Jeśli tegoroczni absolwenci podstawówek sądzą, że z powodu niżu będą uczyli się w lepszych warunkach niż poprzednie roczniki, w mniejszym ścisku i pod opieką mniej przepracowanych nauczycieli, bardzo się mylą.
przeładowanym zespole, w którym aktywność jednostki jest nieomal zerowa. Normą w polskich szkołach stało się pozorowanie nauki – mam tu na myśli zarówno uczniów, jak i nauczycieli – inaczej jednak się nie da, gdy na lekcji jest tłum i na człowieka przypada mniej niż 1 m kw. Jest jak w klatce.
Gdy maturzyści świętują, a szkoły dumnie ogłaszają, iż 100 proc. absolwentów lub niewiele mniej zdało maturę, pracownicy uczelni łapią się za głowę, gdyż wiedzą, jak słabych ludzi będą musieli przyjąć. Praca z takimi studentami wymaga dużo więcej wysiłku. Przerabiamy uczniów na edukacyjne zera.
wystąpiła Rada Szkolnictwa Wyższego i Nauki (RSzWiN) ZNP i zażądała zmniejszenia pensum dydaktycznego już od nowego roku akademickiego, czyli od 1 października 2024. W przypadku profesora pensum miałoby zostać zmniejszone o 30 godz. rocznie (z 6 godz. do 5 w tygodniu), natomiast asystenta i
Co piąty maturzysta przystępujący do egzaminu z polskiego na poziomie rozszerzonym został zdyskwalifikowany i uzyskał zerowy wynik. Dostać zero to nie jest drobnostka, to unicestwienie. Spotkało to w tym roku aż 10 tys. osób.
poprzednich latach, gdyż takie kłamliwe oceny zdarzały się rzadko. Być może sądziliśmy, że ten 1 proc. zer za wypracowanie to są właśnie puste kartki. W tym roku nikt nie uwierzy, że 10 tys. osób nie napisało nic. Ewidentnie egzaminatorzy wykazali się brakiem zrozumienia dla wytworów młodzieńczego ducha i
Oczekiwania ósmoklasistów co do wyników egzaminu rozminęły się z rzeczywistością. W 2024 r. spodziewano się co najmniej takich samych rezultatów jak zeszłoroczne lub nawet lepszych, nie było przecież żadnej reformy. Lepszych wyników niestety nie ma z żadnego przedmiotu.
przegrał. Jest stabilizacja z języka angielskiego, są za to gorsze wyniki z dwóch pozostałych przedmiotów. Z matematyki spadek okazał się minimalny: tylko o 1 pkt proc. w stosunku do poprzedniego roku (2023 – 53 proc., 2024 – 52 proc.), natomiast aż o 5 pkt proc. gorzej wypadł egzamin z języka
Doprawdy wolałbym wysprzątać swój pokój – mówią uczniowie – a nawet całe mieszkanie, niż napisać wypracowanie z polskiego. Nie byłoby tej niechęci, gdyby młodzież nie musiała się wiecznie odwoływać do lektur.
Jeśli jakiś nauczyciel sądzi, że uczy miernoty, to bardzo się myli. To raczej system podstaw programowych i metod ich realizowania próbuje zamienić uczniów w miernoty, a oni się nie dają. Uczymy dzieci nie tego, co trzeba.
uczennice szkół ponadpodstawowych, zarówno liceów, techników, jak i szkół branżowych, a jedynie w znikomym stopniu (1 proc.) podstawówek. Reprezentowało nas 6011 osób z 240 placówek. Z powodu pandemii covid-19 badania przesunięto o rok, powinny odbyć się w 2021. Kolejne odbywają się w dwóch turach: pilotaż
Kanon po zmianach, jakie zafundowała nam Barbara Nowacka, owszem, stał się znacznie chudszy, jednak męskiej literatury jest w nim wciąż od groma. Czy naprawdę o to chodziło, aby mieć listę lektur w stylu macho?
z nią, co chcą. Nowacka cieszy się, że usunęła utwory Jarosława Marka Rymkiewicza, poety kojarzonego z Jarosławem Kaczyńskim, a nie rozumie, że obecność bądź nieobecność Rymkiewicza to głupstwo w porównaniu z tym, jaki kanon będziemy mieli od 1 września. Jedna kobieta na 24 mężczyzn (12 na poziomie
Mało mnie obchodzi przynależność Rymkiewicza do sekty smoleńskiej, chcę móc czytać z uczniami dzieła wielkiego poety, a nie babrać się w jego życiu, szczególnie u schyłku. Mam nadzieję, że Nowackiej nie uda się wyautować z kanonu żadnego twórcy tylko dlatego, że jego dzieła nie są zgodne z programem rządzącej partii.
ocalał, natomiast z ministerstwa wyleciał – i to z wielkim hukiem – sam Giertych. Anna Zalewska po cichu próbowała usunąć z listy lektur swojego nielubianego poetę. Prawie jej się udało, kiedy jednak wyszło na jaw, że wrogiem nr 1 pisowskiej minister edukacji jest noblista Czesław
Nauczyciele dostali podwyżki, uczniowie rzecznika swoich praw i obietnicę odchudzenia podstaw, najmłodsi – prawo nieodrabiania prac domowych. Rodziców zapewniono, że szkoły już nigdy nie będą zamknięte na kłódkę. Ale czego ministra by nie zrobiła, i tak się dowiadywała, że robi za mało.
Jeszcze do niedawna szkoła miała za zadanie uczyć, że wiara i patriotyzm są podobne jak dwie krople wody. Od 1 września ta symbioza wartości państwowych i religijnych wreszcie się skończy.
są podobne jak dwie krople wody. Od 1 września ta symbioza wartości państwowych i religijnych wreszcie się skończy. Na pierwszym miejscu zdrowie uczniów Nauczyciele muszą się przestawić na nowe cele. Na pierwszym miejscu Barbara Nowacka postawiła zdrowie uczniów. Dobro ciała też interesowało
Ocenianie i wydawanie świadectw to kolejny ważny składnik polskiego systemu nauczania – po pracach domowych i podstawach programowych – który rząd planuje znacząco zmienić. Jak daleko się posunie, to zależy od naszej reakcji.
Niemal w każdy rok szkolny wchodzimy z poczuciem, że nie mamy pojęcia, według jakich zasad będziemy pracować. Rząd najwyraźniej zrozumiał, że tego syfu, jaki zostawił PiS, nie wyczyści, a może się jedynie sam pobrudzić.
Powinniśmy już znać odchudzoną wersję podstaw programowych. Katarzyna Lubnauer zapewniała w poniedziałek 20 maja, że „mniej więcej do końca tygodnia eksperci przygotują ostateczną wersję podstaw programowych obowiązujących od 1 września 2024”. Minęły dwa tygodnie – i nic. W
O miejsce w liceach, technikach i szkołach branżowych ubiega się zaledwie połowa rocznika. Druga połowa zaczęła naukę rok wcześniej i już jest w szkole ponadpodstawowej. Tak chudego naboru jak obecny dawno nie było.
Niepowodzenie zdarza się rzadko, ale jest możliwe, dlatego maturzyści boją się tego egzaminu. Jedni trzęsą się ze strachu, inni ze złości. Wszyscy mocno ściemniamy. Być może dlatego te wyniki nigdzie się nie liczą.
Twórcy tematów tegorocznej matury z polskiego na poziomie rozszerzonym najwidoczniej zapomnieli, jaka jest ich rola. Czy naprawdę po to pracują w instytucji oświatowej, by niszczyć pasję nastolatków do poznawania literatury?
mają rację, nie zwróciłem nikomu uwagi, aby tak brzydko się nie wyrażał. Zrobiono maturzystom świństwo, dlatego słusznie przeklinali. CKE wymyśliła tematy w sam raz na konferencję filologiczną, odpowiednie dla magistrantów, ale nie dla absolwentów szkół średnich. Synkretyzm (temat nr 1) oraz
Tegoroczny arkusz z języka polskiego jest tak dobry, że przecierałem oczy ze zdumienia. Okazuje się, iż można sensownie dobrać teksty źródłowe, wymyślić mądre pytania i dać jako temat rozprawki ambitny problem do rozwiązania.
Może sobie Rada Języka Polskiego zmieniać zasady pisania, a młode pokolenie i tak nie będzie się ich uczyć, gdyż nie zmienia się to, co jest najważniejsze, czyli poczucie bezsensu. Co ja mogę zrobić, gdy złapię ucznia na jakimś błędzie ortograficznym?
Konia z rzędem poloniście, który omawiał na lekcjach dobre rady freelancera i uczył rozumienia języka motywacji w biznesie. Do pary z Richardem Luecke wystąpiła polska doradczyni Hanna Gadomska, autorka takich tekstów jak „Wąchaj pomarańcze. Oto 21 sposobów na szczęście”.
, zrozumiałym i aktualnym, tzn. buntem (temat nr 1: „Bunt i jego konsekwencje dla człowieka”) a relacjami międzyludzkimi (temat nr 2: „Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?”). Brawo za sformułowanie zagadnienia krótko i rzeczowo, za posłużenie się językiem powszechnie znanym
Oddajemy hołd tradycji, czcimy piśmiennictwo przodków, realizujemy ambicje ludzi sprawujących władzę, a nie własne. Świat się zmienia, natomiast egzamin dojrzałości kostnieje coraz bardziej. Trupia matura.
Kiedy po dwóch miesiącach prekonsultacji MEN ogłosił projekt zmian w podstawach programowych, okazało się, że większości uwag nie uwzględniono. Nauczyciele przecierali oczy ze zdumienia, w jeszcze większym szoku byli uczniowie.
Od 1 września 2024 r. obowiązywać będą odchudzone podstawy programowe. Obecne wprowadził poprzedni rząd w 2017 r. Od razu było wiadomo, że są nie do zrealizowania, tak bardzo były przeładowane, ale PiS się uparł, a nauczyciele nie mieli nic do gadania. Ośmioletnią szkołę podstawową, czteroletnie
Matura znowu będzie okazją do machania flagą biało-czerwoną, schylania się przed krzyżem, deklarowania szacunku dla wartości rodzinnych. Aż dziw bierze, że ten egzamin pisze się na siedząco, a nie na baczność. Może po raz ostatni.
To jest chore, że nastoletni uczniowie zostali pozbawieni prawa do trzymania w tajemnicy swoich ocen. To bardzo złe dla psychiki, że o każdej drobnostce szkolnej natychmiast wiedzą rodzice. W niejednym domu każda ocena to przykra rozmowa.
Wszystkie teksty „Polityki” poświęcone edukacji dla nauczycieli, rodziców i uczniów publikujemy w nowym serwisie „Nasza szkoła”. Znajdziesz tam także podkasty Joanny Cieśli i BelferBlog Dariusza Chętkowskiego. Kiedy nauczyciel wstawia uczniowi albo uczennicy ocenę do
14-letni Alex w przejmujący sposób opowiedział, co się stało, gdy był w szóstej klasie. Ale wychowawca, pedagog szkolny oraz pani dyrektor „nie zrobili nic totalnie”. Należy zrobić znacznie więcej, niż upewnić się, co go spotkało.
W tym roku szkolnym mam trzy pierwsze klasy, więc omawiam motyw samobójstwa potrójnie. Do tego zainteresowanie uczniów problemem wzrosło dziesięciokrotnie. To nie są zwykłe lekcje o literaturze, lecz o sensie własnego życia.
Szkodliwe dla umysłu – głosi apel Instytutu Spraw Obywatelskich – jest już samo trzymanie telefonu w zasięgu wzroku. Ale moi uczniowie na lekcję wchodzą już z nim w ręku. Kładą go na ławce, a gdy proszę, aby schowali, robią to, ale potem nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Są zdezorientowani, więc cierpliwie nimi kieruję jak manekinami.
. Mam smartfon, więc wszystko mogę. Wszystko też mi wolno. Odebrać uczniom telefon – to jak złamać im nogę i uciąć rękę. Będą kalekami. Wielkie zadanie wychowawcze Instytut Spraw Obywatelskich (ISO) z całą powagą apeluje w liście otwartym do ministerstw edukacji i cyfryzacji o wydanie już od 1
Wyrównanie podwyżek, które przysługują nauczycielom od 1 stycznia, ale wypłacane są w marcu za trzy miesiące, to już wyższa matematyka. Na razie nikt tego nie pojmuje. Ludzie szukają mądrego, który im to wszystko wytłumaczy.
podwyżek jest jeszcze gorzej. Procentowo niby wszystko jasne (33 proc. początkujący, 30 proc. pozostali nauczyciele), ale kwotowo to wciąż wielka niewiadoma. A wyrównanie podwyżek, które przysługują nauczycielom od 1 stycznia, ale wypłacane są w marcu za trzy miesiące, to już wyższa matematyka. Na razie
Społeczeństwo powinno być świadome, że nauczyciele nie są wyposażani przez pracodawcę w narzędzia pracy. Dzisiaj laptop to nie jest luksus, lecz podstawowy sprzęt do planowania i prowadzenia lekcji, dokumentowania własnej pracy, prowadzenia korespondencji, m.in. z uczniami i rodzicami.
Wliczanie oceny z religii do średniej to nieraz jedyny powód, który powstrzymuje rodziców przed wypisaniem dziecka z tego przedmiotu. Dotyczy to szczególnie uczniów szkoły podstawowej, którzy chcą dostać się do dobrego liceum.
Koalicja podczas kampanii zapowiedziała, że nie będzie odbierała niczego, co dał PiS. Teraz szuka sposobu, jak nie stracić twarzy przy okazji naprawiania tego, co PiS zepsuł, gdy ogłaszał program ucyfrowienia polskiej oświaty.
Obciążanie uczniów dodatkową robotą to skutek wielu negatywnych zjawisk w oświacie: rozdętych podstaw programowych, zbyt licznych klas i poważnych zaniedbań w szkoleniu nauczycieli. Bez zadawania do domu większość z nich nie potrafi dziś pracować skutecznie.
Rząd Donalda Tuska obiecał nauczycielom 30-proc. podwyżki, a uczniom likwidację prac domowych. Ministra Barbara Nowacka potwierdziła, że to nie są słowa rzucane na wiatr. Obie obietnice zostaną spełnione za kilka miesięcy: podwyżki mają wpłynąć na konta w marcu (z wyrównaniem od 1 stycznia), już od
Pierwsze reakcje belfrów świadczą o tym, że spodziewali się znacznie więcej. „Jestem wściekła” – powiedziała wiceprezeska ZNP. Ale z pensjami nauczycieli jest inny, poważniejszy problem.
brutto (zaledwie 90 zł więcej niż płaca minimalna). Od 1 stycznia ma wynosić 4908 zł, czyli dokładnie 33 proc. więcej (1218 zł). Nauczyciel mianowany w 2023 r. otrzymywał 3890 zł brutto podstawowego wynagrodzenia (290 zł więcej niż płaca minimalna). Obecnie ma otrzymywać 5057 zł brutto, czyli dokładnie
PISA w 2025 r. po raz pierwszy zbada zdolności 15-latków do kreatywnego myślenia. Pilotażowo badania zostaną przeprowadzone już wiosną tego roku. To absolutna nowość w polskim systemie edukacyjnym.
Jak zapewnia Waldemar Siwiński, prezes Perspektywy Press, celem rankingu jest dostarczenie rodzicom i uczniom informacji, „w których szkołach warto się uczyć”. Co to oznacza dla placówek spoza listy – oraz nauczycieli i uczniów – strach myśleć.
Kosmetyczne zmiany na liście lektur, które proponuje Katarzyna Lubnauer, to pudrowanie trupa. Rozumiem, że rząd obiecał nie robić rewolucji w oświacie. Ale literaturę religijną należy przenieść na lekcje religii.
dziesięciokrotnie (tak!). Wcześniej uczniów bezwzględnie obowiązywały tzw. teksty z gwiazdką (dzieła wymagane na maturze), a tych było jedynie osiem. Przypomnę: 1. „Bogurodzica”, 2. Wybrane pieśni, treny i psalmy Jana Kochanowskiego, 3. „Dziady” cz. III Adama Mickiewicza, 4. „Pan
Nie będzie wcale łatwo podnieść się z tego zawodowego dna, w które zepchnął nas PiS. A jednak nowa sytuacja – znaczące podwyżki i okazywany nam przez władzę szacunek – zobowiązuje do tego, żeby się z tej degrengolady wyciągnąć.
W pokojach nauczycielskich trwa gorączkowe liczenie, ile tak naprawdę wyniosą obiecane przez nowy rząd podwyżki. Choć premier zapewnił, a nowa ministra oświaty potwierdziła, że będzie to 30 proc. od 1 stycznia (wypłacone z wyrównaniem miesiąc lub dwa później, czyli nawet 1 marca), wciąż nie ma
Próbna matura z języka polskiego okazała się sprawdzianem przede wszystkim dla pracowników CKE. Oceniam ich umiejętności jako nieodpowiednie dla funkcji, jakie pełnią. Muszą się jeszcze wiele nauczyć.
Polskie 15-latki tylko w umiejętnościach matematycznych straciły ponad dwa lata nauki. W szkołach trzeba włączyć czerwone światło i dzwonić na alarm.
27 więcej niż średnia krajów OECD. W 2018 można było też wciąż mówić o trendzie wzrostowym w dziedzinie matematyki, gdyż w stosunku do poprzedniego badania z 2015 r. przybyło nam aż 12 pkt (2015 – 504 pkt). 1 pkt to mniej więcej, gdy przełożymy to na czas pracy, miesiąc nauki. Można więc
Szkoły opuszcza pokolenie, które uczyło się, jak wypełniać powinności rodzicielskie i ugotować zupę, ale nie miało okazji rozmawiać o seksie. „Takie rzeczy dopiero po ślubie”.
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej jeszcze niedawno zarzekał się, że niczego nie trzeba zmieniać, gdyż matura według formuły 2023 sprawdziła się idealnie. Teraz okazuje się, że potrzebne są fundamentalne zmiany.
Młodzież zawsze demonstrowała swoje poglądy, nigdy jednak nie traktowała polityki tak poważnie jak obecnie.
, nikt nie miałby powodu, aby się czepiać. Kto się nie przebrał, jest za PiS I tak wielu dyrektorów postąpiło, ogłaszając wtorek przed 1 listopada czasem wolnym od lekcji. Nie przychodźcie, drogie dzieci, do szkoły, odwiedźcie groby bliskich. Niektóre placówki na wszelki wypadek dały uczniom wolny
Klasa, z którą miałem pierwszą lekcję, zapytała, czy teraz, skoro PiS przestanie rządzić, możemy już iść do kina na „Zieloną granicę”.
Napiętnowanie prawyborów przez pisowskie kuratorium spowodowało, że organizatorzy tej imprezy jeszcze bardziej ją rozwinęli. To już nie jest tylko symulacja wyborów posłów i senatorów.
Ostatnią deską ratunku są emerytowani nauczyciele. Mamy kilku fizyków, którzy wiele lat temu u nas pracowali, więc mogliby pomóc. Jednego już sprzątnęła nam sprzed nosa inna szkoła.
Nauczanie religii odbierane jest przez katechetów jak istny krzyż pański i droga przez mękę. Księży prawie nie ma w publicznych szkołach. Przestali spełniać się w posłudze. Bo praca niewdzięczna, a dzieci zrobiły się trudne.
Kto może, wypisuje się z zajęć nieobowiązkowych. Rodzice przepisują dzieci z grupy do grupy, byle nie miały dwóch okienek ani nie musiały przychodzić do szkoły na 7:25. Pierwszoklasiści narzekają na plan, a starsi już chodzą w kratkę. Taka codzienność czarnkowej szkoły.
Przemysławowi Czarnkowi nie przeszkadza, że praca nauczyciela stała się zawodem wykonywanym na akord, szybko i z coraz mniejszą troską o dziecko. Idziemy więc pod budynek MEiN, ale nie do głuchego i ślepego ministra będziemy przemawiać, lecz do wszystkich Polaków, bo w ich wrażliwość jeszcze wierzymy.
Rok szkolny 2023/2024 zaczyna się w poniedziałek 4 września. Nauczyciele zaczną go kilka dni wcześniej. W piątek 1 września w samo południe zgromadzą się w Warszawie przed budynkiem Ministerstwa Edukacji i Nauki, aby przypomnieć Przemysławowi Czarnkowi oraz społeczeństwu, jak bardzo są
Postawę „bez telefonu” ćwiczy się w czasie sprawdzianów i próbnych egzaminów, ale nie przychodzi to łatwo. Nauczyciele ze zdumieniem odkrywają, że niektórzy uczniowie mają po dwa telefony. Ten drugi czeka na nich czasem w toalecie.
będzie obowiązywał w Holandii (od 1 stycznia 2024), w Polsce zaś to wewnętrzna sprawa każdej szkoły. W MEiN, jak informują w różnych mediach Przemysław Czarnek oraz Dariusz Piontkowski, nie są prowadzone żadne prace nad zakazywaniem uczniom dostępu do urządzeń telekomunikacyjnych. Wcześniej
O pozornym sukcesie pisowskiej reformy oświaty jeszcze bardziej świadczą wyniki egzaminu ósmoklasistów.
Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłasza wyniki egzaminu ósmoklasisty oraz matury coraz później. W ubiegłym roku – 1 i 5 lipca, w tym – 3 i 7 lipca. Im później, tym mniejszy sens podważania wyników. Odwołania zostaną rozpatrzone zbyt późno, aby miały wpływ na rezultat rekrutacji do szkół
Nie dość, że podczas rekrutacji spotkały się trzy roczniki, to jeszcze muszą zmagać się z niesprawiedliwym i nieludzkim systemem oceniania. Do tego wiele dzieci dowiedziało się, że są – w kwestii posługiwania się językiem polskim – zerami.
to nieprawda. Nawet punkt robi różnicę Rodzice chcą wiedzieć, czy w regulaminie rekrutacji przewidziano sytuację, że kandydat po odwołaniu otrzyma więcej punktów niż pierwotnie. I co wtedy? Mówią, iż spodziewają się nawet 8–10 pkt więcej, a to naprawdę może wiele zmienić. Nawet 1 pkt robi
Gdyby na rozszerzeniach obowiązywał próg 30 proc., mielibyśmy egzaminacyjną katastrofę, a nie sukces. Tu nawet zero zalicza. Najbardziej przy tym dziwią wyniki matur z historii. Przedmiot niezwykle hołubiony przez PiS, oczko w głowie ministra Czarnka, a szału nie ma.
Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wstępne wyniki matury 2023. Są tak dobre, że Dariusz Piontkowski oraz Marcin Smolik zaczęli wyjaśniać, jak mogło do tego dojść. Według wiceministra edukacji podziałało straszenie maturzystów wyższymi wymaganiami nowej formuły egzaminu. Natomiast dyrektor CKE