Jeżeli ktoś ma negatywną opinię dotyczącą decyzji o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego i jego skutkach (...), jest oczywiście skamieliną minionego ustroju, a zapewne i stalinistą. (...) Chciałbym przypomnieć, że dużo surowsze niż moje wyroki o Powstaniu wydawali ludzie, którzy nawet z punktu widzenia radykalnej prawicy wydają się poza podejrzeniami. Np. jedyny raz zgodni bracia Józef i Stanisław Cat-Mackiewicz, Stefan Kisielewski, Jerzy Giedroyc, nawet (...) przywódca NSZ Zbigniew Stypułkowski („W zawierusze dziejowej”, Londyn 1951, s. 214 i dalsze). (...) Morał z tego, iż każdy ma prawo do swojego zdania. Jest Powstanie zdarzeniem kontrowersyjnym w naszych dziejach, nie łączącym Polaków, ale dzielącym. Budowanie pomników czy muzeów ludziom, nie zaprzeczając ich heroizmowi i wydarzeniom kontrowersyjnym, prowadzi na bezdroża. Nie kruszy, ale buduje mury. Jeśli chodzi o samo Muzeum, jest ono (...) czysto apologetyczne. Nie sposób w nim znaleźć cienia informacji o patriotach (Sosnkowski, Nowak-Jeziorański etc.), którzy mu się przeciwstawiali. Było ślicznie, bohatersko i narodowo. Nikt nie protestował, ludność cywilna nie złorzeczyła powstańcom, alianci w zgodzie ze Stalinem nie czekali, kiedy wreszcie wrzód pęknie. Taką właśnie kłamliwą wizję pokazuje Muzeum. (...)
Ludwik Stomma
Polityka
38.2006
(2572) z dnia 23.09.2006;
Listy;
s. 113