W domu Anny Adamek w Gilowicach pod Żywcem pachnie drożdżowym ciastem. To na powitanie syna Tomka – mistrza świata w wadze półciężkiej prestiżowej federacji pięściarskiej WBC. Matka walki nie oglądała, ale dała się namówić zięciowi i przyszła na werdykt: – Aż się popłakałam, jak zobaczyłam tak poobijanego syna.
Wizytę Jerzego Wartaka, jednego z przywódców strajku w kopalni Wujek, w domu gen. Wojciecha Jaruzelskiego jego środowisko przyjęło chłodno. Niektórzy komentowali, że to zdrada. Kopalnia Solidarność apel o pojednanie z autorami stanu wojennego traktuje jak prywatny gest kilku swoich działaczy, trzech córek ofiar pacyfikacji i dwóch księży. – Tego się nie spodziewałem – mówi Wartak.
się do winy. Jerzy Wartak jest oskarżycielem posiłkowym na procesie zomowców: – To my wyciągamy rękę, jeżeli spotkalibyśmy się z wzajemnością, to dam temu wyraz przed sądem – mówi. – Wierzymy, że po ich stronie też coś pęknie. Jan Dziadul
Ceny węgla poszły w górę, kopalnie zaczęły lepiej zarabiać i dzisiaj nikt nie myśli o ich zamykaniu. Przeciwnie, górnicy planują wielomiliardowe inwestycje. Czy jednak koniunktura się utrzyma?
1 maja mniejszości narodowe w Polsce dostaną swoją konstytucję – ustawę „o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym”. Potwierdzi ona narodowościowe przywileje, doda kolejne i zagasi sporo ognisk zapalnych. Ale i zapali nowe. Pomija bowiem aspiracje Ślązaków i Kaszubów.
Berlińska, socjolog z Uniwersytetu Opolskiego. Wejście w życie ustawy powinno rozwiązać ten drażliwy problem – zabrania ona mniejszościom nawiązywania do nazw z lat 1933–1945 nadanych przez III Rzeszę i ZSRR. Ale też duża liczba nazw niemieckich, jakie zapewne pojawią się po 1 maja, może
Gaździna z Bigosówki smaży pstrągi, walczy o ziemię z Tatrzańskim Parkiem Narodowym i od niedawna znowu przepytuje gadające głowy w programie TVP 1 „Bigosowa i szwagry”. Kiedyś pyskata, dzisiaj złagodniała. Górale mówią, że ich ośmiesza.
Jan DziadulDo telewizji Bigosowa weszła przez Wojciecha Cejrowskiego, podróżnika i satyryka, i jego program „WC Kwadrans” zdjęty ze względu na kontrowersyjne poglądy (szczególnie pojęta troska o wartości rodzinne i narodowe). Najpierw napisała, żeby ratował skrzywdzonych górali
W Tatrach od 1 grudnia nie ma żadnych zakazów, można iść w góry przy największych nawet zagrożeniach lawinowych, na najtrudniejsze szlaki, nawet z dziećmi czy po pijanemu. Akcje ratunkowe – jak dotąd – na koszt podatników.
ogradza i nie zamyka, chodzi się po nich na własny rachunek. Wyjątkiem wśród górskich państw pozostaje teraz Słowacja, która od 1 listopada do 15 czerwca zamyka wszystkie szlaki powyżej schronisk. Słowacy oficjalnie tłumaczą to dobrem zwierzyny, która niepłoszona ma większe szanse przetrwania
Opolski serial łapówkarski – znany od paru lat jako tzw. afera ratuszowa – wzbogaca się o kolejne ciekawe wątki. Do aresztu, pod korupcyjnymi zarzutami, trafił mąż posłanki SLD Aleksandry Jakubowskiej, Maciej. Afera, która dotąd wydawała się mimo wszystko lokalna, zaczyna sięgać ważnych polityków Sojuszu. A to dopiero początek domina. Prokuratorzy zapowiadają dalsze rewelacje.
Światowe ceny węgla oszalały. Od kilkunastu miesięcy pną się w górę podsycając nadzieje polskich górników. Na Śląsku już nie mówi się o zamykaniu kopalń, tylko podlicza tegoroczne zyski.
liczyć na cud, zwłaszcza pod ziemią. Przez najbliższe 2–3 lata życie górników i węglowych spółek na pewno będzie łatwiejsze, ale potem problemy powrócą ze zdwojoną siłą. Warto o tym myśleć już dziś i do nieuniknionego spadku cen spokojnie się przygotować. Jan Dziadul Komu kopalnię, komu O
Partie, szczególnie przed wyborami, ścigają się w pomysłach, co zrobić, aby przestępca nie cieszył się ukradzionym majątkiem. A przecież odpowiednie przepisy prawne istnieją już dziś. Problem tylko z ich stosowaniem.
wymyślania nowych paragrafów, bez powrotu do konfiskaty mienia w socjalistycznym wydaniu, w prawie karnym i skarbowym jest dostatecznie dużo instrumentów pozwalających na puszczanie przestępców z torbami. Tylko trzeba się nauczyć na nich grać. Jan Dziadul
Lakshmi Niwas Mittal, 54-letni Hindus, tworzy właśnie największy stalowy koncern świata – Mittal Steel Company. Przejmie amerykańską firmę International Steel Group i będzie wytapiał 70 mln ton stali rocznie. Częścią koncernu są Polskie Huty Stali, a ma być także Huta Częstochowa. Swoim rozmachem Mittal jednym imponuje, a drugich przeraża.
jednak stwierdzam, że mniej więcej tyle potrzebowaliśmy jesienią 2003 r., gdy decydowały się losy prywatyzacji i kiedy czuć już było nadciągającą koniunkturę na stal, żeby rozpocząć proces oddłużeniowy – przypomina. Takiej pomocy rząd poskąpił. W tym roku zysk IPS ze sprzedaży stali wyniesie na czysto ponad miliard złotych. Jan Dziadul
Policja nie ma zbyt dobrej opinii, dlatego gdy aresztuje się funkcjonariuszy, mało kto ich żałuje. Kiedy są uniewinniani, wracają do pracy w atmosferze niedomówień i wrogości, czasami przekonani, że ich wrobiono, poświęcono dla innej sprawy. Są jak wyrzut sumienia dla kolegów, którzy zasłużyli się w ich wytropieniu.
podinspektor Ginter Płaza, były komendant. – Nie było też zastrzeżeń do pracy chłopaków zajmujących się giełdą.Płaza przypomina sobie, że w tamtym czasie Klonowski otrzymał nagrodę komendanta głównego policji za ściganie piractwa, Jan Jesionowski dostał skierowanie na szkolenie oficerskie, Józef
Przeciętny złomiarz nie potrafi na mapie pokazać Chin, ale wie, że to dzięki nim za 5 kilogramów żelastwa może mieć już jabola. Dlatego kradnie, co popadnie.
złomie motoryzacyjnym metal oddzielany jest od tworzyw sztucznych. Potem jest prasowany w kostki metr na metr. Po tym procesie jest to już złom wsadowy: – Za tonę do hut lub na eksport bierzemy w sierpniu 1 tys. zł – mówi Romuald Milik, dyrektor finansowy Scrapeny. Cena w UE dochodzi do 220
W Sędziszowie Małopolskim policja złapała dziewięciu strażaków (18–20 lat), którzy podpalali lasy, stodoły i opuszczone domy, a potem bohatersko gasili. To kolejny taki incydent: Ochotnicze Straże Pożarne wyraźnie mają zły sezon.
Za donosy opłacane z tajnych policyjnych funduszy operacyjnych odprowadzany jest podatek dochodowy. Sami donosiciele – tu fiskus idzie im na rękę – nie muszą już wykazywać tego dochodu w corocznych zeznaniach PIT. Dzięki płynącym z różnych stron donosom i siatkom konfidentów policja wykrywa połowę przestępstw.
informacji o nadużyciach są donosy – ujawniła D&T. To one w 35 proc. nadają bieg korupcyjnym sprawom – dopiero na kolejnych miejscach znalazły się wewnętrzne kontrole i czujność zarządu.Z donosami jest więc tak, że wszyscy się ich brzydzą, ale spora część je jednak wysyła. Zwłaszcza gdy w perspektywie pojawiają się pieniądze.Jan Dziadul
Prezydent Oświęcimia podważa przepisy ustanawiające strefę ochronną wokół obozu Auschwitz. Tłumaczy, że walczy o dobro miasta, ale przy okazji chyba dba o rodzinne interesy, które próbuje rozwijać tuż przy obozowych drutach.
Na Śląsku wszystko co jest związane z bliższą i dalszą przeszłością ma ciągle współczesny i emocjonalny wymiar. Wystarczyło kilka incydentów na styku polsko-niemieckim, aby powróciły dawne strachy: czy słaba Polska nas obroni?
!”. Jerczyński pisze też, że 1 września „w bezsensowną walkę wciągnięto dzieci – harcerzy, nierozumiejących wcale sytuacji na Górnym Śląsku”. W swej wcześniejszej pracy „Idea Edukacji Regionalnej w konfrontacji z rzeczywistością” pisze m.in.: „/... / obywatel polski nie ma
Areszt tymczasowy bywa tymczasowy tylko z nazwy – rekordziści siedzą od 7 lat. Za kaucją, po trzech latach, wyszedł z aresztu były prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak. Król żelatyny Kazimierz Grabek próbował za kratami odebrać sobie życie.
Państwo coraz częściej wyciąga rękę po prośbie. Z darowizn od firm i obywateli korzysta policja, prokuratury, sądy, straż pożarna i wiele innych instytucji. Przyjmowanie takich darów bywa ryzykowne. Nie zawsze wiadomo, dlaczego ktoś daje i dlaczego bierze.
generał Jan Pyrcak z Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Przed dwoma laty głośna była sprawa zdymisjonowania dyrektora Zakładu Karnego na Służewcu, który zezwolił jednemu z więźniów na bardzo liberalne warunki pracy na zewnątrz. Pracodawca z wdzięczności, potem okazało się, że to żona skazanego
Ścigali, oskarżali, skazywali, bronili i więzili. Potem życie rzuciło ich na drugą stronę. Byli funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości – już bez mundurów, tóg, immunitetów – trafili za kraty. Teraz trzeba ich chronić przed współwięźniami.
.– Legenda przestała działać, kiedy W. zgodził się na udział w audycji telewizyjnej – mówi kpt. Jan Komoszyński, dyrektor starogardzkiego aresztu. Wiązał z tym nadzieję na pokazanie swojej sytuacji rodzinnej. Ma zamiar ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie. Ale
Czyrna rusza! W ostatni weekend, po dwóch latach blokady tras narciarskich w Szczyrku, zbuntowani właściciele gruntów zaczęli rozbierać płoty grodzące zjazdowe stoki.
Jak rząd mówi, że nie da górnikom więcej pieniędzy, to mówi
logika. Jeśli rząd ją przyjmie, przez pewien czas będzie miał spokój. Potrwa on do czasu aż skończą się pieniądze, zareaguje Unia albo narosną nowe długi. Tak czy inaczej sprawa rozmiarów i przyszłości polskiego górnictwa powróci. Podatnicy nadal będą płacić, a kolejne rządy paktować. Jan Dziadul
Wiele dzisiejszych protestów społecznych odbywa się w obronie przywilejów pracowniczych. Deputaty węglowe, barbórkowe premie, sufitówki na remont, służbowe mieszkania z upustem, dodatkowe urlopy, bezpłatne ubrania i posiłki, szkolne wyprawki dla dzieci, wcześniejsze emerytury. Im silniejsza była branża, tym więcej przywilejów wywalczyła sobie w socjalizmie i tym silniej ich teraz broni.
się dziwić, że pracuje u nas 54 proc. osób w wieku produkcyjnym (1 zatrudniony utrzymuje bez mała 1 niepracującego), podczas gdy w UE – 64 proc., w USA – 77 proc. Na emerytury, zasiłki i renty przeznaczamy rocznie ok. 45 proc. budżetu. Sorty dla generała Mundurowi i tak narzekają, że
Ceny węgla w Europie oszalały. W listopadzie przekroczyły 60 dol. za tonę i są najwyższe w historii. Tak gwałtownego ich skoku jeszcze nie było. Czy to oznacza, że nie trzeba już zamykać kopalń?
Listopad ogłoszono miesiącem protestów społecznych. Ruszają do walki górnicy, pielęgniarki, kolejarze. To także miesiąc intensywnej autoreklamy związkowych liderów. Wypromowany przywódca pracowniczy będzie odcinał kupony od sukcesu aż do następnej strajkowej fali. Bój o poparcie związkowców jest nie mniej zażarty niż ten z rządem.
składki płaci 150 członków, organizacja związkowa może za pieniądze firmy zatrudniać jednego człowieka, powyżej 500 członków – dwóch ludzi, powyżej 1000 – trzech. Składki przeważnie wynoszą 1 proc. od zarobków. Związki zrzeszone w Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych część
Od kilku miesięcy zachęcani informacjami prasowymi Polacy czekają na bardzo tanie bilety lotnicze. Czy się nie rozczarują?
za 25 mln zł zbudować drugi prowizoryczny terminal w Balicach. To pozwoli opłaty lotniskowe obniżyć o połowę. Nie można jednak wykluczyć, że wcześniej znajdzie się inny ryzykant. Współpraca: Jan Dziadul
Chociaż trudno w to uwierzyć, ale zdarza się, że przestępcy po latach przyznają się do popełnionych zbrodni. Nikt ich do tego nie zmusza i nikt ich nie ściga. Po co sami pchają się za kraty?
do 6 lat. Gdyby nie zaskakujące przyznanie się do winy, to morderstwo nigdy nie zostałoby wykryte. We wrześniu ub.r. w stawie w gdańskiej dzielnicy Stogi znaleziono zwłoki 50-letniego Jana Z. Policja przyjęła, że w grę wchodzi nieszczęśliwy wypadek, bo na ciele nie znaleziono śladów wskazujących
Przez ostatnie lata w górnictwie zawiązywał się układ łączący działaczy związkowych, szefów węglowych spółek i polityków. Karuzela stanowisk kręciła się raz w lewo, raz w prawo, w zależności od zmiany rządu, ale interesy pozostawały te same. To w ich obronie wysłano górników do Warszawy.
. Rozporządzenie obowiązywać ma do 2010 r. i nakłada obowiązek stopniowego redukowania pomocy. I jeszcze jedno: dotowany rodzimy węgiel nie może być na rynku tańszy niż importowany. Uda się ta reforma czy nie, to wejście do UE zamknie pewien rozdział naszego górnictwa, zamknie też podrozdział związkowy. Jan Dziadul
Na Opolszczyźnie uznawanej za bastion lewicy do weryfikacji członków SLD włączył się prokurator. Na jego wniosek sąd aresztował Leszka Pogana, byłego prezydenta Opola, i Stanisława Dolatę, byłego przewodniczącego rady miasta.
Z blisko 1700 stwierdzonych w tym roku w Polsce przestępstw korupcyjnych prawie 40 proc. wykryto na Śląsku. Może dlatego, że Śląsk jest szczególnie narażony na plagę łapówkarstwa, ale może też dlatego, że powołano tam policyjną specgrupę, która wzięła pod obserwację różne środowiska.
oczyszcza także policję. Jan Dziadul Pieniądze duże ijeszcze większe Jeżeli korupcję przedstawimy jako piramidę, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że sukcesy śląskiego wydziału antykorupcyjnego dotyczą przede wszystkim jej podstawy: spraw licznych, ale drobnych. Dobre i to. Rzadziej jednak wpadają
We wsi Waszkowskie koło Sieradza dzieci od nowego roku szkolnego ćwiczyć będą w hali sportowej im. Edwarda Gierka. We Włocławku działa Społeczny Komitet Budowy Pomnika Edwarda Gierka. W drugą rocznicę śmierci pierwszego sekretarza jego kult rozkwita.
Sosnowcu było nadanie miejskiemu rondu imienia Edwarda Gierka, a byłemu partyjnemu przywódcy tytułu honorowego obywatela miasta; w ten sposób wyróżniono także Jana Kiepurę (w plebiscycie uznany został za najwybitniejszego sosnowiczanina poprzedniego stulecia – Gierek zajął
„Jo nie Niemiec, jo nie Polok, jo Ślązok” – Ślązacy powtarzali tak od pokoleń, ale nikt im nie wierzył. Dopiero spis powszechny objawił największą mniejszość narodową w Polsce – ponad 173 tys. osób zadeklarowało się jako Ślązacy, choć oficjalnie takiego narodu nie ma.
. Dla językoznawców – profesorów Jana Miodka i Jerzego Bralczyka – gwara śląska to gwara polska w staropolskim wydaniu, która przez wieki przetrwała w archaicznym stanie. Są w niej germanizmy i wpływy morawskie. Prof. Bralczyk tak skomentował uwagę „Trybuny
Skąd związki zawodowe biorą pieniądze? Oprócz składek – z własnego biznesu. Często zresztą związkowcy mają lepszą głowę do interesów niż do obrony swoich członków. A Solidarność przy okazji chętnie w terenie kolaboruje z OPZZ.
Od chorego można wyciągać ostatnie grosze i dobrze z tego żyć. W gospodarce takim schorowanym organizmem jest górnictwo. Dla jednych jest ono pożywką, innych potrafi śmiertelnie zatruć.
powodują, że w polskiej gospodarce z większym trudem wyrastają nowe, alternatywne dla górniczego kompleksu, miejsca pracy. Związki zawodowe każą niegórnikom płacić ogromne pieniądze na utrzymanie przestarzałej gałęzi gospodarki. Rachunek ciągniony, przedstawiający rzekome korzyści społeczne i ekonomiczne z wydobycia węgla, nie tylko jest naciągany, ale naprawdę służy do wyciągnięcia kolejnych pieniędzy. Jan Dziadul
Złodzieje! – skandowali działacze górniczej Solidarności przed gabinetem Henryki Pieronkiewicz, wiceprezesa Kompanii Węglowej w Katowicach. Była szefowa PKO BP i Banku Przemysłowo-Handlowego w Krakowie podjęła się kilka miesięcy temu uzdrowienia finansów połowy naszego górnictwa. Łatwo powiedzieć.
– jak banki – i do górnictwa nie będziemy już dokładać. Tej rewolucji ma dokonać drobna pani rzucona na węgiel. Z dzisiejszego punktu widzenia musi dokonać cudu! Jan Dziadul
Co trzeci członek SLD na Śląsku jest bezrobotny i nie rozumie, dlaczego niektórzy partyjni koledzy są tak bardzo bogaci ani też dlaczego nie dają pracy i posad. Po ustąpieniu Andrzeja Szarawarskiego w walce o fotel przewodniczącego odpadają kolejno ci, którzy już się narządzili i urządzili.
stołki, jest też wielu bezrobotnych, którzy liczą, że – wzorem dawnych lat – partia nikogo nie zostawi na lodzie – mówi Jan Czubak, sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD. Do śląskiej organizacji należy ponad 17 tys. osób: – To tysiące ambicji chorych i zdrowych i tysiące nadziei na
Do nadania któremuś z polskich miast imienia Stalina przymierzano początkowo Częstochowę, jednak ktoś z najwyższych władz PZPR przytomnie zauważył, że przecież katolickie pielgrzymki nie mogą iść do Stalinogrodu, a już na pewno modlić się do Matki Boskiej Stalinogrodzkiej. Ale dlaczego wybór padł na Katowice?
Stalina, „Trybuna Robotnicza” napisała nazajutrz: „Zamilkł uliczny gwar w ruchliwym zwykle Stalinogrodzie”. Górnicy Stalinogrodzkiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego wezwali, dla uczczenia pamięci Stalina, do ponadplanowej produkcji węgla. Kolejarze postanowili podnieść o 1
W kilku regionach kraju amerykański kapitał zaczął przejmować popegeerowskie fermy, by rozpocząć w nich masową hodowlę świń. Radość bezrobotnych na wsi była jednak przedwczesna.
Smithfield Foods. Ponad połowę skupionego i wyprodukowanego przez własne fermy mięsa sprzedaje w kraju, istotnie przyczyniając się do wzrostu nadwyżek i skutecznie konkurując z chłopami. – Jesteśmy w Polsce największym eksporterem mięsa – podkreśla dyrektor ds. surowcowych Animeksu Jan
Dariusz Janas, były rzecznik stołecznej policji, teraz na służbie u Krzysztofa Rutkowskiego, dostał rozkaz odzyskania dla Międzynarodowych Targów Katowickich Saaba wartego 170 tys. zł. Autem jeździł były prezes MTK Jan Hoppe uważając, że ma do tego prawo, bo targi nie do końca się z nim rozliczyły
Zarząd nad świeżo powstałą Kompanią Węglową przejęli bankowcy. I natychmiast wybuchła afera. Z dnia na dzień okazało się, że długi kopalń wynoszą już nie 20, a 24 mld zł. Prawdopodobnie są jeszcze większe.
jeśli i oni przegrają, wysokie rachunki zapłacimy wszyscy. Jan Dziadul Co górnik ma Uprawnienia wynikające z układu zbiorowego 1991 r.: • nagroda z okazji Dnia Górnika – jednomiesięczne wynagrodzenie; • dodatkowa nagroda roczna tzw. czternastka – jednomiesięczne wynagrodzenie
O saneczkarzach zjeżdżających sztucznymi lodowymi rynnami mówi się, że równie dobre byłyby worki cementu na płozach. O saneczkarzach ścigających się na torach naturalnych, że przypominają kierowców rajdowych. Wśród nich w światowej czołówce jest dwóch Polaków.
Gospodarka wytrzyma półroczny strajk w górnictwie – kopalnie nie
działacze by nie poszli. Szanse na powodzenie wzrosłyby tylko w przypadku solidarnej akcji kolejarzy i energetyków. Bez niej wychodzi na to, że górnicy grozili straszakiem, choć głośno krzyczeli, że trzymają w ręku nabity pistolet. Tym razem sam straszak wystarczył. Jan Dziadul
Może ustalić w referendum, że górnictwo ma być na zawsze wyjęte spod praw rynku
inni, to najpierw i oni – w referendum – powinni odpowiedzieć na jedno tylko pytanie: czy zgadzasz się, by w Polsce już zawsze do górnictwa inni mieli dopłacać, kopalnie – jako jedyne – nie podlegały rynkowym regułom gry, a górnicy – jako jedyni – mieli zagwarantowaną pracę i wysokie wynagrodzenie? Jan Dziadul
To rynek likwiduje kopalnie – związkowcy nie chcą tego przyjąć do wiadomości
zahamować odwrót gospodarki i obywateli od węgla. Co zrobić, żeby nie oszczędzali, nie szukali innych źródeł energii, tylko ustawiali się w kolejki pod kopalniami? W górnictwie zapowiada się gorąca zima, choć temperatury będą pewnie minusowe. Rząd rzucił rękawicę, związkowcy swoją – efekty zmagań odczujemy wszyscy. Jan Dziadul
40 proc. wszystkich kradzieży kolejowych przypada na Śląsk. Tu z wagonów kradło się od zawsze, zwłaszcza węgiel. Dlatego za śmierć czterech gimnazjalistów pod kołami pociągu ludzie z Załęża obwiniają głównie strażników. Zamiast odwrócić się plecami, pilnowali węglarek.
wyrafinowane urządzenia elektroniczne. Jednych popycha do kradzieży bieda, jednak inni robią na tym niezłe interesy. Jan Dziadul Nowy dekalog Prof. Kazimiera Wódz, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego: Przekazywane przez media reakcje środowiska, w którym żyli chłopcy z Załęża, są niepokojące: winni
Podlubelska Bogdanka – najlepsza i najbardziej dochodowa kopalnia węgla kamiennego – idzie na sprzedaż. Nowy właściciel ma za nią dać co najmniej 300 mln zł. W wyścigu uczestniczą dwie znane firmy i załoga. Żeby zapłacić, każdy z konkurentów będzie musiał zaciągnąć pożyczkę.
tym, jak kopalnia trafi do jednego z dwóch inwestorów: – Przyjeżdżają nas sprawdzać, ale proszę sobie wyobrazić, że nikt nie pofatygował się na dół, żeby zobaczyć, na czym ten węglowy interes polega – mówi przewodniczący Tatarczak. – Interesuje ich tylko stan kasy. Podlubelska Bogdanka ma węgla na 40–50 lat. Płaci podatki i zarabia. – Czy dla 300 mln zł warto skazywać ją na niepewność? – pyta Szmuc. Jan Dziadul
W niedzielę 27 października po raz czwarty w III RP będziemy wybierać radnych gmin, po raz drugi także radnych powiatów i województw, a po raz pierwszy w bezpośrednich wyborach – wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Walka toczy się jednak nie tylko o miejsca w samorządach, ale o dziesiątki tysięcy stanowisk i posad zależnych od lokalnych rad, a także o wpływy, które bardzo przydają się w biznesie.
– zachowując ostrożność i rozwagę. Janina Paradowska, Mariusz Janicki, Mariusz Urbanek Współpraca: Bianka Mikołajewska, Anna Szulc, Jan Dziadul Kto startuje Do rad wszystkich szczebli kandyduje prawie 290 tys. osób (w poprzednich wyborach 260 tys.), o 2478 stanowisk wójtów, burmistrzów i prezydentów ubiega
Kiperzy, zawodowi testerzy win, nie wyżyliby w Polsce ze smakowania win typu Arizona, a pewnie też by nie przeżyli. Mamy natomiast kilkuset degustatorów wódek odpowiadających za jakość mocnych trunków. Ich zawód to picie wódki. Ciekawe, że są to przeważnie kobiety.
roboty jest to, że musimy pić wódkę ciepłą, o temperaturze pokojowej – podsumowuje Łoboz. W zasadzie wódka powinna być schłodzona do temperatury 4–8 st. C: – To zalecam konsumentom, ale przy degustacji zimnej wódki kubki smakowe nie pracują prawidłowo. Na pierwszej linii frontu Jan
Hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden po raz trzeci, w ciągu 150 lat, stanął na cokole w Chorzowie, co oznacza, że dwukrotnie z niego spadał. Trzeba go bacznie strzec, aby ponownie nie wylądował na bruku.
Niemczech, na których leżą ofiary wojny: jeńcy, robotnicy przymusowi polegli pod bombami, więźniowie obozów. Przekazujemy stronie niemieckiej nasze zaniepokojenie, że z tablic, które upamiętniały polskie ofiary wojny, znika polskość – pozostają ofiary wojny. Jan Dziadul Fryderyk Wilhelm von
Polskie Stronnictwo Kresowe miało być partią władzy. Tak myśleli jej założyciele w 1994 r. Ale się skłócili. A teraz wyzywają nawzajem od agentów bezpieki i kryminalistów.
– zapowiada Jan Skalski, prezes Krajowego Komitetu Wykonawczego. Nie wszyscy jednak kresowianie to popierają: – Porozumienie jest nieważne, bo takie decyzje podejmuje Naczelna Rada Polityczna, najwyższa władza PSK między zjazdami – mówi Bogusław Gedl, przewodniczący NRP. – To
W maju 2002 r. w Szczakowej, podupadającej gospodarczo dzielnicy Jaworzna, ludzie oszaleli ze szczęścia – ich Szczakowianka weszła do ekstraklasy, na piłkarskie salony i wyżyny. A jeszcze w 2000 r. obijała się po IV lidze.
zdobyli w ostatnim czasie czterokrotnie mistrzostwo kraju. Choć stadion przejęło miasto, za długi Nadwiślańskiej Spółki Węglowej, to kibice Victorii nadal traktują go jak swój. W III lidze te dwie drużyny spotkały się na końcu rozgrywek. Wygrała Victoria 2:1, ale spadła, a Szczakowianka awansowała