Dwudziestolecie międzywojenne Niemcy i bolszewicka Rosja rozpoczęły od współpracy. Potem jednak Hitler widział w ZSRS głównego wroga aryjskich Niemców. Pakt Ribbentrop-Mołotow był tylko taktyczną zagrywką z obu stron.
Od podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow do załamania się operacji Barbarossa
W historii stosunków niemiecko-rosyjskich do takich zwrotów akcji jak sojusz (pakt Ribbentrop-Mołotow) i wojna (operacja Barbarossa) dochodziło niejednokrotnie.
Krąg sojuszników Hitlera tworzyły państwa mające odmienne interesy, związane krzyżującymi się paktami i układami; z różnych też powodów wzięły udział w operacji Barbarossa.
Stanowisko Japonii wobec konfliktu w Europie wcale nie było oczywiste, w grę wchodziły przeróżne sojusze, a ten z hitlerowskimi Niemcami nie był historycznie i politycznie przesądzony.
„Chcesz mieć pokój, szykuj się na wojnę” – tą starożytną zasadą kierowali się w dwudziestoleciu międzywojennym nie tylko politycy i dyplomaci. Zastosowano ją też w sferze techniki.
Pakt Ribbentrop-Mołotow rozpoczął blisko dwuletni okres dziwnego przymierza III Rzeszy i Związku Sowieckiego. I nie było oczywiste, który z sojuszników pierwszy zaatakuje tego drugiego.
Nie tracąc z pola widzenia głównego celu militarnego, ataku na ZSRS, Hitler rozegrał najpierw kilka kampanii wojennych. Zapewniał sobie dostawy surowców, bezpieczeństwo na tyłach i bazy do dalszych działań.
Gdy Hitler ruszył na Europę, Stalin zaczął budować sowiecką strefę wpływów, korzystając po części z ustaleń paktu Ribbentrop-Mołotow. Rozszerzył władztwo polityczne i ideologiczne, ale strategicznie niewiele zyskał.
Polska w wyniku realizacji paktu Ribbentrop-Mołotow została nie tylko napadnięta, ale i podzielona między zaborców. Na jej ziemiach obaj agresorzy zaprowadzili własne porządki okupacyjne.
Gdy kontynent europejski legł u stóp Adolfa Hitlera, sprzymierzonego z Józefem Stalinem, kluczowymi postaciami w dziele przeciwstawienia się Niemcom stali się premier Wielkiej Brytanii Winston S. Churchill i prezydent USA Franklin D. Roosevelt.
W przeciwieństwie do walk na lądzie II wojna światowa na morzu trwała nieprzerwanie od pierwszych godzin konfliktu.
W środę, 2 lipca 1941 r., Japonia zdecydowała nie atakować ZSRS, ale – zgodnie z sugestią Hitlera − uderzyć na południe Azji. Być może zaważyło to na efektach Barbarossy i na kształcie dalszej wojny.
Niejako poza głównym nurtem zdarzeń toczyły się mniej lub bardziej zacięte walki, mające pewien wpływ na ostateczny wynik wojny.
Do operacji Barbarossa przystępowała armia doświadczona w zwycięskich walkach w Polsce i Francji. Miała poczucie siły płynącej z błyskawicznych kampanii, ale nie była gotowa do wydłużonej wojny.
Biorąc na wagę, w połowie 1941 r. Armia Czerwona przeważała zdecydowanie nad wszystkimi wojskami przeciwników pod względem liczby żołnierzy i sprzętu. Była jednak gorzej wyszkolona i dowodzona.
Odrębnym wojskiem były w obu państwach floty. Miały toczyć ze sobą wojnę na Bałtyku, Morzu Czarnym i Dalekiej Północy.
Plany wojenne i doktryny wojskowe III Rzeszy i Związku Sowieckiego na progu operacji Barbarossa.
Do ataku na ZSRS Hitler rzucił 3,2 mln żołnierzy Wehrmachtu, który znajdował się w swojej szczytowej formie bojowej. Naprzeciwko nich stanęło 2,5 mln żołnierzy armii znajdującej się w fazie gwałtownej rozbudowy i reorganizacji.
Strasznych zbrodni na ludności cywilnej i jeńcach wojennych na okupowanym Wschodzie dopuściła się nie tylko niewielka grupa funkcjonariuszy gestapo i siepaczy SS, lecz także żołnierze Wehrmachtu.
Za Wehrmachtem szły Grupy Operacyjne, masowo mordujące tzw. elementy niepożądane. Można słusznie zakładać, że doświadczenia tych oddziałów, zebrane podczas operacji Barbarossa, wpłynęły na podjęcie decyzji o masowej eksterminacji Żydów.
Dla wielu narodów zniewolonych przez stalinizm atak Hitlera na ZSRS rodził dylemat: czy i w jakim zakresie uznać nazistów za sojuszników własnej sprawy społecznej i narodowej?
Rozmowa ze Swiatłaną Aleksijewicz, autorką bestsellera „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, o żołnierkach Armii Czerwonej
Wielka Wojna Ojczyźniana pozostaje dla współczesnych Rosjan jednym z najważniejszych doświadczeń wspólnotowych, a Rosja Władimira Putina próbuje stłumić spory o gorzki 1941 r.
Niemiecka pamięć II wojny światowej rozpada się na dwie odmienne sekwencje. Kampanie polska, norweska, triumf nad Francją to Kavaliersdelikte – grzechy kawalerskie. Dopiero od napaści na ZSRS zaczyna się der Sündenfall, prawdziwy grzech i prawdziwa kara – klęska i powszechne potępienie.
Zderzenie imperiów