy zdanie zmienia prezes. Natomiast w wolnym świecie wolno i należy zmieniać zdanie pod wpływem argumentów. Wszyscy na sprawie Babiarza moralnie zyskaliśmy.
Jarosław Kaczyński nie znosi nieposłuszeństwa i krytyki. Nigdy nie wybacza. Jego relacje z byłą premier Beatą Szydło zdecydowanie się pogorszyły i nic już nie zostało z czasów, gdy czekał na nią z kwiatami na lotnisku.
ukochaną przez elektorat PiS „naszą Beatką” zdecydowanie się pogorszyły i nic już nie zostało z czasów, gdy po słynnym głosowaniu 27:1 nad kandydaturą Jacka Saryusza-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej czekał na nią z kwiatami na lotnisku. Knucie, roszady i zdrady Trudno
Miałem kiedyś zostać wiceministrem nauki. Takim od uczelni wyższych. Tusk chciał, ale Gowin położył się Rejtanem. A marzyło mi się, że zrobię zamach na tę akademicką rupieciarnię.
Na tym zasadza się wolność publicznej debaty, że możemy swobodnie wymieniać opinie i argumenty, nie obawiając się ukarania. Organizatorzy olimpiady dali do zrozumienia, że sympatyzują ze świeckim komunizmem, do czego dziennikarz – jako wolny człowiek w wolnym medium – mógł się ustosunkować, jak chciał.
drzwiami, powróciła do debaty publicznej niemalże wyklęta już w niej kwestia filozoficzna: do czego zmierza nasz społeczny rozwój? W jakim społeczeństwie naprawdę chcielibyśmy żyć? I bardzo dobrze! Z radością się w te dyskusje włączam. Czytaj też: Gdyby nie zastrzelono Beatlesa nr 1 „Imagine
Przy całej wielorakiej osobliwości opublikowanego listu Zbigniewa Ziobry do ministry finansów w rządzie PiS najbardziej zdumiewa motyw szantażu. To mówi najwięcej o charakterze i mentalności tego człowieka.
Zeznania Cichockiego trzeba uznać za ważny moment w historii rozliczania ekipy Jarosława Kaczyńskiego, a zwłaszcza Zbigniewa Ziobry. De facto odbył się tutaj sąd nad Ziobrą i skonstruowanym przez niego diabolicznym systemem, o którym Roman Giertych słusznie powiedział, że był wzorowany na putinowskiej Rosji.
Nic dziwnego, że za PiS TVP nie chciała ujawnić kosztów produkcji „Resetu”. Dziś okazuje się, że cała produkcja pochłonęła ponad 5,5 mln zł. Rachoń i Cenckiewicz nie mają sobie nic do zarzucenia. Wierzę im. Życie z niezłomnym poczuciem słuszności i prawości musi być bardzo przyjemne.
Marek Magierowski miał w zwyczaju, pełniąc funkcję ambasadora w Izraelu, a potem w USA, podkreślać państwowy, a nie partykularnie polityczny charakter swojej misji. Dziś zadaje temu kłam, wchodząc w gorszące utarczki na linii Pałac Prezydencki–MSZ.
Podróżowanie uczy, że niczego nie uczy. Niewiele zapamiętamy, ale nie o to chodzi. Nie trzeba zapamiętywać, bo wszystko jest monotonne i powtarzalne. Jak świat długi i szeroki, te same królewskie namiętności i ludowe krzywdy.
Zjednoczona Prawica uzyskała oczywistą „korzyść wizerunkową” w oczach swojego elektoratu i pośród „niezdecydowanych”. Trudno się też dziwić złości i goryczy wielu osób, które z poświęceniem pracują nad rozliczeniem ekipy Kaczyńskiego.
Po Sejmie Rzeczypospolitej grasuje dziecko. Grasuje i narusza! Co narusza? Powagę Sejmu! Komu to przeszkadza? Jarosławowi Kaczyńskiemu!
Czy Polacy w ogóle wiedzą, jak bardzo złe stosunki i emocje panowały między nami i Ukraińcami w okresie konstytuowania się obu narodów? Nigdy nie żyliśmy w pełnej zgodzie, aż tu naraz połączyli nas niejako Rosjanie.