Nie tylko trener robotów i ekspert uczenia maszynowego. Zawód jutra to też zadziczacz, czyli specjalista od odbudowy stanu naturalnego.
Brzydkie słowo na „m” w liście poparcia nie pada, pada za to sporo znamienitych nazwisk. A przecież Maria Anna Potocka nie została odwołana z MOCAK-u za zasługi dla sztuki, tylko za mobbing.
Islandczycy mówią, że aby żyć z muzyki, trzeba jak najszybciej stąd wyjechać. Ale polscy muzycy do tego niewielkiego kraju przyjeżdżają, a nawet zostają na stałe. Po co to robią?
Jeśli druga powieść jest sprawdzianem z umiejętności, to Nathan Hill zdał go śpiewająco. A przygrywają mu rockowe kapele, które w latach 90. były niszowe, zanim trafiły pod strzechy i do MTV.
na pozór odległa przeszłość odciska się na młodych Amerykanach. Nie odkrywa Ameryki, ale z rozmysłem karykaturuje i wyolbrzymia. Czy bywa zgorzkniały i cyniczny? Tak. Czy ma rację? We wszystkim. Nathan Hill, Wellness, przeł. Jerzy Kozłowski, Znak, Kraków 2024, s. 688
Pierwsze cztery miesiące przepłakałam. Latem pojechałam do rodziców, do Ukrainy. Spotkaliśmy się po raz pierwszy od mojego wyjazdu do Polski. Byli zdrowi, w miarę bezpieczni. Uspokoiłam się. Gdy tu wróciłam, wreszcie zaczęłam trochę żyć – mówi Viktoria, Ukrainka, która od marca mieszka u Agi, w Gdańsku.
W filmie „Nie patrz w górę” DiCaprio i Lawrence świetnie oddali stan ducha, który często obserwuję u ludzi mówiących dziś o zrównoważonym budownictwie – mówi architekt Marcin Mateusz Kołakowski.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: Pod koniec 2021 r. burzę wywołał film „Nie patrz w górę” Adama McKaya. Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence, Meryl Streep wcielają się w postaci obserwujące ostatnie dni Ziemi. Zniszczy ją kometa nieubłaganie zmierzająca w naszą stronę. Nie sądzisz, że
Rozmowa z prof. Urszulą Stachewicz z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie o pułapkach mgielnych i innych praktycznych inspiracjach czerpanych z przyrody.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: – Jak się łapie wodę z mgły? URSZULA STACHEWICZ: – Za pomocą specjalnych pułapek. To po prostu ekrany: metalowe ramy, na których rozpięte są siatki o różnej powierzchni, wyglądają trochę jak żagle. I jak żagle potrzebują wiatru, czy raczej bryzy, bo zbyt silne
Budują earthshipy – pasywne domy z odpadów, bo liczy się recykling i jak najmniejszy ślad węglowy. Według nich to przyszłość. Ale prawo budowlane za nimi nie nadąża.
deszczówkę, studnia z pitną wodą, biologiczna oczyszczalnia ścieków. Dla pewności jednak też kominek. Koszt? – 1 tys. zł za metr kw. Dzięki temu, że inwestorzy sami zdobyli materiały: opony, używane szwedzkie szyby, kafelki i deski z odzysku… – wylicza Barbara Wojtkowska
Kochamy zwierzęta czy raczej swój wizerunek kochających zwierzęta? Czy otaczanie się zwierzętami to miłość, czy może zbieractwo? – pyta Marek Górlikowski, autor książki „Państwo Gucwińscy. Zwierzęta i ich ludzie”.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: Twoja książka jest gorzka, budzi poczucie winy i gniew. Jadąc na nasze spotkanie, widziałam autobus z hasłem „Chodzę do zoo”. Miałam ochotę dopisać wielkie „Nie”. To właśnie chciałeś osiągnąć?MAREK GÓRLIKOWSKI: Nie walczę z ogrodami zoologicznymi
W ostatnich dwóch wiekach wymarło w Polsce 16 gatunków ptaków, a kolejne 47 jest zagrożonych wyginięciem – mówi dr Tomasz Wilk z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: – Gawron, ten kraczący, wydawałoby się nieodłączny element polskiego krajobrazu, jest gatunkiem narażonym na wyginięcie? TOMASZ WILK: – No właśnie. Wiele osób się dziwi. Przecież gawrony widujemy w miastach i na wsi. A jednak ten ptak zdecydowanie zasługuje na
Rozmowa z botanikiem dr. Pawłem Wąsowiczem o tym, jak życie wkrada się na najmłodszą wulkaniczną wyspę Europy, czyli islandzką Surtsey.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: – 15 listopada 1963 r. u południowych wybrzeży Islandii wyłoniła się z morza Surtsey. Niewielka wyspa, ale o ogromnym znaczeniu dla nauki. Jest pan jedynym polskim badaczem, który obserwuje przyrodniczą kolonizację Surtsey. DR PAWEŁ WĄSOWICZ: – Tak. Jestem tam
Przez większość życia myślałam, że polityka mnie nie dotyczy. Aż dostałam zadanie domowe: autoportret – opowiada Martyna Dzianach, autorka sesji „Jestem Polska”.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: Chodzisz teraz na protesty?MARTYNA DZIANACH: Tak, byłam parę razy. To twoje pierwsze demonstracje?Nie, pierwsza demonstracja, w jakiej uczestniczyłam, to był Młodzieżowy Strajk Klimatyczny w ubiegłym roku. Byłam w Pradze. Później przypadkiem uczestniczyłam w strajku w
Policja z głośników przypomina o obostrzeniach. Ludzie się boją, odwołują rezerwacje. Rezygnują, choć jeszcze się nie zamykamy po godz. 22 – mówi właściciel jednego z nadmorskich klubów.
Właśnie świętowaliśmy 40. rocznicę Sierpnia. Mało kto pamięta, że pierwsze poważne wystąpienie robotników przeciwko „władzy ludowej” miało miejsce 34 lata wcześniej.
1 maja grała orkiestra dęta, stały kotły z kiełbaskami, ludzie tańczyli pod chmurką. Mijamy zaniedbane budynki, część z zabitymi deskami oknami. – Tu był bar, tu pijalnia piwa, tu słynny lokal Oaza – wspomina Adam Hersztek. Przy ul. Marynarki Polskiej przechodzimy obok Morskiego Domu
W czasach zarazy każdy turysta na wagę złota? Nie tutaj. Sopot wymaga kultury i przestrzegania savoir-vivre′u. Po raz piąty z rzędu uruchomił kampanię „Stop golasom na ulicy”.
Stoimy na skraju. Nie wiemy, jakie będzie tempo zmian klimatu, może szybsze, niż zakładają niezbyt wesołe prognozy – mówi Stanisław Łubieński, autor „Książki o śmieciach”.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: Jak się miewa twoja nerwica ekologiczna w czasie pandemii? Wszędzie walają się jednorazowe maseczki, rękawiczki, reklamówki. W ogóle jednorazowość triumfuje.STANISŁAW ŁUBIEŃSKI: Moja nerwica troszkę się urealniła. Mam poczucie, że z niektórymi rzeczami nie warto walczyć, bo
O akcji „ZdrovveLove” zrobiło się głośno po tweecie Barbary Nowak. Efekt medialnego szumu jest bardzo wymierny: oprócz siedmiu szkół z ubiegłego roku do udziału w warsztatach z edukacji seksualnej zgłosiły się w Gdańsku trzy kolejne.
„Ciemne niebo to kulturalne, naukowe i ekologiczne dziedzictwo ludzkości” – głosi międzynarodowa deklaracja UNESCO. Ale to gwiaździste niebo, podobnie jak wilk czy ryś, to dziś gatunek zagrożony.
Obserwowanie ptaków to codzienność, ale śledzenie nietoperzy wciąż robi wrażenie. Na Pomorzu grupa batwatcherów właśnie zakończyła doroczne liczenie.
nietoperzy, w tym 78 nocków dużych, 825 nocków Natterera, 22 nocki wąsatki lub nocki Brandta, 11 nocków łydkowłosych, 451 nocków rudych, 1 mroczka posrebrzanego, 14 mroczków pozłocistych, 6 mroczków późnych, 10 karlików, 1 borowca wielkiego, 168 gacków brunatnych, 36 mopków i 24 osobniki nieoznaczone. W
Tu było potrzebne zdecydowane działanie. I gdańscy radni nie zawiedli. Tak jak znaczna część społeczeństwa mają dość zamiatania kościelnej pedofilii pod dywan.
radnych Wstydem dla Gdańska byłaby dalsza obecność skompromitowanego prałata na miejskim skwerze, kpiną z jego ofiar – tytuł Honorowego Obywatela. Aleksandra Dulkiewicz, świeżo wybrana prezydentka Gdańska, ma rację, mówiąc, że decyzje radnych nie należały dziś do łatwych. Śledztwa ostatecznie
„Nie będziemy dłużej obojętni na truciznę nienawiści”. Mieszkańcy Gdańska pożegnali swojego prezydenta Pawła Adamowicza.
Aleksandra Dulkiewicz, pełniąca obecnie obowiązki prezydenta Gdańska, czy – najmocniej – dominikanin o. Ludwik Wiśniewski. Być może dlatego, że Głódź trzyma się utartej retoryki. Nawołuje do powrotu do wartości sprawdzonych: rodziny, szkoły, Kościoła (a przy tym ostrzega przed
„Miałam nadzieję, że się uda”, „brak słów”, „nie mogę uwierzyć” – tak mieszkańcy zareagowali na informację o śmierci Pawła Adamowicza.
Syn biednego warszawskiego furmana dostał tytuł szlachecki od księcia Edwarda w Pałacu Buckingham i Pokojową Nagrodę Nobla. Ale w swojej ojczyźnie jest postacią mało znaną. O Józefie Rotblacie opowiada autor wydanej właśnie książki o nim Marek Górlikowski.
ALEKSANDRA KOZŁOWSKA: – Dlaczego urodzony w Warszawie Józef Rotblat, fizyk, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1995 r., jest w Polsce właściwie nieznany?MAREK GÓRLIKOWSKI: – To miałem zamiar wyjaśnić, pisząc książkę o nim i jego rodzinie. Czytelnicy osądzą, czy się udało. Urodził się
Ten duet to Beatlesi współczesnej brytyjskiej sztuki. Lubią szokować, kpią z narodowej dumy, patriotycznego zadęcia i popkulturowej papki.
Na trójmiejskie postrzyżyny-zapleciny przyjeżdżają dzieci z różnych stron Polski. To piękny rytuał przejścia, podkreślenie faktu, że nasze dziecko staje się coraz bardziej samodzielne – mówi jedna z matek.
Coraz więcej mężczyzn przyłącza się do walki o prawa kobiet. Naszą rolą jest pokazywać światu, że nie wszyscy z nas to seksiści, nacjonaliści, rasiści – mówi jeden z feministów.
Rozmowa z Rafałem Wechterowiczem, grafikiem projektującym wzory na koszulki, okładki płyt i plakaty dla takich zespołów, jak m.in. Slayer, Metallica, Machine Head, Mastodon i Behemoth.
Aleksandra Kozłowska: – Pana grafikę z plakatu trasy koncertowej Behemotha „Rzeczpospolita Niewierna” z 2016 r. prokuratura w Gdańsku uznała za znieważającą polskie godło. Jakie to uczucie być artystą, który za wykonaną pracę trafia do sądu?Rafał Wechterowicz: – Choć taka
Sanocki artysta utrwala przodków rodzin z Podkarpacia na ściennych obrazach nazywanych drewnalami.
Szef Instytutu Książki Dariusz Jaworski chce promować tę rodzimą literaturę, którą do tej pory pomijano: religijną, filozoficzną, historyczną. Co może dowodzić, że niespecjalnie polski rynek zna.
” nie wiedział, kim Jaworski jest. Specjalnie dla niego utworzono nieistniejące wcześniej stanowisko. Został pierwszym zastępcą Adama Bonieckiego, dezawuując znaczenie zastępców tytularnych: Ziuty Hennelowej i Krzysztofa Kozłowskiego. Rok wcześniej na łamach „Tygodnika” ukazał się
Jak należy rozumieć pojęcie bohaterstwa dziś? Trzej znakomici fotoreporterzy spróbowali - na naszą prośbę - zmierzyć się z tym tematem.
Do Polski przyjechał na dwa gościnne występy - jeden w Łodzi, drugi w Warszawie. Sztuka to "Infernal comedy. Wyznania seryjnego mordercy", gdzie John Malkovich gra zabójcę prostytutek.
sopranistki, z których jedna jest Polką (wywodząca się z krakowskiej Akademii Muzycznej i Mozarteum w Salzburgu Aleksandra Zamojska). Jak opowiadał na spotkaniu scenarzysta i reżyser przedstawienia, Michael Sturminger, jego tytuł to nawiązanie do 'Boskiej komedii' Dantego, tyle że sztuka jest jej
Precz z demokracją! Wiwat Łukaszenka!
nakład danego tytułu przekracza 100 tys. egz., drukowany jest dla „pól-inteligentów'. Jednak negatywną postacią nr 1 „Rusofobów' nie są ani kobiety wyzwolone, ani prasa, a prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Nie dość, że podsunęła go Bogu ducha winnym Ukraińcom bezpieka, to jeszcze jego