Prawicowi bojówkarze napadli na dom dziecka, by zatrzymać szczepienia covidowe. Mimo zarzutów z prokuratury, zapowiadają dalszą walkę z bezmyślną częścią narodu.
80 lat temu w Babim Jarze hitlerowcy rozstrzelali 33 771 osób w dwa dni. Później liczba ofiar wzrosła do 100 tys. Wiadomo, kto zabijał i kto ginął, ale jak upamiętniać tę śmierć – to w Ukrainie wciąż powód do kłótni.
Wjechać do Strefy W jest łatwo. Ludzie mają już na to określenie: „radzić sobie”.
obowiązywać przez 30 dni. Obejmuje całą długość granicy polsko-białoruskiej (418 km, 68 miejscowości w woj. lubelskim i 115 w podlaskim). Cały ten odcinek ma zostać wzmocniony zasiekami z concertiny, czyli zwojów drutu z żyletkami (1 m kosztuje w popularnym portalu handlowym 131 zł). Podobne zasieki buduje na
Jak za duże pieniądze udawać, że się pomaga Romom?
Ostrzeżenia RCB przed nawałnicą i mordercą przyszły na telefony w jednym czasie. Jacek Jaworek, lat 52, uzbrojony i agresywny, nie próbować zatrzymywać na własną rękę, nie wchodzić do lasu.
W Piątku policjanci interweniowali w domowej awanturze – człowiek nie żyje.
oddziale płucnym w stanie ciężkim. Żona go odwiedzała i zaklinała: zaprzestań, chłopcy patrzą. Elektryk na to, że i zdrowie jego, i pije za swoje. Synowie, Łukasz i Marcin, wzięli po ojcu przezwisko i skłonność. Zmarły Marcin, Drugi Faza, na co dzień łagodny, nazywany był na osiedlu także Uziemieniem
Polska przystąpiła do ewolucyjnego remontu stalowych hełmów bojowych wzór 1967.
Stara barka zacumowana na Jeziorze Zegrzyńskim okazała się barką desantową z operacji Overlord. Amerykańscy żołnierze 77 lat temu dopłynęli nią na plażę Normandii. Oprócz niej na świecie pozostała jeszcze jedna.
To było jak cywilizacyjna wojna. Ale wygrałem – mówi Cezary Nieradko, ratownik medyczny z Kraśnika, inicjator i twarz lokalnej kampanii na rzecz uchylenia uchwały „anty-LGBT”.
MARCIN KOŁODZIEJCZYK: 29 kwietnia 2021 r. Kraśnik uchylił własną uchwałę „anty-LGBT”. Trzy razy bezskutecznie rada miasta podchodziła do tego tematu, za czwartym się udało. To było jak cywilizacyjna wojna. Czuje pan, że wygrał tę wojnę?CEZARY NIERADKO: Tak. Po drodze było dużo
Pisowski wójt Grunwaldu poprosił prezydenta, premiera, prokuratora i prezesa Polski o odgórne rozwiązanie swojej rady gminy, bo jest opozycyjna.
Kalwaria Zebrzydowska to teraz golgota szewców. Polskie buty przegrywają z zarazą.
szła już z Bangladeszu i Chin. Jakość również azjatycka – byle taniej, byle szybciej. Klient kupował tę niby-markę podszywającą się pod polską, a potem bywało, że źle się czuł. Marcin Kucharczyk, producent butów dziecięcych, prezes PGPO zrzeszającego 80 firm z całej Polski: – Często były
Krakowski sąd wyjaśnił Romom, kiedy mogą czuć się obrażeni słowem. A kiedy nie.
Wieś zawsze wiedziała: tej dziwnej miłości nie wytrzyma serce.
Mechanizm jest prosty: dawać pieniądze swoim, zabierać nie swoim. Wtedy w ramach „opiekuńczej interwencji” osłabione samorządy przejmie rząd PiS. Na Węgrzech się udało.
Za supermarketem chłopiec zabił dziewczynę nożem. Teraz bije, kto chce – słowem.
Rząd przedłuża „etap odpowiedzialności” covidowej do 31 stycznia, a w tym samym czasie na 20 stycznia zaprasza się 1272 prawników na test pisemny do krakowskiej hali Tauron Arena, a 500 – do hotelu Metropolo.
Nie oglądasz TVP, bo masz dość ciągłej agitacji na rzecz rządzącej partii? Nie szkodzi – państwo może ci wmówić, że oglądasz, i wyciągnąć rękę po pieniądze na „realizację misji medialnej”. Zgodnie z ustawą, i nawet gdy nie masz telewizora.
Co widzi Jarosław Kaczyński ze swej pilnie strzeżonej willi? Że nie lubi go nawet ulica, przy której mieszka. Może to zobaczyć w oknach sąsiadów.
, opłacaną przez partię – wszystko dla jednego człowieka. Gdy znów przychodzi dzień spokojny, potęga znika z widoku, do głosu dochodzi ludzka natura, dwóch patrolowych gra na telefonach. Wtedy na powrót – jak opowiada Marcin Wziontek, paparazzi często polujący na zdjęcia pod domem Kaczyńskiego
Że nie lubi go nawet ulica, przy której mieszka, może przeczytać na chodnikach i w oknach sąsiadów. Tekst Marcina Kołodziejczyka wieczorem na Polityka.pl i od środy w kioskach w tygodniku „Polityka”.
na powrót – jak opowiada Marcin Wziontek, paparazzi często polujący na zdjęcia pod domem Kaczyńskiego – mamy do czynienia ze skromnym, samotnym i smutnym starszym panem w pustym domu. Taki podszyty ciepłem obrazek często powraca w rozmowach z sąsiadami prezesa, ale natychmiast jest
Sokółka ruszyła. Niby nic, wszędzie chodzili. Ale tutaj to jednak coś. W takich miasteczkach się nie manifestuje. I nie chodzi tylko o to, że wyśmieją, a z ambony ksiądz wytknie.
Krzysztof podpisał w kościele listę anty-LGBT, ale przemyślał sprawę i teraz chce się z tej listy wykreślić. Okazuje się to niemożliwe.
To on wymyślił określenia „Robinsonowie warszawscy” i „Rzeczpospolita Gruzów”. Wacław Gluth-Nowowiejski spisywał historie ludzi, którzy ukrywali się w ruinach po upadku powstania warszawskiego. Sam ciężko ranny przez sześć tygodni walczył ze śmiercią.
sprzeciwiała. To była sprawa wychowania i honoru. 1 sierpnia 1944 r. Wacek miał skończone 18 lat, tyle co ojciec, gdy dołączył do Legionów. Spośród czterech braci Gluthów-Nowowiejskich tylko Wacław przeżył. I do tej pory uważa, że to cud. Dom drugi (willa przy Rajszewskiej) Wacław Gluth-Nowowiejski
W ostatnich miesiącach miasteczko Tuchów w Małopolsce jest jak wierna miniatura współczesnej Polski – społecznie, politycznie, religijnie, środowiskowo i nerwowo.
Do kwarantanny koronawirusowej Polacy zdążyli się już przyzwyczaić. Niemal każdy zna kogoś, kto się o nią otarł. Jednak wirus – latem buńczucznie odwołany przez rządowych prominentów – bije rekordy zakażeń i właśnie mierzy się ze szkołami pełnymi dzieci. W rok szkolny Polacy wchodzą z pytaniem: czy wszyscy pójdziemy na kwarantannę?
Rząd luzuje reżim koronawirusowy i zezwala na duże zabawy towarzyskie. Ostatnio najłatwiej zarazić się na weselu, wśród wyluzowanych ludzi. Wirus rządu nie słucha.
Mała i cicha wieś Urszulin na Lubelszczyźnie często ogląda najważniejszych ludzi kraju na żywo. W czerwcu o sympatię wsi starali się obaj główni kandydaci na prezydenta. Do czego ta wieś jest potrzebna politykom i jak ją traktują?
Rok temu ostentacyjnie wprowadzali „strefy wolne od ideologii LGBT”. Teraz Europa sprawdza, czy polskie samorządy głosujące za strefami łamały prawa człowieka. Tymczasem straszenie gejami trwa w najlepsze. Andrzej Duda kusi wyborców obietnicą obrony dzieci przed LGBT. Zrobi to w ramach zobowiązania, które nazwał Kartą Rodziny.
Powracające do pracy sądowe wydziały rodzinne i nieletnich zalewa fala skarg na bezprawne pozbawienie kontaktów z dzieckiem. Skłóceni rodzice po rozstaniach zawsze walczyli ze sobą o dzieci, ale teraz motyw ich wojen jest nowy – koronawirus.
, wierząc, że zdołają się dogadać ze stroną przeciwną na bieżąco. Prawem rodzica – Widać wyraźnie, że pandemia koronawirusa nasiliła napięcia wśród wielu skonfliktowanych par posiadających dzieci – mówi Marcin Kowalczyk, znany kielecki adwokat, praktyk prawa rodzinnego. – Zdarza się
Na Dolnym Śląsku polskie wojsko broni granic kraju przed atakiem koronawirusa z Czech. Rynsztunek bojowy, szykany na drogach, strzały ostrzegawcze, zatrzymania. Granice zamknięte, tysiące Polaków odciętych od pracy w czeskich fabrykach.
koronawirusa przeprowadzono 12. Lubawka śpi wokół ratusza dziennym snem miasteczka w koronawirusie. Puste ulice, zamknięte restauracje, nieczynny hotel w rynku. Około 1 tys. transgranicznych z miasta i okolic siedzi w domach i czeka na luzowanie kwarantanny. – Czeskie fabryki i zakładziki od lat
Rozmowa z burmistrzami Zgorzelca i Görlitz, które przed epidemią funkcjonowały jako jedno europejskie miasto, o nagłym przywróceniu granicy na Nysie, różnicach w podejściu do koronawirusa i szansach na powrót do normalności.
MARCIN KOŁODZIEJCZYK: – Mija miesiąc od decyzji rządu w Warszawie o zamknięciu polskich granic z powodu pandemii. To oznacza ponowny podział naszego Dwumiasta. Jak to wygląda? RAFAŁ GRONICZ, BURMISTRZ ZGORZELCA: – Władze i instytucje Zgorzelca i Görlitz współpracowały ze sobą już w
Na postojach przy A2 (Autostradzie Wolności) w kierunku zachodnim wszyscy mają ten sam temat rozmów – koniec wolności, granica Polski jest jak strefa wojenna.
niemieckiej, obywatele decydują na gorąco, czy chcą do pandemicznej Polski, która pręży muskuły na granicach. Niektórzy zawracają. Nad pustawą A2 w kierunku Warszawy w nocy pojawiają się rozświetlone napisy: WZNOWIONO KONTROLĘ NA PRZEJŚCIACH GRANICZNYCH. Marcin Kołodziejczyk, fotografie Leszek Zych
W Biskupcu dwoje dorosłych ludzi chce wziąć ślub, ale prawo im nie pozwala.
Są tylko miejsca puste i bardzo puste, innych brak. Pandemia to strach przed ludźmi.
pandemię dzień dobry. Ale omijają się szeroko. „Zachowaj co najmniej 1 metr odległości od osób, które kaszlą i kichają” i „Kiedy kaszlesz lub kichasz, zakrywaj usta i nos” – ostrzegają tablice ogłoszeń przy magistratach. Jest też tajemnicza wskazówka, żeby „myjąc
W grudniu 2019 r. prokurator Prokuratury Okręgowej z Katowic odsunął od władzy burmistrza Niepołomic. Miastem rządzi komisarz związany z PiS, który wprowadza swoich ludzi na stanowiska. PiS idzie po samorządy, ostrzegają doświadczeni samorządowcy.
hufca Ochotniczej Straży Pożarnej. Wszystkich tych ludzi łączyły trzy sprawy – 1) pochodzili z okolic Wojnicza i okolic Tarnowa, czyli miejsc zamieszkania i poprzedniej pracy komisarza Zielińskiego, 2) nie znali Niepołomic, 3) dostali w Niepołomicach intratne posady na 2020 r. bez możliwości
Stanisław Piotrowicz, życiorys w rozbudowie: prokurator stanu wojennego, członek PZPR, oskarżyciel opozycjonistów oraz obrońca opozycjonistów, głęboko wierzący działacz parafialny, pogromca i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w ramach pisowskiej reformy (niepotrzebne skreślić).
hipokryzja. • Pracy w prokuraturze PRL nie podejmuje dla pieniędzy. Wówczas to najsłabiej płatny zawód prawniczy, często niewykwalifikowani robotnicy zarabiają więcej. • Poproszony w latach 80. o referat na 1 Maja, pisze tekst wywrotowy, ponownego pisania referatów mu nie zlecają. • Wstydzi
Z aresztu – marynarz i sprzedawca lizaków – Mariusz przeprasza rodziny zabitych kobiet za zło i ból.
Wygląda to tak: polem, lasem idzie brodaty mężczyzna z georadarem, szuka żydowskich grobów.
doprowadzi na miejsce – przeważająca większość grobów leży w środku lasów i na obrzeżach pól, w miejscach trudno dostępnych. Radecznica 1. – Uciekając do lasu, Żydzi znaleźli metalowe wiadro – mówi Marianna Zybała. – Tym wiadrem wykopali ziemiankę. Wiadrem nosili ziemię z wykopu i
Jej największe autorytety życiowe to rodzice, po rodzicach Jarosław Kaczyński.
Prokurator: napis „Żydy precz!” to prywatna wiadomość, bez skutków prawnych.
Lublin 2019 r. w słowach i czynach jest jak miniatura Polski. Prawacy „Wierni Bogu i Ojczyźnie” kontra „lewackie bydło i podludzie”. Podziały widać najlepiej przy okazji wyborów i Marszu Równości.
Czy meteorolog może trafić przed sąd za nieprecyzyjną prognozę pogody? Wszystko wskazuje na to, że tak.
Jej polityczna kariera jest jak wielosezonowy serial, pełna flaut, od czasu do czasu równoważonych nagłym zwrotem akcji.
Efekt pewnej sylwestrowej prywatki w dobrym towarzystwie: jedna zmasakrowana osoba na oddziale chirurgii twarzowo-szczękowej. Połamane żebra, stłuczenie mózgu, krwiaki nadoponowy i podoponowy, pęknięta czaszka, zaburzenia wzroku. Oczekiwanie na decyzję o trepanacji. Sprawców brak i nikt nic nie widział.
wrócić przed czwartą rano. 1 stycznia 2001, po szóstej rano; Piotr siedzi na ławce poczekalni szpitala przy Czerniakowskiej. Jest sam. Ubrany w eleganckie spodnie zaplamione krwią i rozpięty płaszcz na gołe ciało. Nie widać oka spod nabrzmiałej powieki, wielki guz na czole wystaje parę centymetrów
Dawidka szukano przez 10 dni, cierpiała rodzina chłopca, cała Polska wstrzymywała oddech. W tym czasie domorosłe wróżki i sensaci ścigali się w internecie na teledyski o Dawidku. Snuli łzawe i krwawe wizje, prosząc widzów o „łapki w górę”.
między Pawłem a Julią. Zniknął. 1. Pierwszego dnia poszukiwań oszalał internet – tak miało być już do końca. Pogodną twarz pięcioletniego Dawida Ż. ze zdjęcia upublicznionego przez policję przeklejano tysiące razy ze strony na stronę, przepuszczano przez filtry wyciemniające, aplikacje z
Andrzej i Bohdan Hryniewiczowie poszli do powstania warszawskiego w krótkich spodenkach i sandałkach. Dowódca postawił warunek: muszą mieć zgodę od mamy.
pomiędzy wyrywnym Bohdanem a refleksyjnym Andrzejem. Kamiński wziął tytuł i motto książki z wiersza „Testament mój” Juliusza Słowackiego: „kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”. W Warszawie – pożar i krew 1 sierpnia 1944 r. od rana
Codzienność małego miasteczka w ostatnich latach staje się coraz bardziej ogólnopolsko polityczna. Prowincja, jak wielkie miasta, także już protestuje w obronie konstytucji, wolnych sądów i demonstruje na ulicach przeciw zawłaszczaniu państwa przez partię rządzącą.
Andrzej i Bohdan Hryniewiczowie poszli do powstania warszawskiego w krótkich spodenkach i sandałkach. Dowódca postawił warunek: muszą mieć zgodę od mamy.
Bohdana Hryniewicza „My Boyhood War: Warsaw 1944” wyszła najpierw po angielsku w 2015 r. W 2018 przedrukowało ją w Polsce wydawnictwo Bellona. Tytuł: „Moja chłopięca wojna. Pamiętnik z Powstania Warszawskiego”. *** Marcin Kołodziejczyk jest dziennikarzem POLITYKI.
W czerwcu krakowska Nowa Huta skończyła 70 lat. We wrześniu huta, na potrzeby której wznoszono to wzorcowe miasto socjalistycznej przyszłości, chce ostatecznie wygasić Wielki Piec. Dzielnica żegna robotnicze korzenie i poszukuje nowych.
zakresie budowy nowych miast”. Marcin Kołodziejczyk, fotografie Henryk Markiewicz i Wiktor Pental/idealcity.pl *** Korzystałem z książek „Alternatywny przewodnik po Nowej Hucie” i „Nowa Huta. Architektoniczny portret miasta drugiej połowy XX wieku” pod red. Jarosława Klasia oraz tekstu „Funkcje NH po 89” Kacpra Kępińskiego na portalu idealcity.pl.
Przez kilkadziesiąt lat nikt w Chorzelach o ten film nie pytał.
Piękne i ciche jezioro, nad jeziorem spokojna wieś, w jeziorze topielec i jego łódź.