Sukcesem Beaty Szydło jest to, że udało się jej nie odpowiadać na zadane pytania i z dużym spokojem powtarzać to, co jest dziś przesłaniem PiS: cała władza dla nas.
Prezydent powołał Narodową Radę Rozwoju.
W przedostatnich dniach kampanii hitem stała się miłość pani wiceprezes Beaty Szydło do piłki nożnej.
Zjednoczone siły uczniów oraz drobnej przedsiębiorczości prowadzącej szkolne sklepiki odniosły walne zwycięstwo nad panią minister edukacji i panem ministrem zdrowia. Do szkół oficjalnie wracają drożdżówki.
Polityka żywi się skandalami. Pod tym względem, a są to już ostatnie przedwyborcze tygodnie, sporo się działo. I to na różnych piętrach władzy oraz w jej okolicach.
W PKW na przykład wylosowano numery list ogólnokrajowych dla ośmiu komitetów wyborczych. I od razu może być skandal. Numer 1, ten najbardziej podejrzany, wylosowało Prawo i Sprawiedliwość. Od czasu wyborów samorządowych, kiedy to ludowcy uzyskali imponujący wynik
Po raz 18. rozstrzygnęliśmy ranking POLITYKI na najlepszych posłów. Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, która wspólnie z redaktorem naczelnym POLITYKI Jerzym Baczyńskim wręczała w Sejmie laureatom dyplomy, powiedziała, że być może to jedyne wydarzenie, kiedy o politykach mówi się dobrze i z szacunkiem.
Koniec kadencji Sejmu to zawsze czas posumowań. Tegoroczny, 18. już Ranking Posłów POLITYKI na najlepszych posłów też jest pewnym podsumowaniem.
Szymańska, Marta Rawicz, Wiktoria Nicałek, Tomasz Grodecki – zespół polityczny PAP, Michał Olech, Łukasz Mężyk, Michał Wróblewski, Michał Kolanko – portal 300polityka.pl, Nina Telepko, Joanna Sawicka, Wojciech Szacki – Polityka Insight oraz Janina Paradowska, Malwina Dziedzic i Anna Dąbrowska – „POLITYKA”.
Ranking rankingów, w którym wyłoniliśmy „siedmiu wspaniałych” – tych, którzy wygrywali najczęściej, prawie zawsze byli w czołówce.
Olech, Łukasz Mężyk, Michał Wróblewski, Michał Kolanko – portal 300polityka.pl, Nina Telepko, Joanna Sawicka, Wojciech Szacki – Polityka Insight oraz Janina Paradowska, Malwina Dziedzic i Anna Dąbrowska – „POLITYKA”.
Rozważania, czy pani wiceprezes Szydło rzeczywiście może zostać premierem, jeśli to PiS będzie po wyborach tworzył rząd, ostatecznie straciły sens w środę 16 września, kiedy na mównicy sejmowej stanął Jarosław Kaczyński, by przedstawić stanowisko swej partii w sprawie uchodźców.
Początek prawdziwej kampanii wyborczej zaczął się mocnym uderzeniem Platformy: zupełna zmiana filozofii podatkowej, a także rynku pracy, których podstawą mają stać się jednolite kontrakty, dzięki czemu wyeliminowane zostaną wreszcie umowy zwane śmieciowymi, oraz włączenie składek ZUS i NFZ do podatku.
Daliśmy radę dwóm referendom! Z jednym bezlitośnie poradzili sobie obywatele nadzwyczaj słabo zainteresowani udaniem się do urn, z drugim szczęśliwie uporali się senatorowie Platformy wspierani przez niezależnych.
Gdyby ktoś chciał ustalić, kto dziś w Polsce naprawdę rządzi, miałby spory kłopot.
Chcieliście wspólnoty, no to ją macie – mógłby powiedzieć prezydent Andrzej Duda, kierując do Senatu wniosek o zgodę na referendum połączone z wyborami parlamentarnymi.
Gorące lato co prawda zapowiadano, ale bardziej odnosiło się to do polityki niż pogody.
Nowy prezydent zaprzysiężony.
Nie twierdzę, że Andrzej Duda będzie fatalnym prezydentem, nikt z nas nie ma jednak racjonalnych przesłanek do stwierdzenia, że będzie dobrym prezydentem – mówi Włodzimierz Cimoszewicz, były premier i marszałek Sejmu, który żegna się z polityką.
Janina Paradowska: – Przed wyborami prezydenckimi mówił pan, że nie weźmie udziału w pierwszej turze, bo nie ma kandydata, którego może poprzeć z przekonaniem i że w istocie nic się nie zdarzy. I proszę, tak wiele się zdarzyło. Pomylił się pan.Włodzimierz Cimoszewicz
Dziś łatwo się mówi, że to była prezydentura nie na te czasy, nieco staroświecka, pozbawiona efektownego błysku. Jak na te czasy jednak – była to prezydentura w sam raz.
Prawo i Sprawiedliwość już było blisko sukcesu: udało się wreszcie znaleźć Polskę w ruinie i trzeba przyznać, że była to ruina wręcz pokazowa – kawałek starej fabrycznej hali, powybijane okna, rdzewiejące konstrukcje, zmurszały płot, dziko rozrastające się krzaki.
Nie jestem prezydentem ludzkich sumień – powtarzał prezydent Bronisław Komorowski, podpisując ustawę o in vitro.
Prezydent ogłosił, że wybory parlamentarne odbędą się 25 października. Prokuratura natomiast poinformowała, że akt oskarżenia w tzw. aferze podsłuchowej będzie gotowy we wrześniu.
emerytury nie zapowiada, czyli ważny uczestnik Okrągłego Stołu w polityce nadal tkwi, jest z kim walczyć. Czy jednak Kukizowi można wierzyć? Ledwie prezydent oficjalnie ogłosił termin wyborów, Kukiz od razu zapowiedział kongres na 1 sierpnia, co mogło się wydać wyjątkowo
Blisko 2 tys. wiernych indywidualnie oraz 600 klasztorów wzięło udział w przedsięwzięciu modlitewnym mającym na celu oświecenie senatorów, aby odrzucili ustawę regulującą zapłodnienie in vitro.
Sondażowe sukcesy PiS mogą przyprawić o zawrót głowy. Jak tak dalej pójdzie, to przed wyborami PiS przekroczy 100 proc. poparcia.
Prezydent RP Bronisław Komorowski o przyczynach swojej przegranej, celach wrześniowego referendum, groźbie prawicowego monopolu i wadze nadchodzących wyborów parlamentarnych.
?Myślę, że były prezydent powinien być przede wszystkim byłym prezydentem. Na razie chcę zakończyć prezydenturę. Na pewno będę częścią frontu obrony Polski przed radykalną prawicą. Będę przekonywał, że obóz wolności ma ogromne osiągnięcia i jest wart zwycięstwa. rozmawiali Janina Paradowska i Jerzy Baczyński
Żadnych programów, programy to największe wyborcze oszustwo – powiedział najbardziej charyzmatyczny lider roku 2015 Paweł Kukiz. I być może powiedział prawdę.
Weekend zapowiadał się w polityce nadzwyczaj emocjonująco i gorąco. Zbierał się kto żyw, aby coś jeszcze przekazać, zademonstrować, oświadczyć. Wielka gorączka nas jednak ominęła.
Dziś to nie Szydło wyznacza strategię. Strategia jest nadal w głowie Jarosława Kaczyńskiego, reszta to sztuczki. Może nawet skuteczne, bo mają poprowadzić PiS do ewentualnego zwycięstwa.
Premier Ewa Kopacz próbuje się wyrwać z okrążenia i widać, że przychodzi jej to z coraz większym trudem. Nagłe zmiany w rządzie, ale także na stanowisku marszałka Sejmu, były niewątpliwie próbą przejęcia inicjatywy i pozbycia się tego „ośmiorniczkowego” ogona, który opozycja tak chętnie wykorzystywała.
Od sierpnia będzie lepiej – westchnął z nadzieją podczas procesji z okazji święta Bożego Ciała kardynał Stanisław Dziwisz.
Pierwsze dni po wyborach i to takich, w których murowany kandydat przegrywa, to przede wszystkim czas wychodzenia z szoku.
Prezydenta wybraliśmy, ale przecież nikt nie ma wątpliwości, że najważniejsza batalia to wybory parlamentarne. Dojdzie do nich w bardzo skomplikowanej sytuacji. Od lat krajobraz po bitwie, i przed kolejną, nie był tak mocno zamglony.
Od dawna wkurzają mnie zdania w rodzaju: nie idę na wybory, bo nie ma dla mnie żadnej oferty, nie ma partii, na którą mogłabym (mógłbym) głosować, nie ma kandydata, którego mogłabym (mógłbym) poprzeć.
Pierwszą debatę prezydencką Bronisław Komorowski oczywiście wygrał i to zdecydowanie.
Bronisław Komorowski w pierwszej turze wyborów dostał silny cios. I zupełnie nieoczekiwany.
Cezary Grabarczyk rozstał się ze stanowiskiem ministra sprawiedliwości w tempie ekspresowym.
ministra sprawiedliwości trudno się cieszyć w sytuacji, gdy w tym akurat resorcie dzieją się sprawy wagi podstawowej. Od 1 lipca wchodzi w życie nowa procedura karna i właśnie prokuratura stawia tu najpoważniejszy opór, postulując odłożenie zmian przynajmniej o pół roku. Nie bez racji. Nie
Na koniec kampanii warto byłoby sobie przypomnieć, kogo i po co wybieramy.
Wszystko odbyło się tak, jakby sam sobie odejście zaplanował. Może tylko w końcówce zbytnio przyspieszył.
Celem PiS nie jest jednak narodowa zgoda, lecz pomnik przed Pałacem Prezydenckim.
W pierwszą rocznicę smoleńskiej katastrofy Jarosław Kaczyński mówił o „zdradzonych o świcie” i było to najmocniejsze z dotychczasowych wyznanie smoleńskiej wiary.
Skazanie Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, obecnie wiceprezesa PiS i potencjalnego przyszłego szefa CBA, oraz trzech jego najbliższych współpracowników (nieprawomocne jeszcze) wzbudziło u jednych oburzenie, u innych niedowierzanie.
Po pięciu latach od katastrofy smoleńskiej nasz stan wiedzy o niej dzieli się na fakty i mity.
Drugi już zespół biegłych, tym razem działający na zlecenie prokuratury wojskowej, ustalił przyczyny katastrofy prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem.
, zmienił się nagle w Magdalenę Ogórek uciekającą przed dziennikarzami i nabył manier oraz wdzięku swego rzecznika Marcina Mastalerka. Kandydat, który kręci, unika prostych odpowiedzi, może przestać się podobać, zaś pomysł, aby wmawiać, że prezydent Komorowski od 1 stycznia przyszłego
Tunis to polski 11 września – powiedział Marek Biernacki, były szef MSW i minister sprawiedliwości, przewodniczący licznych komisji sejmowych, w tym nadzorującej służby specjalne.
, czy jest za wstąpieniem Polski do strefy euro od 1 stycznia 2016 r. W kampanii wszystkie chwyty dozwolone, ale jednak wypada, aby kandydat największej partii opozycyjnej cokolwiek wiedział na temat, o którym się wypowiada. Prezydent Komorowski, zachęcając do przygotowania się
Co będzie pani robiła 10 maja? – zapytali dziennikarze dr Magdalenę Ogórek, która natychmiast rezolutnie odparła, że tego dnia będzie bardzo zajęta w Pałacu Prezydenckim, gdzie zacznie intensywnie zmieniać prawo.
Kilka dni spędzonych daleko od Polski jest doświadczeniem ciekawym. Zwłaszcza gdy chce się pozostać w jakiej takiej z nią łączności, czyli śledzić główne wydarzenia polityczne.
Bronisław Komorowski podczas konwencji rozpoczynającej oficjalnie jego kampanię prezydencką wygłosił przemówienie godne kandydata na prezydenta.
Przekonanie, że wybory prezydenckie wygra urzędujący prezydent, jest tak powszechne, że aż niebezpieczne.
Im bliżej piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej, tym więcej smoleńskich wątków w publicznym obiegu.
W tym sezonie politycznym kampania wyborcza miesza się z kampanią protestów związkowych. Politycy PO mówią, że to „PiS gra na Dudach”.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego możliwość zadania pani Magdalenie Ogórek jakiegoś pytania stała się tak powszechną i pierwszoplanową dziennikarską potrzebą. Czy dlatego, że chcieliby ją przygwoździć i docisnąć?
Inauguracja kampanii Dudy to było naprawdę mocne uderzenie, przy którym posiedzenie Rady Krajowej Platformy udzielającej poparcia Bronisławowi Komorowskiemu praktycznie nie zaistniało.