Są ludzie, którzy nie mogą zasnąć na widok Jacka Sasina, Ryszarda Czarneckiego czy dowolnego wiceministra sprawiedliwości.
– Co pan we mnie wlał? – pytam. – Ochrona danych osobowych plus elektrolit – odpowiada uprzejmie jak (prawie) wszyscy.
Zacząłem się rozglądać za gustowną i niedrogą chorobą współwystępującą.
Niektórym komentatorom Polska dzisiejsza kojarzy się z samolotem porwanym przez pilota bez ważnej licencji, ale cieszącego się zaufaniem znacznej części pasażerów.
Bohaterem ostatnich czasów jest przedsiębiorca. Politycy i media bez przerwy o nich mówią.
Bolszewicy lat 20. mieli pomysł na wszystko.
tym samym klasy panującej. Następowała coraz częściej krwawa wymiana elit. Dla przykładu w warunkach głodu w 1918 r. wprowadzono racjonowanie cukru, branża cukiernicza została znacjonalizowana, największe zakłady prywatne Einema przekształcono w Państwową Fabrykę Cukierków nr 1. Dotychczasowy szef
Mam nadzieję, że niniejsza odpowiedź Panią zniechęci.
To już czwarta dekada transformacji i za późno, by wszystko zrzucać na PRL i na Tuska.
Że też mnie, u schyłku życia, po tym wszystkim, co przeżyłem, trafiły się dwa nieszczęścia naraz: pandemia i demokratura à la Kaczyński.
Minister Gliński ma inny gust niż prezydent Poznania, nie popiera KOD-u, tylko wręcz przeciwnie.
napisałem mnóstwo atrakcyjnych felietonów, to ludzie by pomyśleli, że Passent na starość zwariował. Minister Gliński ma jednak inny gust niż prezydent Poznania, nie popiera KOD-u, tylko wręcz przeciwnie: mianował Bernatowicza szefem CSW na siedem lat tłustych, co czyni go nietykalnym tak długo jak
Duda i Morawiecki wskazywali na sport jako na jeden z ważnych powodów przyznania TVP bajońskich sum.
elity, dla której przeznaczony jest kanał Kultura (pretekst do dojenia miliardów, gdyż nie pochłania on więcej niż 1 proc. budżetu TVP). Telewizja ma być dla mas, a nie dla salonu, więc dajmy to, co suweren lubi najbardziej. Zaś elita nie ma się gdzie schronić, bo jeden po drugim spadają dyrektorzy
W piątek 6 marca przecięto wrzód na tyłku władzy, o którym – owszem – plotkowano, widząc, jak niewygodnie władza siedzi na radiu i na telewizji jak na bagnetach.
Rząd stosuje wykładnię polskości, którą Wolff-Powęska nazywa „patriotyzmem autorytarnym”.
Chętnie bym usłyszał, co pierwszy obywatel Francji, będącej bądź co bądź ojczyzną Rewolucji, sądzi o tym, że Polska jest najbardziej demokratycznym państwem w Europie.
Nasz rocznik 1938 nie przychodził na świat w wesołych czasach.
stanowiły na Starym Kontynencie coraz mniejszą przeciwwagę dla reżimów autorytarnych, które zdobywały władzę w kolejnych krajach” – pisze Szarota. Hiszpania, Portugalia, Grecja, Bułgaria, Jugosławia, Rumunia, Węgry, Polska. 1 kwietnia 1938 r. weszła w życie ustawa o pozbawieniu
„Jestem za Polakami”, to dobre na wypowiedź przed meczem, ale nie do rozmowy o Sądzie Najwyższym.
Polityka, jaką uprawia prezes, jest nieszczęściem dla naszego kraju. Ale czy jedno nieszczęście nie wystarczy?
– Ojczyzna w niebezpieczeństwie! – mówi władza.
Historia uczy tylko jednego: że ludzie niczego się z historii nie uczą. Szczególnie dotyczy to Polaków
Tylko czekać, aż Zbigniew Ziobro triumfalnie ogłosi, że „już nikt nigdy temu panu nie wręczy łapówki”.
Kiedyś to ludzie zamożni mieli kulturę. W kieszeni.
szczęście ciocia już się o tym nie dowie. Faktem natomiast jest, że nigdy nie grałem w szachy z żadną dziewczyną. Nic dziwnego. Wśród zawodników sklasyfikowanych kobiety stanowią zaledwie 10 proc., a wśród arcymistrzów – tylko 1 proc. Dlaczego – nie wiadomo. Pośród różnych teorii
Smutkiem i zażenowaniem napawają słowa prezydenta Dudy, któremu „jest wstyd”, że na zachód Europy płynie z Polski „rzeka kłamstwa na temat ustawodawstwa wobec wymiaru sprawiedliwości”.
Nie zbywajmy takich historii pogardliwym „naiwna!”. Nowocześni wyłudzacze potrafią skutecznie manipulować umysłami, bo zbierając dane, wyczuwają nasze słabe punkty.
: „Keep up the good work”. Co za radość i wdzięczność. Miliarder, a taki skromny, no i dostępny w kieszeni i torebce na smartfonie. Polecił Oli kontakt ze swym najlepszym brokerem Danielem Leroyem. Jeśli tylko Ola zechce, Daniel krok po kroku nauczy ją inwestowania na Forexie, bo to
Nie rozumiem jednego: dlaczego na stacjach benzynowych sprzedają żywność, a w sklepach spożywczych nie ma benzyny?
Książka jest podsumowaniem działalności i sumą przemyśleń Werblana, z których mogę przytoczyć tylko ostatnie słowa: „Mam poczucie, że służyłem dobrej sprawie.”
Głównym przegranym afery Banasia jest Mariusz Kamiński i to on w „szanującym się państwie” powinien stanąć przed Sejmem oraz przed mediami.
Nie odpowiada mi stawianie na piedestał heroiczno-martyrologicznej wizji historii, w której Polacy mają już być nie tylko bohaterami, ale nawet ofiarą mają być największą i jeszcze być z tego dumni.
Ponieważ w cyrkach i w kabaretach obowiązuje już zakaz zatrudniania zwierząt, Sejm oczekiwał, że premier tylko wprowadzi 9 ocalałych drapieżników.
Już nawet nie można pobiegać ani poskakać, żeby za człowiekiem nie wlókł się chałat.
, że chodziło o przeciwdziałanie epidemii i utrzymywanie czystości”. Po I wojnie armie niemiecka czy amerykańska obcinały brody celem zapobieżenia epidemii. Historyk izraelski Daniel Rosenthal pisze, że Niemcy brutalnie narzucali Żydom czynności higieniczne, a ci stawiali opór ze względów
W kwietniu 1993 r., zaopatrzony w pistolet z tłumikiem, Janusz Waluś bestialsko zabija Haniego przed jego domem.
Czy w Polsce panują żydożercy? – zaprzeczam, panować nie panują, ale antysemici się trafiają, wystarczy zajrzeć do sieci albo poczytać „Gazetę Warszawską”.
W trwającej rozprawie z elitą widzę zazdrość, chęć rewanżu za oklaski, nagrody, Londyny, Frankfurty, Noble i Paryże.
Ostatnio słyszałem wypowiedź pewnego dygnitarza, że „zasadniczo w służbach nie ma już postkomunistów”. Jeżeli tak, to wszystko robią nasze bęcwały.
Ufam, że budowa nowej elity ekonomicznej tym razem nastąpi od fundamentów, a nie – jak w przypadku elity prawniczej – od komina.
Zmysł obserwacyjny, słuch, poczucie humoru, ironia i kpina, a nade wszystko własny język, własny ton, to broń pisarza.
Oczywiście fakt, że prezes dzisiaj kogoś odrzuca, nie oznacza, że będzie odrzucał jutro.
W branży piar obowiązuje zasada: im mniejszy bank, tym bardziej wiarygodny prezes.
Zrobiłem wyjątek i uważnie przeczytałem przemówienie prezydenta Dudy wygłoszone 1 września 2019 r.
przypomina wiece i masówki w stylu „im głośniej tym słuszniej”. Tym razem zrobiłem jednak wyjątek i uważnie przeczytałem przemówienie wygłoszone 1 września 2019 r., w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Skłoniła mnie do tego opinia Michała Kamińskiego, że to najlepsze przemówienie w
Ministerstwo Prawdy delektuje się swoją potęgą, swoją (?) kasą, którą dzieli wedle własnego widzimisię.
Świętokrzyską, wielka ofensywa na rzecz żołnierzy wyklętych – to nie ułatwia wspólnych obchodów rocznicy porozumień sierpniowych, a nazajutrz – obchodów niemieckiej napaści na Polskę 1 września 1939 r. W podzielonej jak nigdy Polsce pojednanie jest na razie niemożliwe. Pewien znany historyk i
Świetna passa polskich tenisistów. Może młodzi uwierzyli w siebie, może sukcesy poprzedników ich zdopingowały, mamy piękną atmosferę wokół tenisa – wylicza Wojciech Fibak, niegdyś jedyna gwiazda tej dyscypliny w Polsce.
DANIEL PASSENT: – Góra z górą się nie zejdzie...WOJCIECH FIBAK: – A Fibak z Passentem zawsze. Kiedy dowiedziałem się, że mam robić rozmowę o ostatnich sukcesach polskiego tenisa, żeby odświeżyć sobie pamięć, sięgnąłem po naszą książkę „Moja gra”. Ukazała się prawie 40 lat
Niektórym po prostu brak słów dla opisania afery hejterskiej.
Niedawno Olgę Tokarczuk spotkało bardzo przyjemne wyróżnienie. Gdzie? W tygodniku „New Yorker”, który jest niezwykle ceniony przez inteligencję nie tylko amerykańską.
kultury (choćby minister), toby wyszedł na lotnisko z większym bukietem niż wtedy, kiedy witali Beatę Szydło po triumfalnym zwycięstwie 1:27. Niedawno (5–12 sierpnia) Tokarczuk spotkało bardzo przyjemne wyróżnienie. Gdzie? W tygodniku „New Yorker”, który jest niezwykle ceniony
Odgłosy płynące ze świata trzeba wywoływać, spowodować, bo świat wokół ciebie milczy. Telefon zadzwoni – bo zostawiłeś komuś wiadomość. Świat nie zagaja, tylko odpowiada.
przewodnik, który oprowadzał wycieczkę nauczycieli ze Śląska, mówił: „Tu leży Tuwim, a tam stoi redaktor Passent z telewizji”. Myśli wspólne ludziom starym: „Przez cały czas powracający maniacko niepokój: co zrobi L. [żona pisarza], kiedy któregoś dnia mnie zabraknie? I co ja zrobię
Gauden nie kluczy, nie owija w bawełnę.
Sandor Marai krytycznie patrzy na tych, którzy – jak nawet najwięksi dysydenci w ZSRR, Sołżenicyn i Sacharow – nie poszli jego drogą.
Być może katolicyzm jest „najbardziej prześladowany na świecie”, ale chyba nie naszym świecie, gdzie rząd modli się służbowo.
Zamiast tłoczyć się z Polkami i z Polakami, zwiedzając zamek w Malborku czy Morskie Oko, rząd woli pozostać w swoim klimatyzowanym zakładzie pracy.
Dzieci, którym płacono 2 dol. za przeczytanie książki, osiągnęły lepsze wyniki w przeprowadzonych pod koniec roku testach umiejętności czytania ze zrozumieniem.