Według ostrożnych szacunków w Polsce jest dziś kilkaset tysięcy dziewcząt i chłopców, którzy przyjechali zza wschodniej granicy po 24 lutego.
Psychiczne skutki turbulencji i stresów ostatnich lat to nie tylko wysyp depresji i zaburzeń nastroju, ale też nasilające się problemy z pamięcią, uwagą i koncentracją. Odbijają się i na jakości pracy, i całego życia.
Bardziej opłaca się przyjść do szkoły na stanowisko woźnej niż nauczycielki. Przy czym ja i tak młodego nauczyciela nie widziałam w pokoju od lat – o szkolnym kryzysie opowiada Violetta Kalka, toruńska polonistka, założycielka grupy facebookowej „Nauczyciel zmienia zawód”.
JOANNA CIEŚLA: – Pokoje nauczycielskie zaraz opustoszeją na wakacje. I już się nie zapełnią? VIOLETTA KALKA: – Na pewno fala odejść nauczycieli jest dużo większa niż zwykle o tej porze. Bo formalnie wygląda to tak, że nauczyciel, który nie chce pracować od września, powinien złożyć
W wielu kwestiach związanych z oświatą wśród ugrupowań opozycyjnych ujawnia się potencjał do wspólnego przygotowania rozwiązań, a potem pracy nad tym, by stały się rzeczywistością. To jedna z pierwszych dobrych wiadomości dotyczących edukacji od dłuższego czasu.
Po ostatnich podwyżkach dla nauczycieli bardziej opłaca się wykonywać prace niewymagające kwalifikacji, w tym szkolnej woźnej. Zbliżamy się do dramatycznego punktu, kiedy po prostu nie będzie komu uczyć dzieci.
Mieszkań dla młodych nie ma i długo nie będzie. Pieniędzy na nie też nie. Kredyty duszą. Koszmar. A tak chciałoby się normalnie żyć.
obciążeń, ale zostanie gotówka. Przynajmniej nadrobimy wizyty lekarskie. Dla Michała sprzedaż nie jest opcją, bo kredyt ma na dom, w którym mieszka z żoną i synem na wsi w Wielkopolsce. Budował 10 lat temu. Jego rata też wzrosła ostatnio o 1 tys. zł, płacą już prawie 4 tys. – To 80 proc. mojego
Rozmowa z dr. hab. Marcinem Rzeszutkiem, psychologiem, o tym, jak żyć i pracować mimo stresów związanych z covidem oraz wojną.
JOANNA CIEŚLA: – Będą zwolnienia lekarskie na wypalenie zawodowe? MARCIN RZESZUTEK: – Rzeczywiście pojawiały się takie doniesienia. Były związane z umieszczeniem wypalenia w nowej klasyfikacji chorób ICD-11, z której korzystają m.in. lekarze przy wystawianiu recept czy właśnie zwolnień
Nie czarujmy się, są osoby, które nic nie robiły przez ostatnie miesiące. A egzaminy w ostatnich latach są na takim poziomie, że wszyscy są w stanie się do nich przygotować – mówi matematyk Dariusz Kulma.
JOANNA CIEŚLA: Tegoroczna matura z matematyki budzi skrajnie różne opinie – że podejrzanie łatwa albo że morderczo trudna. Jak pan ją ocenia?DARIUSZ KULMA: Ta matura była łatwa, mnóstwo osób może ją zdać. Zacytuję moich uczniów: „Łatwiutko”, „Proste były te zadania, ostatnie
Wyobraź sobie, że każde chrząknięcie, a nawet głośniejsze oddechy wwiercają ci się w mózg lub dręczą jak bolący ząb. To właśnie mizofonia.
Na liście rezerwowej było niedawno 1,5 tys. dzieci. I cały czas przychodzą maile od rodziców – opowiada Magda Garncarek z inicjatywy „Otwieramy szkoły”, która uruchamia ukraińską szkołę dla dzieci chroniących się w Polsce przed wojną.
JOANNA CIEŚLA: W pierwszych dniach maja planują państwo oddać do użytku dzieci i nauczycieli nowo utworzoną w warszawskim biurowcu ukraińską szkołę. Kto będzie do niej chodził?MAGDA GARNCAREK: To będzie 180 dzieci podzielonych na 11 klas, zgodnie z ukraińskim systemem edukacji. Rekrutację
Rozmowa z prof. dr hab. Izabelą Grabowską, ekonomistką i socjolożką, o tym, czego Polska stająca się krajem migracyjnym potrzebuje od swoich władz.
JOANNA CIEŚLA: – Ilu uchodźców z Ukrainy na stałe zmieści się w Polsce?IZABELA GRABOWSKA: – Nie da się tego sztywno określić. Niemcy, którzy są społeczeństwem ponad dwa razy większym od naszego, w trakcie tzw. kryzysu migracyjnego w 2015 r. przyjęli milion uchodźców w ciągu roku. Ale to
Wiele dzieci, które przyjechały z Ukrainy, jest zdolnych i bardzo pracowitych. Powinny kształcić się w dobrych liceach. Na starcie tracą na to szansę – mówi Anna Schmidt-Fic z inicjatywy Protest z Wykrzyknikiem.
JOANNA CIEŚLA: Czy doczekali się państwo jakiejkolwiek merytorycznej reakcji na list do premiera i liderów partii z apelem o rezygnację z egzaminu ósmoklasisty dla dzieci uchodźców, które przyjechały z Ukrainy w następstwie rozpętanej tam przez Rosję wojny?ANNA SCHMIDT-FIC: Niestety, na razie nie
Opublikowana przez liceum w Pabianicach wiadomość o rozstrzygnięciu konkursu wywołała osłupienie i komentarze oscylujące między sarkazmem a zażenowaniem.
Zróbmy eksperyment myślowy: czy jest choć jedna osoba, która sądzi, że przez – optymistycznie licząc – dziesięć tygodni można opanować język polski i historię jego literatury na tyle, by zdać z niego jakikolwiek egzamin państwowy?
Czegoś takiego jeszcze nie było w historii polskiej oświaty. W trzy tygodnie w szkołach i przedszkolach przybyło kilkadziesiąt tysięcy dzieci – uchodźców z Ukrainy. I wciąż ich przybywa.
Rozmowa z Magdaleną Sękowską, psychoterapeutką, o normalności strachu i o tym, jak z nim żyć.
JOANNA CIEŚLA: – Najgorsze są wczesne poranki. Człowiek się budzi i zaraz łapie go strach, czy świat jeszcze stoi. MAGDALENA SĘKOWSKA: – Wielu tak właśnie to czuje. Razem z budynkami bombardowanymi kilkaset kilometrów od naszych domów chwieją się fundamenty naszej kultury, wiedzy o
Wokół praktyki pracy i pomocy więcej jest pytań niż odpowiedzi. Może dla dzieci uciekających przed wojną należałoby stworzyć ukraińskie szkoły zatrudniające ukraińskich nauczycieli? Taki pomysł powtarza się w wypowiedziach dyrektorów i samorządowców.
tys. dzieci ukraińskich. Od początku wojny przyjęto prawie 200 nowych. Większość z nich ma tutaj rodziny, które wiedzą, jak się poruszać. Mamy nadzieję, że zwłaszcza młodsze dzieci dadzą sobie radę, dołączając do polskich klas – opowiada Joanna Gospodarczyk, dyrektorka Biura Edukacji w
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że skieruje do ponownego rozpatrzenia nowelizację prawa oświatowego, tzw. lex Czarnek. Innymi słowy: będzie weto.
Młodsi uczniowie boją się Putina, a starsi w trakcie przerw rozmawiają o tym, kto przeżyje. „Sam jestem tak tym wszystkim przygnieciony, że nie umiem sobie znaleźć miejsca” – mówi Marcin, nauczyciel ze Śląska.
W tle politycznego thrillera zwanego lex Czarnek Ministerstwo Edukacji ogłosiło, że przeznaczy 700 mln zł na program pomocy psychologicznej w szkołach. Bardzo potrzebny, bardzo spóźniony, nierealny i nieuczciwy. A zombie-szkoły muszą się już szykować na kolejny horror – matury.
specjalistów za 520 mln zł – też trudno sobie w praktyce wyobrazić. Od 1 września liczba psychologów, pedagogów i terapeutów pracujących w szkołach ma rosnąć. W roku szkolnym 2024/25 w mniejszych placówkach według rządowych zamierzeń powinno przypadać po jednym etacie specjalisty na 50 uczniów, w
W Ukrainie dzieje się wielka tragedia, ale do tragedii dochodzi ciągle na całym świecie. Jeśli pozwolimy, żeby te informacje w nas uderzyły, psychicznie tego nie udźwigniemy – mówi psycholożka dr Urszula Sajewicz-Radtke.
JOANNA CIEŚLA: Jak rozmawiać z dziećmi o wydarzeniach w Ukrainie?URSZULA SAJEWICZ-RADTKE: Komunikaty trzeba oczywiście dopasować do wieku, wrażliwości i poziomu intelektualnego dziecka, a także tego, ile informacji jest w stanie przyjąć. W każdym przypadku pierwszy etap paradoksalnie powinien
Pojawiła się nadzieja, że podpis prezydenta nie nastąpi z automatu, jak było z większością rządowych przedłożeń. Skala konsultacji wokół lex Czarnek jest szeroka jak nigdy w odniesieniu do przepisów dotyczących oświaty.
Andrzej Duda wciąż może zatrzymać lex Czarnek albo ostatecznie usankcjonować i przyłożyć rękę do wtłoczenia polskiej oświaty w koleiny degrengolady, z których niezwykle trudno będzie się wydostać.
Szefowie MEiN i MZ ogłosili koniec przechodzenia na zdalne lub hybrydowe nauczanie całych klas w razie stwierdzenia zakażenia u jednego z uczniów lub nauczycieli. Innymi słowy: przestaną nas kłuć w oczy statystyki wskazujące, jak ubywa placówek pracujących stacjonarnie.
Rozmowa z Markiem Pleśniarem z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty o tym, jak to jest być dyrektorem w szkole wywracanej na nice przez PiS.
JOANNA CIEŚLA: – Czy w szkołach zabraknie wkrótce już nie tylko nauczycieli, lecz także dyrektorów? MAREK PLEŚNIAR: – Już zaczyna brakować. W ostatnich latach regularnie zdarzały się sytuacje, gdy do konkursów na te stanowiska nie stawał nikt. Przez ostatni rok sporo się zmieniło na
„Gdyby to pani prezydentowa miała decydować, jestem przekonana, że lex Czarnek nie weszłoby w życie” – mówiła po spotkaniu z Agatą Kornhauser-Dudą posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
Lada miesiąc, lada rok po korytarzach publicznych placówek będą się snuć resztki uczniów i nauczycieli, którzy z różnych powodów nigdzie indziej nie znaleźli miejsca. Będzie pusto, cicho i bez życia.
Co szkoła powinna dawać dzieciom? Po doświadczeniach nauki zdalnej i z lęku przed lex Czarnek wiele rodzin decyduje się na edukację domową lub coraz częściej wybiera „wolne szkoły”. Jak to działa?
W nadziei, że coś przegapiliśmy, obdzwoniliśmy dyrektorów, nauczycieli i rodziców z różnych regionów – nikt nie słyszał o żadnych nowych planach, dodatkowych rozwiązaniach, które choć trochę poprawiałyby bezpieczeństwo epidemiczne w szkołach.
Przyglądając się posiedzeniu komisji edukacji, nie sposób – znowu – nie zasmucić się poziomem rozmowy polityków o edukacji i wychowaniu dzieci. I nie chodzi tylko o wulgaryzmy.
Choć ludziom zwykło się zarzucać, że ogłuchli na innych, pochłonięci własnym gadaniem, okazuje się, że chcą też słuchać… podcastów.
, jak jego podcast wypada w rankingach. A potem okazało się, że ma łącznie setki tysięcy, wreszcie miliony odsłuchań. Na podobnej zasadzie, trochę przypadkiem, zaczynali inni, do dziś najpopularniejsi twórcy, jak Joanna Okuniewska (autorka poradniczo-komediowych audioblogów „Tu Okuniewska
W początkach pandemii przewidywano, że zdemoluje ona życie zawodowe kobiet. Ale prawie dwa lata lockdownów pokazały, że wiele przetrwało covidową rewolucję lepiej niż ich partnerzy.
Uczniów cudzoziemców w polskich szkołach przybywa z roku na rok. I pytań, jak z nimi pracować.
Partia Jarosława Kaczyńskiego i Przemysława Czarnka najwidoczniej zaczyna się tego bać.
Dzieci coraz częściej chorują na SARS-CoV-2, niektóre bardzo ciężko. Umierają. Szpitale pediatryczne ledwie dyszą. Szczepionek dla najmłodszych wyczekuje jednak mniejszość rodziców. Zamknięcie szkół jest coraz bardziej prawdopodobne.
Sytuacja w związku z pandemią wciąż jest „nienormalna”. Wiedza i umiejętności, kolokwialnie mówiąc, nie układają się uczniom w głowie tak jak wcześniej. Czas wreszcie coś z tym zrobić – mówi Zofia Grudzińska, nauczycielka i działaczka społeczna.
JOANNA CIEŚLA: Spotkałam się z pomysłem na antyrządowy protest w oświacie pod szyldem „Wolna szkoła”: nauczyciele gremialnie przestają realizować podstawę programową. Przy okazji powstaje z tego wytchnienie dla uczniów przygwożdżonych galopadą tematów i sprawdzianów między jedną
Huragan zakażeń i kwarantann przetacza się przez szkoły rotacyjnie.
Edukacja obecnie w Polsce działa to tu, to tam, gdzie ma farta albo gdzie jej pracownicy mają tytaniczną siłę. W wielu miejscach realnie przestała funkcjonować. Państwo w tym obszarze abdykowało.
Ta fala płynie równolegle do fal pandemii. Mamy coraz więcej przypadków zaburzenia odżywiania – anoreksja, bulimia i ich mieszanki. Wywołane lękiem, bezradnością. Chorują dzieci, rodzice, kolejni członkowie tych samych rodzin.
Rozmowa z Dawidem Łasińskim, nauczycielem chemii, influencerem prowadzącym youtube’owy kanał „Pan Belfer”, o tym, że twórcy podstaw programowych nie mają pojęcia, jak się prowadzi lekcje.
JOANNA CIEŚLA: – Czuje się pan królem polskiego internetu? DAWID ŁASIŃSKI: – Nie, to chyba przesada. Ale na Influencers LIVE Wrocław – dorocznej imprezie branży internetowej – zdobył pan najbardziej prestiżową środowiskową nagrodę Twórcy Roku. Głosami użytkowników i
Najwięcej szkół, w których częściowo lub całkowicie zawieszono stacjonarne nauczanie, jest na Lubelszczyźnie (zdalnie lub hybrydowo pracuje tam jedna piąta placówek), Podlasiu, Podkarpaciu. W Lublinie kilka dni temu zmarła kolejna nauczycielka.
Uchodźcy umierający na granicy to już kolejny trudny temat, o jakim musimy rozmawiać z dziećmi. Po aborcji, pedofilii, covidzie, wreszcie – polexicie. Jak to robić i nie zwariować?
Przemysław Czarnek zapowiedział przeznaczenie dodatkowych 50 mln zł na poradnie psychologiczno-pedagogiczne oraz 700 mln zł na zwiększenie w szkołach obecności specjalistów, m.in. psychologów. Seria przedsięwzięć resortu na razie zdaje się na nic.
Rok w rok polskie uczelnie opuszcza, według ostrożnych szacunków, około pięciu tysięcy magistrów psychologii. Mimo to miesiącami trzeba czekać na pomoc specjalistów. Dlaczego ich brakuje?
Wśród nauczycieli i dyrektorów toczy się dyskusja, czy ministerialne pieniądze, które mogą być wydane według określonych ściśle wytycznych, warte są aż takiego wyścigu.
zgłoszeń. Z jednej placówki można było złożyć tylko trzy wnioski – dwa z klas 1–3 i jeden z klas 4–8. Zachodzono więc w głowę, w jaki sposób wybrać dzieci, którym można dać szansę na dofinansowany wyjazd, a które tej szansy z góry pozbawić. Dostępne środki (początkowo na łączną kwotę 15
Można domniemywać, że Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę podpada rządowi przez dopuszczanie – i komunikowanie! – faktu, iż w rodzinach dzieciom może dziać się krzywda, co nijak nie mieści się w konserwatywno-prawicowej wizji świata. Tylko tyle i aż tyle? Być może.
Wizyta Mikołaja Pawlaka na Podlasiu, w ośrodkach dla cudzoziemców oraz rozmowy z funkcjonariuszami SG utwierdziły go w przekonaniu, że wszystko jest OK, a dzieciom na granicy żadna krzywda się nie dzieje.
Chaos wywołany przez braki kadrowe, zachorowania nauczycieli i kwarantanny uczniów, do tego porażka akcji szczepień – to rzeczywistość podstawówek, liceów i techników w pierwszym miesiącu roku szkolnego.