Od 19 kwietnia niemiecki Bundestag obraduje w odnowionym za 600 mln marek budynku Reichstagu. Angielski architekt sir Norman Foster w widoczny sposób połączył dwie tradycje. Na wilhelmińskie torso poznaczone śladami niemieckiej historii XX wieku nałożył efektowną, lekką kopułę. Wyraźnie zrywa ona z architektoniczną tradycją tego budynku, którego pożar w lutym 1933 r. oznaczał koniec niemieckiej demokracji.
Polskie Koleje Państwowe znalazły się na krawędzi finansowej katastrofy. Gdyby chodziło o normalną firmę, można byłoby mówić o bankructwie. Jednak przedsiębiorstwo państwowe o kluczowym znaczeniu dla życia kraju, zatrudniające ponad 200 tys. osób, zbankrutować nie może. Dlatego pytanie - co dalej z PKP - wymaga szybkiej odpowiedzi.
względem zatrudnienia firmy na naszym kontynencie. To właśnie rosnące zarobki kolejarskie (podnoszone m.in. w wyniku ubiegłorocznego strajku maszynistów) sprawiają, że koszty działalności kolei wzrosły o ponad 14 proc., podczas gdy przychody zaledwie o 1 proc. Zarząd PKP chce zmniejszyć zatrudnienie o
Cały świat patrzy na upiorne relacje z Kosowa i Belgradu. Z jednej strony eksplozje rakiet w wielkim mieście, z drugiej wypędzenie w ciągu kilku dni tysięcy albańskich Kosowarów. Czystki etniczne, masowe deportacje, pogromy i przymusowe przesiedlenia - miały miejsce od niepamiętnych czasów. Jednak stałym elementem "ostatecznego rozwiązywania" historycznych konfliktów okazały się one dopiero w wieku XX, w którym zabito i zamordowano 187 milionów ludzi, a dodatkowe miliony wygnano z dawnych stron rodzinnych do na nowo wyciętych na mapie państw narodowych. Tragedia i Kosowa, i Serbii - wyrok przesunięty o półwiecze - wpisuje się w tę ponurą tradycję.
Szefowie zakładów przemysłu spirytusowego wpadli na prosty sposób rozwiązania problemów, jakie gnębią ich branżę: domagają się wprowadzenia ustawowego obowiązku dolewania alkoholu do wszystkich gatunków benzyny. Chcą, byśmy kupując litr paliwa płacili 10 groszy na wspieranie przemysłu spirytusowego i rolnictwa. Po pieniądze z kieszeni kierowców wyciąga się coraz więcej rąk. W efekcie mamy paliwo marnej jakości, ale za to coraz droższe.
tańszy od polskiego (1 litr po przeliczeniu kosztuje 0,65 gr). Świadczy to najlepiej o fatalnej kondycji polskiego przemysłu spirytusowego i trudnej drodze, jaka go czeka. Pomysł z obowiązkowym dolewaniem spirytusu do benzyny był zdaniem przedstawicieli branży świetnym sposobem na odsunięcie
Wydarzenia związane z tworzeniem koncernu naftowego, największej polskiej firmy, przypominają telenowelę. Są tu wielkie pieniądze i namiętności, świat biznesu i polityki. Kiedy wszystko zdaje się zmierzać do finału, następuje niespodziewany zwrot akcji. Właśnie pojawił się nowy bohater. Nazywa się Andrzej Modrzejewski i otrzymał nominację na prezesa koncernu. Mało o nim wiadomo, bo w poprzednich odcinkach nie występował. Teraz wszyscy zastanawiają się, jaki będzie ciąg dalszy?
Giełda w Nowym Jorku, najważniejsza na świecie, bije rekord za rekordem: indeks Dow Jones przekroczył właśnie magiczną granicę 10 000 punktów. Niestety nie wtóruje mu WIG, indeks warszawskiej giełdy. Przynajmniej na razie. Powinien pójść mocno w górę, kiedy zaczną tu inwestować fundusze emerytalne. Taką przynajmniej nadzieję ma ponad milion Polaków, którzy zdecydowali się na kupno akcji spółek notowanych na giełdzie, a więc zasmakowali kapitalizmu w wersji stosowanej. Z czasem wielu drobnych graczy i jednorazowych inwestorów odpadło, ale też - w ciągu dziesięciu lat - zrodziły się prawdziwe fortuny. Najzasobniejsze pakiety akcji warte są setki milionów dolarów. Kim są polscy giełdowi multimilionerzy? Jacy są? Na czym się tak szybko dorobili? Co robią z pieniędzmi? Czy Ryszard Krauze to polski Bill Gates, a Sobiesław Zasada to rodzimy Henry Ford? Zajrzyjmy zatem do najgrubszych giełdowych portfeli.
pozostanie w rękach jego dzieci, a potem wnuków. Tak rodzą się nowe rody polskiej gospodarczej arystokracji. Alfabet potentatów 1. Ryszard Krauze - 796,5 mln zł - Prokom Software SA, Kompap SA Lat 43. Inżynier technolog budowy maszyn. W latach 1984-86 pracownik Polservice, na kontrakcie indywidualnym w
Wśród moich polskich rozmówców ci, którzy wojnę przeżyli - jak przedstawiciele związków ofiar nazizmu - mieli wiele zrozumienia dla naszej postawy i byli bardzo konstruktywni w szukaniu dróg postępowania. Natomiast dość agresywni byli ludzie młodzi, dziennikarze czy politycy. To właśnie u tych młodych każde napomknięcie o cierpieniach niemieckich wypędzonych czy o utracie przez Niemców jednej piątej terytorium w wyniku wojny budziło gwałtowny sprzeciw.
wspólnej kultury politycznej, na którą składa się pamięć nie tylko o własnym cierpieniu. Byłoby wspaniale, gdyby Polacy w podobny sposób widzieli problem krzywd wypędzonych, w duchu społeczeństwa obywatelskiego. Rozmawiał Adam Krzemiński Dla kogo odszkodowania W latach 1939-1945 (dane z ekspertyzy prof. A
Są dwie wersje tego, co się stało w Niemczech. Jedna to burleska. Czarny charakter - lewicowy dogmatyk i ekonomiczny awanturnik - w ciągu stu dni, niczym Napoleon po ucieczce z Elby, narobił bałaganu w niemieckiej gospodarce, po czym skulił ogon pod siebie i w wieku 55 lat poszedł na suto opłacaną emeryturę. Druga wersja jest bardziej patetyczna: lewicowy reformator, który chciał się dobrać do skóry wielkiemu przemysłowi i przywrócić w Niemczech większą sprawiedliwość społeczną, został przezeń wygnany na zieloną trawkę.
Co teraz będziemy robić w Europie? Czy Polska będzie koniem trojańskim Ameryki, tak jak były nim Niemcy w epoce kanclerzy Schmidta i Kohla, czy raczej pozostanie przy swym "trójkącie weimarskim" z Francją i Niemcami?
Dwie duże spółki giełdowe Elektrim i Universal poczuły ostatnio karzącą rękę Komisji Papierów Wartościowych. Pierwsza zapłaci półmilionową karę za zatajenie istotnej umowy. Druga, mająca już na swym koncie wiele wykroczeń, również dostała karę finansową oraz nakaz wycofania akcji z giełdy. Dalszym ciągiem obu spraw zajmie się prokurator. Rynek papierów wartościowych rządzi się surowymi prawami, jednak najgroźniejsi przestępcy giełowi uchodzą na ogół sprawiedliwości.
ostatniej chwili wedlowskie walory; zarobili na tym ok. 1 mln zł. Do dziś UOP prowadzi śledztwo usiłując powiązać osoby dysponujące poufnymi informacjami (a było ich ok. 30) z tymi, którzy zrobili na Wedlu interesy. Przesłuchania trwają, jednej osobie (pracownikowi Wydziału Rynku Pierwotnego
Na pierwszy rzut oka pierwsze miesiące rządu Gerharda Schrödera wypadają nieszczególnie. Nowa koalicja Czerwono-Zielonych zbiera nie najlepsze oceny nawet u tych, którzy wiwatowali po upadku kanclerza Helmuta Kohla.
Szefowie wielkich koncernów motoryzacyjnych przy każdej okazji podkreślają, jak wielkie znaczenie ma dla nich polski rynek. Pół miliona aut sprzedanych w ubiegłym roku i perspektywa jeszcze większych interesów w przyszłości pobudzają wyobraźnię. Mimo to dla samochodowych potęg Polska pozostaje rynkiem drugiej kategorii, więc trudno się dziwić, że sprzedaje się tu towar "drugiej świeżości".
W jaki sposób przedsiębiorstwa mogą wygrywać na współczesnym rynku, gdy pojawia się na nim coraz więcej konkurentów krajowych i zwłaszcza zagranicznych, dysponujących takimi samymi możliwościami technologicznymi, finansowymi i ludzkimi?
Najpierw o znakach towarowych zapomniano - dzisiaj wszyscy o nie walczą. Prywatyzując polską gospodarkę zapomniano o znakach towarowych. Przypomnieli o nich zagraniczni inwestorzy domagając się prawa do działania pod starymi szyldami i wytwarzania wyrobów pod tradycyjnymi, krajowymi markami. Dziś okazuje się, że zagmatwana sytuacja prawna słynnych polskich znaków towarowych staje się barierą w prywatyzacji. Bo co, na przykład, począć z branżą spirytusową, gdy prawa do znaków Wódka Wyborowa czy Żubrówka rości sobie kilkanaście firm?
To trzeci w minionej dekadzie polski skok stulecia. Napady na konwoje - ochroniarzy, kasjerki, listonoszy - stają się powoli krajową specjalnością. Zanim o nich opowiemy, odpowiedzmy, skąd się bierze łatwy łup wożony codziennie po całym kraju. Według szacunku Związku Banków Polskich tylko 5 proc. transakcji dokonujemy bezgotówkowo. Polak najczęściej w gotówce pobiera pensje i emerytury. Do zalet konta osobistego w banku, książeczki czekowej, plastikowej karty płatniczej przekonuje się bardzo powoli. Banki zresztą robią niemało, żeby go do tych form zniechęcić. Dlatego nieustannie trzeba przewozić góry pieniędzy: z sejfów do kas - i na odwrót.
prezesa GUS. Przy transporcie wartości poniżej 1 jednostki obliczeniowej kasjer może pieniądze nieść pieszo, ale w obecności jednego ochroniarza (nie jest wymagane uzbrojenie). Powyżej 1 jednostki należy korzystać z pojazdów, a powyżej 20 jednostek z pojazdów specjalnych (bankowozów wyposażonych m.in. w
Gwarancji na szybki pokój na Bliskim Wschodzie nie ma żadnych. Już w maju może dojść do nowego wybuchu, jeśli Palestyńczycy zechcą formalnie zmienić Autonomię w Państwo Palestyńskie. Jednak na dalszą metę nie ma innego wyjścia, niż posuwanie się naprzód ku izraelsko-palestyńskiemu pojednaniu.
Przedstawiciele firm samochodowych prezentują oficjalny optymizm. Każdy ma się z czego cieszyć: Fiat, bo zdołał utrzymać pozycję rynkowego lidera; Daewoo, bo znów zmniejszyło dystans do Fiata; Opel, bo znalazł się blisko wymarzonej granicy 30 tys. sprzedanych aut. We wszystkich wypowiedziach słychać jednak nutę żalu za niedawnymi czasy, kiedy klienci szturmowali salony, a sprzedaż rosła w niebywałym tempie.
listopada nabywców znalazło ponad 4 tys. samochodów. Najczęściej auta z wyższej półki kupowały firmy starające się, by ich szefowie podróżowali w komfortowych warunkach.Daewoo-Fiat 1:0Kiedy kilka lat temu pojawił się w Polsce koreański koncern Daewoo i zadeklarował, że jego ambicją
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia podał się do dymisji szef Elektrimu Andrzej Skowroński. To już czwarty, w ostatnich miesiącach, prezes wielkiej spółki giełdowej, który odchodzi ze stanowiska. Przypadek? W środowisku biznesowym mówi się o tajemniczym kadrowcu, który robi porządki w zarządach spółek. Kim jest i co chce osiągnąć?
straciło swe posady. A jednak wszyscy obserwatorzy cztery dymisje - w Impexmetalu, Animeksie, Budimeksie i Elektrimie - traktują jako odrębne zjawisko. Mają one wyjątkowo wiele cech wspólnych. 1. Miejsce zdarzenia We wszystkich przypadkach do dymisji doszło w dużych spółkach giełdowych, które niegdyś były
Skończył się czas ukrytych nacisków na urzędników, otwartego lobbingu w prasie i w parlamencie oraz podjazdowej walki z konkurentami. Kilkanaście dni temu minister finansów podpisał nowe rozporządzenie w sprawie podatku akcyzowego. Od stycznia stawki podatkowe wzrastają o 5-10 proc., a producenci muszą zdecydować, w jakim stopniu sami poniosą ten ciężar, w jakim zaś przerzucą go na konsumentów. Za kilka miesięcy znowu jednak zaczną się podchody o kształt akcyzy. Dla producentów drobne z pozoru zmiany oznaczają czasem wielkie pieniądze.
piwa stanowi akcyza, bowiem przepisy mówią, że wynosi ona 5,45 zł 'od 1 hektolitra za każdy procent wagowy ekstraktu brzeczki podstawowej' (ekstraktu słodowego).Podwyżki 1999W tym roku zaplanowano cztery podwyżki akcyzy. Od stycznia o 5 proc. wzrasta podatek na wyroby spirytusowe oraz wino i piwo, zaś
Wspólna waluta jedenastu państw. Jeszcze przez jakiś czas w obiegu pozostaną banknoty narodowe: marka niemiecka, francuski frank, włoski lir, hiszpańskie peso i inne. Od 2002 r. i te symbole narodowej suwerenności znikną. Jak pokazujemy w naszym raporcie - nie po raz pierwszy w dziejach Europy. Euro oznacza rewolucję o trudnym do przewidzenia ogromie konsekwencji. Przynosi kres klasycznej państwowej polityki pieniężnej. Kończy epokę narodowych walutowych egoizmów: dewaluacji, grania kursami wymiany, przerzucania kłopotów na sąsiadów i partnerów. Oznacza więc większą przewidywalność i stabilizację.
Tworzy drugą - obok dolara - a z czasem może pierwszą walutę rezerwową świata. Emitowaną nie przez państwo, ale przez unię państw. Euro wiele obiecuje, wiele daje - ale i sporo zabiera, zwłaszcza społeczeństwom dumnym i wiernym swej narodowej walucie, traktującym ją jako część własnej historii i cywilizacji. A Polacy? Jeszcze trochę za wcześnie żegnać się ze złotym, ale i my nie unikniemy dyskusji i sporów, które rozgrzały Europę.do UE na początku XXI w. także w konsekwencji pogłębi Unię w kierunku tworzenia wspólnego państwa europejskiego - ze wspólną polityką zagraniczną, militarną i socjalną.Od 1 stycznia 1999 mieszkańcy 11 krajów UE (Wielka Brytania, Dania, Szwecja i Grecja na razie się wstrzymały) będą mieli wspólną
W artykule "Japońska zaprawa?" (POLITYKA 46) opisując tajemnicze wydarzenia w branży budowlanej zaryzykowałem hipotezę, że mogą być one efektem działań japońskiego banku Nomura. Wywołało to oburzenie jego szefów. Uważają wszelkie podejrzenia za nieusprawiedliwione i krzywdzące. Tymczasem aktywność japońskiego banku w Polsce budzi wyjątkowo wiele emocji. Jaką rolę gra Nomura? "Giełdowego szakala", jak widzą to jego przeciwnicy, czy też "katalizatora zmian", jak chcą szefowie banku?
Gwałtowne spory na temat zwrotu zrabowanych arcydzieł są w całej Europie prowadzone z punktu widzenia interesów narodowych i prywatnych, a nie europejskich. Każdy stara się odzyskać jak najwięcej z tego, co kiedyś utracił, a oddać jak najmniej z tego, co sam kiedyś zrabował, czy mniej lub bardziej legalnie uzyskał.
1 stycznia większość polskich dróg przejdzie we władanie samorządów. Dla producentów sprzętu biurowego to wiadomość pomyślna: powstanie kilkaset powiatowych zarządów drogowych. Kierowcy nie powinni sobie jednak robić nadziei. Statystyczny powiat dostanie z budżetu na drogi 2 mln zł. To akurat tyle, żeby zimą uprzątnąć z jezdni śnieg lub latem wybudować mostek nad niewielkim strumieniem.
W tegorocznym konkursie Samochód Roku bezapelacyjnie zwyciężył Ford Focus. W pobitym polu zostawił całkiem dobre auta - Opla Astrę II, Peugeota 206 i Audi TT. Przyznawany od 1964 roku tytuł Samochodu Roku uważany jest za najbardziej prestiżowe wyróżnienie w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Uznanie jurorów pozwala zwycięskim autom łatwiej odnieść rynkowy sukces.
Minister transportu Eugeniusz Morawski podał się do dymisji. Oficjalna przyczyna tego kroku wydaje się zaskakująco błaha: niezapowiadane zdjęcie z porządku posiedzenia Rady Ministrów projektu restrukturyzacji PKP. W rzeczywistości dymisja stanowi finał wielomiesięcznej wojny Morawskiego z kolejarzami. Minister odszedł, jednak problem, co zrobić z PKP, pozostał.
pracowniczymi. Co gorsza, firma przynosi straty - w tym roku mogą one sięgnąć rekordowej wysokości 1 mld zł. PKP balansują na granicy niewypłacalności - z bieżących wpływów finansują najpilniejsze wydatki, ale części zobowiązań już nie płacą. Gdyby chodziło o jakiekolwiek inne przedsiębiorstwo, można
W inauguracyjnej mowie Gerharda Schrödera w Bundestagu nie było takich zwrotów, które przechodzą do historii, jak choćby słynna zapowiedź Winstona Churchilla "krwi, potu i łez", czy wezwanie Willy´ego Brandta, by Niemcy "odważyli się na więcej demokracji". A jednak było to przemówienie znaczące - tak dla rodaków kanclerza, jak i całej Europy.
Delegaci Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego podczas niedawnej wizytacji Zakopanego na własnej skórze doświadczyli największej bolączki tego miasta - fatalnego stanu dróg. Nawet policyjna eskorta nie uchroniła ich przed półtoragodzinnym staniem w korku na Zakopiance. Co do tego wszyscy są zgodni: niezależnie od zimowych igrzysk Zakopane pilnie potrzebuje nowoczesnej trasy łączącej je z krajem. Tymczasem z modernizacją Zakopianki jest jak z olimpiadą, wszyscy o niej mówią, ale uwierzyć w nią trudno.
Bardzo szybko staje się widoczny układ współrzędnych polityki zagranicznej nowego rządu niemieckiego. Do Paryża i do Waszyngtonu nowy kanclerz Gerhard Schröder pojechał natychmiast po zwycięstwie we wrześniowych wyborach. Do Londynu, Hagi i Warszawy - zaraz po zaprzysiężeniu.
Grzegorz Tuderek, wieloletni prezes Budimeksu, stracił pracę. Nieoficjalnie mówi się, że stało się tak, bo był przeciwny fuzji Exbudu i Budimeksu. Tymczasem Exbud niespodziewanie objawił się jako największy udziałowiec Budimeksu. Czy dojdzie do pierwszego na naszym rynku kapitałowym "wrogiego przejęcia", w którego wyniku połączą się dwie wielkie polskie firmy budowlane? I jaką rolę w tej operacji odgrywają Japończycy?
zaledwie 35, w których załoga liczy ponad 1000 osób. Nic więc dziwnego, że na taki rynek wkraczają zachodnie koncerny, bardziej wiarygodne dla zachodnich inwestorów. One z kolei zatrudniają polskie firmy jako podwykonawców. Filary z betonu Największe polskie firmy budowlane 1. Exbud 2. Mostostal
Na dobrą sprawę tę powieść powinien był napisać któryś z polskich pisarzy nurtu chłopskiego, a sfilmować ją któryś z polskich reżyserów. A jednak mimo kresowych legend, mimo husarii, szwoleżerów i ułanów "Zaklinacz koni" w Polsce nie powstał.
Gerhard Schröder, zanim jeszcze został zaprzysiężony jako kanclerz, mógł być pewien, że przejdzie do historii. Nowy rząd, nowa generacja polityków, nowa stolica, nowa waluta, nowe tysiąclecie. Tak wiele tych nowości, że trzeba się z nimi obchodzić dość ostrożnie. Tylko dziury w budżecie, rekordowe bezrobocie oraz zatarte mechanizmy w państwie i gospodarce są stare.
Polski rynek samochodowy powoli się zatyka. Czym by tu jeszcze można skusić klientów? Tym razem do boju ruszyli... bankowcy. W ciągu ostatniego roku cztery największe koncerny motoryzacyjne rozpoczęły w Polsce działalność bankową, a kilka kolejnych nosi się z takim zamiarem.
Już niebawem kilka milionów emerytów, rencistów i pracowników budżetówki otrzyma papiery wartościowe (świadectwa rekompensacyjne), którymi rząd chce spłacić długi. Specjaliści ostrzegają, że polski rynek kapitałowy może sobie nie poradzić z tym nowym doświadczeniem. Emeryci i renciści również.
okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent'. Przewiduje ona, że uprawnieni otrzymają skarbowe papiery wartościowe zwane świadectwami rekompensacyjnymi. Każde z nich ma nominalną wartość 1 zł, podlega jednak stałej waloryzacji
Pierwsze wrażenie z dwóch niemieckich tygodni, jakie upłynęły od wyborów 27 września, to zdumiewająco składne i gładkie zawiązanie koalicji socjaldemokratów z - tak zdawałoby się chaotycznymi - Zielonymi. Drugie wrażenie to wyraźna ulga, z jaką Helmut Kohl pożegnał się z władzą. Wygląda na to, jakby "kanclerz zjednoczenia" czuł, że przegra, i reżyserował właśnie takie odejście: w walce, a nie przez stopniowe tracenie władzy - w partii, rządzie i państwie. Dla Kohla jest to odejście efektowne, dla jego chadecji - smętne.
16 października 1978 r. zdumiony świat poznawał nazwisko Karola Wojtyły, nowego papieża znad Wisły, a z zapartym tchem śledził tryumfalny pochód Jana Pawła II przez kraje i kontynenty.
; Ameryka Północna – 4 razy; Ameryka Południowa – 16 razy; Azja – 6 razy; Australia – 2 razy; Europa – 46 razy; w tym Polska – 7 razy: 2–10.06.1979; 16–23.06.1983; 8–14.05.1987; 1–9.06.1991; 13.08.1991; 22.05.1995 – kilkugodzinny
30 czerwca 1999 r. osoby podróżujące między krajami Unii Europejskiej stracą prawo do korzystania ze sklepów duty free, sprzedających towary nie obciążone cłem i podatkami. Stwarza to szansę dla Polski, skoro obroty handlu wolnocłowego w UE oceniane są na kilka miliardów dolarów. Wygląda jednak na to, że ze stołu spadną nam okruchy: w Polsce działa tylko kilka sklepów wolnocłowych, a i one są przedmiotem trwającego od kilku lat ostrego konfliktu, czego przykładem jest port lotniczy na warszawskim Okęciu.
Polityczna Warszawa uwierzywszy, że Helmut Kohl będzie kanclerzem po wszystkie czasy, przegapiła wygraną Gerharda Schrödera. Podczas gdy cały świat gratulował tryumfatorowi w wieczór wyborczy, my zwlekaliśmy. Bill Clinton, Tony Blair, nawet Jacques Chirac byli przed nami, gdy znad Wisły dotarły chłodne powinszowania od... ministra spraw wewnętrznych Janusza Tomaszewskiego. Kiedy w nocy przyszły kanclerz zamykał się ze swymi doradcami, miał już w ręku zaproszenia do Paryża, Londynu, Waszyngtonu i Moskwy. Tylko Warszawa milczała.
To nie Helmut Kohl był tak świetny, że królował aż przez szesnaście lat. To Niemcy byli zbyt lękliwi i niepewni siebie, by zaryzykować wolną grę demokratyczną i dać szansę nowej, już powojennej formacji pokoleniowej i mentalnej. Siłą Kohla był niemiecki lęk przed ryzykiem, świadomie wybijany w kampanii wyborczej na plakatach CDU: "Bezpieczeństwo przed ryzykiem". Dlatego zwycięstwo Gerharda Schrödera oznacza całkowity przełom i epokową zmianę.
wszystko jest od 1 października dopiero przedmiotem szczegółowych rozmów koalicyjnych SPD z Zielonymi. Projektu programu nie ma, ale być nie musi. Wielka reforma, jaka się zacznie po zebraniu się nowego Bundestagu i zaprzysiężeniu nowego kanclerza, będzie reformą 'z marszu', w rezultacie gwałtownej
Obyczaj biesiadny ma w Polsce długą i piękną tradycję, dziś jednak przeżywa renesans za sprawą zagranicznych firm. Przyniosły one do naszego kraju praktykę świętowania rozmaitych okazji przy suto zastawionym stole. Wydają na ten cel miliony dolarów, ale znawcy twierdzą, że udane przyjęcie to dobra inwestycja.
lub odpowiedni teren, jeśli organizujemy imprezę pod gołym niebem. - Dziś wszyscy krążą po kraju szukając miejsc nadających się do organizacji imprez. Ich znalezienie to sprawa najtrudniejsza - zapewnia Zbigniew Łukasiewicz, szef Studio 1, firmy zajmującej się organizacją firmowych przyjęć. W
Skała runęła. Zwycięstwo socjaldemokratów w wyborach do Bundestagu to więcej niż osobista klęska Helmuta Kohla. To koniec pewnej ery. Mimo wszelkich zasług dla zjednoczenia Niemiec i budowy Unii Europejskiej, mimo ogromnego autorytetu za granicą, popularność kanclerza w Niemczech w ostatnich dwóch latach gasła w oczach.
Koncern PepsiCo, dotychczasowy właściciel spółki E. Wedel SA, wyprzedaje ją po kawałku. Na pierwszy ogień poszedł zakład produkujący cukierki, ostatnio nabywcę - znany koncern brytyjski Cadbury - znalazła fabryka czekolady, bliska finału jest sprzedaż wytwórni ciastek. W PRL znacjonalizowana fabryka nosiła nazwę ZPC im. 22 Lipca z dopiskiem d. (dawny) E. Wedel. Dziś najsłynniejsza polska marka być może w ogóle zniknie z rynku.
Czerwone pasy w poprzek szosy, rozbity wrak na poboczu i wielka tablica ostrzegająca o wypadkach - tak Ministerstwo Transportu planuje oznakować 185 czarnych punktów, czyli najbardziej niebezpiecznych miejsc na polskich drogach. Będzie bezpieczniej - zapewnia minister Eugeniusz Morawski. Specjaliści nie są o tym przekonani.
odchodzącymi w zapomnienie. Tymczasem straty spowodowane wypadkami drogowymi stanowią dziś w Polsce równowartość 7 proc. produktu krajowego brutto, podczas gdy w krajach Unii Europejskiej nie przekraczają 1-2 proc. PKB. Z punktu widzenia Brukseli Polska to jeden wielki czarny punkt.
Miasto sparaliżowane przez korki, zalewane przez wodę wydostającą się z pękających rur, zatłoczone autobusy i tramwaje, dziurawe ulice i chodniki, obskurne budki i stragany wdzierające się w każdą szczelinę, wszechogarniający brud i bałagan. W nie najlepszym stanie wchodzi Warszawa w piąty wiek stołeczności.Jest też inna Warszawa - nowoczesna, europejska. Jak grzyby po deszczu wyrastają efektowne biurowce ze szkła i aluminium, luksusowe rezydencje, wielkie supermarkety. Warszawa przeżywa boom budowlany, który przez europejskich specjalistów porównywany jest tylko z tym, co dzieje się dziś w Berlinie. Jest to głównie zasługą inwestorów zagranicznych. Blisko 40 proc. inwestycji zagranicznych ma miejsce właśnie w stolicy i jej najbliższym otoczeniu. Tu zarejestrowana jest co trzecia spółka z udziałem kapitału zagranicznego. Wartość obiektów biurowo-usługowych budowanych w latach 1996 i 1997 na terenie gminy Warszawa Centrum przekroczyła miliard dolarów. Pojawili się tu poważni inwestorzy, tacy jak np. ING Real Estate z Holandii, Skanska International Building ze Szwecji, FIM z Włoch czy Ilbau z Austrii. Nowe siedziby budują polskie instytucje finansowe i ubezpieczeniowe jak PKO BP, PBK, BRE, PZU SA. Powstaje europejska siedziba koreańskiego koncernu Daewoo (będzie to najwyższy budynek w stolicy po Pałacu Kultury). Rodzą się też inwestycje użyteczności publicznej: Biblioteka Uniwersytecka, Centrum Giełdowe, Sąd Najwyższy.Prognozy mówią o dalszym rozwoju stolicy. Jej atutem są olbrzymie, czekające na zagospodarowanie, przestrzenie. Należy tylko pokonać bariery.
Zdawałoby się, że Niemcy to już Ameryka. Kampania wyborcza toczy się niemal wyłącznie wokół osób, a nie treści. Jednak Niemcy to nie Ameryka i niemiecka przeszłość nieoczekiwanie wybuchła również w kampanii wyborczej: czy przerwać budowę monumentalnego pomnika ofiar Holocaustu, a w zamian za to odbudować zamek Hohenzollernów?
W ostatni weekend sierpnia policja zorganizowała akcję "Powrót". Porządku na drogach strzegły wzmocnione patrole, z powietrza sytuację nadzorowały śmigłowce. Wakacje to okres, w którym dochodzi do największej liczby wypadków drogowych, a dni, w których Polacy masowo wracają z urlopów, są momentem krytycznym.
Powszechny Zakład Ubezpieczeń dokonał podwyżki obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Jego śladem idą pozostali ubezpieczyciele. Po raz kolejny odżywa spór o przyczynę rosnących cen ubezpieczeń samochodowych. Czy odpowiadają za to kierowcy, którzy nie potrafią prowadzić aut, czy firmy asekuracyjne, które kiepsko prowadzą swoją działalność?
O roku ów... Bynajmniej nie 1812, z marszem Napoleona na Moskwę, którym się kończy "Pan Tadeusz", lecz 1648, któremu przygląda się dziś ta Europa, do której ponoć idziemy. W czasie gdy my w 350 rocznicę wybuchu powstania Chmielnickiego, filmowym "Ogniem i mieczem" wystawiamy celuloidowy pomnik polskiemu piekłu na Ukrainie, to nasi zachodni sąsiedzi rozpamiętują zakończenie swojego własnego piekła - wojny trzydziestoletniej.
Adam Krzemiński: W Polsce wyniki badań opinii publicznej są bardzo proeuropejskie. 60-75 proc. Polaków jest za wejściem Polski do struktur euroatlantyckich. Austria jest o tyle dla nas ważna, że nas dobrze zna. Ale czy istnieją w Austrii lęki głównie przed Polską, w mniejszym stopniu przed Węgrami
To jeszcze nie jest ta właściwa kampania, choć główni matadorzy już wychodzą na arenę. Na niespełna dwa miesiące przed wyborami do Bundestagu kanclerz Kohl sprawia wrażenie lokomotywy pod parą. W popularnym programie telewizji ZDF "I co teraz..." był pełen energii, zaczepny, jak gdyby sprawowany od 16 lat urząd kanclerski wcale go nie wyjałowił i znudził.
Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych udostępniło mi ostatnio dokumenty dotyczące amerykańskiej Akcji Balonowej na Polskę w latach 1955-56. Ponieważ kierowałem nią w Dziale Prasowym Komitetu Wolnej Europy w Nowym Jorku, dokumenty te są dla mnie szczególnie interesujące. Ale wydaje mi się, że zasługują też na szerszą uwagę, ponieważ ilustrują sytuację w kraju w znaczącym okresie - u progu polskiego Października.