Mamy w kieszeni zgodę Komisji Europejskiej na dodatkową pomoc publiczną dla górnictwa, przeznaczoną na likwidację kopalni węgla kamiennego.
Było jak na stadionach: race, ognie, petardy. Skandowano chwałę bohaterom, dumnie dzierżono transparenty „Śmierć Wrogom Ojczyzny” i „White United”.
padali w ramiona fanów Wisły, a ci z kolej czynili znak pokoju wierze Legii, która ów znak niosła dalej i dalej. Bratała się cała Polska kibolska. Jak po śmierci św. Jana Pawła II, kiedy to przysięgano sobie dozgonną miłość i zakopanie toporów wojennych po wsze czasy. Wsze czasy trwały, jak pamiętamy
Mimo tego dyskomfortu policjanci ze Śląska – z różnych innych krajowych garnizonów też – pojadą na kolejną miesięcznicę, by strzec prezesa i jego świty. Służba nie drużba.
zaciągnąć siły na prowincji. Ze Śląska jeździ ok. 100 policjantów z prewencji, czyli 10 proc. tej służby w województwie – i mendel (1/4 kopy) różnych radiowozów. Wyjeżdżają dzień przed miesięcznicą, śpią w legionowskim Centrum Szkolenia Policji – bezmyślnie, bezrefleksyjnie, bez
Co by było, gdyby tamtego grudniowego dnia, krótko po godz. 12.30, na „Wujku” nikt nie zginął?
Permanentnie zadłużające się górnictwo mogło i wciąż może liczyć na rozmaite oddłużenia i umorzenia, sięgające dziesiątków miliardów złotych. I nic się w tej mierze nie zmieniło.
. Dlatego 1 grudnia Krzysztof Tchórzewski, minister energii, na uroczystościach w Rudzie Śląskiej grzmiał i łajał wojewodę i samorządowców za to, że na Śląsku nie ma miejsca, w którym można postawić kopalnie: „Ja chcę, panie wojewodo i wszyscy radni, mieć dwa miejsca na dobry węgiel i dobre
Czy sędzia Podsiadlik wziął sobie do serca apel Stowarzyszenia Iustitia, żeby nie przejmować funkcji po kolegach prezesach, odwoływanych przez ministra na podstawie skandalicznych, arbitralnych przepisów?
Minister ma przez pół roku wolną rękę do dowolnego odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów bez zachowania wymogów ustawy. Faksy sprawiedliwości będą w całym kraju rozgrzane do czerwoności.
Żyłem w przeświadczeniu, że lex faks wymyślone 24 lata temu przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Jana Piątkowskiego, skutecznie czyszczące zarosłe brudem systemu sądy i prokuratury o każdej porze dnia i nocy, poszło w zapomnienie. Że sam faks stał się ustrojstwem zgoła muzealnym
Zaniedbania, niechlujstwo, lekceważenie przepisów – tak najkrócej zabrzmiało uzasadnienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który wydał dzisiaj prawomocny wyrok w sprawie największej katastrofy budowlanej w dziejach Polski.
Dekomunizacji przestrzeni publicznej na Śląsku sprzeciwiają się samorządy. Panie Prezesie, stanowione przez Pana prawo tutaj nie działa!
. Takich nam trzeba, bo sprawa dezubekizacji u nas, na Śląsku, śmierdzi w wykonaniu Pana popleczników. A przecież chce Pan u nas wygrać? O czym uniżenie donoszę w tym liście – Jan Dziadul. PS Poza tym na Śląsku wszyscy zdrowi.
Cud jakiś czy co? Cud czy nie cud, w każdym razie kasa jest, wszystko gra. Można z niej do górniczych, otwartych ochoczo portfeli trochę sypnąć.
Czy naprawdę myślicie, że odpowiedzialność za brak nadzoru pójdzie wyżej i dojdzie do samego ministra Ziobry, czego domaga się, nauczona własnymi błędami, opozycja? Błąd.
Kroi się w Chorzowie sądny czwartek! Teatr Rozrywki zostanie nawiedzony przez warszawski Teatr Powszechny i jego „Klątwę”.
. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II [scena seksu oralnego z figurą papieże – JD], co jest szczególnie bolesne dla Polaków”. W podpisanym przez abp. Skworca komunikacie Archidiecezji Katowickiej czytamy też: „Górny Śląsk, jako region, którego etos zawsze
Każdy młody Polak winien posiąść, a następnie doskonalić sztukę strzelania i szeroko pojętej obsługi broni palnej – uważają inicjatorzy.
Straż Graniczna, Policja pójdzie w rozsypkę, a stacjonująca tutaj część brygady komandosów da nogę przed terrorystami i islamskimi fanatykami. Kto nas obroni? – dzisiaj to już pytanie retoryczne. Wiadomo przecież, że Strzelcy posła Pięty, stojący na straży u Ojczyzny bram. Fragment wpisu blogowego Jana Dziadula. Przeczytaj w całości »
Czerwcowy wtorek 95 lat temu był piękny jak dziś. Ciepły i słoneczny – wymarzony na narodowy, patriotyczny i patetyczny spektakl.
Wszystko wskazuje na to, że prawdę o Barbarze Blidzie mógłby teraz pomóc wyjaśnić tylko Zbigniew Ziobro. Żeby raz na zawsze odsunąć od siebie podejrzenia
Zjazd Wolnego Sojuszu Europejskiego to oczywisty pretekst, na mocy którego przeróżni Europejczycy pochylą się nad przyszłością Górnego Śląska. Ale zapewniam, że ten zjazd Śląska od Polski nie oderwie.
Górnego Śląska i uznania Ślązaków za mniejszość etniczną. Wszystko na ten temat zostało już powiedziane, a kropkę nad „i” niech postawi dzień zakończenia międzynarodówki europejskich nacjonalistów – 1 kwietnia, brzemienny w tradycyjnie niepoważne skutki. Z obowiązku muszę odnotować, że
Przed laty straszono Polskę „dziadkami z Wehrmachtu” albo – całkiem niedawno – „ukrytą opcją niemiecką”.
O Śląsk należało zapytać takich jak ja, ale przecież nie o to chodziło w reportażu śledczym TVP. Szło o wytropienie autonomistów… i wystawienie ich na dobicie.
, Dziadule, wszyscy jesteśmy za Ojczystą Polską Macierzą. Ruch Autonomii Śląska do delegalizacji? Tak sobie myślałem, dociskając nogą sznur tobołka, kiedy żona krzyknęła: stop, zostajemy! Nie widzisz – tłumaczy – że sprawy idą ku delegalizacji autonomistów, a nie ku oderwaniu Śląska od
Po włączeniu kopalń KHW do PGG węglowa spółka zatrudniać będzie ok. 40 tys. pracowników i wydobywać ok. 40 mln ton węgla.
Konflikty w Kościele, w tym między księżmi i biskupami, były, są i będą. Rzadko jednak podwładni grożą przełożonym sądami... cywilnymi.
O północy z 30 na 31 grudnia wyjechała z zabrzańskiej kopalni Makoszowy ostatnia tona węgla. Symboliczna z wielu powodów.
W kilku zapalnych miejscach na Śląsku pojawiły się protestacyjne transparenty i skandowano: „PiS grabarzem polskiego górnictwa”.
Dlaczego to właśnie na Śląsku doszło do największego buntu przeciwko stanowi wojennemu, dlaczego to właśnie górnicy z „Wujka” zapłacili najwyższą w kraju cenę?
rodzi znaki zapytania. „Wujek” do strajku przystąpił 14 dnia pamiętnego grudnia, na pierwszej rannej zmianie. Z jednym tylko postulatem: uwolnić Jana Ludwiczaka! Bowiem przewodniczący kopalnianej Solidarności został dzień wcześniej – 13 grudnia, około pierwszej w nocy
Dziś funkcjonariuszom grozi się drastycznym obniżeniem emerytur i rent w imię „sprawiedliwości społecznej”. Ma to dotknąć wszystkich, którzy liznęli trochę PRL czy też otarli się o system.
zawdzięcza. Stąd wziął się list wystosowany 1 grudnia do Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji, którego sygnatariuszami są Henryk Majewski, Andrzej Milczanowski, Leszek Miller, Krzysztof Janik, Ryszard Kalisz i Bartłomiej Sienkiewicz. Byli ministrowie tego resortu, solidarni
W tym roku 17 górników miedzi odeszło na wieczną szychtę. W uznawanych za bardziej niebezpieczne kopalniach węgla kamiennego – dziesięciu.
Przeciwnicy upamiętnienia uważają, że para prezydencka nie miała nic wspólnego z Katowicami i Śląskiem.
Mówi się na mieście, że nasza władza czuje się z kibolami mentalnie spokrewniona. Czy tylko mentalnie?
RAŚ jest legalnym stowarzyszeniem, a de facto regionalną partią, która ma prawo do marzeń, uczestnictwa w wyborach – a nawet do pisania nierealnych planów politycznych.
Kurski skakał prawie jak Piotr Rubik przy swoich oratoriach.
Pożegnanie Franciszka oglądaliśmy u Wiktora, byłego dziennikarza TVP Katowice. Zazwyczaj siedzimy w TVN 24, ale tym razem wzruszyliśmy się do tego stopnia, że przeoczyliśmy fakt, że gospodarz karmi nas podstępnie sprawozdaniem TVP 1. Na pierwszy rzut oka relacje się nie różniły. Tu i tam
Główną winną na długiej ławie oskarżonych jest nasza bylejakość.
Kary od trzech do pięciu więzienia oraz wysokie grzywny za próby wyłudzenia ponad 340 mln zł przy pomocy akcji kolekcjonerskich przedwojennej spółki Giesche.
Co marszałkowi Kuchcińskiemu nie pasowało? Może myśli i mówi Janem Pospieszalskim, który uważa, że śląską przestrzeń historyczną być może zawładnęła „ukryta opcja niemiecka”.
w sukces. Tak sobie myślę – co marszałkowi Markowi Kuchcińskiemu nie pasowało? Może myśli i mówi Janem Pospieszalskim, który uważa, że śląską przestrzeń historyczną być może zawładnął mentalnie Ruch Autonomii Śląska. Mało, że nią rządzi – narzuca nam tu swoją „wizję wrażej
Żadna branża w kraju i na świecie nie posiada właściciela o tak gołębim sercu. Tak jest i tym razem: 1 maja Polska Grupa Górnicza ma zastąpić bankrutującą Kompanię Węglową.
czegoś ustąpić. Przyjrzyjmy się więc w myśl tej złotej mądrości wtorkowym wydarzeniom. Kiedy górnictwo staje nad krawędzią przepaści, właściciel rzuca mu koło ratunkowe. Żadna branża w kraju i na świecie nie posiada właściciela o tak gołębim sercu. Tak jest i tym razem: 1 maja (niech się święci
Policja potrzebuje na ten czas twardego, apolitycznego gliniarza. Odważnego partnera – nie tylko dla swojego bezpośredniego przełożonego w MSWiA, ale także ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
W czasie kampanii wyborczej na Śląsku partie licytowały się, kto więcej obieca górnikom. Najwięcej obiecało PiS. I teraz ma kłopot.
rokujących kopalń. Cztery miałyby przejść do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), a więc na drogę likwidacji. 11 kopalń może ocaleć pod warunkiem, że wszyscy górnicy zgodzą się na obniżenie płac o ok. 1 tys. zł miesięcznie – wyjaśnia zarząd KW. Bogusław Ziętek, przewodniczący
28 stycznia 2006 r. wydarzyła się największa w dziejach Polski katastrofa budowlana. Wszystko w tej sprawie poszło nie tak.
domu. Hodowcy wspominają, że w tamtych strasznych dniach sporo ptaków, którym udało się dziurami wyfrunąć spod zawalonego dachu i na jego ruinach ufnie czekało na swoich gospodarzy, padło łupem złodziei. 1. Od maja 2009 r. na ławie oskarżonych siedzi 11 osób (projektanci, wykonawcy, użytkownicy hali i
Bez zamykania kopalń się nie obejdzie – wkrótce okaże się, że wyborcze maszkiety trafił szlag.
wieku, pielęgnowana przez wiek XX, a nawet w paskudnym PRL, za słynnego Jana Mitręgi, wieloletniego ministra górnictwa i energetyki. Nasz wolny rynek rozbił ten historyczny i naturalny bieg rzeczy – o czym świadczą jeszcze na Śląsku kopalnie sąsiadujące przez płot (kiedyś ich nie było
Marsz związkowców ma dobić rządową watahę, którą i tak trzy dni później rozdziobią i kruki, i wrony. Już krążą złowrogo nad głową pani premier – przez niektóre posłanki nazywaną wdzięcznie „Kopaczową”.
150 lat Katowic to może nie za wiele w porównaniu z sędziwymi grodami. Ale mało jest w Polsce miast, które od kołyski hołubił wielki przemysł. Ten związek na dobre i złe od początku zapowiadał się jak niezły kryminał.
. talarów, potrącili nagrodę – reszta wróciła do Katowic. Od tego czasu miejska kasa była bezpieczna, a pieniędzy nigdy w niej nie brakowało. 1. W swojej krótkiej historii miasto doświadczało wielu politycznych zwrotów – włącznie z
Brehmer. Niemiecki komitet liczy, że w pierwszych parlamentarnych wyścigach zdobędzie w czterech (z sześciu okręgów woj. śląskiego) 1–6 mandatów. Przypomnę, że podobny komitet tworzy Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Opolszczyźnie. Od 1991 r., po pierwszej politycznej
Jest świadectwem skomplikowanej historii Śląska – i samo ma za sobą trudne dzieje. Otwarty właśnie nowy budynek Muzeum Śląskiego zapowiadano nie tyle od lat, ile od dziesięcioleci.
Głośno stało się o Budce podczas ostatnich wyborów samorządowych, kiedy to PO wystawiła jego kandydaturę na prezydenta Gliwic.
Trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności dla szefa działu wentylacji w kopalni Halemba. Wybuch metanu w listopadzie 2006 r. był jedną z największych tragedii w polskim górnictwie.
Jeszcze wczoraj kopalnia „Kazimierz-Juliusz” szła do likwidacji. Jej właściciel, Katowicki Holding Węglowy, twierdził, że każdego miesiąca przynosiła ok. 3 mln zł strat. Miała 100 mln zł zadłużenia. Roman Łój, były już prezes KHW, orzekł, że jego spółki nie stać na utrzymywanie fikcji gospodarczej. A dzisiaj sytuacja diametralnie się zmieniła.
W swojej niespełna 150-letniej historii Katowice były germanizowane, polonizowane, w czasie ostatniej wojny ponownie ostro niemczone i – na powrót polszczone po jej zakończeniu.
Duży może więcej, ale mniejsi mogą mu przeszkodzić.
Katedrę w Katowicach zaczęto wznosić, gdy Górny Śląsk przypadł Polsce. Ukończono, gdy miasto nosiło nazwę Stalinogród, a diecezją władali posłuszni władzy komunistycznej tzw. księża patrioci.
przyszłości było jedynie znikanie z kopalni figurek św. Barbary. Prof. Jan Walczak w książce „Generał Jerzy Ziętek” pisze o tych latach: „Kościół katolicki na Śląsku cechował typowy śląski realizm. Nie chciał konfliktu i nie odżegnywał się od współpracy z władzą ludową, pod
Bękart wersalski, małpa z zegarkiem czy też tłuszcza pod biało-czerwoną flagą – za te i gorsze słowa o Polsce nikt jeszcze nikogo po prokuraturach nie ciągał.