rozwiązane sznurowadło. Potem odjechał.A więc nie tylko Chiny przywędrowały do nas. Także Rzym, wyścigi kwadryg, zmagania gladiatorów, krew wsiąkająca w piasek areny. Nie będzie jednak turystów oglądających w skupieniu miejsca kaźni. Tych miejsc nie ma. Ruiny Dzielnicy Zamkniętej zastąpiły bloki wypełnione głosami ludzi, którzy rzadko kiedy przypominają sobie o tym, że mieszkają tam, gdzie wirtualny cmentarz.Ryszard Marek Groński
Żydóweczka – stwierdzili tonem wykluczającym sprzeciw. – A pani szanowna też z naszych?
W lusterku anegdoty przegląda się anonimowa femme fatale.
odchrząknął:– Patrząc na wasze wysiłki i starania zrozumiałem, że mając takich oddanych współpracowników mogę spać spokojnie. Dożywotnią kadencję mam w kieszeni. Dobranoc Państwu! – zamknął najpierw jedno oko, potem drugie. – Teraz czekam, żeby Państwo, którym rządzę z takim poświęceniem, powiedziało mi jako dowód wdzięczności: Dobranoc! Ryszard Marek Groński
się ksywką Suworow.Gdzie ta inteligencka kuchnia z oknem na świat, z oknem na Zachód? Zabiliśmy okno deskami, zapewniając, że są to dla nas deski ratunku. No i jak wypada finalny bilans? Tak jak w przedwojennym dowcipie o kupcu z Bielańskiej pytanym, jak mu idzie w interesach: – Przed południem nic, a po południu trochę gorzej.Ryszard Marek Groński
piosenek, śmiać się z żartów przydających barw konwersacjom, gdzie zawsze pytaniem odpowiada się na pytanie. Bo jak inaczej? Noblista, patron Festiwalu Kultury Żydowskiej sam był zresztą człowiekiem dowcipnym. Zapamiętałem jego wyjaśnienie, dlaczego przeszedł na rygorystyczny wegetarianizm:– Nie wiem, czy to przedłuża mi życie, ale kurom i kurczakom na pewno.Ryszard Marek Groński
Tatusiu, zapisz mnie na powstańca!
bezradność: oklejanie szyb w oknach paskami papieru, wsłuchiwanie się w głos spikera: „Uwaga, uwaga przeszedł, koma trzy. Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy”. Ryszard Marek Groński
Zawsze doceniałem rolę zapachów.
skłopotany tatuś: – Mój syn nie umie pić, mój syn nie umie grać w karty! – To chyba dobrze, że nie umie. – Ale on pije, ale on gra!Ryszard Marek Groński
skrzyknęło się, żeby protestować przeciwko poglądom Aliny Całej? Tylko kilku. I to ma być Obóz Wielkiej Polski? Jeden z drugim łobuz to jeszcze nie obóz, proszę państwa.Ryszard Marek Groński
Bawcie się sami, kochani!
siedzi kilka godzin nad rzeczką. Nic nie złowił, nawet najmniejszej płotki. Odchodząc pomrukuje:– Nigdy w to nie uwierzę, że są narody, które utrzymują się z rybołówstwa.Ryszard Marek Groński
”. Trudne to, lecz tylko wtedy potrafimy odnaleźć iskrę mieszkającą w pracach i uczynkach człowieka. Iskrę będącą talentem.– Jak dobrze się spotkać – powiadamy sobie z Adamem, ilekroć się znowu widzimy.Rezerwując dla mniej miłych znajomych i byłych przyjaciół ciąg dalszy tej kwestii:– Ale nie spotkać ciebie jeszcze lepiej.Ryszard Marek Groński
w mojej sypialni!Dziękuję za tę tajną współpracę,Bzdura, że dom ubogaci.Ja na instytut pański dziś płacę,Pan za mą krzywdę zapłaci!Poruszająca historia. Pointę ma dopisać sąd: sprawa uwiedzenia pełnoletniej trafiła do sądu. No dobrze, a co będzie, gdy zakochany prezes znajdzie na ślepawą Temidę jakiś kwit?Ryszard Marek Groński
Wysokość marzy o restauracji.PS: Siedem odcinków p. Ankiewicz wyemitował kanał TV Kultura. Nie bardzo rozumiem, dlaczego serial nosił tytuł: „Tam, gdzie się ludzie nie umawiali”. Ależ umawiali się. Tylko nie z każdym.Ryszard Marek Groński
My mamy klimat kryzysowy. Nie tylko w polityce.
„Rzeczpospolitej” Marek Nowakowski: „Nawet twarze działaczy związku »Solidarność« z hut, fabryk, kopalni, biur, ludzi młodych i starych, były inne, jak z innej planety, czyste, wyraziste, jasne. Nie miały nic wspólnego z fizjonomią Gnębona Puczymordy, panującego
sądach. Pewien minister zjawił się w ustalonym przez sekundantów miejscu nie tylko z bronią, ale i parasolem.– Mogę być martwy, lecz nie przemoknięty – wyjaśnił.Dlaczego wspominam o osobliwościach kryzysu sprzed lat? A czy to nie jest optymistyczny news, że tamten kryzys to już dziś tylko pamięć historyczna w ostatniej fazie Alzheimera.Ryszard Marek Groński
, ba, wicepremierem, gdy koalicjant w potrzebie. Patrzę na buźki niemowląt i zgaduję, kim zostaną. Powiadają, że los jest ślepy. Może i ślepy, ale dowidzi talenty, wyłowi politycznych wunderkindów. Już oni nas tak urządzą, że zawołanie: witajcie na świecie, przyjdzie zastąpić szeptem – żegnajcie i bawcie się sami!Ryszard Marek Groński
Nepotyzm? Jaki nepotyzm? Po prostu tak dziś zalecana polityka prorodzinna
prawdziwość zapominanej często prawdy: kobiety to są lepsi mężczyźni. Szansa dla kraju, gdzie nawet pomniki nie mogą być pewne swego miejsca.Ryszard Marek Groński
pożyczonej od kosyniera Kościuszki. Czy to zły pomysł? Wtedy Pan Prezydent nie musiałby organizować konkurencyjnych nasiadówek. To, że zaprosił do Okrągłego Stołu jedynie historyków, nie zdumiewa. Wiadomo, że na pytanie:– Kto najwięcej zmienił historię?– Historycy – brzmi prawidłowa odpowiedź.Co dziwniejsze, pochodząca z czasów, gdy nikomu nie śniło się o IPN.Ryszard Marek Groński
komisja funkcjonowała, powinna składać się z trzech osób: jednej na urlopie tacierzyńskim, drugiej chorej obłożnie. U nas komisje są liczne, ich członkowie zapracowani. Przypomina się dialog noblisty z kolegą, wykładowcą na kilku uczelniach.– Haruję od świtu do późnej nocy – poskarżył się.– Przepraszam, a kiedy pan myśli?Ryszard Marek Groński
, lecz jak tłumaczyć wybory emigrantów zwolennikowi jednej jedynej racji, płaskiej jak Ziemia w wiekach średnich. I to jest właśnie ta, tyle razy wytykana inteligencka bezradność.Ryszard Marek Groński
IPN: o aktorach, o estradowcach, o filmowcach, o sportowcach. Jak to powiadał pewien stary i mądry rabin: „Gdybyśmy wiedzieli, kim będziemy za ileś lat, toby nas już dziś nie było”.Ryszard Marek Groński
konferansjerów lepszych niż programy. Co to bowiem za program, gdy słyszy się: – Po pierwsze, gospodarka! A malkontenci odkrzykują: – Po siódme, nie kradnij!Ryszard Marek Groński
Gdzie indziej, w innych czasach, na innych sesjach też bywało wesoło.
mamy zakaz za zakazem. I tylko jedno pocieszenie: gdy złamiemy jedno z dziesięciorga przykazań, zostanie nam ich jeszcze dziewięć.Ryszard Marek Groński
Felieton ukazał się w tygodniku POLITYKA 1 listopada 2008 r. Przyrzeczenia, obietnice, słowa bez pokrycia, padające z mównic i w plenerze, podczas gospodarskich wizyt – Chałtour de Pologne...Dziejopisi opowiadający o tym za sto lat okażą się łaskawi dla obiektów swoich dociekań. Dojdą do
ponadtrzymetrowych plansz z humorami każdy mógł sobie wyciąć jeden obrazek na pamiątkę...”. Jakby tego było mało – „rozmowie towarzyszyło powiększenie humorów...”. Jeśli IPN dba o powiększenie humorów, któż waży się pomniejszyć jego zasługi, nie mówiąc już o pomniejszeniu budżetu.Ryszard Marek Groński
Należy wystrzegać się tych, co w rubrykach „zawód” i „dorobek”, piszą – „młodzież”.
. Zrozpaczona Suliko wysyła telegramy do dziesięciu wspólnych przyjaciół. Dostaje dziesięć jednobrzmiących odpowiedzi: Szota jest u mnie... Wypijmy za przyjaciół, którzy nigdy nie opuszczą nas w biedzie!Ryszard Marek Groński
dobrze, że doradcy pojechali na naukę do USA. Nic tak nie rozwija jak pielgrzymki. Żeby daleko nie szukać – Michał Kamiński najwięcej o demokracji i poszanowaniu praw człowieka dowiedział się przecież od generała Pinocheta, kiedy wybrał się do niego z ryngrafem. Spin doktorzy wrócą do pałacu z nowymi pomysłami na jeszcze doskonalszy portret władcy. Ryszard Marek Groński
wiecach z przenośnych mównic słowa, równie puste jak gesty nad stan. Lepsza bezsenność niż sny o potędze, będące majakiem, zwidem przeszłości. Bo to wszystko już było. Wraca wierszem Miłosza o tych, co „w praojcach swoich pogrzebani” nie widzą świata. I „drżąc w jaskiniach cieni, sądzą, nie wiedząc, że już osądzeni”.Ryszard Marek Groński
: Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio! Wio!– Co to jest, co to ma znaczyć? – rozdarł się redaktor.– Jak to co – wyjaśnił powieściopisarz odcinkowy – koń długo nie chce ruszyć, żebym ja wreszcie mógł ruszyć do kasy.Ryszard Marek Groński
zachęcał poetę do wzięcia udziału w pochodzie 1-majowym. Cierpiący na agorafobię Tuwim wykręcał się z tego obowiązku, zapewniał, że naprawdę nie może maszerować ze szturmówką. Wtedy towarzysz Walczak, czyli Eryk, biegle posługujący się nowomową, zapowiedział, że po pochodzie aktyw wpadnie do Tuwimów na
dokumentu podróży, amerykański biznesmen. – Ale też wiem – dodaje – że w Polsce zmieni się na trwałe dopiero wtedy, kiedy ksiądz co niedzielę z ambony zacznie mówić o tolerancji i równości ras. Mówić nie w Krakowie czy w Warszawie, ale w Ciechanowie, Grójcu, w Węgorzewie...”.Ryszard Marek Groński
Piłka nożna, czy jak mawiano „piłka można”, bo zasobna, bogata, dolatująca do gabinetów władzy, obiekt narodowej dumy i cudowne dziecko specjalnej troski, pozostała wdzięcznym tematem dla satyryków.
brzegi walizy. Nagle stanął przy ścianie, zaczął odmawiać kadisz.– Odmawia pan modlitwę za zmarłych? – zaniepokoił się nagabywany przez niego krawczyk czy szewczyk.– Tak, bo jako klient pan dla mnie umarłeś.Ryszard Marek Groński
, nachalstwa, kłamstwa w żywe oczy, impertynencji, czarnego PR nie byłoby kłopotów. Akademia Dobrych Obyczajów dzisiaj to szlachetne złudzenie, że uda się wepchnąć dżina do butelki po piwie.PS: Korespondencja z Nieba.Krzątający się przy furcie św. Piotr zagadnął Jana Pawła II:– Podobno twoi rodacy domagają się relikwii. Co o tym sądzisz?– Serce się kraje...Ryszard Marek Groński
głowie, więc go mgli, ilekroć wspomni fałszywych przyjaciół, nie mogących mu wybaczyć tego, że zawsze w mediach był medialny i popularny jak Doda. Tylko patrzeć, a Zanussi obsadzi go w filmie. Nie będzie to Felliniego „Osiem i pół”, ale „Sześć i pół” z pewnością. Ryszard Marek Groński
).– Przygotujcie dla gościa dwa fotele! – dysponuje gospodarz spotkania.– Dwa fotele i budkę telefoniczną, żeby swobodnie pogadał sobie z bratem.Ryszard Marek Groński
piarowskie usługi. Prawicy, lewicy? Chyba prawicy, bo to i cienie LPR, i ojczulek dyrektor. A lewica, cóż – uwierzę w nową lewicę, kiedy o przyjęciu do partii decydować będzie rekomendacja dwóch bezpartyjnych.Ryszard Marek Groński
mule krokodyl otwiera zębatą paszczę.– Otwieram się na inteligencję! – zapowiada.– Tylko pamiętaj – wtrąciła się krokodylica – jak zeżresz tych inteligentów, możesz mieć w nocy koszmarne sny.Ryszard Marek Groński
od miesięcy do łóżka Pani Stefania o własnych siłach stanęła na nogach.– PRZESTAĆ SIĘ BAWIĆ – krzyczała. – LUDZIE SIĘ PALĄ!Muzyka zamarła, nastała śmiertelna, głucha cisza”.Usłyszeć tę ciszę, zobaczyć tę scenę... A potem można znowu wrócić do rzeczywistości, gdzie na spóźnionych pogrzebach ofiar pierwsze skrzypce grają żałobnicy, puszczający oko do gawiedzi: – Przynajmniej o jednego mniej.Ryszard Marek Groński
na rozłożoną płachtę – to wcale nie był sen. Były premier zainaugurował pokazywanie inteligenckości PiS od „Naszej Polski”. Zobowiązał się nawet, że gdy znowu zostanie premierem, w pierwszej kolejności udzieli jej wywiadu. Przyjdzie pewnie na to poczekać. Nie szkodzi – oczekiwanie mniej męczące, gdy pamięta się sentencję z Księgi: są sytuacje, gdy transfuzja zimnej krwi jest niezbędna.Ryszard Marek Groński
gazeciarz pytany o to, jak mu się wiedzie: „My, panie Antolku, jak te hapliny ledwo dychamy”.Lata dwudzieste, lata trzydzieste – na pozór coraz dalsze – nie pozwalają o sobie zapomnieć. Jak w anegdotce z gabinetu lekarskiego. Pan doktor (wyjątkowo nie na strajku) tłumaczy pacjentce:– Czas, proszę pani, to najlepszy lekarz.– Tak? To ja proszę o adres chirurga plastyka.Ryszard Marek Groński
! – jęknął świadomy obywatel. – Panowie, zlitujcie się...Słyszeli jego płacz, kiedy ładowano ich do więźniarki. Pozwalając przedtem odetchnąć warszawskim powietrzem, przesyconym zdrową mieszanką ołowiu i spalin.Ryszard Marek Groński
to nie uwierzę, że w zamku o północy pokazuje się Biała Dama – westchnął monologista Leon Wyrwicz. – Jaka kobitka zgodziłaby się od stu lat pokazywać w tej samej sukni?Takie czasy: parodia goni parodię. I jak tu się zdumieć, że gdzieś w terenie samorządowcy wpadli na pomysł, żeby wznieść pomnik Polaka-emigranta, z właśnie trwającej emigracji.Jedno pewne: długo ten pomnik nie postoi.Ryszard Marek Groński
poety nie wytrzymywał siedzenia w domu przy świątecznym stole. Knajpy i kawiarnie zamykano. Sprawdzał, jaka apteka ma dyżur. Pędził do niej i zamawiał wodę sodową.– Przecież wodę sodową mógłbyś mieć w domu – dziwił się Tuwim.– Masz rację. Ale czy mógłbym za nią zapłacić? Ryszard Marek Groński
brzydko pachnie. Idziemy dalej.No i w efekcie Arabowie mają brzydko pachnącą ropę, Izraelczycy za świeży luft.PS: Jeszcze jedno pytanie z cyklu dlaczego: – Dlaczego papież Benedykt XVI nie przyjmie dalajlamy?– Okazało się, że dalajlama nie zna prof. Bartoszewskiego.Ryszard Marek Groński