Mijają stulecia, tymczasem mściwy islam wciąż nie może nam wybaczyć, że daliśmy mu popalić pod Wiedniem. Na dodatek zamiast mścić się za tę dotkliwą porażkę na rodakach króla Jana III Sobieskiego, z niejasnych powodów eskaluje zemstę na całą cywilizację Zachodu. Jak ujawnił w niedawnej homilii z okazji Święta Wojsk Lądowych biskup Tadeusz Płoski, atak 11 września został celowo zaplanowany przez Osamę ibn Ladena niemal co do godziny tak, „aby w rocznicę bitwy pod Wiedniem pomścić na niewiernych nie tylko największą klęskę islamu w historii, ale również zadać zabójczy cios cywilizacji”.
Polityka
38.2007
(2621) z dnia 22.09.2007;
Fusy plusy i minusy;
s. 144
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp