Obiecywałem sobie, że z pokorą przyjmę decyzję jury debatującego nad projektami siedziby Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Że nie wstąpię do polskiego piekiełka kontestującego prawie każdą nową budowlę stolicy. Ale nie mogę. Muszę ponarzekać na to, co ma stanąć za kilka lat w samym centrum miasta, bo uważam, że Warszawa zasługuje na coś dużo ciekawszego.
prostu schować pod placem, w fosie, która oddzieliłaby Pałac od reszty miasta. Oczywiście zdarzają się przykłady muzeów, które genialnie wpisują się w urbanistyczny kontekst. Na przykład Carrč D’Art sąsiadujące w Nimes z tysiącletnią rzymską świątynią. Ale by stworzyć taką harmonię, trzeba
25 lat temu w swą pierwszą trasę z Paryża do Lyonu wyruszył, rozpędzając się chwilami do 300 km/h, pociąg TGV. Padła kolejna bariera w trwającym od stuleci wyścigu człowieka z czasem i przestrzenią.
, ale wówczas było jak prędkość światła. Pomimo fantastycznych dróg Rzymianie mieli bardzo kiepskie pojazdy. Nie znano na przykład osi skrętnej, co sprawiało, że każda mijanka na węższej trasie stawała się skomplikowanym manewrem. W lektyce przez góry Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego drogi popadły
W Bieszczadach odnalazł się kolejny dzwon z jednej z tutejszych łemkowskich, greckokatolickich świątyń. To prawdziwy spiżowy skarb. Szkoda, że nie do końca wiadomo, jaki ma być dalszy los dzwonów, bo pretensje zgłasza zbyt wiele stron naraz.
fryz roślinny i przedstawienia figuralne: Pietę, wskrzeszenia Łazarza, świętych Piotra i Pawła, Ewangelistę z piórem i św. Jana. Żadnych napisów. Dzwon ma 3,3 m obwodu, nieco ponad metr średnicy i waży 625 kg. Trafił do pracowni konserwatorskiej w skansenie. Balnica była przed wojną sporą wsią
Przez świat muzułmański przetoczyła się ostatnio fala gwałtownych protestów przeciwko publikacji w europejskiej prasie karykatur Mahometa. Do wyjaśnienia owego niezadowolenia nie wystarczą polityczne analizy. Warto też poznać reguły rządzące od wieków sztuką islamu.
po Mahomecie dynastii Umajjadów. W pałacu Kusajr Amra w Jordanii podziwiać można malowidła, których nie powstydziłby się najbardziej wyuzdany rzymski cesarz. Pochodzą z pierwszej połowy VIII w. i przedstawiają w bardzo realistyczny sposób muzykantów, młodzieńców
będzie to Jazz In Marciac ►► (Marciac 1–15 sierpnia) z udziałem m.in. Wyntona Marsalisa i Wayne'a Sortera. Ceny biletów 25–50 euro, ale przez dwa ostatnie dni od rana do wieczora odbywać się będą bezpłatne koncerty na świeżym powietrzu. A także plenerowe koncerty w paryskim Parc Floral
Gdyby stworzyć ranking najwybitniejszych twórców o najbardziej pokręconych życiorysach, to wielkie szanse na pierwsze miejsce miałby Caravaggio. Jak to się stało, że żyjąc jak awanturnik tworzył arcydzieła? Odpowiedzi można szukać na dopiero co otwartej w Londynie wystawie „Caravaggio. Ostatnie lata”.
zestawienie. Powieszono obok siebie dwa obrazy podejmujące ten sam temat wieczerzy w Emaus. Pierwszy powstał w 1601 r., gdy Caravaggio dynamicznie piął się na szczyty popularności. Drugi w 1606 r., gdy artysta krył się przed rzymskim wymiarem sprawiedliwości. I ta praca jest już znacznie mniej efektowna
Zaczynał jako piosenkarz, a obecnie jest premierem, magnatem prasowym i najbogatszym Włochem. Zarzuca mu się niejasne operacje finansowe, kontakty z mafią i masonerią, nadużywanie władzy. Silvio Berlusconi, niczym rzymski cesarz, zapewnia milionom chleb i igrzyska.
ciągu ostatnich 59 lat miał dokładnie 59 rządów, on utrzymuje się u władzy nieprzerwanie już ponad trzy lata. Jak zauważył jednak pewien niechętny mu satyryk: „Wybrano go demokratycznie, ale on zasługuje na coś o wiele, wiele lepszego”. Piotr Kraśko z RzymuAutor jest korespondentem TVP 1 w Rzymie.
Znów podnieśliśmy lament, że za granicą nas nie doceniają, obrażają i krzywdzą
, skoro przyszli na nią m.in. żydowski pisarz Ralf Giordano oraz kardynał Kościoła rzymskiego, szef niemieckiego episkopatu Karl Lehman. W krótkim a treściwym wystąpieniu ten ostatni zaznaczył, że wieczór „to dla wypędzonych nie okazja do wspominania losu własnej grupy, lecz uczczenia
Do wakacji jeszcze sporo czasu, ale ludzie przezorni już o nich myślą. Jeśli ktoś chciałby się wybrać do Włoch i nie natrafić na tłumy turystów – znamy takie miejsce. To Basilicata.
podaje się prosto z rusztu. Już w starożytnym Rzymie cieszyła się ona dobrą opinią. Żyjący w czasach Cycerona słynny żołnierz Warron zapisał: „Lucanica a Lucanis populis a quibus romani milites primum didicerunt”, czyli: U mieszkańców Lukanii żołnierze rzymscy poznali kiełbasę zwaną
Ministerstwo Kultury chce zmusić wydawców do drukowania cen książek na okładkach, a sprzedawców – do ich przestrzegania. Czy dzięki temu książki będą tańsze?
wierszy. Źródło: „Biblioteka Analiz”, „Rzeczpospolita”, dane własneLista najlepiej sprzedających się książek wIpółroczu 2003r.1. Tryptyk Rzymski – Jan Paweł II2. Pielgrzym – Paulo Coelho3. Godziny – Michael Cunningham4. Niania w Nowym Jorku – Nicola
Grafika przez ponad pięćset lat dzielnie towarzyszyła malarstwu i rzeźbie, czarując miłośników sztuki i kusząc kolekcjonerów. Dziś, lekceważona i wynaturzana różnymi eksperymentami, zdaje się powoli ale nieuchronnie odchodzić w mrok przeszłości. Z natury rzeczy skromna, kiepsko radzi sobie z agresywną konkurencją nowych mediów: instalacji, sztuki wideo, sztuki ciała itp. Może dlatego warto się wybrać na jedną z kilku otwartych ostatnio wystaw, przypominających czasy świetności owego wyrafinowanego gatunku sztuki.
Johannem Winckelmannem w bodaj najsłynniejszy artystyczny spór epoki na temat tego, którą ze starożytnych kultur należy cenić wyżej: grecką czy rzymską. W swych pracach ledwie tolerował ludzkie postaci i to tylko jako małe robaczki mające – przez kontrast – podkreślać potęgę
słowa Warrona żyjącego w czasach Cycerona: Lucanica a Lucanis populis a quibus romani milites primum didicerunt, co znaczy: u mieszkańców Lukanii żołnierze rzymscy poznali kiełbasę zwaną lucanica. Nie ma jednak pewności, że Warron mówił prawdę. Czytając „Culinaria”, obfitujące w takie
Na początku był zwykły pisuar. W 1917 r. Marcel Duchamp wysłał go na wystawę, pod pseudonimem R. Mutt. W ten sposób dokonał w sztuce większego przewrotu aniżeli Picasso kubistycznymi „Pannami z Awinionu” czy Malewicz „Białym kwadratem na białym tle”. Dał bowiem sygnał kolejnym pokoleniom artystów, że wszystko, na co tylko wskażą i czym się zainteresują, może być uznane za dzieło sztuki. I trzeba przyznać, że twórcy postanowili z owej możliwości korzystać masowo i bez żadnych ograniczeń. Z przedziwnymi niekiedy efektami.
wyczynach jest spora, ale pierwsze miejsce byłbym skłonny przyznać Grekowi Jannisowi Kounellisowi za, dziś już uważaną za klasykę, akcję wystawienia w 1969 r. w rzymskiej galerii L’Attico, jako dzieła sztuki, dwunastu żywych koni. W ten sposób zaskarbił sobie zapewne przychylność wszystkich
Kupiłem w Dominusie (moim ulubionym warszawskim sklepie winiarskim otwartym przed paroma miesiącami przy ul. Wielickiej 36) trzy butelki wspaniałego toskańskiego wina: łagodnego merlota – Lamaione, gładkiego, wręcz aksamitnego chianti rufino – Montesodi i dość agresywnego, ostrego w smaku cabernet sauvignon – Mormoreto.
boczkiem i rozbełtanym surowym jajkiem wrzuconym do kluch tuż przed podaniem na stół, jest niewątpliwie najlepszym wynalazkiem rzymskiej kuchni. O makaronie z małżami, krewetkami, kalmarami i małymi ośmiorniczkami pisaliśmy już tyle razy... Pora więc na dania główne: sola ze szparagami i łosoś w sosie z
Gdyby największe osiągnięcia współczesnej architektury światowej porównać do pokazu mody haute couture w Paryżu, to odpowiednikiem najnowszych sukcesów budowlanych w Polsce byłyby stroje Chińczyków z czasów rewolucji kulturalnej. Tam fantazja i rozmach, tu – monotonia i szarość. O tym, jak dalece pozostaliśmy za czołówką, można się przekonać oglądając wystawę „Sztuka architektury” w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.
, uzupełniał krajobraz, a nie psuł go. Jest w tym i szacunek wobec historii, i pokora, i wielka umiejętność: być niepowtarzalnym, a równocześnie dopasować się. Przykładem najczęściej przypominanym jest Carrč d’Art w Nimes, pobudowana przez Fostera obok wspaniałej rzymskiej świątyni z I wieku
Etruskom zawdzięczamy kilka rzeczy: założenie Rzymu, cyfry i alfabet łaciński, a przede wszystkim wspaniałą, nieco tajemniczą i zaskakującą kulturę. Fetujemy ich w muzeach, ale w gruncie rzeczy nadal nie wiemy, skąd się wzięli i kim naprawdę byli. Ostatnia – tym razem wenecka – wystawa im poświęcona na pewno ożywi dyskusję o tej niezwykłej cywilizacji.
lat rzymski podbój etruskich miast. Baty dostawali zresztą także od innych nacji: Syrakuzów, Galów, plemion italskich. Ich cywilizacja jako całość upadła, ale jej poszczególne elementy zostały przejęte przez zwycięzców. Cóż więc pozostało po Etruskach? Pozostały nazwy: Morze Tyrreńskie (Grecy
Gdy z Muzeum Narodowego w Poznaniu skradziono – wyceniony na 7 mln dolarów – obraz Claude’a Moneta „Plaża w Pourville”, strata była tym bardziej bolesna, że to jedyne dzieło tego artysty i jedna z nielicznych prac impresjonistycznych w zbiorach polskich.
”, zaś pewnej grudniowej nocy 1993 r. jeden z kościołów weneckich zubożał o warte 1,2 mln dolarów dzieło Gianbattisty Tiepolo, zaś jedna ze świątyń rzymskich – o obraz Pietra Perugino. Jak oni zwijająJednak najbardziej spektakularne pozostawały i nadal pozostają kradzieże z muzeów. Przestępcza
Wielkanoc daje początek wiosennym wyjazdom do Rzymu. Zbliża się też sezon turystyczny i znów Polacy wyruszą na szlaki wiodące na południe w poszukiwaniu słońca i smaków śródziemnomorskiej kuchni. Warto więc trochę powspominać, by wskazać czytelnikom kierunek wędrówki. Mniej wymagającym lub posiadającym cieńsze nieco portfele zaproponujemy podróże znacznie krótsze. Co nie znaczy, że mniej atrakcyjne.
, najsympatyczniejsza z rzymskich knajpek, gdzie spaghetti alla carbonara podawali w miskach wielkości sporej wanny, wino w butelkach nie mających dna, a rachunek i tak był zatrważająco niski, zamknęła swoje podwoje. Na szczęście tuż za rogiem, przy Via Magenta, znaleźliśmy ristorante Donati, gdzie
Budowniczowie muzeów muszą godzić najróżniejsze racje - zaspokajać ambicje lokalnych władz, tworzyć przestrzeń ekspozycyjną dla wciąż zmieniającej się sztuki najnowszej, pamiętając jednocześnie o coraz liczniejszych tłumach, które przepływać będą przez sale i korytarze. Trzeba też znaleźć miejsce na magazyny, sale kinowe, teatralne i konferencyjne. Współczesne muzea to placówki wytwarzające wydarzenia kultural
, dzieła Karla F. Schinkla, toteż i w Stuttgarcie odnajdziemy odwołania do rozwiązań klasycznych. Pośrodku rozległego dziedzińca wyrasta potężna rotunda, będąca echem rzymskiego Panteonu. O ile jednak w starożytnej rzymskiej świątyni (i poniekąd również w dziewiętnastowiecznym gmachu Schinkla) na
Rzeźbę można wyciosać w drewnie, wykuć w marmurze, ulepić z gliny, odlać w brązie. Ale nie tylko. Współcześni rzeźbiarze przekonują nas, że rzeźbę można zrobić absolutnie ze wszystkiego. W stołecznym Centrum Sztuki Współczesnej trwa wystawa Jamesa Turrella, który jako materii do swych prac używa światła.
prac żywe ptaki (oczywiście pozamykane w klatkach), zaś w rzymskiej galerii L´Attico wystawił dwanaście koni. Materią składającą się na kompozycje były już i myszy, i mrówki, nie mówiąc o czymś tak banalnym jak żywe rośliny. Doszło do tego, że artyści sięgnęli także po własne ciało. Szlaki
Czekam, kiedy do PKiN powrócą bale karnawałowe. Restauracji bowiem nawiązujących do czasów PRL jest już wiele.
wszelkich uczt i hulanek w związku ze zbliżającym się Wielkim Postem. Słowo „karnawał” nawiązuje także do łacińskiego carrus navalis, jak w starożytnym Rzymie zwano łódź na kołach – ukwiecony rydwan boga Dionizosa, pojawiający się na rzymskich ulicach podczas hucznych obchodów powitania