Verdun to symbol: przez blisko rok rozgrywała się tu jedna z najkrwawszych bitew w I wojnie światowej. Najlepiej tu zrozumieć charakter tej hekatomby.
Od stu lat historycy zachodzą w głowę, co przeważyło szalę – i wojna, nazwana potem wielką lub pierwszą światową, wybuchła. Bo z jednej strony przeczuwano ją, wisiała w powietrzu, ale z drugiej – wiele konfliktów na przełomie wieków XIX i XX nie zamieniło się w rzeź globalną.
Ta wojna nie wybuchła przez przypadek, ale być może nie musiało do niej dojść. Być może w 1914 r. zabrakło światowego policjanta. Ale właśnie kończyła się epoka Pax Britannica, a jeszcze nie zaczęła Pax Americana…
System polityczny XIX-wiecznej Europy upadł z powodu peryferyjnego konfliktu na Bałkanach. Regionu, który długo wydawał się marginesem niewartym zainteresowania pierwszoligowych polityków.
Jeszcze rok przed wybuchem pierwszej wojny światowej Europa kwitła. To był czas belle époque. Jej zmierzch do dziś pociąga pisarzy i historyków.
Pierwsza wojna zaczęła się tak jak druga – w trakcie wakacyjnych upałów. I tak jak wojny poprzedniego stulecia – od wymiany stosownych not między panami we frakach.
Gawriło Princip, działacz organizacji Młoda Bośnia, modlił się o wojnę równie żarliwie jak jego przyszła ofiara.
Wojna wybuchła w specyficznym klimacie intelektualnym cechującym europejskie elity i masy. Optymizm związany z postępem cywilizacyjnym splatał się z napięciami w sferze polityki i kultury.
Był to czas, gdy święcie wierzono Clausewitzowi, iż wojna jest jedynie kontynuacją polityki innymi środkami. Zanim więc opowiemy o krwawych zmaganiach militarnych, opowiedzmy dzieje polityczne tej wojny.
Co podczas I wojny robili główni wrogowie z czasów II wojny światowej?
Wielka Wojna toczyła się równocześnie na kilku frontach i miała pod względem militarnym kilka odrębnych faz. Oto jej chronologia.
Poczet dowódców najwyższego szczebla głównych uczestników wojny.
Mechaniczną rzeźnię, zapamiętaną przez całe pokolenia, umożliwiła XIX-wieczna rewolucja przemysłowa i powstałe dzięki niej nowe bronie.
Najlepsze samoloty myśliwskie i ich najlepsi piloci.
Wojna toczyła się nie tylko na polach bitew i w okopach. Dotykała mieszkańców zarówno terenów okupowanych, jak i państw z pozoru zwycięskich. Obraz ich życia jest i skomplikowany, i zmitologizowany.
Powinność, entuzjazm i śmierć – wojenne losy porucznika Johna Kiplinga.
Ponieważ wojna szybko przybrała – głównie na Zachodzie – charakter pozycyjnej, przez blisko cztery lata żołnierska codzienność sprowadzała się do życia w okopach. Było to specyficzne wyzwanie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Totalny charakter pierwszej wojny światowej nie polegał, jak w przypadku drugiej, na dążeniu do fizycznej eliminacji wrogich armii i narodów, ale głównie na zaangażowaniu w wysiłek wojenny całego społeczeństwa i wszelkich posiadanych zasobów.
Aktorami drugiego planu stały się miliony zwierząt wprzęgniętych w machinę zniszczenia.
Kultura poszła na wojnę pod sztandarami rozrywki i patriotyzmu. A wojna w odpowiedzi przeorała kulturę ludzi z okopów.
Gdy wybuchła Wielka Wojna, państwo polskie od 120 lat nie istniało. W którym momencie i w jaki sposób kwestia odzyskania niepodległości wplotła się w kontekst militarnych zmagań na kontynencie?
Pożądanie i sposoby jego zaspokajania stały się sprawą wagi państwowej.
Zanim wyśniona przez Adama Mickiewicza „wojna powszechna za wolność ludów” przyniosła niepodległość Polski, w okopach stanęło naprzeciw siebie ok. 3,5 mln zmobilizowanych Polaków, walczących najczęściej za cudzą sprawę. 390 tys. z nich zginęło, a ok. 800 tys. odniosło rany.
Inaczej niż Polacy, XIX-wieczni Żydzi nie modlili się o wojnę powszechną. Mimo to I wojna światowa zmieniła ich losy – na dobre i na złe – może bardziej niż jakiegokolwiek innego europejskiego narodu.
Udział w europejskiej wojnie stał się narodowym mitem założycielskim Australii i Nowej Zelandii.
Bliski Wschód był drugoplanową areną dla I wojny światowej, ale nigdzie nie pozostawiła ona tak trwałych śladów.
Ormianie mieli nieszczęście zamieszkiwać tereny, przez które przeszła największa osmańska ofensywa czasów wojny.
Masowa skala, techniczne możliwości przemieszczenia ogromnych rzesz ludzkich (kolej!), bezwzględność w ich odrywaniu od korzeni, niszczeniu dobytku i historycznej ciągłości. Taki spadek, wraz z łatwością wydania wyroku, pozostawiła Leninom, Stalinom, Hitlerom (lecz także alianckim decydentom po 1945 r.) dobrze im znana Wielka Wojna.
Ze wspomnień i listów wyłania się obraz przełomowych dni jesieni 1918 r. oraz dramatycznych losów Polaków.
Wiosną 1919 r. miliony ludzi wierzyły, że dzięki konferencji pokojowej w Paryżu świat zmieni się nie do poznania: zapanuje trwały pokój, demokracja oraz sprawiedliwość. Czy były to tylko złudzenia?
Wojna przeobraziła Europę nie tylko pod względem politycznym. Być może o wiele istotniejsze było wielkie przeobrażenie kulturowe i duchowe Europejczyków.
Cmentarze, pomniki, święta, muzea – to różne formy upamiętniania poległych i samej wojny.
Ponieważ Niemcy nie mogą się zdecydować, co chcą upamiętniać, nie znajdują ku temu odpowiednich form.
O ile dwóchsetlecie rewolucji francuskiej roznieciło stare kłótnie historyków o interpretację tych wydarzeń, setna rocznica Wielkiej Wojny zdaje się, wręcz przeciwnie, wyciszać potencjalne spory.
Gdy wybuchła, nazwaną ją Drugą Ojczyźnianą, ale w ZSRS spadła do roli przypisu do „Wielkiego Października”. Dziś staje się przypisem w sporze o tożsamość, tym razem współczesnej Rosji.
Wielka Wojna jest na Wyspach Brytyjskich niezmiennie popularnym tematem debat, a stuletnia rocznica przyniosła kolejną porcję książek i sporów. Istotny jest tu kontekst imperialny.
Udział Stanów Zjednoczonych w Wielkiej Wojnie – zrazu powód do dumy – szybko stał się przedmiotem krytyki.
Pod wpływem doświadczeń obu wojen Austriacy uciekli w historyczną obojętność.
Pamięć wojny została w Polsce zdominowana przez odzyskanie – w jej wyniku – niepodległości, a tu ścierały się przez minione 100 lat trzy wykładnie: piłsudczykowska, endecka i komunistyczna.
Po Wielkiej Wojnie w obecnych granicach Polski pozostało ponad tysiąc wojskowych cmentarzy i kwater, na których spoczywa ok. 600 tys. poległych i zmarłych żołnierzy. A także twierdze, koszary, resztki okopów, nieco muzealnych kolekcji oraz pomniki bohaterów i ofiar wojny.