Na straży pośladków
Na wniosek oburzonych obywateli Krakowa tamtejsza Straż Miejska domaga się ukarania dystrybutora za rozlepianie plakatu reklamowego nieukazującego się już dzisiaj pisma erotycznego. Straż Miejska zarzuca we wniosku o ukaranie pełnomocnika firmy plakatowej, że „umieścił nieprzyzwoite plakaty, przedstawiające kobietę w bieliźnie, pochyloną do przodu z pośladkami skierowanymi na zewnątrz”. Zebrani w komitecie obywatelskim mieszkańcy Krakowa też swoje dołożyli. Okazało się, że plakaty narzucają im „swoją deprawującą treść i są dla nas (mieszkańców Krakowa – przyp. red.) obraźliwe, przypisując każdemu posiadanie natręctw erotycznych”. I faktycznie, obywatele Krakowa muszą być bardzo natrętni, skoro Straż Miejską zmusili, by stanęła na straży obyczajów.
Odkopali, by zasypać
Dentysta od rolnictwa
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp