Archiwum Polityki

„Wprost” ma przeprosić „Politykę” i Żakowskiego

1 minuta czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj

Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił 13 września wyrok w sprawie, którą wytoczyli tygodnikowi „Wprost” Jacek Żakowski i redakcja „Polityki”. Przypomnijmy, o co poszło: w 2004 r. w dwóch numerach „Polityki” ukazał się wywiad Jacka Żakowskiego ze Sławomirem Smołokowskim, współwłaścicielem spółki J&S, głównym dostawcą ropy na rynek polski. Był to pierwszy wywiad ze Smołokowskim w polskiej prasie. Tygodnik „Wprost” zareagował publikacją kilku notatek, sugerujących związki Żakowskiego z J&S oraz rzekome korzyści materialne, jakie miała odnieść „Polityka” z publikacji tego wywiadu. W odpowiedzi Jacek Żakowski opublikował artykuł „Śledztwo we własnej sprawie, czyli jak zostałem agentem”, wskazując na manipulacje i kłamstwa, jakich dopuścił się konkurencyjny tygodnik. Wtedy „Wprost” podał Żakowskiego do sądu, oskarżając go o naruszenie dobrego imienia gazety (!). „Polityka” i Żakowski również złożyli pozew – i właśnie w tej sprawie zapadł (jeszcze nieprawomocny) wyrok. Sąd uznał, że notatki „Wprost” były zniesławiające wobec „Polityki” i jej dziennikarza, nakazał redakcji „Wprost” przeprosiny, naczelny tygodnika ma też zapłacić 10 tys. zł na Polską Akcję Humanitarną i pokryć koszty procesu. Reprezentujący „Politykę” mec. Karpowicz wykazywał, że postępowanie „Wprost” to przede wszystkim przejaw nieuczciwej i brutalnej walki konkurencyjnej. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Kuracka powiedziała, że „Wprost” nie przedstawiło żadnych dowodów na uzasadnienie swych tez, oceniła też, że wywiad z właścicielem J&S, wbrew insynuacjom „Wprost”, nie był dla spółki ani laurką, ani kryptoreklamą.

Polityka 38.2006 (2572) z dnia 23.09.2006; Do i od redakcji; s. 109

Maksimum treści, minimum reklam

Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!

Kup dostęp
Reklama