W nowym roku odrodzona Grecja będzie obchodzić swoje dwusetne urodziny. Pozostało niewiele czasu, aby zdecydować, co konkretnie ma świętować i z kim.
gwardziści pełniący wartę przy grobie nieznanego żołnierza. Negros kupił ten kostium kilka lat temu. Lekko go „zafrykanizował”, doszywając kilka kolorowych łat, i czasem występuje w nim na koncertach. Czuje się w nim swojo. DIONISIOS STURIS Z ATEN
Najważniejszy proces w nowożytnej historii Grecji wchodzi właśnie w decydującą fazę. Wynika z niego, że neofaszystowski Złoty Świt to mafia przebrana za partię.
– głównego medium służącego sianiu propagandy. Teraz strona znowu działa i jest updejtowana codziennie. Można na niej zamówić noworoczny kalendarz z rzekomym cytatem z Goebbelsa: „Powrócimy, a wtedy zadrży ziemia”. DIONISIOS STURIS Z ATEN
Jak Grecy radzili sobie w największym kryzysie, jaki objął ich kraj.
Grecji grozi kumulacja. Już ledwo radzi sobie z migrantami, którzy tam ugrzęźli, bo kraje bałkańskie zamknęły granice. A na dodatek w każdej chwili może powrócić kryzys finansowy.
nielegalnych imigrantów. Ustępujący premier i przesunięta w stronę centrum Syriza liczą na zdecydowane zwycięstwo i rząd większościowy, ale po wyborach bardziej prawdopodobna wydaje się szeroka, być może nawet trzypartyjna koalicja. Dionisios Sturis z Aten
Gdyby Grecy brali na poważnie każde referendum, zapowiedź bankructwa czy chaosu w kraju, już dawno by oszaleli.
można pobrać maksymalnie 60 euro dziennie. Na autostradowych bramkach przed Atenami potężne korki, kierowcy się niecierpliwią, trąbią, krzyczą na siebie przez otwarte okna. Do tego ta niespodziewana ulewa przynosząca miłą ochłodę. Mokrzy deszczu się nie boją. Dionisios Sturis z Trikali
Kiedy minister finansów Grecji obejmował stanowisko, twierdził, że uratuje i swoją ojczyznę, i Europę. Po jego dymisji przy stole negocjacyjnym został jeszcze, równie niepokorny, Aleksis Tsipras.
Greckie media są własnością kilku rodzin, które przez lata trzęsły też polityką. Teraz rząd Syrizy wypowiedział im wojnę. Tylko że Grecy mogą o tym nie przeczytać.
Nowy minister finansów Grecji Yanis Varoufakis twierdzi, że uratuje i swoją ojczyznę, i Europę. Ale może też pogrążyć wszystkich.
Jako pierwsze na świecie czynne prawo wyborcze wywalczyły sobie 133 lata temu kobiety na maleńkiej, spokojnej i zacofanej wówczas Wyspie Man na Morzu Irlandzkim.
Neonazista, który udaje obrońcę ludu, stworzył gang, który udaje partię polityczną. Odniósł historyczny sukces, wprowadzając bojówkarzy do greckiego parlamentu. Teraz czeka go chyba równie widowiskowy upadek.
To będzie w Grecji proces stulecia – prokuratura zarzuca byłemu ministrowi obrony Akisowi Tsochatzopoulosowi przyjęcie co najmniej 26 mln euro łapówek od zagranicznych koncernów zbrojeniowych. Obok niego na ławie oskarżonych zasiądzie symbolicznie cała grecka klasa polityczna.
Kryzys gospodarczy wywindował faszystowski Złoty Świt do greckiego parlamentu. Partyjni bojówkarze napadają na imigrantów, demolują ich stragany i urządzają rajdy po kolorowych dzielnicach. Policja im nie przeszkadza, bo sama głosuje na faszystów.
W sobotę Grecy wyszli z grupy w rozgrywkach Euro, a w niedzielę postanowili pozostać w strefie euro.
W młodości okupował szkoły, dziś szantażuje Europę. Od niego zależy, czy Grecy pozostaną w strefie euro. Wkrótce Alexis Tsipras może zostać nowym premierem Grecji.
Veni, vidi, vici – powiedział Nikos Mihaloliakos, lider skrajnie prawicowego ugrupowania Złoty Świt, po ogłoszeniu wyników wyborów do greckiego parlamentu.
Grecy nie wstydzą się już głośno mówić o tym, jak bardzo spadły ich pensje i emerytury. Czego się wstydzić, skoro w rodzinach bez jakiegokolwiek dochodu żyje już około pół miliona osób? Smutek i rezygnację widać gołym okiem, słychać w codziennych rozmowach.
Dionisios Sturis: – Niedaleko stąd, w parlamencie, trwały rozmowy koalicyjne, które gazety nazywały targami na „Titanicu”. Nie miał pan ochoty tam wejść i pogonić polityków? Wiele osób by się do pana przyłączyło.Thanos Dokos: – Ta niepewność była naprawdę męcząca, a ludzie
Grecy protestują nie dlatego, że są leniwi i nie chce im się wprowadzać wymaganych przez Unię reform, tylko dlatego, że mają dość. Coraz wyższych cen i podatków, niższych pensji, klientelizmu, korupcji i niespełnionych obietnic kolejnych rządów.
1 proc. W Grecji w ostatnim roku VAT wzrósł o 4 proc., a akcyza na alkohol, papierosy i benzynę o 10 proc. Wynagrodzenia zmniejszyły się średnio o 20 proc. Zamrożono renty i emerytury, zlikwidowano 400 tys. miejsc pracy. Czy to naprawdę takie
Dla wielu imigrantów maleńka Malta jest pierwszym przystankiem w Europie. Pierwszym i jedynym, chociaż przeprawiając się przez morze liczyli na inną przyszłość.