Większość sprawców przestępstw wobec zwierząt pozostaje bezkarna. Prawie 80 proc. z nich nawet nie musi iść do sądu.
Nurkowanie na bezdechu jest uznawane za sport ekstremalny, tymczasem może to robić każdy, kto lubi wodę, i to bez względu na wiek.
. Nie zasypiaj Na dole jest przyjemnie. Jest wysokie ciśnienie (co 10 m rośnie o 1 atmosferę), więc także ciśnienie parcjalne tlenu jest wysokie i ciało dobrze działa. Ale potem nurek zaczyna się wynurzać. Im bliżej powierzchni tym niższe ciśnienie i mniej tlenu. Gdy nurkowanie trwa zbyt długo
200 lat temu odczytano hieroglify. Spodziewaliśmy się po starożytnych Egipcjanach mistyki i tajemnicy, tymczasem ich pismo dowodzi, że byli bardzo podobni do nas: praktyczni i rozkochani w życiu.
Sowa, człowiek, znak chleba, wody, tronu. Patrząc na hieroglify, widzimy piękne pismo obrazkowe. Tajemniczy szyfr, który przy pomocy sylwetek zwierząt, ludzi, ptaków i przedmiotów zapisuje nie konkretny język, a idee. To pierwszy często popełniany błąd. Drugi to założenie, że przez 3 tys. lat
Na niemal wszystkich piersiach z kurczaka marki własnej, dostępnych w popularnych supermarketach, chorobę białych włókien (WS) widać gołym okiem – wynika z badania przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki.
Kiedy tworzyły się powiaty, burmistrz Mogielnicy Sławomir Chmielewski wystąpił z inicjatywą przejęcia liceum. I zaczęły się problemy.
ocenę wystawiło: wyróżniającą. Ale wobec braku oceny od burmistrza Jolanta Tomczyk nie mogła przystąpić do konkursu. – Kto bronił pani dyrektor wystąpić o ocenę dwa lata wcześniej? – pyta burmistrz, który już po konkursie ocenił ją, przyznając 1 punkt na 6. – Ocena jest ważna pięć
Problem jest systemowy, co chwila w psychiatrii dziecięcej wybucha jakiś kryzys. Latem zamknął się oddział w Gnieźnie, w Gdańsku wstrzymano przyjęcia, w Poznaniu wszyscy lekarze złożyli wypowiedzenia, Łańcut balansuje na krawędzi.
poradnię? To niewykonalne. Konstancin twierdzi, że już wcześniej prosił o wsparcie konsultantów i ordynatorów innych oddziałów w mazowieckim. – Nie dostaliśmy żadnej pomocy – mówi Agnieszka Grzeszczyk, dyrektorka ds. medycznych spółki Uzdrowisko Konstancin-Zdrój. Doktor Popek opowiada o
Konflikt władzy z wędkarzami był widoczny już od pierwszych dni odrzańskiego kryzysu. Ale spór między Polskim Związkiem Wędkarskim a zarządem Wód Polskich jest głęboki i rozlał się na cały kraj.
ponad 219 tys. ha. Reszta to użytkownicy prywatni. Wody Polskie zarządzają zaledwie 67 obwodami rybackimi. Przychody z dzierżawy od Polskiego Związku Wędkarskiego to ponad 7 mln zł rocznie. Wysokość stawki za 1 ha powierzchni wód jest równowartością ceny za tonę żyta. Jednak WP nie pobierają od wędkarzy
Czy przed nami trudna pandemiczna jesień? Lekarze najwyraźniej obawiają się kolejnej, znacznie poważniejszej fali koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia woli dalej wierzyć, że pandemia się skończyła.
Minister zdrowia dalej się upiera, że mamy traktować zakażenie wirusem SARS-CoV-2 jak zwykłą grypę. – Nie zgadzam się z tym – mówi prof. dr hab. n. med. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych UMCS. – Kiedyś tak będzie, ale
Pamiętajmy jednak, że sto lat temu tępiono wszystkie drapieżne ssaki i ptaki, również posługując się argumentacją naukową.
Nie ma takiego cierpienia zwierzęcia, którego nie zniósłby jego opiekun. Tak lekarze weterynarii między sobą komentują postawę większości ludzi, którzy przychodzą ze zwierzętami do lecznic.
, zaniedbania usprawiedliwiają niewiedzą. – I przede wszystkim nie wierzą w system, bo ciągle większość spraw o znęcanie nad zwierzętami jest umarzana – mówi Natalia Strokowska. Agnieszka Buczkowska, kiedy pracowała jeszcze w powiatowej inspekcji na Pomorzu, odebrała telefon: „U
Psychiatrzy dziecięcy alarmują: to katastrofa. Trzeba natychmiast wprowadzić zarządzanie kryzysowe zamiast mglistych obietnic i czekania na efekty reformy.
dostawkami. Lekarze tam pracujący uznali, że nie zdołają już zagwarantować pacjentom bezpieczeństwa, nie mówiąc o standardach leczenia. I wszyscy – 23 osoby – złożyli wypowiedzenia. – To była dla mnie bardzo trudna decyzja – mówi prof. dr hab. n. med. Agnieszka Słopień, kierująca
Trzymanie zwierząt przez całe życie na uwięzi czy w klatce jest zawsze przejawem okrucieństwa człowieka, ale w przypadku świń możemy mówić o torturach. A przecież dokładnie rok temu Parlament Europejski przegłosował, a Komisja Europejska zatwierdziła zakaz chowu klatkowego.
Statystyki zakażeń rosną, i to w sezonie, w którym do infekcji dochodzi o wiele rzadziej niż jesienią czy wiosną. Specjaliści są zgodni: nie bardzo wiemy, ile tak naprawdę mamy przypadków, a dane są na pewno niedoszacowane.
Niedzielski ogłosił koniec epidemii 1 maja. Od tamtej pory wykonuje się bardzo mało badań, bo NFZ za nie nie płaci. Testy PCR można zrobić tylko na zasadach komercyjnych. Lekarze POZ nie wystawiają skierowań, mogą zlecić wyłącznie test antygenowy. – Szpitale powiatowe i miejskie także nie robią
Od lipca wzrosną minimalne wynagrodzenia w ochronie zdrowia. Mimo to niezadowolone są zarówno pielęgniarki, jak i lekarze, choć rządzący mówią o „historycznych podwyżkach”. A dyrektorzy publicznych placówek nie wiedzą, jak je sfinansują.
Z braku ruchu niedźwiedź miał zaniki mięśniowe i zwyrodnienia stawów; do tego powyrywano mu pazury i kły.
Wydajemy ogromne pieniądze na resocjalizację młodocianych przestępców. Na ogół mało skuteczną.
Niemówiący, autysta, geniusz. Dzięki ogromnej determinacji jego samego i bliskich mu ludzi został doktorem prawa. Czy uda mu się pokonać także formalne bariery i znaleźć zatrudnienie, by zyskać szanse na godne życie?
Pomagają wszyscy albo prawie wszyscy i nie zawsze wiedzą, w co się pakują. Co innego wpłacić na konto, kupić jedzenie czy ubrania, a co innego wziąć obcych ludzi do siebie do domu.
Resort zdrowia ma nadzieję, że ukraińscy lekarze i pielęgniarki uzdrowią polski system. NRL ostrzega jednak, że wykonywanie zawodu bez znajomości języka polskiego jest po prostu niebezpieczne.
Ofiarami wojny na Ukrainie stały się też zwierzęta domowe. Mnóstwo ludzi, czasem z narażeniem życia, podjęło się ich ratowania. Jednak skala problemu przerasta najodporniejszych i prowadzi do niepokojących zjawisk.
W sąsiadujących z Polską Niemczech, gdzie trafia część uchodźców, od dwóch tygodni notują wzrosty zakażeń. 10 marca padł rekord – 262 752 przypadków. Niektórzy naukowcy mówią o początku szóstej fali.
Jesteśmy w trakcie pandemii. W Niemczech odnotowują duże wzrosty zakażeń, a eksperci mówią o początku szóstej fali – przestrzega dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z WUM.
Mięso jest nafaszerowane antybiotykami albo zakażone salmonellą. Polska żywność, którą do tej pory się szczyciliśmy, jest najbardziej niebezpieczna w Europie. Tak stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli.
Ocalone zwierzęta będą miały w Polsce zapewnioną darmową opiekę weterynaryjną. Organizacje pomagają znaleźć zakwaterowanie dla rodzin i czworonogów, a w razie potrzeby tymczasowe domy dla zwierząt, które będzie można odebrać, gdy wojna się skończy.
Ursula von der Leyen – szefowa Komisji Europejskiej, Christine Lagarde – prezeska Europejskiego Banku Centralnego i wreszcie Roberta Metsola na czele Parlamentu Europejskiego. Unią kierują kobiety, ale środowiska feministyczne na tę ostatnią kręcą nosem.
Z wielotygodniowej śpiączki budzisz się powoli. Odbierasz coraz więcej dźwięków. Potem już coś widzisz, ale jeszcze nie rozumiesz, co to, nie wiesz, gdzie jesteś. Chcesz ruszyć ręką czy nogą, a tu nic. Leżysz jak trup. Koszmarny lęk ściska ci gardło. Tak u Agnieszki zaczęło się wychodzenie z ciężkiego covidu.
Czuła się, jakby ktoś ją żywcem zabetonował. Agnieszka pomyślała, że jest sparaliżowana. Mówić też nie mogła. Musiała mieć panikę w oczach, bo pielęgniarka domyśliła się, co się z nią dzieje. To tylko mięśnie, uspokajała, po prostu nie reagują, to minie. Przez wiele tygodni Agnieszka Klimczak
Prawie 60 tys. zakażeń dziennie, ponad milion Polaków na kwarantannie, oblężone punkty wymazowe i poradnie, a władza nadal nie robi nic.
Minister może planować, ale potem się okaże, że tu nie ma lekarzy, tam nie ma tlenu, a gdzie indziej brakuje pielęgniarek. Takie ogólnikowe plany dobrze się sprzedają na konferencji, ale nie mają nic wspólnego z rzeczywistością – mówi dr Marcin Murmyło.
AGNIESZKA SOWA: Piąta fala pandemii już się rozpędziła, liczba zakażeń rośnie prawie o 100 proc. tydzień do tygodnia. Eksperci przedstawiają dwa scenariusze. Pierwszy jest optymistyczny, bazujący na mniejszej zjadliwości wariantu omikron: w szpitalach będzie potrzeba 20–25 tys. łóżek, tak jak
Rozmowa z Martą Gregorczyk, koordynatorką prac nad polską wersją raportu Greenpeace „Przereklamowane mięso”, o kłamstwach związanych z produkcją i konsumpcją mięsa.
AGNIESZKA SOWA: – Raport punktuje techniki manipulacyjne mające zachęcić konsumentów do kupowania i jedzenia mięsa. Dlaczego mamy się na to oburzać? Przecież to jest reklama? MARTA GREGORCZYK: – Wkład przemysłowej produkcji mięsa w emisję gazów cieplarnianych i globalne ocieplenie jest
Postulaty nowego ugrupowania nie ograniczają się do zdrowia. Włodzimierz Bodnar postuluje także zmiany ustrojowe: wprowadzenie demokracji bezpośredniej na wzór szwajcarski.
Resort zdrowia uspokaja, ale licznik covidowych zgonów jest zatrważający i raczej nie zwolni. Lekarze wiedzą, że dwa tygodnie po świątecznych spotkaniach i sylwestrowej zabawie na OIOM-ach znów będzie tłok.
niezwykłej stolicy na bagnach. AGNIESZKA KRZEMIŃSKA *** Opowiedziane zdjęciami Centralna Agencja Fotograficzna 1951–1991, Paweł Miedziński, IPN 2021, s. 496 Okładka w kolorze pomidorowej czerwieni – zamierzona stylizacja – przywołuje skojarzenia z peerelowskimi wydawnictwami albumowymi. I
Zapowiedź kontroli „aborcyjnej” w Szpitalu Bielańskim wywołała prawdziwą burzę. Organizacje walczące o prawa kobiet tę decyzję konsultantki w dziedzinie położnictwa i ginekologii dla województwa mazowieckiego prof. Bronisławy Pietrzak interpretują jednoznacznie jako polityczny nacisk na szpital.
My mamy się narażać i zaharowywać, a władza nie może nawet wprowadzić regulacji, które spowodowałyby zmniejszenie naporu pacjentów, mówią. I przyznają, że coraz mniej w nich empatii i skłonności do poświęcenia dla ludzi, którzy chorują i umierają na własne życzenie.
obowiązkowe szczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych od 1 marca, zdalną naukę w szkołach w trakcie przerwy świątecznej i poluzowanie nielicznych obostrzeń na Sylwestra, ale myślenie życzeniowe władzy nie działa za bramami szpitali, które ledwo sobie radzą z naporem ciężko chorych ludzi
Polskie prawo toleruje schroniska, w których zabija się bezdomne zwierzęta i robi na nich biznes. Doraźne akcje organów ścigania i obrońców zwierząt nie rozwiążą tego problemu.
Rząd przerzucił cały ciężar walki z czwartą falą epidemii na samorządy i szpitale, które są zapchane „pod korek” i ledwo dyszą. A będzie jeszcze gorzej, bo nawet jeśli rację ma resort zdrowia i zbliżamy się do szczytu zakażeń, to szczyt hospitalizacji przypadnie przed świętami.
Po jednodniowym spadku dziennych zakażeń (do 26 tys. z 28 tys.) Ministerstwo Zdrowia ogłasza, że zbliżamy się do szczytu czwartej fali, ale lekarze i dyrektorzy szpitali nie widzą, żeby sytuacja się stabilizowała. Dyrektor szpitala tymczasowego nr 1 w Białymstoku prof. Wojciech Naumnik spadku
Weszliśmy do piekła – mówi Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt, który kierował interwencją wolontariuszy. Niektóre psy to żywe trupy. Wyciągnięte z boksów, nie potrafiły iść do przodu.
Rządzący udają, że czwartej fali epidemii nie ma. Jak to możliwe, że tak po prostu zgadzają się na to, by znów umarło kilkadziesiąt tysięcy Polaków?
lokalny lockdown powinien być wprowadzony przynajmniej już dwa tygodnie temu – mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. – Tymczasem władza przyjęła postawę obserwacyjną i wyczekującą. Prof. Mirosław Czuczwar, kierownik Kliniki
Nie widać działań rządu zmierzających do zapewnienia możliwości leczenia zakażonych. Zajętych jest już 2/3 covidowych łóżek i niemal tyle samo respiratorów.
Rozmowa z Zenonem Kruczyńskim, byłym myśliwym, autorem „Ilustrowanego samouczka antymyśliwskiego”, o tym, dlaczego zabijanie uzależnia, i o tym, jak zmienia się postrzeganie myślistwa.
AGNIESZKA SOWA: – Po przeczytaniu pańskiej książki pomyślałam, że to całe łowiectwo to jedna wielka ściema. Specjalna ustawa Prawo łowieckie, szumna nazwa „gospodarka łowiecka”, a tak naprawdę chodzi o garstkę ludzi, 128 tys. polujących, i myśliwski biznes z obrotami rzędu 300 mln
Rządzący założyli, że czwarta fala będzie łagodniejsza. Wygląda na to, że się przeliczyli. Jednak twardo nie wprowadzają obostrzeń dla niezaszczepionych i nie uruchamiają oddziałów covidowych. Dyrektorzy szpitali nie mają wątpliwości – chodzi o kasę.
Nikt naprawdę nie wie, ile zwierząt ginie na granicy polsko-białoruskiej. Ani też jak będą się rozmnażać, gdy ich ścieżki godowe zostaną przecięte murem. Ani na jakich zasadach strzelać będą w tym rejonie myśliwi, którzy już się szykują „na granicę”.
Mimo gwałtownego wzrostu zakażeń rząd „na razie” nie wprowadza praktycznie żadnych obostrzeń. Rządzący bardziej niż pandemii obawiają się własnych wyborców, wśród których nie brakuje antyszczepionkowców.
Myśliwi i resort środowiska powołują się na szkody łowieckie oraz ASF.
Odrapane ściany, zdezelowane łóżka, zapychające się toalety – to standard. Przed pandemią oddziały zapychały się w październiku, listopadzie, wrzesień na ogół był jeszcze spokojny. A w tym roku fala przyszła wcześniej.
„Przedstawiciele resortu zdrowia tylko pozorują negocjacje” – mówiła na konferencji prasowej Anna Bazydło z Porozumienia Rezydentów.
W Poznaniu w weekend z 26 zespołów karetek, które są niezbędne, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, pracowało 10. W Gdańsku nie wyjechała ponad połowa ambulansów, a w Aleksandrowie Kujawskim – ani jeden.
protestacyjnego, który utworzyli cztery i pół roku temu, organizacji związkowych jest ponad 20), ostrzegali: jeżeli nic się nie zmieni, w październiku będzie powtórka. Nie zmieniło się, obiecany wzrost wynagrodzeń jest tylko na papierze, więc od 1 października zaostrzyli protest. Podwyżki? Nie ma z czego ich
Nie będzie chaosu w pogotowiu, strażaków wysyłanych w zastępstwie ratowników medycznych i śmigłowców lądujących w centrum stolicy? Minister ogłasza porozumienie, ratownicy prostują.
jako zdrajcę i sprzedawczyka. – Nie czuję się usatysfakcjonowany tym, co wynegocjowali – mówi Kuba Omałecki, ratownik z Elbląga. On i jego koledzy od 1 października przestają pracować. 38 ratowników kontraktowych wypadnie z systemu, zostanie 12 na cały powiat elbląski. – Dyrektor w
Po raz pierwszy od lat dogadali się między sobą i protestują solidarnie wszyscy: lekarze, rezydenci, pielęgniarki, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni, zrzeszeni w jednym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym Ochrony Zdrowia.
Protestują lekarze, rezydenci, ratownicy medyczni, pielęgniarki, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni, nauczyciele, urzędnicy, pracownicy sądów. Chodzi o pensje, ale też o pryncypia – bylejakość ochrony zdrowia czy upartyjnianie szkół. Rząd próbuje protesty ignorować.
podniosą stawki, odchodzą. Podobnie ratownicy SOR w szpitalu wojewódzkim w Poznaniu, gdzie ich etatowi koledzy (połowa załogi) od 1 września są na zwolnieniach lekarskich. W Siedlcach część ratowników z SOR Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego wykreśliła się z grafików na wrzesień. Inni chorują