Gdy w 1701 r. elektor Fryderyk III koronował się na „króla w Prusach”, kraj awansował do rangi królestwa, stając się – jak to ktoś ujął – państwem przyszłości. Zdyskontowali to jego następcy, przede wszystkim Fryderyk II zwany Wielkim.
Prusy silnie zaznaczyły swą obecność w historii Europy. Tym bardziej to zaskakujące, że dość trudno wyznaczyć datę ich narodzin i równie niełatwo termin zgonu.
Na początku były to rozsypane puzzle. Żyli Hohenzollernowie, jeden z wielu rodów niemieckich. Była Marchia Brandenburska, jeden z wielu krajów Cesarstwa Niemieckiego. A nad Bałtykiem państwo Zakonu Krzyżackiego po jego sekularyzacji stało się lennem królów polskich, zwanym Prusami Książęcymi. Nie było przesądzone, jaki obrazek ułoży się z tych kawałków.
Awans Brandenburgii do grona europejskich mocarstw politycznych i potęg militarnych wiąże się z osobą Fryderyka Wilhelma (1620–88), zwanego Wielkim Elektorem. Jego 48-letnie rządy należały do najdłuższych we wczesnonowożytnej Europie.
Fryderyk II, zwany Wielkim, a także królem filozofem, uchodzi za symbol absolutystycznego, oświeceniowego państwa pruskiego.
Zwyczajny czy oświecony?
Prowincjonalne miasteczko zaborczej monarchii.
Z pozoru Prusy ze swym konserwatywno-militarystycznym charakterem oddalały się od reszty państw niemieckich. Ostatecznie to właśnie Prusy podyktowały warunki odtworzenia cesarstwa i zjednoczenia narodowego.
Konserwatywny premier i robotniczy działacz – pruskie życiorysy równoległe.
Podsumujmy historyczną drogę rozwoju państwa pruskiego w jego klasycznej odsłonie, do końca XIX w. Jak można je zdefiniować?
Jedni twierdzą, że Prusacy byli w istocie ludem kolonistów i wolnych imigrantów; drudzy głoszą pogląd przeciwstawny, iż Prusakami byli głównie junkrzy i ich poddani. Prawda jest bardziej skomplikowana.
Człowiek, który (r)o(z)śmieszył Prusy.
Fryderyk II zachowywał się jak złośliwy gnom, ale autentyczne talenty czyniły zeń członka rzeczywistego tej Gelehrtenrepublik (republiki uczonych), o której marzyli oświeceniowi intelektualiści. A Immanuel Kant – największy obok Hegla pruski myśliciel – jest fascynującym odbiciem janusowego oblicza fryderycjańskich Prus.
Prusy z prowincji rolniczej stały się potęgą przemysłową, a potem włączyły się w integrację gospodarczą Niemiec, która wyprzedziła zjednoczenie polityczne.
Podróżując po zachodniej i północnej Polsce, wciąż natknąć się można na stare dwory. Najczęściej mają one długą historię i są ciekawe nie tylko dla archeologów.
Mieszczanie żyli w niepewności i napięciu. Mogli się jednak bogacić za cenę wolności.
Klęska projektu asymilacyjnego.
Reforma edukacji i szkolnictwa wyższego, a potem rozwój nauk przyrodniczych i humanistyki sprawiły, że pruska nauka zaczęła się liczyć w całej Europie.
Ambiwalentna ocena tego tworu państwowego, jakim były Prusy, ma swe odbicie również w kulturze. W literaturze można prześledzić silne wówczas napięcie między pruskością a niemieckością.
Prusacy potrafili być romantykami.
Na wielu obszarach codzienności Prusy w XVIII stuleciu, przede wszystkim w dobie rządów Fryderyka II, wkroczyły w epokę nowoczesną.
Druga Rzesza została utworzona pod dyktando Prus, które miały w niej dominującą rolę. Ale trudno mówić, że tożsamość pruska przelała się na wszystkich Niemców.
Kariera wojskowa była zaszczytem, armia podporą tronu, militaria składową pruskiego etosu. Ale samemu wojsku różnie się wiodło, choć ostatecznie zapracowało na symbol militaryzmu.
Habsburg i Hohenzollern w II połowie XIX w.
Z perspektywy Niemiec i Prus Wielka Wojna przyniosła upadek ich potęgi, dymisję Hohenzollernów, koniec monarchii i upokarzający traktat wersalski.
Wybuch powstania wielkopolskiego w 1918 r. unaocznił dramatyzm losów Polaków w państwie pruskim. Problem wynikał przede wszystkim z udziału państwa Hohenzollernów w rozbiorach Rzeczpospolitej.
W tzw. Republice Weimarskiej Prusy były nadal dominującym krajem związkowym. O ile w cesarstwie stanowiły ostoję konserwatyzmu, teraz stały się bastionem socjaldemokracji. Brunatniejąca Rzesza zlikwidowała samodzielność Prus w drodze puczu.
Stosunki między nazizmem a Prusami rozpinały się między Poczdamem, gdzie w 1933 r. Hitler – symbolicznie – przejął pruskie dziedzictwo (likwidując jednocześnie odrębność tego kraju), a Krzyżową, gdzie podczas wojny spiskowały przeciw führerowi rody pruskie.
Mroźne dni stycznia 1945 r. zamknęły dzieje wschodniopruskiego miasteczka Gilgenburg (dziś Dąbrówno), choć wtedy jeszcze nikt nie zdawał sobie z tego sprawy.
Polska przejęła 23 655 km kw. (64 proc.) terytorium byłych Prus Wschodnich.
Pobite nazistowskie Niemcy podzielono na cztery strefy okupacyjne. Rdzenne terytoria pruskie, które pozostały w nowych granicach niemieckich, znalazły się głównie pod zarządem sowieckim.
Dramatyczna ucieczka z Prus Wschodnich i dzieło życia hrabiny Marion Dönhoff.
Stosunek Polaków do Prus i Prusaków został zapisany w nazwach i epitetach. Zajrzyjmy do słowników i literatury.
Po likwidacji państwa pruskiego w 1947 r. wycieranie Prus nie tylko z mapy, ale też pamięci Europy stało się zjawiskiem powszechnym. W Polsce miało to dodatkowe konteksty.
Europejski charakter architektury Mazur, Pomorza, Wielkopolski i Dolnego Śląska to w dużej mierze zasługa Prusaków, którzy budowali dużo i solidnie, dlatego ich dzieła stoją do dziś. Oto niektóre z nich.
Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek w Dortmundzie grali na chwałę Prus.
Jubileusz 300-lecia urodzin Fryderyka II Wielkiego, w 2012 r., nie wywołał w Niemczech wielkich historycznych sporów. Fryc powrócił jako gwiazda popkultury.
Nieskuteczny hołd