Tysiąc lat temu rozwijające się księstwo Bolesława Chrobrego zyskało rangę królestwa – ambitny władca dzięki koronacji stanął w szeregu pierwszych panów Europy.
Przyjmuje się, że uroczystość ta odbyła się w Wielkanoc, 18 kwietnia 1025 r., bo koronacje przeprowadzano podczas najważniejszych świąt kościelnych. Ale jest to data czysto umowna. Mamy zapisy kronikarzy, jednak bez wskazania konkretnego dnia czy miesiąca. A że w tamtym czasie początek roku liczono od Bożego Narodzenia, toteż 25 grudnia 1024 r. był wówczas rokiem już 1025 i równie dobrze w czasie tych właśnie świąt Bolesław mógł zostać królem.
Miejsce też jest hipotetyczne, choć pewniejsze niż termin: historycy wskazują na katedrę w Gnieźnie, bo w niej przechowywano relikwie św. Wojciecha i tam właśnie 25 grudnia 1025 r. koronowano syna Chrobrego, Mieszka II.
Spory toczą się też o to, czy za pierwszą koronację Bolesława nie należałoby uznać włożenia mu na głowę diademu przez cesarza Ottona III podczas zjazdu gnieźnieńskiego w 1000 r. Część historyków przychyla się do zdania, że był to rodzaj intronizacji, choć niepełnej. Pierwotnie bowiem czym innym był świecki akt koronacji, a czym innym rytuał namaszczenia, na który musiał wyrazić zgodę papież. Wprowadzał on monarchę w sferę sacrum, najwyższych wartości religijnych. Zatem niektórzy uważają, że w 1000 r. Bolesław Chrobry został koronowany przez cesarza, a 25 lat później pełnego aktu wyniesienia władcy dopełnił Kościół.
O politycznych okolicznościach tych przełomowych wydarzeń, ich znaczeniu na tle sytuacji w ówczesnej Europie opowiedzieliśmy w Pomocniku Historycznym „966. Narodziny Polski” (do kupienia na www.sklep.polityka.pl). Obecne wydanie – w 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego – poświęcamy ludziom, którzy budowali zręby polskiej państwowości, scalali ziemie w jeden państwowy organizm, dzielili je między siebie i znów sklejali.
Pomocnik Historyczny
„Piastowie”
(100231) z dnia 07.04.2025;
Wstęp;
s. 3