Trudno wyliczyć wszystkie negatywne skojarzenia, jakie to słowo budzi.
Przypadek złupionych fanów Oasis pokazuje, że w show-biznesie opartym na tęsknocie za własną młodością nikt się niczego nie uczy. Sentyment jest złym doradcą.
Wyszła krótka i zwarta koncepcyjna płyta, a przy okazji – zapewne jeden z najciekawszych audiobooków, jakie można będzie w tym roku usłyszeć.
Rzecz jest modna na TikToku, gdzie wyjątkowe przypadki słowotoku oznacza się hasztagami #yap lub #yapping.
Rwie się to momentami jako całość, ale działa na emocje i dopisze się do długiej już listy zwycięstw w dyskografii autora.
Warszawska impreza celebrująca wielokulturowość dzisiejszego świata muzyki odbędzie się już po raz 20.
Stadionowe widowiska pop odebrały mu uwagę, rap odebrał społeczne znaczenie. Ale nieprędko zniknie, bo żaden gatunek nie ma takiej wprawy w umieraniu.
Dziś w Polsce popularność zdobywa hasło 304, opisujące – eufemistycznie rzecz ujmując – kobietę lekkich obyczajów.
Z monotonii i jałowości rodzą się potwory, ale też nowe nurty w sztuce i świetne pomysły. W zawodach twórczych nuda staje się pułapką – co prawda pracy jest dużo i trudno się nudzić, ale trudno też ruszyć do przodu z robotą i coś wymyślić, póki człowiek trochę się nie ponudzi.
Irlandzcy Fontaines D.C. świetni byli już na debiucie.
„Wyjaśnić kogoś” to co najmniej złośliwie podsumować, sprowadzić na ziemię, zwykle jednak chodzi o obnażenie czyjejś głupoty.
To nie jest nowy pomost międzykulturowy, ale solidne przypomnienie tego już dawno istniejącego.
Najlepiej by było samemu zorganizować igrzyska i spojrzeć na siebie z takim dystansem jak Francuzi, ale wiemy, że to jest trudniejsze, niż ograć w siatkówkę panów Le Goffa i Clévenota. Wyjdźmy więc naprzeciw gospodarzom igrzysk i w ostatecznym rozrachunku przyjmijmy remis.
Francuzi pożegnali igrzyska śpiewająco. Amerykanie przejęli flagę podczas ceremonii zamknięcia w hollywoodzkim stylu, dobrze reżyserowanym, tylko już bez oglądanej nad Sekwaną spontaniczności.
Słowo „pewka” ma swoje liryczne zalety – rymuje się ze śpiewką, olewką i konewką.
ulicy Rybaki, dziś zredukowanej do alejki spacerowej przy parku fontann nad Wisłą, uważana była niegdyś za miejsce szczególnie niebezpieczne. Można ograniczyć przestępczość, ale języka nie zatrzymacie. To na pe. *** MÓWIĄ RYMY Nie chcę końca wakacji, bierz koleżankiM,A,T,A, młody Whicik – znów lecimy na wymianki White 2115, Mata, 1 na 100, 2024 r. wymianka = spotkanie towarzyskie połączone z wymianą używanych ubrań (lub innych rzeczy)
Amerykańska artystka – ciągle zawieszona między jazzem a soulem – na kolejnej płycie dla wytwórni Blue Note stworzyła coś jeszcze bardziej ambitnego.
13 krótkich, zwartych, mocnych i melodyjnych kompozycji to rzecz najbliższa korzeniom twórczości White’a.
Rozmawiamy o serialu „Cały ten rap” – czy aby na pewno cały i czy to dokładnie taki rap, jaki chcielibyśmy zobaczyć na ekranie?
specjalizującym się w tematyce hiphopowej (obaj pisują dla „Polityki”, Flint prowadzi też na Polityka.pl blog Raptus), rozmawia Bartek Chaciński. *** Cieszymy się, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one również dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby w pełni skorzystać z
„Žaltys” jest podróżą sentymentalną, przywołującą wspomnienia z dzieciństwa, kiedy gitarzysta i kompozytor jeździł na Suwalszczyznę.
Zetki uważają, że alfom (to ci najmłodsi) zgniją mózgi od śledzenia serii „Skibidi toilet”.
Polska kultura cierpi najwyraźniej na swoisty efekt jojo – za czasów PiS mizeria kadrowa szła w tym sektorze w parze z hossą finansową, po powrocie sił koalicji, skupionej wokół liberalnego centrum, jest odwrotnie.
wtedy pojawił się postulat przeznaczania na kulturę 1 proc. budżetu, zrealizowany jednak dopiero za czasów, gdy ministrem był Piotr Gliński. Teraz – jak zauważa w tekście dla „Rzeczpospolitej” producent filmowy Maciej Strzembosz – w ramach korekty budżetu zabrano ministerstwu
Na gorąco dyskutujemy o pierwszym z trzech zaplanowanych występów Taylor Swift w Warszawie – pod kątem muzyki, widowiska, społecznego wpływu na fanów, a nawet polityki.
się nastawiłem wypowiedziami innych, ale ciągle słyszałem tę fatalną akustykę. Może potrzebujemy zamiast CPK takiego projektu jak centralny polski obiekt koncertowy? Z Anetą Kyzioł i Michałem Radomiłem Wiśniewskim rozmawiał Bartek Chaciński. *** Cieszymy się, że słuchasz naszych podkastów. Powstają
Było to w skali Narodowego może coś lepszego niż bardzo źle brzmiący występ Madonny, gorsze niż Podsiadło, bliskie pewnie próbom Coldplaya. Niezależnie od tego „The Eras Tour” jest przedsięwzięciem, które warto zobaczyć na własne oczy.
1. Taylor Swift jest tryhardką. Czyli osobą, która się bardzo stara. Podczas trwającego 3 godziny 20 minut występu – pierwszego z trzech zaplanowanych koncertów w ramach „The Eras Tour” na PGE Narodowym – unosiła się nad sceną atmosfera perfekcjonizmu. Wszystko, co się tu
Pilny słuchacz rapu znajdzie tu dużo, także między wierszami.
„WAWA” jest bardziej kuratorskim przedsięwzięciem Brodki, ułożonym w inteligentnie wymyślony program koncertu poświęconego miastu.
„Dednął” – polski czasownik zbudowany na bazie angielskiego „dead” (martwy).
wzięło się z języka gier online. Przykład z życia będzie, z góry ostrzegam, dość trudny: „Neta mi wywaliło, ale się nie klepałem, ale jak się zalogowałem, dedłem z mieczem full, łukiem i set 4/3/1 netheryt wszystko. A tyle farmiłem na to” (za Crafted.pl). To relacja kogoś, komu podczas
Część spośród suchoklatesów to świadomi outsiderzy, którzy odrzucili filozofię pogoni za imponującym ciałem.
Słowa pozbawione spółgłosek w szybkiej komunikacji sprzyjają językowej ekonomii.
Lektura okaże się lekka dla wszystkich tych, którzy śledzą polskie potyczki z kulturą masową.
Fantastyczna fuzja brzmieniowej lekkości.
Minęło 21 lat od śmierci „człowieka w czerni”, ale jego dyskografia poszerza się w takim tempie, że nietrudno znaleźć ironiczne komentarze w rodzaju „jakie to szczęście, że ciągle go mamy”.
Tytułowe ABCDC to znany z koszulek „absolutny brak chęci do czegokolwiek”.
Co robić? Strajkować, pokazując, że nie będzie skąd wziąć nagłówków i urywków do wyświetlania w mediach społecznościowych, jeśli ktoś nie dostarczy samych newsów? I że sztuczna inteligencja, choć potrafi już zgrabnie skompilować kilka tekstów w jeden, wciąż nie podsunie w Sejmie politykowi mikrofonu, zadając trudne pytanie.
Jej muzyka w sposób zupełnie dosłowny nie widzi granic – kojarzy się z przestrzenią natury, niczym nieograniczoną.
Od pół wieku świat nie bardzo interesuje się naszą sceną pop, do rockowej podchodzi z dystansem, polskiego rapu zapewne nie rozumie, za to jazz traktuje jako pewną markę.
Mamy już odpowiednik angielskiego workation – pracowakacje.
W programie Open’era ruch trwał tym razem do ostatniej chwili.
Mam nadzieję, że zrobię trochę więcej, niż jest realnie możliwe – deklaruje ministra kultury Hanna Wróblewska.
BARTEK CHACIŃSKI: – Dużo tu obrazów. Czy jako dawna dyrektorka Zachęty, placówki wystawienniczej, dokonała już pani zmian w ich selekcji i wystroju ministerstwa? HANNA WRÓBLEWSKA: – Kiedy przyszłam tutaj pół roku temu i zostałam dyrektorem Departamentu Narodowych Instytucji Kultury
Tegoroczny program wygląda imponująco, a Zorn to dla warszawskiej imprezy dobry duch.
Choreografia eleczki prezentowana przez chłopca z YouTube powstała oryginalnie jako animacja w grze wideo „Fortnite”, skąd rozniosła się dalej.
Sanah próbuje spinać ton gwary młodzieżowej i wpływ starej miłosnej liryki.
Przed lubelskim festiwalem Wschód Kultury – Inne Brzmienia rozmawiamy o muzycznym lecie, trudnym sezonie, równowadze na scenie i wiernej widowni.
. głośny „Pamfir” z 2022 r.). – Traktujemy to jako całościowe, czterodniowe przeżycie – mówi Agnieszka Wojciechowska. Rozmowę prowadzi Bartek Chaciński. *** Cieszymy się, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one również dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby w
Szykują się potężne dźwiękowe wrażenia.
W internecie kołczan prawilności szybko doczekał się statusu memicznego.
Kariera Arooj Aftab wydaje się błędem w matriksie rynku muzycznego.
Hip-hop często i chętnie sięgał do słownika grup przestępczych.
„Smash” zaczęło być popularnym określeniem nie tylko na atrakcyjną osobę, ale też po prostu na coś fajnego, atrakcję, nawet sukces.
Polski raper Kamil Pivot błysnął kilka lat temu utworem „Mandarynki”, opowieścią o miłości odnalezionej na warszawskim Ursynowie, którą na płycie rozwinął – co rzadkie w tej branży – w historię familijną z dziećmi na pierwszym planie.
Tekst przebojowej piosenki powinien być dziś prosty, smutny, a do tego zawierać obce wyrazy. Było to słychać nawet na nieco odświeżonym opolskim festiwalu.
„Skrrt” to onomatopeja opisująca pisk opon w momencie ostrego skrętu.