Archiwum Polityki

Cień świra

1 minuta czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj

Medyczne służby psychiatryczne wciąż nie kojarzą się nam dobrze, a tym bardziej nie kojarzy się dobrze klient tych służb. O ile powoli powszednieje Polak z problemami rozwiązywanymi na kozetce u psychoterapeuty, to chory psychicznie jest wciąż tematem tabu. Ciąży na nim odium świra, z którym trudno żyć.

Aż 77 proc. Polaków przebadanych przez TBS OBOP na zlecenie firmy Adamed w ramach Ogólnopolskiego Programu Zmiany Postaw Wobec Psychiatrii przyznało, że niechętnie skorzystałoby z pomocy lekarza tej specjalności. Badani przyznali, że do psychiatry nie poszliby nawet w sytuacji, gdyby go naprawdę potrzebowali. Trzy czwarte respondentów tłumaczyło, że boi się tego, co powiedzieliby o nich inni ludzie. Co trzeci badany uważa, że poważną barierę stanowi lęk przed otrzymaniem tzw. żółtych papierów, które mogą utrudnić normalne życie, np. być przyczyną trudności w znalezieniu pracy.

Tylko 15 proc. uczestników badania było zdania, że w kryzysowej sytuacji psychicznej należy się skontaktować z lekarzem specjalistą.

Prof. Andrzej Kokoszka z II Kliniki Psychiatrii AM w Warszawie podkreśla: „Wyniki badania są szczególnie niepokojące, ponieważ w przypadku zaburzeń psychicznych jak najszybsze rozeznanie i rozpoczęcie właściwej terapii powoduje, że przebieg choroby jest łagodniejszy, a leczenie łatwiejsze”. Zbyt wielu polskich pacjentów trafia do specjalisty za późno.

Ponad 40 proc. respondentów uznało, że najlepszym sposobem poradzenia sobie z pierwszymi objawami zaburzeń psychicznych będzie rozmowa z rodziną lub przyjaciółmi.

Cóż z tego, skoro według niedawnych badań „Pritt i rodzina”, przeprowadzonych na zlecenie firmy Henkel, Polacy coraz mniej ze sobą rozmawiają.

Polityka 42.2003 (2423) z dnia 18.10.2003; Społeczeństwo; s. 90

Maksimum treści, minimum reklam

Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!

Kup dostęp
Reklama