Nie trzeba chodzić do zoo, by z bliska zobaczyć dzikie zwierzę. Coraz częściej wystarczy zajrzeć do… sąsiada. Bo moda na trzymanie w domach egzotycznej fauny nie przemija.
Zdalne studia medyczne? W Ukrainie to możliwe, także bez matury i egzaminu wstępnego. A po studiach przez pięć lat można leczyć pacjentów w Polsce, dopiero potem dyplom trzeba nostryfikować. Na ukraińskich uczelniach jest coraz więcej Polaków.
Nigdy się nie dowiemy, czy ta 91-letnia kobieta przeżyłaby, gdyby przyjęto ją od razu do pierwszego szpitala i wdrożono leczenie. Ale miałaby szansę – mówi mec. Karolina Seidel, specjalistka prawa medycznego.
AGNIESZKA SOWA: Wszyscy chyba byliśmy wstrząśnięci informacją o 91-latce z obustronnym zapaleniem płuc, której przyjęcia odmówiły SOR-y Szpitala Praskiego i Wolskiego i która zmarła w karetce przed szpitalem.KAROLINA SEIDEL: Przerażająca historia, niestety w mojej praktyce bardzo często spotykam
Dla osoby w podeszłym wieku wielogodzinne oczekiwanie na pomoc na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym to może być wyrok śmierci. Może też nie dożyć do wizyty u lekarza specjalisty. Takie są jednak realia w ochronie zdrowia. Czy coś możemy na to poradzić?
. Chory nie wie, gdzie jest ani co się z nim dzieje. – Osoba starsza, z licznymi chorobami współistniejącymi, narażona jest na dużo większe ryzyko rozwinięcia takich objawów – mówi dr Agnieszka Skoczylas, kierująca oddziałem geriatrii Szpitala Wolskiego w Warszawie. – Zresztą sama
Rozmowa z lekarką Mileną Słoń, specjalistką w dziedzinie geriatrii, chorób wewnętrznych i medycyny ratunkowej, o starości cudzej i naszej. I tym, że musimy o niej pomyśleć wcześniej niż po sześćdziesiątce.
AGNIESZKA SOWA: – Ma pani rzadką specjalizację: z geriatrii, ale od wielu lat pracuje pani jako lekarz medycyny ratunkowej, na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Dlaczego? MILENA SŁOŃ: – Te dziedziny medycyny w jakiś sposób się łączą. Ale dla mnie geriatria była pierwszym wyborem. Po
Widać jak na dłoni tę przewrotną pułapkę, którą sami sobie wykopali. Rozmowa z Zenonem Kruczyńskim, byłym myśliwym, obecnie aktywistą ekologicznym.
AGNIESZKA SOWA: – Podobno postuluje pan likwidację myślistwa? ZENON KRUCZYŃSKI: – Wstyd mi, że jako ludzkość tolerujemy hobby polegające na pozbawianiu życia dzikich zwierząt – naszych najbliższych sąsiadów na Ziemi. Parę tygodni temu nad ranem obudziło mnie ujadanie dwóch psów w
Mieszkańcy domu to w większości ludzie starsi, trzy osoby są po sześćdziesiątce. Ich rodzice albo już nie żyją, albo są w takim wieku, że sami już wymagają pomocy i opieki.
Za mało miejsc w hospicjach i zakładach opiekuńczo-leczniczych (ZOL), za mało pieniędzy, brak koordynacji między poszczególnymi elementami systemu. Opieka długoterminowa nad nieuleczalnie chorymi to same braki.
Podobno jesteśmy najbardziej rodzinnym narodem w Europie: plasujemy się tuż za krajami afrykańskimi i arabskimi.
AGNIESZKA SOWA: – Czy polska rodzina w dalszym ciągu jest rodziną tradycyjną?HANNA BOJAR: – W jednym z ostatnich dużych badań porównawczych prowadzonych w całej Europie zapytano 28 tys. osób, czy to prawda, że „najważniejszym zadaniem kobiety jest zajmowanie się domem oraz troska
Państwo w żaden sposób nie pomaga w opiece nad starymi niedołężnymi rodzicami. Polki – bo najczęściej to kobiety się nimi zajmują – zostają ze wszystkim same. Oto dramatyczna historia jednej z wielu.
Wycinanie organów zdrowym zwierzętom to ich okaleczenie, a zabiegi lekarsko-weterynaryjne są dopuszczalne tylko dla ratowania ich życia lub zdrowia – mówi adwokatka Katarzyna Topczewska.
wyrazić świadomej zgody. W dodatku efektywność przeszczepień u psów jest bardzo niska. – Zaledwie 30 proc. psich pacjentów przeżywa powyżej stu dni po transplantacji – mówi dr Agnieszka Neska-Suszyńska, specjalizująca się w weterynaryjnej nefrologii. – Mniej niż 20 proc. żyje dłużej niż
Przerażeni spacerowicze patrzyli z niedowierzaniem, jak mężczyźni zsiadają z sześciokołowych quadów Outlanderów i łapią chwytakami oswojone zwierzęta.
Myśliwi są dziś w Polsce jedyną grupą uprawnioną do posiadania broni i używania jej w przestrzeni publicznej bez obowiązku przechodzenia okresowych badań lekarskich i psychologicznych. To ok. 130 tys. osób.
Kwestionowanie wyroku przez ministra narusza ustrojowe zasady niezawisłości sądów – mówi Maja Kubit z Otwartych Klatek. – To niebezpieczny precedens.
To pierwszy taki wyrok w Polsce: rolnik ma zapłacić ok. 120 tys. zł za uciążliwość zapachową z chlewni. Połowa to zadośćuczynienie dla sąsiadów, reszta odsetki i koszty sądowe.
Czy była dyrektorka poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska oraz hodowczyni zwierząt egzotycznych uratują rybnickie nutrie przed eksterminacją?
Resort klimatu i środowiska, zarządzany przez Polskę 2050, chce reformować polskie łowiectwo. Myśliwi protestują, silni poparciem ludowców. Do gry po ich stronie wszedł prezydent Duda.
Nowy krakowski kompleks basenów na Zakrzówku powstał za prawie 90 mln zł, ale nikt nie jest do końca zadowolony. Nurkowie stracili bazę, a miasto zyskało obiekt, który na kąpielisko nie za dobrze się nadaje.
objawy, najczęściej przypominają infekcję grypową. Jednak u 1 na 150 chorujących osób objawowo dochodzi do formy neurologicznej – z zapaleniem mózgu czy z zapaleniem nerwu wzrokowego. – Może dojść np. do ślepoty i te deficyty neurologiczne mogą być trwałe – dodaje prof
Polska wyższa klasa średnia kupuje nieruchomości na hiszpańskim wybrzeżu. Najlepiej pomieszkać parę tygodni zimą, a latem wynająć za duże pieniądze.
właściciela i zajmowanie się wszystkim, co apartamentu czy domu dotyczy, to koszt znacznie wyższy: od 20 do 42 proc. ceny wynajmu. – Po pandemii zaczęły się wzmożone kontrole – mówi Agnieszka, która od dwóch lat mieszka w Torrevieja. – Zdarza się, że policja stoi pod szkołą i sprawdza
Uderzenie o asfalt miało tak dużą siłę, że psu popękały organy wewnętrzne. Waldemar Bonkowski, były senator PiS, został w kwietniu prawomocnie skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych.
. Jest poszukiwany listem gończym. Sprawę w „Polityce” opisała Agnieszka Sowa w maju 2022 r.: – Wyrok z zawieszeniem za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem uważam za skandaliczny – mówił prof. Andrzej Elżanowski, prezes Polskiego Towarzystwa Etycznego. Były senator
Pacjenci odsyłani z SOR-ów „w stanie dobrym” umierają w domu lub na przystanku autobusowym. Po pięciu latach od reformy szpitalne oddziały ratunkowe wciąż nie działają tak, jak powinny.
półtora roku szukam lekarza specjalisty medycyny ratunkowej na stanowisko szefa SOR-u – mówi Jerzy Ostrouch. 1 czerwca ponad jedna czwarta z 246 SOR-ów działających w kraju, dokładnie 70, miała zostać zamknięta. Ale po raz kolejny, żeby uniknąć katastrofy i zapaści w ochronie zdrowia
Rachunek w lecznicy weterynaryjnej opiewał na 35 tys. zł. Chorych było siedem sporych psów, ale suma i tak robi wrażenie. Ile wydajemy na leczenie naszych zwierząt? I dlaczego tak dużo?
Nie tylko polscy politycy zapominają o obietnicach poprawy losu zwierząt. Zawiodła także Komisja Europejska.
Czy jest wreszcie szansa na poprawę losu zwierząt? Fiasko „piątki Kaczyńskiego” na lata zabetonowało system i nic w kwestii praw zwierząt się nie zmieniło. Nowa władza obiecywała, ale organizacje prozwierzęce najwyraźniej zaczynają tracić cierpliwość.
Spór o to, czy konie ciągnące fasiągi na trasie do Morskiego Oka pracują na miarę swoich możliwości czy jednak ponad siły, nabrał przyspieszenia zupełnie nieoczekiwanie, i to za sprawą zwolenników utrzymania status quo.
zarobić nie tylko wozakom, których jest 60 (tyle licencji wydał Tatrzański Park Narodowy). Licencja kosztuje 1750 zł miesięcznie, więc park zarobił ok. 1 mln zł. Z czego 212 tys. oddał starostwu tatrzańskiemu za używanie pasa drogowego. Nowo wybrany starosta Andrzej Skupień nie tylko nie chce tracić tych
Błędne, zbyt późne diagnozy, tragiczne w skutkach pomyłki zdarzają się i zawsze będą się zdarzać. Ale nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi, że zamykanie SOR-ów jest dobrym pomysłem.
Procesem śmierci kierują ludzie: programują urządzenia, naciskają guziki. Brudną robotę robią za nich maszyny.
trzeciej produkcji: w 2019 r. pod nóż poszło ponad 7 mln t zwierząt. Do tego co roku pada ok. 1 mln 800 tys. zwierząt hodowlanych. Je też trzeba zutylizować. Ile mięsa trafia do zakładów utylizacyjnych wprost ze sklepów, to dla sieci handlowych wstydliwa i pilnie strzeżona tajemnica. Szacuje się, że
Ptaki tworzą muzykę, rozmawiają i mają nas na oku, ale my ich nie doceniamy – mówi autor książki „Jej wysokość gęś”.
AGNIESZKA RODOWICZ: – Rozmawiamy w kawiarni Trzy Kruki. To dobry znak dla lokalu? JACEK KARCZEWSKI: – Dla współczesnych Kowalskich nie ma to pewnie znaczenia, ale 2 tys. lat temu miałoby kapitalne. Ludzie zwracali na ptaki większą uwagę niż na inne zwierzęta, bo pod wieloma względami są
Zaczynamy rozumieć, że to takie same zwierzęta jak kury czy świnie. Za tą świadomością nie nadąża prawo.
Nie ma takiego cierpienia zwierzęcia, którego nie zniósłby jego opiekun – mówią lekarze weterynarii.
– mówi Natalia Strokowska. Agnieszka Buczkowska, kiedy pracowała jeszcze w powiatowej inspekcji na Pomorzu, odebrała telefon: „U sąsiadów na podwórku leży pies i od kilku godzin się nie rusza”. Pojechała, pies nie reagował, wezwała policję i weszli na posesję. – Pies był w
Do tej pory nikt się w Sejmie tą sprawą nie zajmował, a teraz się zacznie.
lat. Z 1002 koni, które w ciągu 10 lat przewinęły się przez Morskie Oko, tylko niecałe 3 proc. wytrzymało w tej pracy 10 lat. – Badania przeciążeń koni pokazują, że ciągną o ok. 1 tonę za dużo – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva! „Koński” zespół spotka się ponownie, bo
Jednorazowe e-papierosy to plaga wśród dzieci i młodzieży. Czy planowany zakaz sprzedaży coś da, skoro istniejące od dziewięciu lat regulacje, zabraniające sprzedaży tzw. endsów z tytoniem małoletnim oraz przez internet, są nagminnie i bezkarnie łamane?
nie są objęte zakazem sprzedaży nieletnim. Ale wiele z nich zawiera nikotynę, nierzadko więcej niż dozwolone przez ustawę 20 mg w 1 ml. Ministra zdrowia Izabela Leszczyna chce, żeby resort w porozumieniu z Ministerstwem Finansów rozpoczął prace nad zakazem sprzedaży elektronicznych papierosów
Na pierwszej rozprawie oskarżeni przyznali się do winy i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. – Biorąc pod uwagę masakrę ptaków, jakiej się dopuścili, taki wniosek był dla nas nie do zaakceptowania – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
. 1 i 2 Kodeksu karnego (zniszczenia w świecie zwierzęcym). Na pierwszej rozprawie oskarżeni przyznali się do winy i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. – Biorąc pod uwagę masakrę ptaków, jakiej się dopuścili, taki wniosek był dla nas nie do zaakceptowania – mówi Radosław
To pierwszy raz, kiedy cywil zostaje szefem wojskowego szpitala, i by tak się stało, minister zmienił statut szpitala, słowo „komendant” zastępując „dyrektorem”.
Wraca sprawa nielegalnych przeszczepów nerek u psów. Dawcami były bezpańskie zwierzęta adoptowane ze schroniska. Biorcami: młodsze i rasowe. „Sąd orzeknie, czy bezdomne zwierzęta będą źródłem części zamiennych dla innych zwierząt, których właściciele mają dużo pieniędzy i mało empatii” – mówi mec. Katarzyna Topczewska.
suczki Tosi, także bezdomnej. Ale ludzie się dowiedzieli i rozpętała się dyskusja. Z fanpage’a lecznicy krytyczne posty były usuwane. Ale na grupie „Weterynarze po studiach” rozgorzała dyskusja. Dr Agnieszka Neska-Suszyńska, zbulwersowana, opublikowała historię Saturna. Doktor Jacek S
Zniknęli bez słowa w środku nocy, zostawiając dwóch nastoletnich synów. Sprawa była głośna, ale nikt nie wiedział, co naprawdę się wydarzyło. Teraz udało nam się dotrzeć do najważniejszych świadków.
zbierać dowody. Siostra powiedziała, że się zaopiekuje Mateuszem i Adasiem, ale nie mogła uwierzyć, że ona to wszystko mówi poważnie. Potem jeszcze posłała im pieniądze, bo nie mieli za co wrócić do Warszawy. Innym razem Aneta przyjechała do niej po 1 tys. zł, bo Adam musi uciekać, ktoś go obserwuje
„Myśliwi razem z rolnikami. Wspólna sprawa” – pod takim hasłem myśliwi sprytnie wykorzystali sytuację i podczepili się pod protest rolników. Rolnicy powitali myśliwych entuzjastycznie. „Mamy wspólny interes”, mówią.
Zaczynamy rozumieć, że ryby to takie same zwierzęta jak kury czy świnie, tyle że żyją w wodzie. Za tą świadomością nie nadąża prawo. Wciąż bezkarnie dręczymy miliardy tych zwierząt, bo biznes połowów i hodowli rozwija się coraz prężniej.
70-letniemu Grzeszczakowi brakuje doświadczenia w strukturach PZŁ. Myśliwym został w 1997 r. i nigdy nie interesowała go działalność w związku.