Koncern PepsiCo, dotychczasowy właściciel spółki E. Wedel SA, wyprzedaje ją po kawałku. Na pierwszy ogień poszedł zakład produkujący cukierki, ostatnio nabywcę - znany koncern brytyjski Cadbury - znalazła fabryka czekolady, bliska finału jest sprzedaż wytwórni ciastek. W PRL znacjonalizowana fabryka nosiła nazwę ZPC im. 22 Lipca z dopiskiem d. (dawny) E. Wedel. Dziś najsłynniejsza polska marka być może w ogóle zniknie z rynku.
Sprzedaż Wedla to wielka operacja, którą na dodatek PepsiCo udało się przeprowadzić w konspiracji. Wprawdzie od czasu do czasu pojawiały się pogłoski o planowanych transakcjach, były one jednak skwapliwie dementowane przez przedstawicieli koncernu. Tymczasem PepsiCo zabrał się do dzieła już latem zeszłego roku, rozpoczynając od przekształcenia Wedla w grupę holdingową. Poszczególne zakłady stały się odrębnymi spółkami. Powstały: Syrena Słodycze producent cukierków, Jedyna (najważniejsza fabryka Wedla specjalizująca się w produkcji wyrobów czekoladowych), Delicja (w Płońsku, gdzie powstaje pieczywo cukiernicze) i najnowsze dzieło PepsiCo Frito-Lay wytwarzająca chipsy ziemniaczane. Jednocześnie Wedel rozpoczął przekazywanie swych znaków towarowych (ma ich w sumie ponad 300) spółkom-córkom. Wyglądało na to, że niebawem zacznie się wielka wyprzedaż. PepsiCo temu zaprzeczało. Żeby się uwiarygodnić, amerykańska centrala zleciła nawet śledztwo, które miało stwierdzić, co dzieje się z wedlowskimi znakami towarowymi i cóż to za nowe spółki je przejmują.
Wyprzedaż
Maksimum treści, minimum reklam
Czytaj wszystkie teksty z „Polityki” i wydań specjalnych oraz dziel się dostępem z bliskimi!
Kup dostęp