Archiwum Polityki

Głosy i glosy

1 minuta czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj

Członkostwo Bułgarii i Rumunii będzie ostatnim etapem rozszerzenia Unii, umożliwiającego ponowne zjednoczenie Europy.
José Manuel Barroso
przewodniczący Komisji UE
Komisja zaleciła Unii przyjęcie Bułgarii i Rumunii już za trzy miesiące. Ale jeśli Barroso ma rację, poza „Europą” mogą zostać Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Serbia, Macedonia, a także Albania, nie mówiąc już o Ukrainie i Turcji. Jego głos to nie tylko wyraz zmęczenia ekspansją, ale przypomnienie, że bez reformy Unii, bez umocnienia instytucji wspólnotowych, słowem bez konstytucji europejskiej – Unia nie może się rozwijać.

 

N

adzieje, że wszystkie nasze problemy znikną 1 stycznia 2007 r., są płonne.
Calin Popescu Tariceanu
premier Rumunii
Wszyscy – zarówno w Bukareszcie, jak i w Sofii – zdają sobie sprawę, że oba kraje mają jeszcze wiele do zrobienia. Tariceanu ostrzega Rumunów, żeby nie spodziewali się kokosów, i przypomina, że dobrobyt nie spłynie automatycznie. Z kolei bułgarskie media piszą otwarcie: „Europa przyjmuje nas pod warunkiem, że nie będziemy kradli”. System dystrybucji unijnych funduszy, wymiar sprawiedliwości, korupcja i zorganizowana przestępczość – Bruksela jeszcze długo nie zrezygnuje z krytykowania nowych członków. Swoją drogą, ci wcześniej przyjęci mieli dużo szczęścia.

 

Z

aczyna się robić groźnie, kiedy widzisz kości i liczysz żebra.
Linda Wells
redaktor magazynu urody „Allure”
Świat modelek zatrząsł się w posadach, gdy organizatorzy pokazu w Hiszpanii nie chcieli wpuścić na wybieg zbyt chudych – ich zdaniem – dziewczyn.

Polityka 40.2006 (2574) z dnia 07.10.2006; Świat; s. 54

Maksimum treści, minimum reklam

Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!

Kup dostęp
Reklama