Istnieje nazwa – Bizancjum – której sami zainteresowani nie znali i nie używali. Zagubiła się jej treść – bogate dzieje późnoantycznego wschodniego cesarstwa rzymskiego, które przetrwało całe średniowiecze.
Państwo, które zwykliśmy nazywać cesarstwem bizantyńskim, wyrosło z Imperium Rzymskiego. Na jego powstanie – jak pisał Georgije Ostrogorski, wybitny XX-wieczny bizantynolog – „złożyły się rzymski system prawno-ustrojowy, kultura grecka i wiara chrześcijańska”.
Na czele państwa stał cesarz, od VII w. tytułujący się bazyleusem; jego władza była absolutna, choć nie despotyczna. Władców – zgodnie z rzymską tradycją – wybierano, ale praktycznie Bizancjum było monarchią dynastyczną. Szczególną formułą była uzurpacja.
Bizantyńczycy funkcjonowali w świecie różnego rodzaju ceremonii i rytuałów.
W potocznym rozumieniu bizantynizm kojarzy się głównie z systemem zarządzania państwem i sposobem sprawowania władzy. Anachronizmem byłaby jednak ocena bizantyńskiej administracji według współczesnych standardów.
Bizantyńskie mennictwo aż do XI w. było solidnie oparte na monecie złotej i brązowej.
Sekretarz cesarski Jan Kinnamos (XII w.) na długo przed Machiavellim stwierdzał, że ponieważ liczne i zróżnicowane środki prowadzą do celu – jest obojętne, które z nich zostaną w dyplomacji zastosowane.
Bizancjum było teokracją, monarcha skupiał w swym ręku władzę polityczną i religijną. Rzutowało to na relacje państwo–Kościół.
Jak organizowało się chrześcijaństwo.
Choć bizantyńscy władcy wkładali wiele wysiłku w ujednolicenie wyznaniowe państwa, pod względem religijnym cesarstwo pozostawało różnorodne, także w obrębie dominującego chrześcijaństwa.
W obrębie religijności bizantyńskiej rozkwitły monastycyzm, kult świętych, ich podobizn (ikon) oraz ich żywoty.
Jakie były główne wyznaczniki stosunków społecznych w długich dziejach bizantyńskiego społeczeństwa?
Konstantynopol, dla obywateli cesarstwa po prostu Polis – Miasto, przez wieki był centrum chrześcijańskiego świata.
Do dziś pozostałości umocnień teodozjańskich robią na zwiedzających ogromne wyrażenie.
Klasyczna opowieść o początkach uniwersytetu w Europie zaczyna się niemal zawsze od Bolonii i Paryża, od XII w. W schemacie tym nie ma najczęściej Konstantynopola. Czy słusznie?
Armia bizantyńska swój rodowód wywodziła bezpośrednio z wojskowości rzymskiej. Machina wojenna przechodziła kolejne szczeble ewolucji od legionów do średniowiecznej armii, ponosząc dotkliwe klęski i odnosząc niespodziewane zwycięstwa.
Zapomniani alianci zapomnianego imperium.
Cesarstwo bizantyńskie słusznie jest kojarzone z dominacją żywiołu greckiego, jednak jego mieszkańcy byli przedstawicielami różnych ludów i kręgów kulturowych.
Nie sposób zrozumieć Bizancjum bez uwzględnienia roli eunuchów w konstantynopolitańskim aparacie władzy i bizantyńskim kościele.
Rywalizacja w wyścigach rydwanów budziła tak ogromne namiętności, że badacz Norman Baynes nie wahał się napisać, iż społeczeństwo bizantyńskie miało dwu bohaterów: obok świętego ascety – zwycięskiego woźnicę.
Zostanie cesarską małżonką, wejście w rolę bazylisy, było zapewne największym marzeniem przynajmniej niektórych mieszkanek Bizancjum, a w pewnych okresach łakomym kąskiem dla wielu dobrze urodzonych niewiast spoza niego.
Sztuka bizantyńska jest uznawana za ostoję tradycjonalizmu. Bliższe wniknięcie w jej dzieje skłania do rewizji tego poglądu – nie była tak zastygła, jak się wydaje.
Głównie dzięki pierwszym Jagiellonom pozostały na ziemiach polskich niezwykle cenne okruchy prawdziwego Bizancjum.
Historycy bizantyńscy czerpali z wielowiekowych już wówczas tradycji, a ich dodatkowa rola polegała na zestrojeniu w jedno dwóch sposobów opisywania dziejów, które były im bliskie: grecko-rzymskiego i biblijnego.
Nawet gdy Bizancjum gasło, trwał jeden, na ogół dzisiaj niedoceniany jego pomnik: ponad milenium rozwoju prawa. To wciąż nie do końca przebadana karta historii Europy i okolic.
Uczeni bizantyńscy, jako schrystianizowani potomkowie starożytnych Greków, byli bezpośrednimi spadkobiercami i kontynuatorami ich geniuszu naukowego.
Jedzenie było nie tylko koniecznością i przyjemnością, ale też jednym z głównych pól zainteresowań bizantyńskich lekarzy.
Najsurowsze restrykcje dotyczące codziennej diety panowały wśród mnichów.
Dla Bizantyńczyków Arabowie bywali sprzymierzeńcami i wrogami (to oni okroili cesarstwo w VII w.), ale wzajemne sąsiedztwo nie było zderzeniem cywilizacji.
We wczesnym średniowieczu spośród sąsiadów Bizancjum tylko Persja dorównywała mu potęgą. Rządzący nią Sasanidzi nosili oficjalny tytuł króla królów Iranu i nie-Iranu.
Afryka doby bizantyńskiej (jej północny pas) jest bardzo ważną częścią światowego dziedzictwa kulturowego.
Cesarstwo wschodnie odegrało nader znaczącą rolę w kształtowaniu się kultury, życia religijnego i państwowego tych Słowian, którzy weszli w krąg jego cywilizacyjnych wpływów. Fascynacja przeplatała się tu jednak z rywalizacją, a świadomość wspólnoty kulturowej – z wrogością.
Z bizantyńskiego punktu widzenia wyprawy krzyżowe do Palestyny zniweczyły duchowe relacje pomiędzy chrześcijaństwem Wschodu i Zachodu. Gorzej jeszcze – krucjaty obróciły swą militarną siłę przeciwko cesarstwu i przyczyniły się do jego upadku.
Ostateczny cios zadali cesarstwu Osmanowie, ale upadało ono długo, a aktorów dramatu było wielu.
Jednym z czynników, które składają się na dzieje człowieka, jest klimat. Bizantyńczycy doświadczyli wielu wahań warunków klimatycznych i licznych katastrof naturalnych.
Dziedzictwo Bizancjum silniej zaznacza się na wschodzie Europy, na zachodzie zostało zmarginalizowane, sprowadzone do średniowiecznej wersji Imperium Osmańskiego.
Nowożytni Grecy, usiłując stworzyć pomost pomiędzy antycznymi przodkami a współczesnością, przez pewien czas negowali i wypierali istnienie Bizancjum.
Skomplikowany stosunek współczesnej Turcji do bizantyńskiej przeszłości wynika po części z pogmatwanych relacji turecko-greckich w XX w., a po części ze stosunku do własnej historii.
Po upadku Konstantynopola Bizancjum trafiło do literatury i kultury popularnej jeszcze szybciej niż do teorii politycznych i historiozoficznych.
Bizancjum polskimi oczyma jest odległe, egzotyczne, tak samo zresztą jak okiem Bizantyńczyka egzotyczna byłaby Polska, gdyby o niej wiedział (co przed czasami Jagiellonów dowodziłoby szczególnej erudycji).
Co Europa zawdzięcza Bizancjum? (Przykłady w porządku alfabetycznym).
Bizancjum zza fasady