Po 24 lutego w polskiej polityce doszło do chwilowego zawieszenia broni. Ale szybko wojna na wschodzie została wpasowana w naszą polityczną wojnę domową.
Od relacji między Donaldem Tuskiem a Rafałem Trzaskowskim zależy dużo więcej niż tylko przyszłość Platformy Obywatelskiej. Jak się ułoży ta rywalizacjo-współpraca?
Takiej nawałnicy młoda i wciąż nieotrzaskana w politycznych bojach formacja jeszcze dotąd nie przeżywała. Szymon Hołownia doświadcza teraz na własnej skórze bolesnej lekcji politycznego realizmu.
Propagandowy zamęt wobec medialnych wystąpień Bogusława Grabowskiego dowodzi, że nawet słabnący PiS wciąż dyktuje populistyczne reguły debaty. Liberalna opozycja próbuje co najwyżej lawirować pomiędzy ideową mimikrą oraz obcym jej radykalizmem.
Chociaż ustawy realizującej „kamień milowy” w sądownictwie tak naprawdę nie chciał nikt, z jej uchwalenia ucieszyli się wszyscy. Tyle że na razie to PiS wychodzi na tym lepiej od opozycji. Ale piłka jeszcze w grze.
Zdarza mu się odchodzić od pisowskiej linii, ale modelu niezależnej prezydentury nie potrafił już stworzyć. Andrzej Duda wciąż próbuje zrzucić z siebie odium „Adriana”, zabiegając o prestiż i szacunek. Czego się po nim spodziewać w tym szczególnym dla polskiej demokracji roku?
Czy wyjazd Jacka Kurskiego na posadę w Banku Światowym oznacza, że polska polityka uwolniła się już ostatecznie od byłego szefa TVP? To byłoby za proste.
Czy to dobrze, że rząd PiS poszedł po rozum do głowy i znów zabiega o odblokowanie unijnych funduszy z KPO? Wydawałoby się, że takie wątpliwości mogą żywić przede wszystkim najtwardsi, antybrukselscy zwolennicy obozu rządzącego. Ale ma to swoje konsekwencje także dla opozycji.
Cień Putina już na dobre zagościł w naszej polityce i przynajmniej do wyborów to się nie zmieni. Czy wzajemne oskarżanie się o uleganie rosyjskim wpływom ma racjonalne podstawy? I komu najbardziej służy?
Jego czekające wciąż na ujawnienie dyplomatyczne talenty w niczym nie pomogą, jeżeli nie nastąpi kopernikański przewrót w myśleniu samego Kaczyńskiego o praworządności, budowaniu relacji UE i ogólnym modelu prowadzenia polityki.
Propagandowo rozdmuchiwane przez PiS „rozmowy z Polakami” były do tej pory sposobem pogłębiania więzi z wyborcami. Ale kiedy zaczął mówić sam Jarosław Kaczyński, zrobiło się z tego dziwne widowisko. To już nie jest Kaczyński staroświecki, ale zdziwaczały, odklejony, śmieszny.
Przygotowania do tegorocznego Marszu Niepodległości zdominowała kłótnia o to, kto jest prawowitym organizatorem. Konflikty ogarnęły też Konfederację, gdzie właśnie Janusz Korwin-Mikke przekazał władzę. Radykalna niepisowska prawica traci dawny impet.
spotkał splendor rozmowy z Moniką Jaruzelską na jej popularnym kanale na YouTube. A to prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech, który próbuje mobilizować antyszczepionkowców i zapowiada własne listy w wyborach parlamentarnych. Jego debatę z Grzegorzem Braunem w internetowej telewizji wRealu24
Stuhrów dwóch, ojciec i syn. Znani – i nielubiani przez władzę, która traktuje ich jako wrogów polskości i uosobienie znienawidzonej elity. Jakimi drogami doszli do roli napiętnowanych autorytetów?
pomylić terminy i sądził, że umówione spotkanie odbędzie się nazajutrz. Wypowiedź Stuhra ilustrował krótki filmik przedstawiający wyraźnie przygnębionego aktora, jak samotnie spaceruje po mieście. 1. Oczywiście tego rodzaju zdarzenia z udziałem „znanych i lubianych” miały miejsce już nieraz
Zadziwia mnie Twoja selektywna wrażliwość na los ofiary. W tej historii dostrzegasz jedynie cierpienie Tomasza Lisa.
analogii. Broniąc Tomasza Lisa, bronisz zarazem demokracji. Oponentów stawiasz po stronie autorytarnego populizmu, między Putinem i Kaczyńskim. Pozostawiam Cię na tych diapazonach, z których niewiele w gruncie rzeczy widać. Coś mi jednak podpowiada, że los polskiej demokracji rozstrzygać się będzie na innych frontach i bez większego związku z tym, czy Tomasz Lis jeszcze kiedyś wystąpi w Twojej audycji. Z SZACUNKIEMRAFAŁ KALUKIN
Rozstanie się Tomasza Lisa z „Newsweekiem” i koncernem RASP miało być ciche i aksamitne, a okazało się początkiem medialnej burzy. Pojawiły się zasadnicze pytania nie tylko o istotę zarzutów, ale też o sposób postępowania w takich przypadkach.
1. Tomasz Lis to bardzo ważna postać polskiego dziennikarstwa; jedyny, który kierował programami informacyjnymi trzech największych stacji telewizyjnych. Szef redakcji prasowych, autor książek, podkastów, współzałożyciel portalu Na temat, komentator Radia TOK FM, zdobywca nagród, tytułów i
Opozycyjna niezdolność do ułożenia się na wybory jest zrozumiałym źródłem frustracji, choć nie powinna zaskakiwać. Bo koalicje wyborcze nie powstają na zawołanie, wymagają spełnienia wielu warunków. Czy jest na to szansa?
Dlaczego ideowi konserwatyści, tacy jak Tomasz Wołek czy Aleksander Hall, wiele znaczący w początkach III RP, przegrali z populistyczną prawicą Jarosława Kaczyńskiego?
ideowych musi boleć. 1. Esej Tomasza Wołka „Jaka prawica jest Polsce potrzebna?” ukazał się na łamach drugoobiegowej „Polityki Polskiej” w 1984 r. podpisany pseudonimem Józef Wierny. To jedna z pierwszych tak obszernych manifestacji odradzającej się prawicowej wrażliwości, sama
Moralny absolutyzm, tropienie zdrajców we własnych opozycyjnych szeregach, podatność na teorie spiskowe. Mocny przekaz może być skuteczny w dyskusji z nieprzebierającymi w środkach rządzącymi. Ale czasem może też opozycji zaszkodzić.
Od personalnych uprzedzeń i drobnych irytacji do prób wielkiej cywilizacyjnej rewolty. Droga Zdzisława Krasnodębskiego i Ryszarda Legutki do polityki wyjaśnia, dlaczego antyeuropejska polityka PiS oparta jest na tak prostych odruchach.
W państwie PiS nawet sam Jacek Kurski nie zna dnia ani godziny. W uznaniu dotychczasowych zasług został nagle zdjęty ze stanowiska i publicznie upokorzony. Takie są jednak reguły systemu, któremu odwołany prezes TVP wiernie służył i którego symbolem pewnie na zawsze już pozostanie.
Campus Trzaskowskiego to znaczące wydarzenie i wizerunkowy sukces prezydenta stolicy. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko sukcesu politycznego. Olsztyńska impreza raczej go do tego nie zbliżyła. A tematem głównym nieoczekiwanie stała się aborcja.
młodego pokolenia i poszerzania przestrzeni racjonalnej debaty, trzeba pamiętać, iż Campus pozostaje projektem politycznym i jego organizatorom przyświecają polityczne cele. Toteż w tym roku miał z olsztyńskiej areny popłynąć w Polskę sygnał, że to właśnie Rafał Trzaskowski jest tym przywódcą, który na
Kim jest Wojciech Roszkowski, autor najbardziej kontrowersyjnego podręcznika w dziejach III RP?
. Jak to się stało, że szanowany historyk stał się po latach bohaterem memów? 1. „Autor nie jest narodowcem ani piłsudczykiem, ludowcem czy socjalistą, filosemitą czy antysemitą, nie jest też marksistą. Stara się szanować wszystkie poglądy nie godzące w wartości moralne jednostki ludzkiej i
Debata gospodarza Campusu z Szymonem Hołownią dosyć nieoczekiwanie przybrała konfrontacyjny ton.
Katastrofa ekologiczna na Odrze obnażyła zatrważającą słabość państwa w sytuacjach kryzysowych. Odpowiedź PiS była jak zawsze głównie propagandowa. Ale nawet na tym polu obóz rządzący nie radzi sobie już tak dobrze jak kiedyś.
Sukces zbiórki na Bayraktara dla Ukrainy pokazuje, że patriotyczne uniesienie zawładnęło już nie tylko prawicową polityką. Także Lewica ma coraz większy problem z określeniem etycznego dystansu wobec wojny i konieczności zabijania wrogów.
Od moralnego wstrząsu do wielkiej demoralizacji. Afera Rywina zmieniła polską politykę, niestety na gorsze. Właśnie mija 20 lat od zdarzeń, które ją zapoczątkowały.
dekad. Zwarte niegdyś środowisko mocno się zresztą podzieliło. Adam Michnik i Wanda Rapaczyńska są dzisiaj antagonistami w publicznie rozgrywanym konflikcie Agory z „Gazetą”. Czyżby ciążyło nad nimi wszystkimi tajemnicze fatum Rywina? 1. Dziwna to była afera. Jeśli chodzi o wpływ na
Szymon Hołownia udowodnił, że jest kimś więcej niż sezonową gwiazdą polskiej polityki. Jego ruch ma swoje miejsce na scenie i szybko go nie straci. Ale też nie ma go aż tak wiele, by sprostać przywódczym ambicjom.
Donald Tusk uratował Platformę, ale wciąż nie daje gwarancji pokonania PiS. Mobilizowanie własnej partii idzie mu tylko trochę lepiej niż jednoczenie opozycji.
. Wyraźnie dominuje teraz myślenie życzeniowe, że w końcu będą musieli jakoś się dogadać. Bo Donald nadaje się na premiera, a Rafał na prezydenta – więc w czym problem? Sprawa jest oczywiście dużo bardziej skomplikowana, bo obaj liderzy reprezentują odmienne i raczej niemożliwe do pogodzenia
Gospodarka jeszcze nie pikuje, ale nastroje społeczne już tak. Według CBOS grubo ponad połowa Polaków uważa, że nasze sprawy zmierzają w złą stronę. Dla opozycji to szansa. Ale i problem.
Przez lata twierdził, że nie chce swoich widzów wychowywać. Ale ze wszystkich medialnych osobistości III RP to może właśnie Edward Miszczak w największym stopniu uformował swoich odbiorców. Po ćwierćwieczu owocnej współpracy z TVN i skomponowaniu 50 ramówek wspólna przygoda dobiegła jednak końca.
Co powoduje, że ludzie z podobnego środowiska wybierają tak różne polityczne kierunki, w stronę Platformy i w stronę PiS? Mówią coś o tym życiowe drogi dwóch ambasadorów i byłych dziennikarzy – Marcina Bosackiego i Marka Magierowskiego.
dwie różne strony? 1. Senator Marcin Bosacki jest ciągle w polityce nowy, ale nie ma problemu z adaptacją. Niespełna trzy lata temu zadebiutował na Wiejskiej, dosyć szybko stanął na czele zespołu senackiego Koalicji Obywatelskiej, a teraz jeszcze kieruje komisją nadzwyczajną ds. afery pegasusowej
Wspólna lista opozycji czy może dwa bloki? Kto z kim ma się układać, a komu nie po drodze? I czy już nadszedł czas na podjęcie ustaleń? Jednoczenie opozycji odbywa się jak po grudzie, poprzez wielką kłótnię, w której najbardziej obrywa Platforma i Tusk.
, co dyktatu Tuska. A skąd to przeświadczenie? Ze znajomości politycznej techniki i przede wszystkim natury szefa Platformy. Chociaż niewykluczone, że pośpiech ma jeszcze jedno źródło. Bo Tuskowi znów zaczyna deptać po piętach Rafał Trzaskowski. Nie jest do końca jasne, jakie są cele prezydenta
Wojna wyostrzyła ideologiczne podziały, pomagając liberalnemu Zachodowi na nowo się określić. I jest to dobra wiadomość również dla obrońców demokracji w Polsce. Zła jest taka, że w czasach burzy i naporu trudno jest prowadzić skuteczną politykę i pozostać liberałem.
Jeszcze rok temu mało kto o nim słyszał. Dziś oświetla go aureola czołowego stratega PiS oraz jednego z głównych intelektualistów Nowogrodzkiej i okolic. Skąd wzięła się nagła kariera prof. Waldemara Parucha?
korpusu pomiędzy politykami zabiegającymi o reelekcję a inercyjną z natury rzeczy biurokracją. Zapewniającego państwu sterowność, hierarchizację celów, niezbędną ciągłość. Z kolei Rafał Matyja akcentował konieczność usprawnienia procesów decyzyjnych i poskromienia stałego chaosu kompetencyjnego. W
Konfederacja się kłóci, dzieli i do tego nie ma własnych tematów. Chyba żadnej innej formacji na naszej scenie wojna nie dała się tak mocno we znaki. Czy polska altprawica ma jeszcze przed sobą przyszłość?
Mateusz Morawiecki wyraźnie polubił nową rolę wielkiego moralisty. Na każdym kroku wzywa Europę do wsparcia Ukrainy, próbując przy okazji zawstydzać innych przywódców. Problem w tym, że pojęcie wstydu zawsze było polskiemu premierowi raczej obce.
Jarosław Kaczyński tyle już razy grał Smoleńskiem, że byłoby dziwne, gdyby teraz nie podjął kolejnej próby. Znowu wróciły demony Antoniego Macierewicza. Ale czy ten mit ma jeszcze polityczną moc?
Korekta stylu czy głęboki reset prezydentury? Andrzej Duda od jakiegoś czasu zaskakuje swoją aktywnością, a nawet samodzielnością. Niektórych napawa to nadzieją, innych niepokoi. Ale może chodzi właśnie o to, aby zmienić bardzo wiele i zarazem zostawić wszystko po staremu.
Wojna w Ukrainie wymusiła na PiS drobne korekty, zasadniczo jednak nie zmieniając natury tego obozu. Po stronie opozycyjnej życie polityczne przeniosło się do kuluarów i wbrew pozorom dzieje się tam sporo. Co nas czeka po przywróceniu powszedniego sporu?
zapalny na opozycyjnej scenie na razie został opanowany. Chociaż po lewej stronie nie ma jeszcze pewności, czy zwrot Tuska jest definitywny. Niektórzy wieszczą podstęp albo taktyczną zagrywkę, gdyż liderowi Platformy na drodze do jedynowładztwa najbardziej teraz wadzi Rafał Trzaskowski. Prezydent
Wojna w Ukrainie nie zresetowała polskiej polityki, chociaż otworzyła przed PiS nowe okno możliwości, zwłaszcza wizerunkowych. Na razie rządzący całkiem sprawnie z niego korzystają. Ale czy zdecydują się zagrać o pełną pulę i zaryzykują szybkie wybory?
Trzęsienia ziemi z tego nie będzie, co najwyżej Konfederacji przybędzie dodatkowych problemów.
Co ma wspólnego obrona Kijowa z obroną demokracji w Polsce? Niemało. Odłamki z ukraińskiego frontu rykoszetem uderzają również w naszą politykę. PiS chwilowo na tym zyskuje, ale ten trend może się jeszcze zmienić.
Rządzący już nie muszą udawać, że ich powołaniem jest służba publiczna. Czują się pełnoprawnymi właścicielami państwa. Stają ponad prawem i dobrym obyczajem. A obywatele zostali zdegradowani do roli poddanych.
Najwyższy czas odrzucić złudzenia o wspólnocie Zachodu i szykować się do wojny z Rosją. Tezy Jacka Bartosiaka potrafią mrozić krew w żyłach. On sam to dziś „naczelny geopolityk” Polski mający setki tysięcy słuchaczy i czytelników, wśród nich samego Jarosława Kaczyńskiego. Kim jest? Ekspertem? Szarlatanem?
Wszystko, co miał, dawno roztrwonił: poparcie, wiarygodność, sympatię, polityczne zaplecze. Dziwnym zrządzeniem losu dopiero schyłkowy Paweł Kukiz po raz pierwszy zdołał wejść do naprawdę poważnej politycznej gry. Problem w tym, że to nigdy nie były jego progi.
Polski Ład nie będzie aż takim sukcesem, jak planowali rządzący. Ani też aż taką katastrofą, jak chcieliby tego przeciwnicy obecnej władzy. Teraz kolej na opozycję, aby przedstawiła swoją wizję nowego ładu.
Czy po tak dramatycznych przejściach jeszcze można wrócić do gry? Jarosław Gowin staje przed bodaj najważniejszym wyzwaniem w swojej politycznej karierze. Fascynującej jak mało która.
orientację konserwatywną. I niestety nie zauważył, że był jej epigonem. Polityczny konserwatyzm umarł w Polsce w 2001 r. wraz z klęską AWS, co opisze niedługo później Rafał Matyja w znakomitej pracy „Konserwatyzm po komunizmie”. Była to bowiem formuła ideowo prężna, ale społecznie pusta
Coraz mniej spójna, a do tego stopniowo osaczana przez Donalda Tuska, który jej nie ufa. Lewica ma poważny problem, a jej kryzys staje się coraz większym źródłem niestabilności po stronie opozycyjnej. Obrazują to koleje losów dwóch dawnych przyjaciół: Roberta Kwiatkowskiego i Włodzimierza Czarzastego.
Opozycja tylko pielęgnująca urazy, hołdująca arcypolskiemu „jakoś to będzie” – PiS samo się wykrwawi, drożyzna, pieniędzy z Unii nie ma i oby tak zostało – odpowiedniego potencjału zmiany wykrzesać już nie zdoła. Tylko jak nie teraz, to kiedy? W nerwówce roku wyborczego może być już za późno.
Do tej pory PiS funkcjonował w trybie wyższej konieczności, co w oczach prawicowego elektoratu uzasadniało nadużycia. Teraz na jego społecznym zapleczu słabnie poparcie dla autorytarnych ekscesów.