Ludzie przychodzą na świat jednakowo nadzy. Dopiero potem są im nakładane stroje, które mają podkreślać różnorodność. Na przykład w Azji jest bardzo ważne, co się nosi na głowie.
W Indiach uważa się, że lepiej pokochać kogoś, kogo się poślubiło, niż poślubić kogoś, kogo się pokochało. Ślub jest kontraktem. Uczucie wygasa, kontrakt – nie.
uczucie. Uczucie lub raczej pasja, rodzaj szaleństwa, które zazwyczaj dotyka młodych, gdyż starsi i doświadczeńsi potrafią lepiej kontrolować emocje. Vatsyayana, autor „Kamasutry” (450 r. n.e.) dzielił i stopniował emocje związane z afektem na 10: 1. Przyjemność patrzenia na obiekt miłości
Tora Bora to w języku pusztu Czarna Wdowa. A czarna wdowa to jeden z najjadowitszych pająków, który – jak wierzy się w Azji Południowej – niesie śmierć. W Afganistanie jest w sumie ponad 40 takich podziemnych kryjówek, czarnych wdów. W jednej z nich siedzi główny pająk tej siatki Osama ibn Laden.
Po wielu, wielu latach nadeszła wreszcie z Afganistanu czy raczej na temat Afganistanu dobra wiadomość. Odbywająca się w niemieckim Petersbergu czterostronna konferencja zgromadziła Afgańczyków, reprezentujących wszystkie najważniejsze ugrupowania niewalczące ze sobą. Obradowano na temat ustanowienia tymczasowej administracji kraju.
Mężczyźni golą brody, choć nożem służącym do kłucia albo poradziecką brzytwą trudno oskrobać szyję i policzki, na których rośnie włochata przyczyna wiecznego swędzenia. Talibowie kazali im zapuścić brody pięć lat temu, albowiem wszyscy mieli żyć tak, jak żyło się w czasach Mahometa.
, że krewni obalili go pół wieku temu (bo w Rzymie mieszka się dużo przyjemniej niż w Kabulu), będzie musiał wrócić jako niekonfliktowy i akceptowalny przez wszystkich władca. Osobiście lub pod postacią syna czy wnuka, którzy z większym entuzjazmem niż król odnoszą się do idei powrotu. Chcąc nie chcąc znalazł się już prawie w samolocie. Dziś miałby nawet gdzie lądować. Krzysztof Mroziewicz
Rządzić Kabulem to nie znaczy rządzić Afganistanem. Władza centralna usytuowana w stolicy sięga rogatek miasta. Za rogatkami są góry, za górami pustynie, potem znowu góry. Tu i ówdzie w dolinie lub wąwozie widać z samolotu małą plamkę zieleni. Jest to kiszłak, czyli wioska. Kiszłak rządzi się sam, o Kabulu nic nie wie.