A jednak są nauczyciele – pomyślałem, oglądając lekcję języka polskiego w TVP – którzy wciąż uczą w stylu lat 70. XX w. Poczułem, jakbym znów chodził do wiejskiej szkoły w Siemiątkowie.
Stres uczniów, którzy rok temu przystępowali do egzaminów, to drobnostka w porównaniu z obecnym strachem. Świństwem rządu jest milczeć i kazać czekać, gdy naród woła o natychmiastową decyzję.
Ucząc online, nikogo na siłę do komputera nie zaciągnę. Uczeń musi chcieć. Straszenie jedynkami odpada. W ogóle odpada wszystko, co było kluczem do sukcesu w tradycyjnej polskiej szkole.
Gdy wchodziliśmy do szkoły, byliśmy potężnie przerażeni – bo po co nas tu wołają, gdy media trąbią o unikaniu zbiorowisk. Po co organizować radę pedagogiczną w czasie zarazy?
Jedni dyrektorzy rozumieją, że sytuacja jest nadzwyczajna, a inni rozumują po staremu: że odwołanie zajęć dotyczy tylko uczniów, a nauczyciele muszą codziennie stawiać się do pracy.
W jednej szkole mamy zaganiać młodzież po każdej lekcji do łazienek, aby myli ręce. A w drugiej ufamy, że wystarczy prośba i ostrzeżenie. Co dyrektor, to inne wytyczne.
Gdyby wymagania maturalne wróciły do stanu z końca XX w., stworzylibyśmy potwora: edukację w szkołach maturalnych, która nie kończy się maturą. Po co nam absolwenci liceów i techników bez świadectwa dojrzałości?
Od września 2020 r. uczniowie w klasach mundurowych poza standardowymi przedmiotami spędzą 190 godzin na poligonie, również nocą. Za nauką strzelania pójdzie indoktrynacja. Na modłę PiS.
W wielu szkołach przyjęło się, że studniówka składa się z dwóch imprez. Pierwsza to bal oficjalny, który trwa od poloneza do przedstawienia parodiującego zachowania nauczycieli, czyli zwykle do północy.
Z biciem serca reaguję na pomysły ograniczenia prac domowych, zadawania ich z sensem albo wręcz niezadawania wcale.
niczego w zamian. Nauczyciele mają wrażenie, że zostali z pustymi rękami. Niejeden belfer jest bezradny. Jak ma zaprowadzić porządek w klasie? Jakimi metodami? Dariusz Chętkowski: Skąd ta skłonność nauczycieli do zadawania prac domowych Praca domowa stała się odkryciem polskich nauczycieli. To nasza
Uczniowie nie potrzebują przedmiotów – choćby najwspanialszych, jak edukacja klimatyczna czy edukacja cyfrowa – z których nauczyciele organizowaliby sprawdziany, zadawali prace domowe i robili kartkówki.
Wrogiem numer jeden są licea akademickie. W Polsce Uniwersyteckie LO z Torunia, a w Łodzi – Publiczne LO Politechniki Łódzkiej. O wymianie doświadczeń między najlepszymi szkołami nie może być mowy.
Dyrektor szkoły pracuje z pistoletem przyłożonym do skroni. Prędzej czy później broń wypala i dyrektor pada martwy. Przychodzi nowy szef, przystawia sobie pistolet do skroni i bierze się do roboty. Ciekawe, jak długo wytrzyma?
Gratulacje, panie prezesie. Do zobaczenia na najbliższej akcji ZNP. Proszę nie zwlekać.
znanych osób, w tym ludzie z branży, znawcy tematu, m.in. Dariusz Bugalski z radiowej Trójki. Nie wchodziła więc w grę żadna ściema. Nie można było mówić w stylu: „Kochamy go, bo jest” albo „Fajnie śpiewa” czy „Właściwie to się nie zastanawiałem, ale lubię go za wszystko
Zwyczaje są dobre i złe. Dobrym zwyczajem jest zrobić 31 października dzień wolny od zajęć dydaktycznych. Wtedy zły zwyczaj, czyli Halloween, w ogóle nie byłby celebrowany w szkole. No bo jak? Bez uczniów?
Lekcje o seksualności, gdy trafi się na to zagadnienie w podstawie programowej, należy prowadzić tak, aby nie było mowy o seksie. Tylko najlepsi nauczyciele to potrafią.
Nauczyciel nie pracuje non stop, dniami i nocami, w piątek i świątek, tylko według przyjętych i ustalonych zasad. Będziemy strajkować, aby te zasady ludziom uświadomić.
sprawie strajku? Może będziemy zmuszani do określenia się, po czyjej stronie jesteśmy? Na miejscu okazało się, że będziemy pracować w grupach nad tym, co w szkole jest źle (grupa 1), dlaczego tak jest (grupa 2), jak powinno być dobrze (grupa 3) i co należy zrobić, aby było lepiej (grupa 4). Pani
Anna Zalewska była pierwszym ministrem edukacji, który wycofał się z konkursu Nauczyciel Roku. Żaden z poprzednich tego nie uczynił, nawet Roman Giertych tego nie zrobił, czym wszystkich nauczycieli przyjemnie zaskoczył.
Dariuszem Piontkowskim. Niestety, ministra nie ma. Uczniowie nie wiedzą, że minister nie spotyka się z nauczycielami najlepszymi z najlepszych. Nie przychodzi tam, gdzie honorują mistrzów nauczania, nie bywa na belferskich imprezach. Pewnie ma powody. Może obraził się na mistrzów tablicy i kredy? Może
Lekcje będą się odbywać, gdyż ich prowadzenie należy do obowiązków pracownika pedagogicznego, jednak o kilkudniowych wycieczkach, wyjazdach na zielone szkoły, wyprawach do teatru w innym mieście trzeba zapomnieć.
Był czas, kiedy do nauczyciela pracującego w liceum mówiło się „panie profesorze”, „pani profesor”. Dziś PiS robi wszystko, by zohydzić nauczycieli i obrzydzić szkołę.
dyscyplinarna, która od 1 września będzie zajmować się donosami, jakie szeroką rzeką popłyną ze wszystkich szkół regionu. Wystarczy drobnostka. Dyrektor nie ocenia, nie karze, tylko powiadamia władzę. Kto zatem rządzi w szkole? Zdarzyło mi się nieraz naruszyć regulamin pracowniczy. Uzbierało się przez te
Jedyna nadzieja na nauczycielski protest w tym, że jak zapowiedział minister Piontkowski, kolejnych podwyżek szybko już nie będzie. Ta wrześniowa może być nawet ostatnia. W styczniu zero. A ceny wszędzie będą szły w górę.
nauczycielki w Warszawie. Tam fryzjerzy podobno powariowali z cenami. Sekretarka uprzedziła mnie, że przed szkołą czatują dziennikarze. Jeśli nie chcę odpowiadać na pytania, czy jestem zadowolony z podwyżki (od 1 września 9,6 proc.), powinienem wchodzić i wychodzić przez boisko. Tam nikogo nie ma. Pani
Rok szkolny 2019/2020 może przejść do historii jako rok największego ruchu kadrowego. Jako rok nagłych odejść z pracy. Nikogo nie można być pewnym: ani młodego, ani starego.
Od rodziców słyszę, że nigdy nie pogodzą się z tym, że dziecko nie trafiło do szkoły, do której powinno trafić. Świetne wyniki, doskonałe oceny, sukcesy – i to wszystko na nic? Przecież jak nic z tym nie zrobimy, dalej będzie już tylko gorzej. Odpuściłbyś, gdyby chodziło o twoje dziecko?
minach widzę, że są wściekli. Hamują jednak swój gniew, gdyż wiedzą, że nie wypada. Dziecku przychodzi to z większym trudem. Ma minę zbitego psa, jest roztrzęsione. Podejrzewam, że zadecydowało niewiele: 1–2 punkty. Jestem pewien, że rodzina zrobi wszystko, aby u nas nie zostało. Czytaj także
Przez kogo cierpią dzieci? Komisja rekrutacyjna też robiła, co mogła. Więc kto za to wszystko odpowiada? Jak zwykle nikt? Trzeba by powołać specjalną komisję – niech zbada! Po pięciu latach się dowiemy.
Zaczęły się wypłaty zapomóg dla strajkujących. Najbardziej potrzebujący otrzymają 500 zł (czy tylko mnie się to źle kojarzy?). Aby dostać, trzeba było strajkować co najmniej 9 dni (strajk trwał 21 dni).
Nie zdali ci, co mieli nie zdać, a zdali ci, co mieli zdać. Najgorzej jest jak zawsze w technikach (zdało 70,5 proc.), a najlepiej oczywiście w liceach (zdało 86,4 proc.).
szkoły wyniki tegorocznej matury miały być tragiczne. Nauczyciele zostawili swoich uczniów na kilka tygodni tuż przed egzaminami i to nie miało żadnego negatywnego wpływu? Czegoś tu nie rozumiem. Dariusz Piontkowski uśmiechnął się, niczego jednak nie wyjaśnił. Sami poszukajcie odpowiedzi. Można
Minister edukacji mocno wierzy, że wreszcie uda się zachwiać przekonaniem nauczycieli, iż od wychowywania jest rodzina, a szkoła ma tylko uczyć, przygotowywać do egzaminów i dbać o wysokie miejsce w rankingach.
W liceach i technikach jeszcze nie ma wakacji. Rekrutujemy i zastanawiamy się nad skutkami rekrutacji. Jacy będą uczniowie w podwójnych klasach pierwszych? Także w MEN nie wybierają się na urlop. Dariusz Piontkowski powołał Iwonę Michałek na pełnomocnika rządu ds. pobożnych życzeń, czyli
Nie tylko ja myślę o łatwym zdobyciu kwalifikacji do nauczania kolejnego przedmiotu. Dyrekcja namawiała naszego matematyka, aby został fizykiem. Mnie by się chciało. Tylko rok, aby zostać informatykiem, albo półtora roku, aby być fizykiem i matematykiem. Okazja.
nie urażę – wybierają rozszerzoną naukę języka polskiego i historii. Wiele prestiżowych liceów wycofuje się z prowadzenia klas humanistycznych, tak jest chociażby w słynnym łódzkim 1 LO – najstarszej szkole średniej w mieście – oraz w Liceum Politechniki (jedna z najmłodszych
Dyrektor szkoły nie tylko będzie mógł, jak do tej pory, zgłaszać ciężkie przypadki uchybień do komisji dyscyplinarnej. Od nowego roku będzie musiał zgłaszać nawet drobne uchybienia, np. spóźnienia na lekcję, jako zagrażające bezpieczeństwu dzieci.
Jedenaście razy więcej pierwszych klas w szkole? Nic podobnego nie wydarzyło się w Polsce od 1945 r. Nikt nie jest na to przygotowany.
” szkoły, zaczną naukę z poczuciem klęski. Nie dostały się tam, dokąd normalnie by się dostały. Frustracja będzie olbrzymia. Zdarzało nam się mieć w szkole uczniów, którzy mierzyli wyżej, do liceum nr 1 rankingu, ale dostali się do nas – nr 3. Przekonanie nastolatków, że tutaj też mogą rozwijać
O skutkach danego błędu wciąż decyduje człowiek. Sprawdzanie, bądźmy szczerzy, jest nadal bardzo subiektywne. Gdyby ocenianie było obiektywne, niezależne od człowieka, maturzyści nie wpadaliby w panikę.
Gdyby maturzystom dano dzieło współczesne, byłaby katastrofa. Lektury klasy drugiej – dzieła romantyzmu i pozytywizmu – omawia się w szkole niespiesznie.
We wrześniu przyjdą do szkół nowi uczniowie. Jaką szkołę wtedy zastaną? Obojętną jak ściana i zimną jak głaz? Taką, w której nauczyciele wciąż szukają sposobu, jak nie być w tym kraju finansowym zerem, a dla władzy śmierdzącym truchłem?
Dyrektorzy strajkują rękami swoich nauczycieli. Mają swoje cele do osiągnięcia. A komitet strajkowy to jeszcze jeden zespół nauczycieli, którym kieruje dyrekcja. Strajk został, jak wszystko w szkole, zawłaszczony przez władzę.
Decyzję o zakończeniu strajku musi podjąć organizator, czyli ZNP. Jeśli tego nie zrobi i nie zrobi czegoś innego, aby nas poderwać, wtedy potrzebna będzie szkoła, najlepiej ciesząca się szacunkiem, która przerwie strajk.
co nam te spotkania, skoro jeden drugiego podejrzewa o zdradę? Do szkoły wchodzą nauczycielki. Pierwsza mówi, że dostała z wiarygodnego źródła wiadomość, iż 31 LO właśnie zrobiło klasyfikację. A to Judasz! Druga mówi, że 8 LO jest niepewne, trzecia zaklina się, że 1 LO zwołuje ludzi w wiadomym celu
Jeśli szkoły średnie się ugną, będzie po strajku. Brak klasyfikacji jest naszym ostatnim argumentem, którym możemy przekonać rząd do rozmów.
sensowne propozycje i się dogadamy. Jeśli jednak z litości czy troski przerwiemy strajk i dokonamy klasyfikacji, nam litości i troski rząd nie okaże. Pójdziemy pod pisowski nóż i będziemy płakać, że jak zwykle byliśmy głupi. Trzeba było strajkować do skutku. Czytaj także: Belferblog. Blog Dariusza Chętkowskiego
Stracili zaufanie, boją się, że strajk zakończy się klapą, dlatego się skrzykują. Chcą podjąć decyzję w sprawie klasyfikacji maturzystów.
Drugiego dnia strajku szefowa robi nam awanturę, ponieważ bez jej zgody zagnaliśmy do pracy panią sekretarkę. Komitet strajkowy nie ma prawa korzystać z pracy osób, które nie strajkują.
Nie bójcie się strajkować, nie bójcie się mówić o edukacji własnym głosem, nie bójcie się swoich uczuć, swojej troski o polską szkołę, o ucznia, o dziecko. Nie bójcie się żądać szacunku dla swojej pracy.
Nie zamierzam odpuszczać, gdy jak idiotę traktuje mnie moja pani minister, moja Szefowa. Nie, tego pani Zalewskiej nie daruję. Dlatego będę strajkować do upadłego.
Resort Szyszki będzie potrzebował rąk do pracy. Biologom ufać nie można, bo mogą przejść na stronę wroga.
będę więc przygotowany. Na razie wyłącznie ze ścinania i rąbania. Resztę przydatnych umiejętności nabędę w ciągu roku, o ile wuj pozwoli. Wpis z bloga Dariusza Chętkowskiego »
Moda na pewne języki sprawia, że inne są traktowane po macoszemu. W konsekwencji zupełnie znikają ze szkół.
, co polonistów, czyli czworo–pięcioro. Jedna germanistka została zwolniona, druga przeszła do kuratorium, trzecia do OKE, zostało jeszcze dwoje, ale roboty dla nich nie ma. Skończy się na tym, że potrzeby uczniów zaspokoi jeden germanista na pół etatu. A drugi będzie musiał uczyć hiszpańskiego, ma się rozumieć, z niemieckim akcentem. Wpis z bloga Dariusza Chętkowskiego »
Poglądy narodowe i prawicowe to nie to samo, co zgoda na zniewolenie przez PiS.
na zniewolenie przez PiS. Być może jeszcze nie pora na wyciąganie wniosków, czy sprzeciw młodych znaczy coś więcej. Czy oznacza zahamowanie tendencji prawicowych wśród nastolatków? Czy z wakacji uczniowie wrócą zupełnie inni? Czy udział w manifestacjach przeciwko PiS to coś trwałego czy jedynie chwilówka? Wpis z bloga Dariusza Chętkowskiego »
Stosunki między nauczycielami, uczniami i rodzicami ogromnie się zmieniły. Teraz, gdy nadszedł niż demograficzny, zaczęły się zwolnienia i strach przed likwidacją placówki, ponad wszystko liczy się wizerunek szkoły.
, byle w dobie niedoboru uczniów nie pójść na dno. Dariusz Chętkowski – nauczyciel, pisarz i publicysta. Autor książek: „Z budy. Czy spuścić ucznia z łańcucha?”, „L.d.d.w. Osierocona generacja”, „Ostatni weekend
Nauczyciele, zamiast nieść w Polsce kaganek oświaty, będą zmuszani przez Romana Giertycha do szerzenia ciemnoty.