Obrzydzenie byłego rządu Zjednoczonej Prawicy do zagranicznego kapitału kosztuje. Polska obecnego rządu musi zapłacić australijskiej firmie 1,3 mld zł odszkodowania za zablokowanie budowy kopalni węgla na Lubelszczyźnie.
koksowego „Jan Karski”, a w Czerwionce-Leszczynach na Śląsku, na gruzach zlikwidowanej w 2000 r. kopalni „Dębiańsko”, jej imienniczka, także fedrująca węgiel koksowy, wpisany na listę strategicznych i krytycznych surowców Unii Europejskiej, nieobjęty klimatyczną polityką
Czy tak zepsutą diecezję jak sosnowiecka da się jeszcze naprawić, czy może jest już na to za późno, skoro spektakularnie tkwi w grzesznych objęciach sił wcale nie boskich?
Sosnowcu. Wychowanek papieskich salonów, protegowany samego kard. Alfonso Lopeza Trujillo, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Rodziny, jednej z najważniejszych postaci Stolicy Apostolskiej w latach 1990–2008 i zarazem jednego z najbliższych współpracowników Jana Pawła II i Benedykta XVI
Dla Piłsudskiego i później dla całego obozu sanacyjnego był jednym z największych wrogów na politycznej scenie. Choćby dlatego, że ich intelektualnie obnażał i ośmieszał. Naszym polskim „szlachciurom” bardzo, ale to bardzo się nie podobało.
Londynie poznać prawdę o śmieci politycznego sprzymierzeńca. Korfanty za wcześnie się urodził Wojciech Korfanty zmarł nad ranem 17 sierpnia 1939 r. Dwa tygodnie przed 1 września, miesiąc przed zdradziecką agresją ZSRR. Trzy dni później w Katowicach żegnało go blisko 50 tys. osób. Celebrował bp Stanisław
Kopalnia przestała fedrować. Zostali tylko ratownicy i specjaliści od górnictwa, potrzebni do wspierania akcji. Taka decyzja zwykle zwiastuje najgorsze.
Co może ustalić zespół Adama Bodnara w sprawie śmierci Barbary Blidy? Na pewno to, że organy „państwa PiS” łamały wszelkie standardy. „Sprawie Blidy” to właśnie PiS nadał tak silny posmak polityczny, że jego gorzki zapach wciąż czuć. To już ponad 17 lat.
Z podwładnych ministra Ziobry najbardziej zaufany. Przyjaciel Bogdana Święczkowskiego, rządzącego nie tak dawno Prokuraturą Krajową. Kim jest, kim był na Śląsku jeden z najwierniejszych żołnierzy dobrej zmiany?
Ludowa historia Śląska różni się od polskich ludowych historii. Ale można dostrzec też warstwy wspólne: to opowieści o naszych dziadkach ze wsi i rodzicach z szarych bloków.
strajkami. Byli niby wolni, ale czy mieli lepiej? W 1860 r. skrupulatna pruska biurokracja odnotowała rozwarstwienie ludności w 100-tys. powiecie bytomskim: 1. Rodzimi milionerzy – 0,008 proc.2. Ludzie bogaci (nie milionerzy) – 0,037 proc.3. Dobrze sytuowany stan średni – 0,35 proc.4
Ślązacy nie gęsi, swój język mają: Niy ma gańba godać po ślónsku. Język śląski jest, ale od prezydenta zależy… czy będzie. A od Ślązaków, czy będzie językiem żywym.
”. Strona przeciwna w dyskursie nad uznaniem języka śląskiego przytula się do prof. Jana Miodka, tarnogórskiego Ślązaka, który godkę traktuje jako gwarę – odmianę języka narodowego. „Dialekt śląski jest tak przeraźliwie polski, że nie ma potrzeby go kodyfikować. Literackim wariantem
W sprawach języka śląskiego po raz pierwszy od 2007 r. zapaliło się w Sejmie zielone światło, ale jeszcze nie wiadomo, jak daleko ten śląski pociąg dojedzie. Z uznaniem Ślązaków za mniejszość etniczną będzie gorzej. Będzie ostro pod górę.
się też różnić od tradycyjnego języka tego państwa. W dyskusji nad językiem śląskim przeciwnicy jego ustawowego uznania często powoływali się na prof. Jana Miodka, Ślązaka z krwi i kości. Profesor godkę uznaje za gwarę, a więc, można powiedzieć, terytorialną odmianę języka narodowego. W rozmowie z
Jak mówi ekspert: takiego bałaganu, z jakim mamy do czynienia od prawie dekady, nie mieliśmy w Polsce nigdy. Zobaczmy, z czym musi się zmierzyć były agent rzucony na węgiel.
Górnictwo, hutnictwo, gaz ziemny, ropa naftowa, atom i wodór właśnie przeszły do nowego resortu przemysłu z siedzibą w Katowicach. Za PRL, przynajmniej po części, już tak było. Materia jest szeroka i niezwykle delikatna. Czy Śląsk da sobie z nią radę?
, dla Dyrekcji Kopalń Księcia Pszczyńskiego. Aż do II wojny miała tu swoją siedzibę spółka (mocno okrojona przez władze II RP) Książęce Pszczyńskie Kopalnie i kilka innych pomniejszych zarządów własności księcia Jana Henryka XV z rodu Hochberg von Pless. Hochbergowie wiek temu z hakiem nie budowali byle
W ostatnich zmaganiach parlamentarnych Mniejszość Niemiecka nie zdobyła żadnego mandatu. Po raz pierwszy od 1991 r. Przed wyborami samorządowymi rozległy się alarmowe dzwony.
Aresztowanie ks. Tomasza Z. można uznać za akt odwagi. Za symboliczne rozdzielenie tronu i ołtarza. Na okręgową miarę, rzecz jasna. Szału nie ma, ale jaskółką odnowy warto się ucieszyć.
. W każdym razie dopiero interwencja policji pozwoliła sforsować twierdzę ks. Tomasza i uratować prawdopodobnie życie nieprzytomnego uczestnika orgii, naszpikowanego narkotykami, seksualnymi dopalaczami i alkoholem. Jan Hartman: Dąbrowa Górnicza to żaden skandal! W domu księdza Tomasza Stąd zarzut
We władzach Katowic KO zastąpiła PiS. Pierwszą ciekawostką i zagadką jest to, że nowy sojusz w mieście nie został sformalizowany w postaci umowy. Ponoć nie ma takiej potrzeby.
Tragedia w kopalni „Sobieski” pochłonęła cztery ofiary. Przypuszczam, że ciśnienie wody musiało być pod ziemią potworne.
Koniec roku w górnictwie. Barbórkowa amnestia, barbórkowe nagrody, coraz mniej węgla, coraz większy import. I widmo upadłości największej spółki węglowej w Europie.
O diecezji sosnowieckiej mówi się teraz, że uosabia kościelną strukturę zła. „Samo zło”, jak to się ostatnio w niektórych komentarzach utarło. Mówi się też, że Franciszek błyskawicznie zareagował – jak na standardy Watykanu – szybko odwołując bp. Kaszaka. A wcześniej wymuszając jego rezygnację.
Polska? Jednym ze znaków obumierania życia chrześcijańskiego jest właśnie zanik powołań kapłańskich, znikome uczestnictwo w niedzielnej mszy i jeszcze mniejsze przystępowanie do eucharystii. Tym samym tereny diecezji sosnowieckiej – ustanowionej w 1992 r. przez Jana Pawła II z ziem diecezji
Ostatni mogą być pierwszymi. Zamykający listę Łukasz Litewka zdeklasował lewicowych prymusów. Włodzimierz Czarzasty, choć odrobinę zawiedziony, powinien być dozgonnie wdzięczny nowej ikonie lewicy.
Strzeżcie się przed Tuskiem, to niebezpieczny człowiek, który zniszczył wszystko w Polsce. Nie wolno mu na to pozwolić, nie wolno dać mu drugiej szansy! – grzmiał premier Mateusz, niewdzięczny doradca dawnego premiera Donalda.
Kiedy Donald Tusk zapowiedział na 1 października Marsz Miliona Serc w Warszawie, to wiadomo było – po czerwcowej manifestacji, której jedna z odnóg miała pójść na Żoliborz – że tego dnia Jarosława Kaczyńskiego w stolicy nie będzie. Nie chce nic widzieć. Ani słyszeć. Po pierwsze
33 lat temu, czyli w symbolicznie chrystusowym dystansie czasowym, pokonał w naszym katolickim kraju takich politycznych tuzów jak Mazowiecki, Cimoszewicz czy Moczulski. Jak nasz kraj by wyglądał, gdyby swego czasu Stan został prezydentem?
Tuż przed wyborami nikt nie ma lepiej od górników Lubelskiego Węgla Bogdanka. Po kilkuletniej przygodzie z prywatyzacją, po przejęciu na kilka lat przez państwowy koncern energetyczny Enea – kopalnia wraca na czyste państwowe łono.
”. Uzgodniono, że po 14 tys. wypłaci się 10 października, a druga transza trafi do górników tuż po nowym roku. I nie koniec to przedwyborczych obdarowań. Z 36 zł do 54 zł wzrośnie dzienna stawka na posiłki regeneracyjne, tzw. flapsy. To już niezły grosz w kieszeni. Do tego od 1 stycznia 2024 r. wzrośnie
Przewodniczący PJJ Rafał Piech powtarza swoje słowa w każdym zakątku kraju i trzeba przyznać, że zbiera brawa. Najgłośniejsze w dotychczasowych matecznikach PiS.
Sceptyczni wobec CPK – a są tacy malkontenci – zadają sobie głupie pytania. Jak to? Nie działa, a już zarabia? To odwrotnie niż lotnisko w Radomiu, które działa, ale nie zarabia!
Fiasko próby odwołania Jakuba Chełstowskiego, marszałka województwa śląskiego. PiS przegrał 24 do 18! Można? Można. Nowa koalicja na Śląsku trzyma się mocno, a partia Jarosława Kaczyńskiego obraziła się na wynik.
nie zapomina. Przez cztery lata razem z Chełstowskim kolegialnie ciągnęli ten samorządowy wózek. Nie jest więc łatwo, tworząc wniosek o odwołanie, obarczyć winą marszałka za to, co wspólnie robiono, nie wdeptując przy tym w brudną kałużę. Składając wniosek, Jan Kawulok, były przewodniczący sejmiku
97,7 proc. mieszkańców kraju, którzy deklarują swoją polskość, to solidny narodowy kościec. Udźwignie przyrośnięte do niego organizmy, które chcą z nim żyć w przyjaznej symbiozie.
polskiej narodowości przyznało się 37 149,5 tys. osób (97,7 proc. ogółu mieszkańców Rzeczpospolitej). Identyfikacje inne niż polska zadeklarowało 1 339,6 tys. osób (3,5 proc.). Zagadką pozostaje 473 tys. osób, które nie podały żadnej narodowości. Nie można wykluczyć, że identyfikacja „nieustalona
Lubelski Węgiel Bogdanka: śmiertelne wypadki, poważne awarie, prywatne imprezy pod ziemią, zatajanie przed akcjonariuszami problemów z wydobyciem... Czy partyjne układy rozmieniają najlepszą polską kopalnię na drobne?
Mama mówiła, że jak jechał tramwaj „6” z Chorzowa z napisem docelowym „Stalinogród”, to nikt do niego nie wsiadał ze strachu, gdzie też może ich wywieźć – wspomina Michał Ogórek. Przypominamy, jak to było. 5 marca wypada 70. rocznica śmierci Józefa Wassarianowicza Stalina Dżugaszwilego.
Edward myślał, że wyleci w powietrze albo zostanie pogrzebany pod gruzami jak reszta rodziny. W końcu o to im chodziło – żeby wspólnie odejść. Chcieli, żeby wszyscy wiedzieli.
Marek Plura był żarliwy w obronie racji ludzi swojego pokroju i racji Ślązaków. Towarzyski. No i lubił piwo. Od radnego Katowic przeszedł drogę posła, europosła, w ostatnich latach pełno było Plury w Senacie. W kraju i w Europie.
się teraz szczególnym symbolem. Kto po Marku pociągnie wózek z problemami osób niepełnosprawnych, takich jak on, zapchany ludzką niedolą i nieszczęściami? Przed tygodniem wybraliśmy się na spotkanie z Janem Olbrychtem, europosłem, kolegą Marka Plury z ław Parlamentu Europejskiego. Marek nigdy
Wybuch granatnika, kradzież koksu pod osłoną nocy, małolaty i rozbity radiowóz, złamana ręka protestującej młodej kobiety... Co jeszcze się kryje pod puchatym policyjnym dywanem?
Nowy rok w Lubelskim Węglu Bogdanka zaczął się fatalnie. Poprzedni kończył się tragediami w śląskich kopalniach węgla kamiennego. Czy praca pod ziemią wciąż jest niebezpieczna i coraz bardziej naraża życie kamratów? Niekoniecznie.
urządzenia. Z zapisów znalezionego na miejscu tragedii aparatu pomiarowego Drager wynika, że w ciągu 36 sekund stężenie metanu wzrosło tam z 1 do 100 procent”. A więc w czeskiej kopalni zawinił nie człowiek, ale bliżej nieokreślone „geomechaniczne zjawisko”, a że przypadkowo w tym miejscu
Losy Ślązaków w całym burzliwym XX w. udowadniają, że nie ma prostych historii, a na Górnym Śląsku szczególnie ich nie ma. I to trzeba wiedzieć.
Rzeszy producentów materiałów wybuchowych. Dzisiaj to Bieruń Stary k. Tychów, gdzie firma Nitroerg nadal wytwarza dynamit i inne środki niosące śmierć. To tutaj 6 sierpnia 1942 r. w pobliżu zakładów „Lignoza” (1) zamordowano Cecylię Broll, na co dzień sumienną i powściągliwą pracownicę
Wojciech Kałuża będzie jednym z sześciu członków zarządu JSW. Szkód wielkich spółce nie wyrządzi, nowej kopalni nie wybuduje, bo po co, a swoje zarobi. PiS pamięta o oddanych kadrach, a kadry, jak mawiali klasycy, decydują o wszystkim.
Wolta marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego i trójki radnych z PiS to polityczne trzęsienie ziemi. Nie tylko na Śląsku.
Wojciecha Kałużę, czy wśród radnych PiS i w Urzędzie Marszałkowskim czuć było pismo nosem. – Nie, zupełnie. Rano wszystko jeszcze wyglądało normalnie. Miano omawiać złożony tydzień wcześniej wniosek o odwołanie Jana Kawuloka, przewodniczącego sejmiku z nadania PiS. Wiadomo było, że wniosek
Jarosław Kaczyński wracał do stolicy z Gliwic w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Zadowolony, że zmobilizował, naładował wyborcze akumulatory i dał odpór. A tu masz... Ciekaw jestem, czy otoczenie miało odwagę poinformować prezesa o tym, co się działo w poniedziałek na Śląsku.
partii PiS naradzał się w panice A w Katowicach działy się dzieje... Po porannym oświadczeniu Jakuba Chełstowskiego, że odchodzi z kilkoma radnymi z PiS do Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”, przewodniczący sejmiku Jan Kawulok kombinował jak koń pod górę, jakby tu przerwać sesję, nie
Nie było w czwartek wielkiej manifestacji w Warszawie pod sztandarem „Solidarności”. Władze związku odwołały protest w ostatniej chwili, argumentując decyzję eksplozją rakiety w Przewodowie. Ale może bardziej chodziło o pewną karczmę piwną?
Prezes jeździ po kraju, spotyka się z wiernymi i dzieli głębią swoich przemyśleń. Dla jednych przyjaźnie gawędzi, dla innych – bez sensu ględzi. Polakom nie dogodzisz. W Radomiu pochylił się nad tematem węgla. Niestety, słowa poszły w kraj.
Co miesiąc, co tydzień, niemal co dzień zmienia się węglowa narracja PiS. A kiedy zaczął się sezon grzewczy, rząd informuje, że na „chwilę obecną” połowa z 4,5 mln gospodarstw domowych może nie mieć węgla do swoich pieców.
... fundusz covidowy. Pójdzie na to, a także na transport i logistykę, prawie 5 mld zł. Gospodarstwo domowe będzie mogło w tym roku kupić po preferencyjnej cenie 1,5 tony węgla – i taką samą ilość od 1 stycznia 2023 r. Dla jednych mało, dla innych w sam raz. Takie rozwiązanie kierowane jest tylko do
Wielkiego polskiego problemu w trwającym już sezonie grzewczym, kiedy sorty zmieniają się w niesorty i odwrotnie, nie rozwiążą nawet nasłani do miast rządowi komisarze. Jak czegoś nie ma, to nie ma. Z niczego nie ma nic – jak mówią na Śląsku. A węgla nie ma i nie będzie go coraz bardziej.
cena drastycznie wzrosła. Zwykłe prawo rynku. W następnym chaotycznym kroku rząd PiS przeforsował projekt ustalenia maksymalnej ceny tony węgla – od początku nierealny. I tym razem wbrew prawom rynku. Wymyślono, że tona będzie kosztować niecałe 1 tys. zł. Absurdalność tego pomysłu położyła go
W Rudzie Śląskiej, uznawanej za Polskę w pigułce, w walce opozycji z opozycją wygrał Michał Pierończyk. Jak to zwycięstwo przełoży się na polityczne układy i stosunki w skali kraju?
Nasi energetycy wpadli na genialny w swej prostocie sposób sprawdzania jakości węgla zza oceanu. Lepią z niego kulki i rzucają o ścianę. Bo nie wszystko czarne to czarny skarb, niektóre czarne to czarna rozpacz.
Wybory w Rudzie Śląskiej zdemaskowały dwie polityczne wojny. Paradoksalnie obie od dawna znane. Pierwsza to opozycja kontra PiS. Druga – to opozycja przeciw opozycji. Kto jest i będzie najważniejszy na tej politycznej scenie do czasu wyborów parlamentarnych?
PJJ ma już statut, struktury we wszystkich województwach, czeka tylko na rejestrację. Zapowiada start w najbliższych wyborach samorządowych i parlamentarnych. Czy i kto powinien się bać nowej formacji politycznej?
jesteśmy poddawani presji, wprowadza się segregację sanitarną, manipuluje obywatelami. My, Polacy, nie jesteśmy populacją do wyszczepienia, jesteśmy wolnymi ludźmi, którzy sami decydują, co jest dla nich dobre”. Swoją obecność mocno zaakcentował Jan Pospieszalski, publicysta, który musiał
Sejm zatwierdził kolejny program socjalny dla potencjalnych wyborców PiS. Choć pieniądze są tu bułką z masłem, to polityczne kalkulacje już niekoniecznie, bo nawet najwierniejszym może zabraknąć węgla. Za kilka miesięcy wszyscy będziemy zbierać burzę. Śnieżną, zimną burzę.
ciepła systemowego – do 3,9 tys. zł, pelletu – 3 tys. zł, drewna kawałkowanego – 1 tys. zł, oleju opałowego – 2 tys. zł, gazu LPG – 500 zł. O ogrzewających się gazem ziemnym jest cicho sza, bo to tylko 2 mln gospodarstw domowych – z 13,6 mln w ogóle według GUS, w
75 lat temu Wincenty Pstrowski wezwał towarzyszy rębaczy z innych kopalń: kto wyrobi więcej ode mnie? To był początek stachanowskiego współzawodnictwa pracy w Polsce. Dlaczego padło na niego?
kształtowały się tak: dla mężczyzn – ok. 105 zł, dla kobiet – ok. 55. W tym samym czasie robotnicy rolni za dniówkę dostawali 1,7 zł, czyli niecałe 50 zł miesięcznie. Mały Rocznik Statystyczny, który ukazał się w pierwszej połowie 1939 r., podaje ceny z lat 1935–37 obejmujące miarę 1
W historycznym dniu, 22 lipca, premier Mateusz Morawiecki zagwarantował w Sejmie, że niebawem węgla w kraju będzie w nadmiarze. I to w takim, że dobrodziejstwo tego nadmiaru odczujemy jeszcze następnej zimy. I następnej. I w kolejnych zimach też.
... wcale nie muszą za nie kupować węgla. Ich sprawa, na co je wydadzą i czym będą palić. Zgodnie z przepisami antysmogowymi do końca tego roku miały zniknąć węglowe kotły pozaklasowe oraz te oznaczone klasą 1. i 2. Teraz klasa kotłów, czyli pieców, przestała się liczyć. Byle tylko paliły węglem i
Można spytać: w czym problem, jeśli węgiel z Rosji pochodził z kopalń odkrywkowych, tak samo jak kontraktowany obecnie z Australii i Kolumbii? Czemu u diabła urobek Rosjan nadawał się do domowych pieców, a ten zza oceanów już tylko do elektrowni? Gdzie leży pies pogrzebany i dlaczego polskie związki górnicze protestują?
Śląsk przechodził przez wieki z rąk do rąk. Dziwny, z niebem niegdyś zasnutym dymami, dziś bujny zielenią. Słyszał różne mowy – czeską, niemiecką, włoską, angielską, francuską, polską. Sam gada swoim językiem, który nie ma prawa głosu, choć uparcie się o ten głos upomina.
Górnictwo przy każdej zmianie rządów staje się politycznym łupem aktualnej ekipy. Minister odpowiedzialny za węgiel dostaje władzę decydowania o setkach albo i tysiącach kadrowych nominacji. I kombinacji.
Trwa akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Już wiadomo, że na dole śmierć zabrała czterech górników. Na ratunek, wszyscy w to wierzą, czeka jeszcze sześciu kamratów.
i odciął dopływ powietrza do miejsca, gdzie się znajdowali. Nadzieja jest teraz najczęściej powtarzanym słowem. Jan Dziadul: Pniówek. Cudu nie będzie Zofiówka. Historia się powtarza Prawie cztery lata temu Zofiówka przeżywała podobną tragedię. 5 maja tuż przed godz. 11 sejsmografy zanotowały