Medyczne służby psychiatryczne wciąż nie kojarzą się nam dobrze, a tym bardziej nie kojarzy się dobrze klient tych służb. O ile powoli powszednieje Polak z problemami rozwiązywanymi na kozetce u psychoterapeuty, to chory psychicznie jest wciąż tematem tabu. Ciąży na nim odium świra, z którym trudno żyć.
Aż 77 proc. Polaków przebadanych przez TBS OBOP na zlecenie firmy Adamed w ramach Ogólnopolskiego Programu Zmiany Postaw Wobec Psychiatrii przyznało, że niechętnie skorzystałoby z pomocy lekarza tej specjalności. Badani przyznali, że do psychiatry nie poszliby nawet w sytuacji, gdyby go naprawdę potrzebowali. Trzy czwarte respondentów tłumaczyło, że boi się tego, co powiedzieliby o nich inni ludzie. Co trzeci badany uważa, że poważną barierę stanowi lęk przed otrzymaniem tzw. żółtych papierów, które mogą utrudnić normalne życie, np. być przyczyną trudności w znalezieniu pracy.
Tylko 15 proc. uczestników badania było zdania, że w kryzysowej sytuacji psychicznej należy się skontaktować z lekarzem specjalistą.
Ponad 40 proc. respondentów uznało, że najlepszym sposobem poradzenia sobie z pierwszymi objawami zaburzeń psychicznych będzie rozmowa z rodziną lub przyjaciółmi.
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp