Przed zalewem dezinformacji i fake newsów można się zabezpieczyć. Jak?
W jakim wieku wysyłać na lekcje języków dzieci i od którego momentu w dorosłym życiu szanse na biegłość są stracone?
Jeśli jakiś nauczyciel sądzi, że uczy miernoty, to bardzo się myli. To raczej system podstaw programowych i metod ich realizowania próbuje zamienić uczniów w miernoty, a oni się nie dają.
Bullying to jedna z najbardziej szkodliwych form przemocy rówieśniczej, nie można go bagatelizować – ostrzega psycholożka dr Małgorzatą Wójcik.
Po tym można poznać fachowca, że nie obiecuje gruszek na wierzbie, lecz solidnie wykonuje bieżące zlecenie. Najpilniejsza robota to maj 2025. Proszę tego nie spieprzyć.
W najnowszym odcinku „Naszej szkoły” Joanna Cieśla i Dariusz Chętkowski podsumowują pierwszy rok Barbary Nowackiej na stanowisku ministry edukacji, analizując postępy prac nad reformą planowaną na 2026 r.
Nie zmieniają się zasady oceniania matury rozszerzonej z polskiego, pisanie tego egzaminu nadal będzie przypominać spacer po zaminowanym terenie. Zmienia się jednak poziom trudności tematów. Są o wiele łatwiejsze.
Episkopat wyraża dezaprobatę wobec odrzucenia jego propozycji i grozi krokami prawnymi. Rząd zapowiada dalsze rozmowy, ale nie da się już ukryć, że obie strony okopały się na swoich pozycjach i negocjacje w sprawie lekcji religii utknęły w martwym punkcie.
Prawie 80 proc. dzieci padło ofiarą jakiegoś rodzaju przemocy, w tym seksualnej. Smutne, że w Polsce ochrona dzieci staje się wyzwaniem z powodu partykularnych interesów – mówi Konrad Ciesiołkiewicz, psycholog i politolog.
Mamy w polskich szkołach wielu mistrzów, zarówno wśród uczniów, jak i pracowników, którzy uważają się za osoby znacznie gorsze, niż jest w rzeczywistości. Czasem wręcz za nieudaczników.
Gdyby nauczyciele języka polskiego byli zorganizowaną grupą zawodową, po takiej próbnej maturze zwołaliby konferencję i powiedzieli „dość!”. Nie mamy różdżki Harry′ego Pottera. Nie mamy nic, jedynie głupi uśmiech do złego egzaminu.
Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.
Ci, co przeczytali wszystkie lektury, wcale nie zdają lepiej od osób, które nie przeczytały ani jednej książki. Obowiązują mafijne zasady: im mniej wiesz, tym lepiej na tym wyjdziesz.
Polska zajmuje przedostatnie miejsce w Europie pod względem odsetka młodych nauczycieli. Jest ich u nas zaledwie 6 proc. Mniej uczy tylko w Portugalii. Rozmowa z Maciejem Waleszczyńskim, prawdopodobnie najmłodszym nauczycielem historii w Polsce.
Najbardziej emocjonującym momentem protestu przeciwko nowemu przedmiotowi było pojawienie się Karola Nawrockiego. Ale im dłużej protest trwał, tym mroczniej robiło się na warszawskim pl. Zamkowym i stawało się oczywiste, że kwestia edukacji zdrowotnej to tylko pretekst dla fundamentalistycznych środowisk pokroju Ordo Iuris.
Barbara Nowacka powinna być przygotowana na liczne grono przeciwników. To mogą być tysiące. Co zrobi, gdy księża zachęcą wiernych do zagłosowania nogami i z edukacji zdrowotnej „wypisze się” co piąte dziecko, mimo że prawo tego nie przewiduje?
Trudno usiąść z całym społeczeństwem przy stoliku, dać pustą kartkę i powiedzieć: „Róbmy!” – mówi ekspertka Instytutu Badań Edukacyjnych Elżbieta Strzemieczna.
Rodziny zaczynają liczyć punkty i szukają pomysłu na zdobycie dodatkowych. Zostało pół roku, nie każde dziecko może odnieść sukces na olimpiadzie albo wygrać konkurs. System jest wybitnie niepedagogiczny.
Rząd powoła członka niekonstytucyjnej RMN; ceny prądu zamrożone; deweloperzy trzymają stawki; Nowacka zaostrzy przepisy o frekwencji; to już pewne: smog zwiększa ryzyko astmy.
Wkrótce może się okazać, że fundamentem reformy planowanej na 2026 i następne lata będą nie tylko zmiany w podstawach programowych, ale przede wszystkim nowa definicja obowiązku szkolnego.
Pewnie! Przekonują dr Agnieszka Jankowiak-Maik, Babka od histy, i Boguś Janiszewski, autorzy antypodręcznika „Skąd się wzięła Polska?”. Znani i lubiani twórcy i edukatorzy proponują, żeby historii Polski uczyć, unikając patosu i narodowego narcyzmu, trzymać się tego, co z pewnością wiadomo, a resztę dopowiadać ostrożnie. Językiem, który dla młodych jest naturalny, zrozumiały i dowcipny.
Polskie dzieci i nastolatki spędzają na zewnątrz po kilka, kilkanaście minut dziennie, zwłaszcza jesienią i zimą. Ze szkodą dla zdrowia fizycznego, psychicznego, dla relacji i postępów w nauce.
Odnoszę wrażenie, że Barbara Nowacka wyprowadza ze szkół godzinę religii i w zamian wprowadza godzinę edukacji zdrowotnej. Dla budżetu będzie to operacja bezkosztowa. Uczniowie będą narzekać, ale nikogo to nie obchodzi.
Na czym skupiają się ludzie w szkole? Nie czarujmy się: na przetrwaniu. Ale można to przełamać – tu i teraz. Do zestawu narzędzi należą praktyki uważności, inaczej mindfulness – sposób podchodzenia do rzeczywistości, który w ostatnim czasie stał się modą, ale jedną z tych bardziej pozytywnych.